Węgierski parlament przyjął rezolucję popierającą Polskę .

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Litwini też. Miło wiedzieć że ktoś za Polską w tej dziwnej Europie jednak stoi. Szkoda tylko że inni "Słowianie" milczą.
 
S

serwor

Guest
_____________________ napisał:
Litwini też. Miło wiedzieć że ktoś za Polską w tej dziwnej Europie jednak stoi. Szkoda tylko że inni "Słowianie" milczą.
Akurat Litwini muszą mieć jakis w tym interes.Bo ogólnie są nam tak przyjazni jak ukraińcy. Polacy są bardzo nielubiani na Litwie.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
He,he, oj Serworze. Coś Pan za mało świata chyba widział....
A gdzie polacy są lubiani?? Gdzie i kiedy?
W Niemczech gdy biorą o 50% mniejszą kasę za robotę?
W Austrii gdy strugaja dachy za kasę o 50% mniejszą jak lokalne firemki?
Czy w UK w czasach gdy zmywali gary za 4GBP/h??
Nie!!! Wiem!!! Prz zbiorach owoców w Hiszpanii na dniówce 35€!!! Są wtedy kochani a nie lubiani bo nikt normalny prócz Polaka nie pójdzie w pole za 3,50€/h przy +40C w słońcu!
Nawet murzyna nigdy nie widziałem :lol: gdy młodszy i głupszy byłem!

POLAK JEST LUBIANY I KOCHANY W EU TYLKO WTEDY GDY DA SIE OSTRO W PUPĘ KOPAĆ!!!
Widać to doskonale po aktualnej sytuacji w EU w czasach w których PIS stwierdził że naprawdę OSTRO boli nas juz pupa.

A Litwini nas nie trawią bo najczęściej bywa niestety tak iż SWÓJ SWOJEGO nie znosi. My mamy identyczną pomysłowość, zaradność, hahmentowość i resztę.
Dużo wspólnego z Litwinami ale to sie zmieni bo w Polsce handel złomem już się skończył. Już Litwini nie muszą się martwic że CZYŚCIMY zachód z wystawek i złomów typu Audi B3/B4 i im robotę zabieramy :)
 
S

serwor

Guest
_____________________ napisał:
W Niemczech gdy biorą o 50% mniejszą kasę za robotę?
Jak tak sami chcą to biorą. Normalnie to idą do niemieckiego urzędu pracy rejestrują się i pracują na takich samych zasadach jak Niemcy.
Mam połowę rodziny w Niemczech i tak pracuja od lat. Ale jak ktoś lubi mniej zarabiać to czemu nie.
Zresztą podstawa to znać język bez języka to co można robić? Nawet zbierać śmiecie trzeba w jakiś uporządkowany sposób, a jak komuś to wytłumaczyć jesli nie zna języka?



_____________________ napisał:
W Austrii gdy strugaja dachy za kasę o 50% mniejszą jak lokalne firemki?
To może trzeba zatrudnic się w lokalnej firemce ?
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Nie,nie, kochany. Tak fajnie u Niemca nie ma. Nie wmówisz mi. Ja tez mam staż za Odrą i świergotam az miło po szwabsku. Tam do czasu w którym nie "wymrą" wszystkie wojnę pamietające człeki spokoju nie będzie.
Zawsze będziesz "fafluchten banditen ałs polen". Młodzi niemcy sa już spoko ale ... ekipa pow. 60lat jeszcze nie.
"zostaw, chodź na kawę, Polak to zrobi, zostaw..."
no i faktycznie język "trza" fersztejen na max. bo inaczej nigdy nie wiesz z czego dokładnie za plecami Ci się śmieją... heheh
Dawno u nich jednak nic nie robiłem zatem cos mogło sie zmienić. To powiadasz że "współudział" w pracy już wporwadzili... ??
Kiedyś polak nosił cegły/cement/fanty a Niemiec sunął z "waaasssa wagą". W prawdzie obaj coś nieśli i obaj byli na identycznych stawkach ... tyle że rozkaz arbajt-kapo się różnił... więc Polak (nie swojak) więcej się wymęczył.
To samo w innych rejonach "robót" ogólnoludzkich. Niemiec w traktorku zwoził drewienko a Polaki ładowały i wierz mi na słowo honoru - każdy miał uprawnienia na traktorek i każdy kumał język.

Helmut, Ty jedź do sklepu i przywieź te fanty, Udo Ty idź obmyj te wiadra bo będą potrzebne a Ty Tomek z Bartkiem kopcie dalej i szybciej bo ... szajse zaraz fajrant. Sznela MEINE LIEBE...
On tamto umyje a drugi zaraz obróci ze sklepu i się zwijamy...
Tyle że nim ZIOM nr. 1 umyje to ze dwa kipy wypali i kawcię opitoli a tamten nim zahaczy o market to jeszcze przyhaczy o McDonaldsa.. no ale robota leci
 
S

serwor

Guest
_____________________ napisał:
Nie,nie, kochany. Tak fajnie u Niemca nie ma.
To chyba znamy jakies inne Niemcy. A może do ciebie nie dotarło że nie musisz pracowac na czarno. Idziesz do pracy, pracodawca cię zatrudnia i masz takie same prawa jak Niemiec.
Masz ubezpieczenie itd. Tylko pracodawca musi chciec cię zatrudnic, aby chciał musisz niestety znac język. Bez tego trudno znależć prace i nawet zarejestrowac się w urzędzie pracy.
Wiem co piszę moja rodzina mieszka tam od wielu lat.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Moja też serwor i pół niej to rodowide szwaby (niestety) a ja sam zawsze na papierach robiłem. Nawet pomimo papierów i pochodzenia + masy innych fantów papierkologicznych mieszkać tam nie chcę.
Opowiastki rodzinne to inna historia a real live LEBEN to inna. Dlaczego Niemieccy kierowcy TIR mając w swojej brygadzie Polaków od zawsze śmigają na łatwiejszych trasach? Niemiec to sobie jedzie do UK, do Francji, jedzie sobie poopalać się w italii a polaka gdzie pchają? Litwa? Ojczyzna jego a Rosja bo z Ruskimi swój szybciej się dogada i to jedyna wymówka? he he
A propos zycia klasycznego między DOJCZERAMI to jak latałem śmieci wynosić to babcia HAUSMAJSTERKA z dołu latała zaraz po mnie sprawdzić czy nie wrzuciłem puszek do plastikuuu... hehehe
a jak sem satelitke powiesił na balkoniku to z dołu wiecznie słyszałem AŁSLENDA, AŁSLENDA... ja ja AŁS polen... ja ja...
Wiesz co Ci powiem? Na dłuższą metę żywot w RAJU męczy głowę.
Pewne grono NIBY MĄDRZEJ KSZTAŁCONYCH matołów (Niemieckich) kilka lat mi jeździło po garbie. Wiesz na czym mi tyłek trzaskali latami?
Pomyliłem HUNTA z HINZEM (psa z kurczakiem) i przy obiedzie mówię: essen, essen, gut hunt (zamiast hinz). Miałem wtedy chyba 12 czy 13 lat. Do dziś nawijają ploty że w tej Polsce to chyba psy jedli taaaaka bida za PRLu była.
A spróbuj Niemcowi w robocie powiedzieć że coś źle zropbił, że nie umiał, że popsuł... o Panieeeee! Wal od razu po trumne do sklepu (dla siebie!).
 
S

serwor

Guest
_____________________ napisał:
Pomyliłem HUNTA z HINZEM (psa z kurczakiem) i przy obiedzie mówię: essen, essen, gut hunt (zamiast hinz). Miałem wtedy chyba 12 czy 13 lat. Do dziś nawijają ploty że w tej Polsce to chyba psy jedli taaaaka bida za PRLu była.
To mi przypomina jak kiedys siostra przywiozła z Polski paprykarz szczecinski a jej kolega z pracy , Niemiec był pewny że to kot z konserwy.
Tak to rozczytał, jaja potem z niego były przez cały dzien, ale on rzeczywiscie nie był zbyt rozgarnięty.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
A we Włoszech polazłem do laski do baru po kawę z łóżkiem :D :D
Dziewczyna wiedziała że obcokrajowiec jestem no ale z tym łóżkiem to numer równy był. Jeszcze pięć minut w próbą dogadania się i może wyrwał bym w koncu numer telefonu :lol:
Letto - łóżko
Latte - mleko
:lol:
Miała być kawa z mlekiem.
Ale ciort z tą kawą! Po Czesku SZUKAĆ znaczy ... (no wiecie, pie..szyć!)
Miałem coś do załatwienia u szefowej, Wanda jej mówili... chłopaki kawę robią i krzyczą chcesz? Ja mówię NIE, idę szukac Wandę...
i polazłem do biura!
Pamiętam ich miny .... hehehhe
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
normalnie drżyjcie potęgi świata bo Węgry nadchodzą !!!

jak to odpowiedział Stalin jak go zapytano o papieża i jego siłę "a ile on ma dywizji?"
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
He he, dobre :D
a tak serio to tacy jak Polska, Węgry, Czesi, Słowacy, Litwini, Słoweńcy i masa innych "wschodniaków" mają ogromną siłę lecz za małe maja "wory" by te siłę pokazać a wystarczyło by tylko "hurt exit" z Unii i zamknięcie
rynku na "produkt" z Unii i Unia kwiczy aż miło. Koniec tanich rączek do roboty, koniec z mega olbrzymim rynkiem zbytu. Wtedy Niemcy i Francja pordukowały by swoje Renaulty/Ople/mercedesy i BMKi czarnymi rączkami dla czarnych człowieczków tak by "se" czarne człowieczki przed salonami zza szyby podziwiać mogły. Europa wschodnia jest bardzo bogata lecz rządzą nią de*bi*le.
 
S

serwor

Guest
Herbatniczek napisał:
normalnie drżyjcie potęgi świata bo Węgry nadchodzą !!!

jak to odpowiedział Stalin jak go zapytano o papieża i jego siłę "a ile on ma dywizji?"
Węgry to pokojowy naród więc kto ma się bać? Ale zdaję się części państw sąsiadujących z Polską nie podoba się polityka urzędników UE którzy uważają się za przywódców europy.
A przecież są tylko urzędnikami opłacanymi z naszych podatków.
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Powiedz to Merkelowej tylko zanim udasz się by "powiedzieć" to weź ze dwa wiadra na łzy by babka miała gdzie się wypłakać gdy będzie kichy ze śmiechu zrywać.
Niemcy od lat uznają siebie samych za przywódców EUROLANDU i bardzo jest im nie na rękę ciągle "gderająca" jakaś tam Polska.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
potęga i znaczenie Węgier jest tak marginalne że szkoda pisać. Litwini mają nas w d. prędzej pójdą do Putina niż nam rękę podadzą, Czesi już nas sprzedali.

koncepcja Międzymorza to iluzja zapowietrzonych wizją potęgi mitomanów z Polski
 

milatam

Stały bywalec
Dołączył
22 Listopad 2017
Posty
1 454
Punkty reakcji
175
Dlatego walizki pora pakować i nie ma co się nawet zastanawiać nad firmami i inwestycjami w tym burdlu. Życie jest za krótkie by wiecznie czekac na "normalność".
 
S

serwor

Guest
Herbatniczek napisał:
jak to odpowiedział Stalin jak go zapytano o papieża i jego siłę "a ile on ma dywizji?"
No i trafiłeś kulą w płot, tak jak Stalin.



Herbatniczek napisał:
potęga i znaczenie Węgier jest tak marginalne że szkoda pisać.
Mają 1 głos i ten głos wystarczy aby zablokować UE. tak że szkoda czytac



Herbatniczek napisał:
koncepcja Międzymorza to iluzja zapowietrzonych wizją potęgi mitomanów z Polski
To akurat prawda bo jak można brać do tego coś w rodzaju państwa na przykład Ukrainę. To ani państwo ani bantustan, coś pośredniego.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wyjaśnij nieco tą kulę w płot, bo niestety nie rozumiem

Węgry mają jeden głos a on będzie miał znaczenie przy głosowaniu w którym obowiazuje jednomyślność

problem będzie wtedy kiedy będzie głosowanie większością głosów, wtedy nic to nie da. Przecież dzięki twojemu ukochanemu "mniejszemu złu" mamy taki kwiatek jak traktat lizboński, a tam się nieco pozmieniało jeśli chodzi o wymaganą większość
 
Do góry