Połączenie Polski i Niemiec w jedno państwo

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Hej , jak uważacie jaki byłby poziom życia na terenach polski , gdyby Polska i Niemczy połączyły się w jedno państwo ? Ta sama waluta euro , takie same prawo jak w Niemczech ,i zapewne dostosowywanie zarobków do Niemieckich , przy założeniu , że tutaj operowałoby się dwoma językami polskim i niemieckim.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Polaki i Niemcy razem pod jednym szyldem z jednym logo? Wiesz że doszło by do kolejnej wojny? Już prędzej widzę zjednoczenie Czechów, Słowaków i ... Polaków no ale ... nie Polaków i Niemców, chłopie.
Germanów nigdy nie pogodzisz ze Słowianami... Nigdy!

Wystarczyło zeledwie kilka lat wspólnej "nowej" Europy Germanów i Słowian by Unia zaczęła się sypać.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Ja wiem o co chodzi inny język inna historia itp. , ale ciekawi mnie sytuacja co by było gdyby , załóżmy , że polacy i niemcy tworzą jeden kraj oraz potrafią się zjednoczyć (hipotetycznie) , ciekawi mnie co by było gdyby , takie coś by nastąpiło.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Wojna by była. Polak ma w genach: kraść, kraść, kombinować, nie dzielić się, rolować, wyzyskiwać, cwaniakować, szpanować. Dla Polaka liczy się tylko i wyłącznie jednostka - najczęśniej tylko on sam.
W Polsce doświadczyć miłych słów od pracodawców, stabilności pracy, szczerości, przyjaźni, szacunku oraz naj naj naj ważniejszej rzeczy czyli DAJĘ BO KIEDYŚ TO DO MNIE WRÓCI graniczy z cudem.
Cały naród jest zdegenerowany dlatego mamy to co mamy z Ukraińcami.
W Hiszpani na chwile obecną znaleźć robotę ot by na roli przy zbieraniu owoców czy warzyw graniczy z cudem. A wiesz czemu? Bo tam zatrudniają tak średnio od 4,5,6 lat tylko swoich. Z tego co wiem po rodzinie
to we Włoszech jest już identycznie. Obcemu nie dają gdy sami nie mają i doskonale wiedzą że tylko w taki sposób da się wyciągnąć naród z kryzysu czyli DAWAĆ PRACĘ TYLKO SWOIM.
A w Polsce? A w Polsce jeśli nie weźmiesz robotki za 10zł/h to "ONI" wezmą sobie Ukraińca który co zarobi to na wschód wywiezie. Rozumiesz?
U Hiszpana Hiszpanie wyzbierają owoce w polach i kasa wraca na Hiszpański rynek. U nas jedzie na Ukrainkę.
Polak nigdy nie był nauczony dzielić się. Polak od zawsze ustawiony jest na "biczowanie" i "okradanie" a pracownik w 80% przypadków jest śmieciem.
Na zachodzie gdy masz 40-stkę i ogromny staż z doświadczeniem dodają Ci premie i dostajesz podwyżki. Działasz dalej i przekazujesz wiedzę młodszym.
A u nas? A u nas idziesz na bezrobocie a na Twoje miejsce wskakuje młody za 3 razy mneijszą kasę a po latach wszyscy mocno zdziwieni dlaczego ta Polska taki bubel produkuje.
Na zachodzie jest inna mentalność! Całkiem inne społeczeństwo jak tu u nas. Tam obowiązuje niepisana zasada: "by wyjąć trzeba wsadzić, by wyjmować zawsze, zawsze trzeba dokładać" a u nas jest tak że chce się wyjmować
bez wsadzania. Mam tu na myśli inwestycję w pracowników z doświadczeniem. Niemcy a Polska to taka różnica że u nas 50% chłopa po 40-stce siedzi na bezrobociu lub dorabia.
Na zachodzie w takich ludzi się jeszcze doinwestowuje (szkolenia, kursy) tak by doświadczenie i wiedza przekazywana młodszym była jeszcze większa.
Zobacz co się w Polsce aktualnie dzieje. Szefowie kuchni w wieku 23,24lat, menadżerowie w wieku 23,24lat, szefowie zmiany na budowach w wieku 25lat. To jest śmiech na sali!
Nigdy nie zintegrujesz starej Unii z nową bo w celach pseudo oszczędności zatrudniasz matołów bez doświadczenia którzy rujnują Ci biznes.

Kolejna dość ważna rzecz to taka iż Polak jest jak by z klatki wypuszczony. Polak potrafi cieszyć się z takiej "kupy" że szok. Nabył na wiosce szrota 10 letniego i teraz chodzi "szeroko".
a najki na nogach za 300 zeta to już szczyt wszystkiego. Dla Polaków zbyt niskie wartości mają życiowe znaczenie. 80% młodych ludzi na wiochach sika po nogach z radości nosząc srajfona za 3000 w kieszeni.
A co na to Niemiec z wiochy? On sika dopiero gdy pod domem stoi A-klasa za 20000€.

Wielu ludzi powie że Niemiec ma znacznie wiecej mozliwości i z tym zgoda... lecz zapytam: czy za cene odspojlerowanej 18 letniej Vectry z alusami za 1000zł i felusiami za 1500zł można nauczyć się niemieckiego?
Czy za cenę srajfona z logiem jabłka (3500-4000zł) można wyjechac do niemiec?
Czy za cenę playstation z 10 gierkami (średnio 2500zł) można zrobić kurs cieśli dachowego?

Kolejna sprawa w różnicy obu narodów:
W Niemczech od dekad nie istnieje ograniczenie prędkości na autostradach. Ma to miejsce w chwili w której widzisz przekreślony znak 130km/h.
Grzej ile fabryka dała. I wiesz co? Jadę sobie dobre 1000km z północy na południe (A9 do Monachium) i sobie mijam takie fury że szok. No i co te fury robią? Ano ino sobie jadą a jadą 130, 140, czasem 150...
Czemu nie jadą 200? Czemu nie jadą 250? Przecież 85% tych aut spokojnie tyle poleci..
Jadą sobie młodzi autkiem średniej klasy (jakies 8-10 letnie BMW), BMW pogoni bez najmniejszego oporu 200... a oni sobie jadą autostradką na której nie ma limitu z prędkością 140!
Wiesz co by się działo w Polsce gdyby na A2 zniesli ograniczenia? Miał byś minimum 20 trupów dziennie!

Dalej....
to szacun do żywota swego i czyjegoś, szacun do prawa i przepisów. U nas tego nie ma, nie było i nie będzie.
Od lat Niemcy zatrzymywali się widząc osobę chcącą przejść przez jezdnię a u nas potrzebny był na to paragraf + mandaciki, dopiero zdało egzamin.
Wiesz jaki jest odsetek parkujących na KOPERCIE DLA INWALIDÓW bez zezwolenia na zachodzie? Znikomy! Bardzo znikomy! A u nas?
A wiesz jaki jest odsetek jadących w mieście szybciej jak 50 ?? Podwójnie znikomy! I tu naprawdę nie chodzi o mandaty bo Niemcy na nie mają!
A przejazdy na czerwonym?
Popatrz także jaki szacun do własnego życia ma Polak i zerknij na to na przykładzie niestrzeżonych przejazdów kolejowych których w reichu jest także w ciul.
Ile trupów mamy średnio w roku w Polsce bo się ktoś nie zatrzymał przed torami?
Na zachodzie jak się trafi raz na rok czy dwa taki "przygłup" to wtedy naprawdę jest telewizyjna afera bo 95% ludzi jeśli by nie zobaczyło to by nie uwierzyło że tacyyy jeszcze istnieją.
A Amsterdam?
Czytałem kiedyś raport policyjny, chyba z 2013 roku. I wiesz co? W Amsterdamie w którym można legalnie jarać zioło ale nie wolno po nim jeździć samochodem odsetek zatrzymanych pod wpływem jest
mniejszy jak w ... Warszawie :D

To wszystko wyżej to tylko ułamek różnic dzięki którym nigdy nie zintegrujesz ze sobą tak obcych sobie światów bo Polacy naprawdę są "dzicy". Jedyni którzy nas przebijają to "uchodźcy" :D BB)
A propos całej Unii to Polska powinna zostać przyjęta do niej dopiero za jakieś 2,3 lata o ile PIS upora się ze złodziejstwem. Dopiero teraz mamy 10% poziomu który umozliwił by poprawną integrację.
15,20 lat temu w Polsce była jeszcze Rumunia z Bułgarią na czele. Ja to w ogóle jestem w szoku że taki "poligon" do Unii wzięli. Na Wawrze i w ok. Falenicy w dzielnicach willowych asfaltu nie ma.
Serio nie ma ale Wawer jest dzielnicą stolicy która jest w Unii. Pi....nąć ze śmiechu idzie.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
_____________________ napisał:
Na zachodzie jest inna mentalność! Całkiem inne społeczeństwo jak tu u nas. Tam obowiązuje niepisana zasada: "by wyjąć trzeba wsadzić, by wyjmować zawsze, zawsze trzeba dokładać" a u nas jest tak że chce się wyjmować
Racja , u nas jest mentalność w stylu wykorzystać kogoś , typu jak najniższym kosztem osiągnąć cel nie dając za dużo w zamian , w pracach tak miałem , jak chodziłem na studia to też dużo relacji było tylko na zasadzie muszę mieć znajomych by mieć robić z kimś w grupie albo nie być sam.



_____________________ napisał:
Mam tu na myśli inwestycję w pracowników z doświadczeniem. Niemcy a Polska to taka różnica że u nas 50% chłopa po 40-stce siedzi na bezrobociu lub dorabia. Na zachodzie w takich ludzi się jeszcze doinwestowuje (szkolenia, kursy) tak by doświadczenie i wiedza przekazywana młodszym była jeszcze większa. Zobacz co się w Polsce aktualnie dzieje. Szefowie kuchni w wieku 23,24lat, menadżerowie w wieku 23,24lat, szefowie zmiany na budowach w wieku 25lat. To jest śmiech na sali! Nigdy nie zintegrujesz starej Unii z nową bo w celach pseudo oszczędności zatrudniasz matołów bez doświadczenia którzy rujnują Ci biznes.
Generalnie sytuacja dla młodych też nie jest korzystna , mam znajomych co kończą studia i nie mają szans znalezienia pracy w swoim zawodzie , bo w końcu my ich będziemy szkolić - takie podejście pracodawców często jest. Głównie widzę mentalność wydoić ich z wiedzy i umiejętności a jak już nie będą potrzebni to od razu zwolnić i jeszcze najlepiej jak najmocniej obciąć im pensje , bo po co wydawać tyle na pracownika to jest straszne.



_____________________ napisał:
Kolejna dość ważna rzecz to taka iż Polak jest jak by z klatki wypuszczony. Polak potrafi cieszyć się z takiej "kupy" że szok. Nabył na wiosce szrota 10 letniego i teraz chodzi "szeroko". a najki na nogach za 300 zeta to już szczyt wszystkiego. Dla Polaków zbyt niskie wartości mają życiowe znaczenie. 80% młodych ludzi na wiochach sika po nogach z radości nosząc srajfona za 3000 w kieszeni. A co na to Niemiec z wiochy? On sika dopiero gdy pod domem stoi A-klasa za 20000€. Wielu ludzi powie że Niemiec ma znacznie wiecej mozliwości i z tym zgoda... lecz zapytam: czy za cene odspojlerowanej 18 letniej Vectry z alusami za 1000zł i felusiami za 1500zł można nauczyć się niemieckiego? Czy za cenę srajfona z logiem jabłka (3500-4000zł) można wyjechac do niemiec? Czy za cenę playstation z 10 gierkami (średnio 2500zł) można zrobić kurs cieśli dachowego?


Taka mentalność popisać się przed sąsiadem mam nowy dom , co z tego , że za kredyt ale ważne , że sąsiad mi zazdrości. W ogóle u nas ludzi często zdesperowani są na pieniądze , bo generalnie wysokość pensji zależy od relacji popyt podaż , skoro firma oferuje jakiś niskie stawki za prace przez wiele lat to znaczy , ze znajdują się chętni na tą prace gdyby nie było chętnych na prace to automatycznie pensje szły by w górę , gdyby we większości zawodów z niskimi pensjami ludzie w ogóle nie chcieli by w ogóle pracować i pracodawcy by nie mogli znaleźć w ogóle pracownika to automatycznie szły by stawki za prace. Jest najniższa krajowa 1550 zł i gdyby nikt nie chciałby iść za taką stawkę do pracy to automatycznie by pensje szły w górę. Ja dla przykładu tak mam jak chodziłem na rozmowy o prace to zawsze mówiłem wyższe kwoty na start 2500-3000 netto (3500-4000 Brutto) bo jednak jestem dość młody , więc mało realne , że mi ktoś zapłaci 4000-5000 zł netto , czasem chcieli negocjować i zszedłem o 100-200 zł ale jak mnie próbowali oszukać typu 2500 zł netto a potem ide do pracy i coś , ze może jednak zejdziemy do 2000 zł netto to pamiętam od razu podziękowałem.
A dużo ludzi godzi się na złe traktowanie przez pracodawców miałem taki przykład w poprzedniej firmie , kierowniczka źle traktowała wszystkich i wszyscy siedzieli cicho bo bali się , że ich zwolni , tylko ja byłem bardziej robiący po swojemu bo wiedziałem , że dużo ludzi wyjeżdża za granice jest niż demograficzny , do tego nie jest łatwo znaleźć pracownika dobrego , więc miałem to gdzieś bo wiedziałem , że i tak szybko znajdę inną prace , z podobną kasę a nawet może za lepszą.


_____________________ napisał:
Kolejna sprawa w różnicy obu narodów: W Niemczech od dekad nie istnieje ograniczenie prędkości na autostradach. Ma to miejsce w chwili w której widzisz przekreślony znak 130km/h. Grzej ile fabryka dała. I wiesz co? Jadę sobie dobre 1000km z północy na południe (A9 do Monachium) i sobie mijam takie fury że szok. No i co te fury robią? Ano ino sobie jadą a jadą 130, 140, czasem 150... Czemu nie jadą 200? Czemu nie jadą 250? Przecież 85% tych aut spokojnie tyle poleci.. Jadą sobie młodzi autkiem średniej klasy (jakies 8-10 letnie BMW), BMW pogoni bez najmniejszego oporu 200... a oni sobie jadą autostradką na której nie ma limitu z prędkością 140! Wiesz co by się działo w Polsce gdyby na A2 zniesli ograniczenia? Miał byś minimum 20 trupów dziennie! Dalej.... to szacun do żywota swego i czyjegoś, szacun do prawa i przepisów. U nas tego nie ma, nie było i nie będzie. Od lat Niemcy zatrzymywali się widząc osobę chcącą przejść przez jezdnię a u nas potrzebny był na to paragraf + mandaciki, dopiero zdało egzamin. Wiesz jaki jest odsetek parkujących na KOPERCIE DLA INWALIDÓW bez zezwolenia na zachodzie? Znikomy! Bardzo znikomy! A u nas? A wiesz jaki jest odsetek jadących w mieście szybciej jak 50 ?? Podwójnie znikomy! I tu naprawdę nie chodzi o mandaty bo Niemcy na nie mają! A przejazdy na czerwonym? Popatrz także jaki szacun do własnego życia ma Polak i zerknij na to na przykładzie niestrzeżonych przejazdów kolejowych których w reichu jest także w ciul. Ile trupów mamy średnio w roku w Polsce bo się ktoś nie zatrzymał przed torami? Na zachodzie jak się trafi raz na rok czy dwa taki "przygłup" to wtedy naprawdę jest telewizyjna afera bo 95% ludzi jeśli by nie zobaczyło to by nie uwierzyło że tacyyy jeszcze istnieją. A Amsterdam? Czytałem kiedyś raport policyjny, chyba z 2013 roku. I wiesz co? W Amsterdamie w którym można legalnie jarać zioło ale nie wolno po nim jeździć samochodem odsetek zatrzymanych pod wpływem jest mniejszy jak w ... Warszawie

U nas to jest straszne pod tym katem też niestety.



_____________________ napisał:
To wszystko wyżej to tylko ułamek różnic dzięki którym nigdy nie zintegrujesz ze sobą tak obcych sobie światów bo Polacy naprawdę są "dzicy". Jedyni którzy nas przebijają to "uchodźcy" A propos całej Unii to Polska powinna zostać przyjęta do niej dopiero za jakieś 2,3 lata o ile PIS upora się ze złodziejstwem. Dopiero teraz mamy 10% poziomu który umozliwił by poprawną integrację. 15,20 lat temu w Polsce była jeszcze Rumunia z Bułgarią na czele. Ja to w ogóle jestem w szoku że taki "poligon" do Unii wzięli. Na Wawrze i w ok. Falenicy w dzielnicach willowych asfaltu nie ma. Serio nie ma ale Wawer jest dzielnicą stolicy która jest w Unii. Pi....nąć ze śmiechu idzie.

Moim zdaniem to pis nic się nie różni od poprzedników udają , że coś robią oraz kłócą się ze wszystkimi i tym samym tracą wiarygodność. PIS generalnie nie zrobił nic konstruktywnego podczas tych 2 lat , wszystko za co się bierze to jest jakiś bubel prawny.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Już była niejedna próba zjednoczenia Polski i Niemiec, zawsze to niemiaszki wychodziły z inicjatywą. Ostatnim " Niemcem ", ktory chciał połączenia naszych narodów w jedno państwo był Adolf Hitler.

Tyle w temacie połączenia Polski i Niemiec pod Niemieckim prawem, walutą i władzą, a jedynie rozmową w obu językach ( i to na terenie Polski, jak sam napisałeś, niemiaszki się naszego języka uczyć nie będą ), aż do chwili, gdy w końcu j. polski zostanie wyparty.

PS. Dobra, nie dam rady. Miało być tylko tyle, ale dodam coś jeszcze - człowieku, alboś Ty głupi wychowanek antypolskiej propagandy, alboś jakiś agent.

O to drugie raczej bym Cię nie oskarżał.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
glowonog napisał:
Już była niejedna próba zjednoczenia Polski i Niemiec, zawsze to niemiaszki wychodziły z inicjatywą. Ostatnim " Niemcem ", ktory chciał połączenia naszych narodów w jedno państwo był Adolf Hitler.

Tyle w temacie połączenia Polski i Niemiec pod Niemieckim prawem, walutą i władzą, a jedynie rozmową w obu językach ( i to na terenie Polski, jak sam napisałeś, niemiaszki się naszego języka uczyć nie będą ), aż do chwili, gdy w końcu j. polski zostanie wyparty.

PS. Dobra, nie dam rady. Miało być tylko tyle, ale dodam coś jeszcze - człowieku, alboś Ty głupi wychowanek antypolskiej propagandy, alboś jakiś agent.

O to drugie raczej bym Cię nie oskarżał.
Mi chodziło o sytuacje hipotetyczną na zasadzie oba narody się jednoczą i jest to dobrowolne , z zachowaniem pewnych autonomi po stronie polskiej i niemieckiej, coś na zasadzie federacji, ale wiadomo wspólna gospdarka, ciekawi mnie opinia jak by się żyło wtedy pod kątem ekonomicznym ?

Nasze narody są zbyt antagonistyczne i jest to nie realne, ale hipotetycznie pytam.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Co to za autonomia, że przejmujesz w połowie język drugiego narodu, a w całości walutę, prawo i władzę czyjegoś państwa?

Wiadomo, że pod względem ekonomicznym żyłoby się... Trochę lepiej. Dlaczego trochę? Porównaj sobie nawet wschód i zachód Polski, spójrz nawet na linie kolejowe i inwestycje, siedziby firm. ( pozostałości po zaborach i bogactwie tych zaborów są do dziś widoczne gołym okiem ), to samo różnica między byłym NRD i RFN.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Ogólnie Niemcy są państwem związkowym wiec są federacją państw Niemieckich, tak samo można przekształcić nasze województwa z zachowaniem pewnych autonomi na federacje wchodzące w skład całego państwa. Owszem wspólna waluta euro ale wiadomo każdy kraj zwiazkowy miałby swoją autonomie, w kwestiach jezykowych też , ale oczywiste jest że i niemcy i polacy musieli by z czasem umiec 2 jezyki w celach asymilacji.

Co do rządu to pewnie mieszanka Niemieckich partii i polskich ale trudno powiedzieć czy takie coś by było wstanie współpracować. W kwestiach ideologicznych nie wiem czy by to się utrzymało.
Ekonomicznie myśle polska by mogła podskoczyć do poziomu Niemieckich wschodnich landów , ale myśle byłoby to bardzo kosztowne.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
To tak jak byś próbował upiec ciasto mając resztki dziesięciu paczek mąki innych producentów. W 90% przypadków zakalec. Z drugiej strony ja wiem że na pierwszy rzut oka zwłaszcza biedniejszego Polaka
kraj Niemiecki wygląda jak raj lecz uwierz mi na słowo honoru że bardzo szybko znudziło by Ci się życie na "kancik" zwłaszcza urzędowy. Niemcy to perfidny kraj zwłaszcza dla brudasów a brudasem będziesz
zawsze o ile minimum 2 pokolenia przed Tobą w rodzinie nie będą rodzone w niemczech. Będą Ci przypominać na każdym kroku żę Ty nie niemiec tylko "ślązak" albo "ostprojst" aż zaczniesz wymiotować bo
owe wyrazy zawsze oznaczają iż jesteś szwab gorszej kategorii. Mniejszość Niemiecka w Polsce (Silesia) cmoka Niemcom pupy nie wiedząc nawet do jakiej kategorii rodowity niemiec zalicza te całą ekipę po poniemiecką.
Gdy masz lat 20, 30 i jesteś zajęty "bogaceniem się" nie mając czasu na debaty to jeszcze tego nie widzisz. Wszystko zobaczysz dopiero gdy zaczniesz poprawnie rozumować będąc starszym.
Wróci Twoja córcia ze szkoły z płaczem i powie: "bo Pani powiedziała że u Was w Polsce są same tumany i że ja nie jestem Niemka tylko "ałslendaaaa" (obckokrajowiec).
Pójdziesz do doktorka na kasę, doktorek stary jak świat, wszystkim numerki po wejściu rozdają ale siedzisz, czekasz i patrzysz że wzywa doktorek ludzi "według widzi mi się" i wchodzą pierwsi Ci którzy byli po Tobie.
Nerwa dostajesz i idziesz z zapytaniem "a dlaczego Ci państwo skoro przyszli po mnie wchodzą przede mną?" a doktorek nazistowski cichuteńko na to" jesteś z Polski? To siedź i czekaj..."
U mnie taka wizyta u doktorka skończyła się tym iż musiał sobie nowe biurko zamawiać.
Lecisz rano do roboty a za wycieraczką w aucie karteczka "wyp...dalaj Polaku do siebie". Robią Niemcy w bloku imprezę, muza na całą parę, krzyki, wrzaski, pół dnia chleją.
Robisz imprezkę urodzinową dzieciakom, zbiera się ze 20,30 osób z klasy dzieciaka, trwa zabawa, godzina nie mija i policja do drzwi stuka. Otwierasz a oni Ci grzecznie tłumaczą że między 12 a 14 jest
taka niepisana siesta poobiednia i nie powinno się wtedy hałasować. Do Niemca by nie przyjechali.
Idziesz do roboty i nosisz G/K pół dnia. Niemiec je przykręca. Potem Niemiec je obrabia a ty robisz wylewki a gdy pada deszcz to Ty układasz kostkę na wjeździe do garażu a Niemiec szlifuje w ciepełku G/K.
Wymieniać dalej?? Niemcy to fajny kraj gdy patrzy się na ten kraj od wschodniej strony Odry. Wtedy jest cacy. Inna bajka jest gdy tam się pomieszka i to minimum 5 lat i wiesz jaka jest prawda? Minimum 60% Polaków którzy wyjechali do raju na tzw. pochodzenie - wróciło do Polski!

Mówisz podskoczyć poziomem, he heheh. Kolego! W Niemczech emertytura zachodnich niemiec nie jest tą samą emeryturą we wschodnich niemczech. Wiedziałes o tym?
Jeśli mieszkasz w Dortmundzie i masz przyznane 1100 ojro emerytki a przeprowadzisz się do ot by Frankfurtu nad Odrą to zapomnij że dostaniesz 1100!!
Oni też mają dziwny ustrój i burdel ale o tym nie dowiesz się z telewizji.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
W przyszłości chce wyjechać do Niemiec, więc się przekonam jak to będzie. Ale ja planuje przez następne 15 lat się dość mocno wzbogacić , jeżeli w Polsce nie będzie to wychodziło to na 100 % wyjade z granice. A w wieku 40 kilku lat planuje przenieść się może gdzieś do Azji np. Tajlandia, Indonezja , Laos .

Ale generalnie to w Polsce też łatwo być zaczepianym czy obrażanym może na innym tle, w szkołach tego doświadczałem, w jednej pracy też , ale generalnie moim zdaniem warto mieć to gdzieś , chodzisz do pracy zarabiasz kase a to czy tam ktoś jest nie miły to moim zdaniem warto mieć to w dupie. To samo ze szkołą. Czasem też trzeba umieć mocno takiej osobie dogadać by się np. ciebie bała i więcej nie próbowała.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Ty nie planuj 20 lat do przodu. Zaplanuj sobie skromne 2,3 i gnaj ale nie 20, he he. Świrowi w Korei odbije na amen, guziki pomyli, Europę zmiecie z mapy i ukatrupi Ci plany.
Za 20lat w EU a także na świecie będzie już taka nienawiść do OBCYCH że z Polski nigdzie już nie wyjedziesz bo wszędzie bęcki dostaniesz. Trampek u Jankesów właśnie wspomniał o ocleniu Europy więc
zbliża się następna fala "wojenna". Ukraińce kochani z jakimi tekstami przeszli na ostatniej manifestacji u siebie? Zobacz jak Polskę kochają. Aż strach do nich jechać.
Za 20,30 lat Unii może już nie być. Mi sie wydaje że prędzej czy później ona sie rozpadnie. Anglia zapoczątkowała ten rozpad. Wrócą wizy i reszta.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
Ja rozumiem, że nie jest tam idealnie, ale o emeryturach 1100 euro to niestety ale możemy tylko pomażyć u nas emerytury to 500 euro. Generalnie stosunek pensji do cen w Niemczech jest lepszy niż w polsce.
Za 1100 euro więcej kupisz niż w Polsce za 2000 zł , siła nabywcza niemieckich pensji i emerytur jest wyższa. Chociaż wiadomo nie jest też idealnie i swoje problemy ludzie tam też mają.
_____________________ napisał:
Ty nie planuj 20 lat do przodu. Zaplanuj sobie skromne 2,3 i gnaj ale nie 20, he he. Świrowi w Korei odbije na amen, guziki pomyli, Europę zmiecie z mapy i ukatrupi Ci plany.
Za 20lat w EU a także na świecie będzie już taka nienawiść do OBCYCH że z Polski nigdzie już nie wyjedziesz bo wszędzie bęcki dostaniesz. Trampek u Jankesów właśnie wspomniał o ocleniu Europy więc
zbliża się następna fala "wojenna".
Na 2,3 lata to mam plan albo założyć firme albo ulepszyć swój angielski i znaleźć prace w tajlandii jako nauczyciel angielskiego. Ładnie tam potrafią płacić typu na nasze 3000 zl co na ich poziom cen to można mieć łatwe życie.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Ale emerytury 1000€ to już od dawna nieaktualna sprawa. Te 1000€ dotyczy starych niemców. Nowsi na bank nie dostaną 1000€. Nigdy. Niemcy to singlostwo. Podobnie jak w PL od wieluuu lat rodziło się coraz mniej
ludzi. To czy następni dostaną wysokie emerytury czas ujawni ale już dziś wiadomo że tak nie będzie. Emerytka w RFN jest coraz niższa i będzie maleć. Nimecy zaczęły się kończyć po 2005r a na amen skończą po 2025.
To już nie są te same czasy które były w chwilach obecności marki (waluty). Zerknij teraz... Fala uchodźców którzy tyłka stamtąd nie ruszą. Na dodatek Ukraińce dostają pozwolenia na pracę w Niemczech po przepracowaniu
legalnie minimum 2,3 lat w którymś kraju EU (po to im jest Polska!). Mówisz - pojedziesz do Niemiec. A wiesz ile płaci się za najem mieszkania? A wiesz że kontrakty na najem są często na minimum 5 lat? A wiesz że
jeśli zrezygnujesz to i tak zapłacisz? Pierwsza sprawa to język. Musisz biegle choć by mówić i rozumieć w minimum 90% językiem potocznym i minimum 70% technicznym (praca). Samochód to podstawa. Zgodnie z przepisami musisz
zarejestrować na siebie samochód o ile przebywasz w DE dłużej jak 6 m-cy. Wiesz ile stoi OC od starego grata? A takie minimalne 450€ na kwartał (jeśli masz Niemieckie dokumenty) lub nawet 700€ jeśli nie.
Na start w rajchu potrzebujesz minimum 4000-5000€ a wiesz czemu? Bo często chcą kaucji za mieszkanie za okres od 3 do 6 m-cy. Kolejna sprawa - nie masz chaty = nie masz meldunku a bez meldunku o dobrą pracę będzie Ci
baaaardzo ciężko a zarobki nie są aż takie fajne jak LESZCZE internetowe w polsce opowiadają. Są rejony Niemiec w których gdy dostaniesz 1200€ to raczej się ciesz. Norma to 1500-1600 i będzie maleć.
Musisz znać bardzo dobrze język i mieć odpowiedni fach to wtedy tak, uda się ale nie zapominaj o jednym. Takich jak ty wyjechało tam tysiące.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
_____________________ napisał:
Ale emerytury 1000€ to już od dawna nieaktualna sprawa. Te 1000€ dotyczy starych niemców. Nowsi na bank nie dostaną 1000€. Nigdy. Niemcy to singlostwo. Podobnie jak w PL od wieluuu lat rodziło się coraz mniej
ludzi. To czy następni dostaną wysokie emerytury czas ujawni ale już dziś wiadomo że tak nie będzie. Emerytka w RFN jest coraz niższa i będzie maleć. Nimecy zaczęły się kończyć po 2005r a na amen skończą po 2025.
To już nie są te same czasy które były w chwilach obecności marki (waluty). Zerknij teraz... Fala uchodźców którzy tyłka stamtąd nie ruszą. Na dodatek Ukraińce dostają pozwolenia na pracę w Niemczech po przepracowaniu
legalnie minimum 2,3 lat w którymś kraju EU (po to im jest Polska!). Mówisz - pojedziesz do Niemiec. A wiesz ile płaci się za najem mieszkania? A wiesz że kontrakty na najem są często na minimum 5 lat? A wiesz że
jeśli zrezygnujesz to i tak zapłacisz? Pierwsza sprawa to język. Musisz biegle choć by mówić i rozumieć w minimum 90% językiem potocznym i minimum 70% technicznym (praca). Samochód to podstawa. Zgodnie z przepisami musisz
zarejestrować na siebie samochód o ile przebywasz w DE dłużej jak 6 m-cy. Wiesz ile stoi OC od starego grata? A takie minimalne 450€ na kwartał (jeśli masz Niemieckie dokumenty) lub nawet 700€ jeśli nie.
Na start w rajchu potrzebujesz minimum 4000-5000€ a wiesz czemu? Bo często chcą kaucji za mieszkanie za okres od 3 do 6 m-cy. Kolejna sprawa - nie masz chaty = nie masz meldunku a bez meldunku o dobrą pracę będzie Ci
baaaardzo ciężko a zarobki nie są aż takie fajne jak LESZCZE internetowe w polsce opowiadają. Są rejony Niemiec w których gdy dostaniesz 1200€ to raczej się ciesz. Norma to 1500-1600 i będzie maleć.
Musisz znać bardzo dobrze język i mieć odpowiedni fach to wtedy tak, uda się ale nie zapominaj o jednym. Takich jak ty wyjechało tam tysiące.
Generalnie większość ludzi co tam wyjechała to nie planuje tu wracac ostatnimi czasy emigracja jest większa niż kiedyś, a co do trudności na start to wszystko da się ogarnąć , skoro innym się udało to czemu ma mi nie wyjść. Co do wynajmu to zależy od lokalizacji i miasta ale myśle, że w granicach 500 euro coś znajde, jeżeli będzie na start za drogo to najwyżej wynajmę pokój.
A co do języka to się naucze niemieckiego(w przyszłym roku planuje zacząć nauke niemieckiego) bo narazie tylko angielski umiem.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Ale Ty naprawdę nie widzisz jak Niemieckie instytucje traktują ot by Polskie dzieci, rodziny? Przecież Jugendamt ma już zadatki na miano "nazi zwei" szlag.
Pomyśl sobie o Austrii lub Szwajcarii. Możesz tanio mieszkać np. w Czechach a interesy rzeźbić po fachu kawałek dalej. Ja tak właśnie będę robił gdy dam dyla do Czech bo ... przyznam Ci się szczerze
że w Polsce też nie mam zamiaru nerwów psuć i nie chodzi o kasę. Chodzi o to że jedna władza rozdała Polskę na zachód a druga teraz wzięła "wschód" do Polski. Oni wszyscy maja w d***ie ten kraj więc
co ja będę się przejmował a emigracja wzrośnie. Czekaj tylko wiosny i lata i zobaczysz jak młodzi z torbami na dworce pójdą. Za 2.50€/h to niech sobie Ukrainiec tutaj luga.
 
S

serwor

Guest
Czolgista12 napisał:
Hej , jak uważacie jaki byłby poziom życia na terenach polski , gdyby Polska i Niemczy połączyły się w jedno państwo ? Ta sama waluta euro , takie same prawo jak w Niemczech ,i zapewne dostosowywanie zarobków do Niemieckich , przy założeniu , że tutaj operowałoby się dwoma językami polskim i niemieckim.
Nawet w byłym NRD 25 lat po wejsciu do RFN nie ma jeszcze zrównania zarobków do zachodniej czesc. Tak że bez fantazji.
 

Czolgista12

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2018
Posty
186
Punkty reakcji
1
_____________________ napisał:
Ale Ty naprawdę nie widzisz jak Niemieckie instytucje traktują ot by Polskie dzieci, rodziny? Przecież Jugendamt ma już zadatki na miano "nazi zwei" szlag.
Pomyśl sobie o Austrii lub Szwajcarii. Możesz tanio mieszkać np. w Czechach a interesy rzeźbić po fachu kawałek dalej. Ja tak właśnie będę robił gdy dam dyla do Czech bo ... przyznam Ci się szczerze
że w Polsce też nie mam zamiaru nerwów psuć i nie chodzi o kasę. Chodzi o to że jedna władza rozdała Polskę na zachód a druga teraz wzięła "wschód" do Polski. Oni wszyscy maja w d***ie ten kraj więc
co ja będę się przejmował a emigracja wzrośnie. Czekaj tylko wiosny i lata i zobaczysz jak młodzi z torbami na dworce pójdą. Za 2.50€/h to niech sobie Ukrainiec tutaj luga.
Orientujesz się może jak jest z wyjazdem do pracy w Szwajcarii mam tu na myśli , Szwajcaria nie jest w UE a jest na zasadzie odrębnego porozumienia EOG , podejmowanie się tam pracy jest na podobnych zasadach co w krajach UE ? trzeba mieć tam jakieś pozwolenia o prace ?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Pozwolenie dostaniesz bez problemu gdy będziesz na liście "potrzebnych". Potrzebni = dentyści, lekarze, prawnicy, bankierzy, finansiści, "bejbi nianie", opieka dla starszych osób.
Ty jednak na start szukaj sobie tańszego kraju ale Niemcy pomiń bo serwor ma rację. DDR jeszcze istnieje tak jak istnieje 6zł/h dla kucharza w "Rzeszowskim" i 24zł/h dla kucharza w Warszawie.
Identyczny przykład Monachium i Drezna :D tylko mówię, język! Bez języka będziesz dymany. Jak jest z Twoim Niemieckim? Naprawdę mówisz dość biegle? Biegle to znaczy włączasz sobie
z satelitki najpierw jakiś film a potem dziennik i rozumiesz bez grymasu minimum 80%. Wtedy możesz jechać. Arbeitsamty (urządy pracy) Ci nie pomogą. Tam jest taka fala uchodźców że
wszystkie najgorsze stanowiska typu przynieś/pozamiataj już od dawna są zajęte. Jest identyczna sytuacja jak w Polsce. Nei weźmiesz do noszenia pustaków na budowę Polaka za 25zł/h
mając pod ręka Ukraińca za 13zł/h. Tak samo jest teraz w DE. Nie wezmą Polaka za 13-14€/h bo mają wieluuu innych chętnych za mniejszą kasę. Ty jednak za te mniejszą nie pójdziesz bo jak już
wspomniałem Niemcy traktują "swoich" gorzej i na bank nie dostaniesz na dzień dobry zasiłków czy dofinansowań do mieszkania. I jeszcze jedna rzecz. W wielu, wielu przypadkach Niemców nie
interesuje Twoje polskie doświadczenie, polskie kursy, szkolenia a nawet wykształcenie i z tym jest największy problem bo musisz mieć zawód. Jeśli będziesz szukał roboty na jakiegoś technika na
budowach to wierz mi na słowo honoru że prztłumaczone świadectwo i kwalifikacje to papier który krzyczą na dzień dobry. Na dodatek ma być prztłumaczone w Niemczech a nie w Polsce!!!!!
I wierz mi też że w 90% przypadków wyślą faksa do uczelni w Polsce o potwierdzenie tych papierów. Jak zapytasz dlaczego to Ci powiedzą wprost" ale w Polsce można każdy papier kupić na bazarze"

Ostatnia już rzecz to tzw. minimalna stwka za pracę w Niemczech. Jest to mit. Już wiele lat temu i to właśnie Polacy nauczyli Niemców ślicznie omijać ten przepis.Odbywa się to tak:
Niemiec podpisuje z Tobą kontrakt o pracę a na nim widnieje lekko wyższa stawka jak minimalna i tylko po to by nikt się nie przyczepił.
Ty jako obcokrajowiec nie masz obowiązku przyjmowania wypłaty na konto. Nie jest wymagane od obcokrajowca tzw. Sparkassa. Opłaty do urządów idę legalnie według umowy.
Ty jednak do rączki pod stołem dostajesz znacznie mniej i to znacznie bo za kontrakt w całości zapłacisz i Ty. Na takim numerku pracuje dość dużo Polaków, Ukraińców, Litwinów i innych.
Jest to już norma norm dlatego od xxx czasu z ręką na sercu powiadam iż 18-20-22€/h na budowach jest ostro nierealne. Obecnie średnia to 11-13€ i trzeba się cieszyć że tyle się ma i
tylko wtedy gdy naprawdę znasz język, możesz zostać brygadzistą i masz fach i papiery w łapie. Z czasem dojdziesz do 15€/h ale trochę to potrwa.
Nim jednak dojdziesz do jakiegoś stażu to będziesz dymał tak jak wszyscy za 6,50-7,50€/h. Dniówki dostaniesz 75€, po 24 dniach roboczych masz 1800€. Zdejmie Ci za kontrakt 650€
i zostaje Ci 1150€. I z tego właśnie cieszą się lewusy z Polski bo w Lublinie zarabiał 2500zł a w Niemczech dostaje 4500zł i jest teraz Pan. Tylko wiesz co?
Ja za te 1150€ będąc tu w Warszawie to nie nastawiał bym nawet budzika na rano.

I najgorsze na koniec. Niemiecki pracodawca dostaje wielomiesięczne dofinansowania (dość spore) jeśli zatrudni uchodźcę. Polaki tego nigdy nie przebiją dlatego coraz częściej są zbędni.
 

glowonog

feniks
VIP
Dołączył
14 Maj 2017
Posty
1 863
Punkty reakcji
160
Czolgista12 napisał:
Na 2,3 lata to mam plan albo założyć firme albo ulepszyć swój angielski i znaleźć prace w tajlandii jako nauczyciel angielskiego. Ładnie tam potrafią płacić typu na nasze 3000 zl co na ich poziom cen to można mieć łatwe życie.
A tego angielskiego to będziesz uczył po polsku, czy po tajsku?

Pomyśl chwilę.
 
Do góry