Dlaczego w tym chorym kraju o odznaczeniach za zasługi przypominamy sobie dopiero gdy ktoś juz odejdzie?
Po co to komu?
Przykład Franka Hynka! Dali mu podpułkownika ale dopiero gdy zmarł!
Śmiech na sali normalnie!
Dlaczego nasze władze czekają z odznaczeniami aż do chwili w której samemu "nagradzanemu" będzie wsio ryba czy biwakuje w grobie jako major czy pułkownik...
Co to za nagroda ta te odznaczenie pośmiertne?? To tak jak obiecać teściowej że damy jej chatę za friko i dzień wcześniej ją ubić...
Po co to komu?
Przykład Franka Hynka! Dali mu podpułkownika ale dopiero gdy zmarł!
Śmiech na sali normalnie!
Dlaczego nasze władze czekają z odznaczeniami aż do chwili w której samemu "nagradzanemu" będzie wsio ryba czy biwakuje w grobie jako major czy pułkownik...
Co to za nagroda ta te odznaczenie pośmiertne?? To tak jak obiecać teściowej że damy jej chatę za friko i dzień wcześniej ją ubić...