Najbezpieczniej jest u notariusza. Tego nie obali później jakikolwiek Sąd. Są świadkowie, jest poświadczenie dokumentów tożsamości, jest zaksięgowany papier.
Co zrobisz w chwili w której spiszesz umowę na kolanie z żonką, na umowie będzie że ona oddaje Ci prawa np. do auta a auto warte powiedzmy 200tys.zł a Ty je pogonisz za miesiąc a na sprawie żónaka powie:
"ale on mnie zmusił do podispania... i się rozbeczy? albo powie że to nie jej podpis a w chwili podpisywania umowy na szybcika postawi podpis koślawie lewą ręką?"
Grafolog od razu powie że podpis podrobiony no i zakończy się to tak:
- zawiaski za podrabianie dokumentów
- zawiaski za poświadczenie nieprawdy (poświadczyłeś przy sprzedaży auta że Twoje i jest wolne od wad prawnych)
- nakaz zwrotu żonce połowy wartości auta (i wtedy będzie wycena od rzeczoznawcy a nie z umowy!!)
- wszystkie koszty Sądowe płaci "winny"
Serio tego chcesz?