Tusk szefem RE.....czy Polska zaliczyła wizerunkową "wtopę"?

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Co Sądzicie o zachowaniu polskiego rządu który bodaj na tydzień przed wyborami szefa Rady Europy
"wymyślił sobie" kandydature Jacka Saryusza Wolskiego? Nie ukrywam że jestem sympatykiem Tuska
ale starając sie być obiektywnym chyba musze przyznać że jednak Wolski robił na mnie dobre wrażenie
np unikając "sporów o wszystko" z PiS. Zmierzam do tego że może w innym momencie w innym czasie
kandydatura Wolskiego byłaby równie dobra jesli nie lepsza od Tuska. "W innym momencie innym czasie"
a może gdyby PiS zamiast spać pół roku temu ogłosił że nie popiera Tuska i proponuje Wolskiego facet
miałby wieksze szanse na sukces?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
to jest klęska, żadne zaklęcia nic nie dadzą

postawa Orbana pokazuje jak należało postąpić
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Przecież to była strategiczna zagrywka Kaczyńskiego.
Kaczyński wie że największym zagrożeniem dla niego i PiS mógłby być tylko powracający do PO Donald Tusk. Poza nim nikt nie będzie potrafił zjednoczyć opozycji. Dlatego sprzeciwiając się jego kandydaturze wiedział że unijne Lobby zrobi mu na przekór głosując za Tuskiem by go ośmieszyc.
Teraz Kaczyński otwiera szampana.
A Tusk do Polski wróci już z oskarżeniami po komisji Amber Gold i będzie już wizerunkowo szach-mat
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
tyle że w tym twoim scenariuszu jest jeden podstawowy błąd - Tusk nie stawi się przed komisją Amber Gold i właśnie nie będzie żadnych zarzutów i popisowego procesu, teraz właśnie Tuskowi mogą skoczyć
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Kaczyński wie że największym zagrożeniem dla niego i PiS mógłby być tylko powracający do PO Donald Tusk
To zbyt karkołomna teoria aby w nią uwierzyć. Gdyby celem było trzymanie Tuska z dala od kraju wystarczyło "nie robić nic".
Gdyby Kaczyński zas "grał na alibi" to kandydatura Wolskiego byłaby znana od miesiąca a nie od "za pięc dwunasta".
Musi wiec istnieć inne wyjasnienie ale jakie ? Że Kaczyński zgłupiał? Pociąga mnie takie rozwiązanie ale ono sie wydaje zbyt proste.
Wiec jakie ?
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Jeśli sprawdzi się to ze Tusk wiedział o piramidzie finansowej tylko nie interweniował tylko dlatego że Amber Gold Zatrudniala jego syna i sponsorowala film o Wałęsie to postawią mu zarzuty karne.
Wtedy posada przewodniczącego RE nic mu nie da bo będą go scigac z urzędu.
No a Marek Belka zeznał że Tusk był o tym informowany mimo że sam wcześniej temu zaprzeczył.
Ale wystawiać mało znanego kandydata za 5 dwunasta przecież wiedział że nikt go nie wybierze. To była typowa zagrywka polityczna. Teraz Kaczyński jest spokojny o polska scenę polityczna.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
haha aresztują Tuska, to nie 1 kwietnia
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
danielr9 napisał:
Teraz Kaczyński jest spokojny o polska scenę polityczna.
Spokojny to on jest od 2015 roku. Po co robić coś kiedy nie musi sie robić nic? Prywatna zemsta porachunki ?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wystarczy posłuchać jedynych trzeźwych na prawicy: Warzechy i Ziemkiewicza żeby wiedzieć co się stało wczoraj, przynajmniej myślą
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Ziemkiewicz twierdzi że Kaczyński zaraził sie "ciamajdanem" od rzadzących poprzedników. Ja to rozumiem jako jego "autorski pomysł"
czyli innymi słowy: głupote. Jednak mimo calej swej do niego niecheci nie moge zrozumieć jak on mogl być tak głupi i wierzyć w sens swoich poczynań czyli "Nie dla Tuska"?
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
Herbatniczek napisał:
to jest klęska, żadne zaklęcia nic nie dadzą
Wizerunkowo - jak najbardziej. Wynik 1:27 nigdy nie wygląda dobrze :D Ale czy politycznie? Nie. Dlaczego? Ponieważ poparcie Tuska równie źle by wyglądało. Pośmiewiskiem i brakiem honoru byłoby poprzeć kandydata, który o poparcie nie zabiegał, a wcześniej działał wbrew interesom Polski. Gdyby Niemiec (np. Schulz) czy Francuz dopuszczał się takiej ostentacji względem swojego kraju jak Tusk - od razu został by zdjęty ze stanowiska albo musiałby zmienić obywatelstwo by się utrzymać. Tutaj nawet nie ma co dyskutować. Gdyby PiS poparł Tuska, to by uwiarygodnił jego słowa odnośnie "łamania demokracji w Polsce" i forsowania sankcji na nas. Niejako by potwierdzili, że się z nim zgadzają, skoro go popierają. Teraz PiS może oficjalnie już mówić: on nie działa w interesie Polski, myśmy go nie poparli. Czym innym jest zachowanie równowagi czyli neutralności szefa RE a czym innym jest bycie przedłużonym ramieniem Platformy i Nowoczesnej w Brukseli :) Oni w swej finezji nie zwracają uwagi na to, że sankcje na PiS to również sankcje na Polskę. Bo to naczynia połączone. Kto przy zdrowych zmysłach piłuje gałąź na której siedzi? To do Tuska.
A PiS? Tylko idiota kręci sznurek, na którym ma być powieszony. Niestety taka prawda.

A Brexit? Najbardziej spektakularna porażka Tuska? Punktem kluczowym do wyjścia UK z EU była polityka Brukseli z którą Brytyjczycy się nie zgadzali i wymusili na Cameronie obietnicę referendum. Ktoś pamięta inaugurację Tuska? Jako jeden z priorytetów na swoją kadencję wymienił "pozostanie UK w UE" i że zrobi wszystko by nie doszło do Brexitu. Niestety. Doszło. Cameron i Tusk negocjowali warunki pozostania. Brytyjczycy je odrzucili. Cameron zachował się honorowo i zrezygnował. A Tusk? Czyli druga strona. Nie poniósł żadnych konsekwencji. Dlaczego? A no dlatego, że wyjście UK z UE jest na rękę Niemcom, ponieważ Brytyjczycy chcieli grać w swoje klocki, co się Berlinowi już od dawna nie podobało :)
Kaczyński wypowiedział się jasno: od dziś Tusk nie może już występować pod Biało-Czerwoną Flagą. I Tyle. Chodziło o odcięcie się od niego.


Herbatniczek napisał:
postawa Orbana pokazuje jak należało postąpić
Orban nie jest Polakiem . Ciekawe co by zrobił gdyby Węgier na takim stanowisku popierał sankcje na jego rząd? Poparłby go czy nie? :)
Zresztą sam powiedział, będzie głosował na kandydata EPP, obojętnie kto by nim nie był. PiS do EPP nie należy.
Gdyby Orban sprzeciwiłby się EPP, skończyłby jak Saryusz-Wolski.

Musimy bronić swoich interesów, nawet wbrew innym. Oni naszych interesów bronić nie będą. Musimy skończyć z tym zaściankowym myśleniem i kompleksami, że zrobimy wszystko, byle nie doszło do zgrzytu z innymi państwami. Każdy miał swój interes by poprzeć Tuska, myśmy go nie mieli i nie poparliśmy go. Nikt mi nie powie, że np. Orban tak wysoko ceni Tuska, że chce by dalej był szefem RE :D

BTW.Hollande do Szydło przed podpisaniem wniosków ze szczytu: "Wy macie zasady, my mamy fundusze". Szczery "pstryczek" od faceta, który ma 2% poparcia we własnym kraju. Tyle w temacie.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
danielr9 napisał:
Przecież to była strategiczna zagrywka Kaczyńskiego.
Kaczyński wie że największym zagrożeniem dla niego i PiS mógłby być tylko powracający do PO Donald Tusk. Poza nim nikt nie będzie potrafił zjednoczyć opozycji. Dlatego sprzeciwiając się jego kandydaturze wiedział że unijne Lobby zrobi mu na przekór głosując za Tuskiem by go ośmieszyc.
Teraz Kaczyński otwiera szampana.
A Tusk do Polski wróci już z oskarżeniami po komisji Amber Gold i będzie już wizerunkowo szach-mat
Nawet gdyby przegrał to i tak nie wróci do kraju.
Na Taśmach Wprost powiedzieli wyraźnie że żyje innym świecie.
Do kraju już nie wróci.
Gdyby przegrał to dostaje przez kilka miesięcy wysoką odprawę i
bardzo wysoką emeryturę .
Gdyby chciał Zjednoczyć opozycję to nie uda mu się .
Po satyrycznym blokowaniu mówniczy całkowicie się skompromitowali.
Jedynym celem jest sprowokowanie zamieszek i dostanie po mordzie .
Ich marzenie nie spełniło się.
Powinni zbojkotować to głosowanie .
To stanowisko nie posiada żadnej realnej władzy .
Nie długo ta organizacja przestanie istnieć.
Holandia , Francja i Austria wystąpią z tej organizacji.
Nie ma sensu w niej być i lepiej zamiast walczyć o nie potrzebne stanowisko
trzeba się przygotować do referendum by wystąpić z tej organizacji.
Lepiej opuścić ją jak najszybciej.
Jego wybór jest nie ważny .
Wszystkie kraje muszą się zgodzić na jego wybór.
Po wystąpieniu Wielkiej Brytanii powinien sam złożyć rezygnację .
Nie wybrał się do tego kraju a tam powinien wybrać się na debatę .
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jaki efekt mamy: 27 państw zjednoczonych i samotna Polska

grupa wyszehradzka: zjednoczona przeciwko Polsce

sojusznicy : Wielka Brytania i Węgry zjednoczeni przeciwko Polsce


WYGRALIŚMY
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
Bardzo "merytoryczna" odpowiedz Herbatniczku :) Myślę, że stać Cię jednak na więcej niż takie powierzchowne slogany.
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Bianka napisał:
Musimy bronić swoich interesów, nawet wbrew innym
Nawet nie broniąc Tuska trzeba stwierdzić że bronić swoich interesów mozna udolnie badz nieudolnie. Jak przygotowano te polską szarże skoro w ubiegłym roku rozpatrywano jeszcze poparcie dla Tuska? Żeby wygrać wojne trzeba wlaściwie wybrać czas i miejsce bitwy. Chociaż wybory szefa RE to nie wojna to i tak trzeba było sie do nich przygotować. Gdzie tu jakieś przygotowanie lub błyskotliwy
zaskakujący manewr ? Gdzie mielismy sojuszników? Gdzie tu pozytek z tego "moralnego zwyciestwa"?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
dyplomacja to nie jest nauka o zasadach a o osiąganiu celów. Dlatego wspomniałem o Orbanie. On przewyższa sztuką dyplomacji Jarosława Kaczyńskiego. Jak Orban się zorientował kto będzie zwycięzcą to wolał być z wygranymi niż z przegranymi.

najbardziej kuriozalny jest brak poparcia Wielkiej Brytanii, przecież oni wychodzą z UE i potęga Niemiec im całkowicie zwisa. Kompletnie nie było na nich żadnej presji bo przecież gdyby wystąpili przeciwko Tuskowi to by im włos z głowy nie spadł. A mimo to poprali Tuska. Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ?
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
kszyrztofff napisał:
Nawet nie broniąc Tuska trzeba stwierdzić że bronić swoich interesów mozna udolnie badz nieudolnie. Jak przygotowano te polską szarże skoro w ubiegłym roku rozpatrywano jeszcze poparcie dla Tuska? Żeby wygrać wojne trzeba wlaściwie wybrać czas i miejsce bitwy. Chociaż wybory szefa RE to nie wojna to i tak trzeba było sie do nich przygotować. Gdzie tu jakieś przygotowanie lub błyskotliwy zaskakujący manewr ? Gdzie mielismy sojuszników? Gdzie tu pozytek z tego "moralnego zwyciestwa"?
PiS chciał jak najszybciej pozbyć się problemu. Tutaj nie było do wygrania żadne unijne stanowisko dla kandydata PiS. Można to było zrobić lepiej (wizerunkowo) ale efekt byłby ten sam. Szef RE to nie jest funkcja decyzyjna a organizacyjna i w sumie nie ma znaczenia, kto ją pełni. Gdyby Tusk miał realny wpływ na politykę UE, nie miałby 100% poparcia, bo takie cuda to tylko KRLD. Żaden kraj nie chce przez taką błahą sprawę podpaść Niemcom, które go namaściły i ogłosiły jego zwycięstwo w Bundestagu jeszcze kilka godzin przed oficjalnym wyborem. Nie w takich wyborach trzeba szukać sojuszników. Są znacznie ważniejsze sprawy.


Herbatniczek napisał:
dyplomacja to nie jest nauka o zasadach a o osiąganiu celów.
No i Tusk został odcięty od spraw Polskich. Nie ma legitymacji Polski. Nic innego nie można było tutaj ugrać. To był max.
Pisałam, rząd wyszedłby na kompletnych idiotów, gdyby poparli człowieka ze swojego kraju, który otwarcie na nich pluje. No bądźmy poważni :)
Inną sprawą jest to, że PiS mógł nieco mniej trąbić i mówić: albo Saryusz-Wolski, albo śmierć. To było niepotrzebne.


Herbatniczek napisał:
najbardziej kuriozalny jest brak poparcia Wielkiej Brytanii, przecież oni wychodzą z UE i potęga Niemiec im całkowicie zwisa. Kompletnie nie było na nich żadnej presji bo przecież gdyby wystąpili przeciwko Tuskowi to by im włos z głowy nie spadł. A mimo to poprali Tuska. Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego ?
No jak nie, jak Tusk będzie negocjował z May warunki wyjścia z UE. Theresa May wskoczyła na "ten pociąg" na szczycie (podobnie jak Orban), bo przed nim też się jeszcze wahała.
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Bianka napisał:
PiS chciał jak najszybciej pozbyć się problemu. Tutaj nie było do wygrania żadne unijne stanowisko dla kandydata PiS. Można to było zrobić lepiej (wizerunkowo) ale efekt byłby ten sam. Szef RE to nie jest funkcja decyzyjna a organizacyjna i w sumie nie ma znaczenia, kto ją pełni. Gdyby Tusk miał realny wpływ na politykę UE, nie miałby 100% poparcia, bo takie cuda to tylko KRLD. Żaden kraj nie chce przez taką błahą sprawę podpaść Niemcom, które go namaściły i ogłosiły jego zwycięstwo w Bundestagu jeszcze kilka godzin przed oficjalnym wyborem. Nie w takich wyborach trzeba szukać sojuszników. Są znacznie ważniejsze sprawy.
Te argumenty sa raczej co najwyżej za tym aby wstrzymać sie od poparcia Tuska. Skoro stanowisko nie jest wazne nie było potrzeby
głosować przeciw jego kandydaturze. Mozna na to patrzeć inaczej rozdzielając sprawe rzekomego (jestem teoretycznie jego zwolennikiem) działania Tuska wbrew interesom Polski od sprzeciwu wobec jego kandydatury. Wtedy jednak przypominam że pod koniec roku jeszcze zastanawiano sie nad poparciem go. Jeśli wiec Tusk "podpadł" trzeba było wtedy juz dać wyrazny sygnał "tego pana nie poprzemy" i to byłoby logiczne. Wczoraj "spalono" moim zdaniem Saryusza-Wolskiego... faceta którego sie teraz bedzie pamietać jako tego " który przegrał z Tuskiem" a który jeszcze niekoniecznie w barwach Platformy mogłby sie przydać. Moim zdaniem to nie tylko wizerunkowy ale i taktyczny błąd.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Bianka napisał:
Gdyby PiS poparł Tuska, to by uwiarygodnił jego słowa odnośnie "łamania demokracji w Polsce" i forsowania sankcji na nas. Niejako by potwierdzili, że się z nim zgadzają, skoro go popierają. Teraz PiS może oficjalnie już mówić: on nie działa w interesie Polski, myśmy go nie poparli. Czym innym jest zachowanie równowagi czyli neutralności szefa RE a czym innym jest bycie przedłużonym ramieniem Platformy i Nowoczesnej w Brukseli Oni w swej finezji nie zwracają uwagi na to, że sankcje na PiS to również sankcje na Polskę
Oczywiście, że PiS między innymi dlatego nie mógł zgodzić się na popieranie Tuska w Brukseli.
Każdy trzeźwo myślący człowiek to rozumie, ale tak jak napisałem wcześniej - Tusk jest przez media kreowany na męża stanu, na polityka o ogromnych możliwościach, znajomościach, bywającego na salonach, mającego doświadczenie międzynarodowe.
Bardzo szybko wyborcy PO zapomnieli o tym co działo się za ich kadencji. W zasadzie nikt dzisiaj o aferach PO nie mówi. Kiedyś ludzie żądali ich wyjaśnienia, wyciągnięcia jakiś konsekwencji. A dziś?
Dziś mamy w mediach atak na komisję ds. Amber Gold - w zasadzie próba rozliczenia afer PO przez PiS jest nazywana zemstą Kaczyńskiego a nie obroną prawa w Polsce.
Przecież chyba wszyscy wiemy, że tysiące ludzi zostało oszukane przez piramidę finansową o której (według Marka Belki) wiedział Premier Polski.
Dlatego powrót Tuska do polityki wewnętrznej mimo wszystko dałby "kopa" opozycji. Stworzono by jakąś szerzej rozumianą koalicję z KOD i Nowoczesną, która mogłaby zagrozić PiSowi.
Kaczyński o tym doskonale wie.
 

Bianka

Bywalec
Dołączył
28 Kwiecień 2016
Posty
440
Punkty reakcji
132
Miasto
Łódź
kszyrztofff napisał:
Te argumenty sa raczej co najwyżej za tym aby wstrzymać sie od poparcia Tuska. Skoro stanowisko nie jest wazne nie było potrzeby głosować przeciw jego kandydaturze. Mozna na to patrzeć inaczej rozdzielając sprawe rzekomego (jestem teoretycznie jego zwolennikiem) działania Tuska wbrew interesom Polski od sprzeciwu wobec jego kandydatury. Wtedy jednak przypominam że pod koniec roku jeszcze zastanawiano sie nad poparciem go. Jeśli wiec Tusk "podpadł" trzeba było wtedy juz dać wyrazny sygnał "tego pana nie poprzemy" i to byłoby logiczne. Wczoraj "spalono" moim zdaniem Saryusza-Wolskiego... faceta którego sie teraz bedzie pamietać jako tego " który przegrał z Tuskiem" a który jeszcze niekoniecznie w barwach Platformy mogłby sie przydać. Moim zdaniem to nie tylko wizerunkowy ale i taktyczny błąd.
W krótkiej perspektywie jest to błąd wizerunkowy. Choć przebijają się głosy, że Polska tym ruchem obnażyła hipokryzję i brudną grę przy takich wyborach. To jest bolączką UE i m.in. za to jest też krytykowana. Za małą przejrzystość.
Szydło (obojętnie z jakich powodów) ale jednak się nie sprzedała i nie uległa woli niemieckiej. Osobiście to doceniam.
I tutaj nasuwa się pytanie: czy można ponieść klęskę/porażkę w ustawionej grze? Ale mniejsza o to. Na dłuższą metę PiS na tym ruchu oczywiście skorzysta. Za miesiąc za dwa, za pół roku gdy Bruksela znowu się o coś przyczepi. Wtedy głos Tuska nie będzie już traktowany jako głos Polski, a jako kolejnego urzędnika UE. Polska go nie poparła. A zatem decyzja PO z 2014 została tym samym anulowana. Wtedy Platforma poparła go w imieniu Polski, bo miała taki mandat.
Dlatego równie cennym argumentem jest to, że Tuskowi brakuje poparcia w Polsce. Ludzie w wyborach 2015 roku wystawili mu (7 lat premierostwa) i jego partii czerwoną kartkę. Nie ma poparcia w społeczeństwie i nie ma poparcia w rządzie. Rezultat jest jasny.

Stanowisko szefa Rady Europejskiej nie jest ważne merytorycznie ale wizerunkowo szkodliwe gdy Polak atakuje z tej pozycji swój własny kraj. Pisałam już wyżej dlaczego.
Natomiast gdyby PiS wstrzymał się od poparcia Tuska i umył ręce, to by znowu podniosły się głosy, że Polska nie popiera Polaka i strzela focha. Dla zachowania pozorów trzeba było wysunąć polskiego kontrkandydata. A że Saryusz-Wolski już od lat jest mentalnie poza PO i tylko czekał na odpowiedni moment by powiedzieć: "bye bye", to uznał, że ten moment był teraz. A co mu Kaczyński obiecał, to już jest tajemnicą i wyjdzie zapewne w najbliższych miesiącach.

Jeśli chodzi o Orbana, to nie zapominajmy, że Kopacz zdradziła Grupę V4 ws. migrantów i zgodziła się na relokację wbrew woli Węgier. No to teraz sobie Orban to odbił. On też zdrad nie zapomina ^_^


danielr9 napisał:
Każdy trzeźwo myślący człowiek to rozumie, ale tak jak napisałem wcześniej - Tusk jest przez media kreowany na męża stanu, na polityka o ogromnych możliwościach, znajomościach, bywającego na salonach, mającego doświadczenie międzynarodowe. Bardzo szybko wyborcy PO zapomnieli o tym co działo się za ich kadencji. W zasadzie nikt dzisiaj o aferach PO nie mówi. Kiedyś ludzie żądali ich wyjaśnienia, wyciągnięcia jakiś konsekwencji. A dziś?
Dokładnie :)
 
Do góry