Czego nauczyło was życie?

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Przyszedł mi do głowy taki temat, ponieważ kończy się kolejny rok... każdy znowu coś przeżył, coś dobrego i coś złego, warto z tych sytuacji wyciągać wiedzę, lekcje, przestrogi itp.. Ostatnio sama się zastanawiałam nad niektórymi sprawami, które mnie spotkały i tym czego mnie to nauczyło, co mi dało, nawet jeśli było złe.
Może warto napisać, czego nauczyło mnie życie, bez szczegółów (chyba, że ktoś chce) ale można też krótko, o co jesteśmy bogatsi na tym etapie życia, może podzielenie się swoimi przemyśleniami zainspiruje też innych.

Jeśli ktoś chce to może napisać wiek, bo zawsze fajnie poczytać o doświadczeniach ludzi w podobnym wieku - czasem w zależności od tego, różne mamy spojrzenia na świat (choć nie jest to regułą)

Zapraszam do napisania!

Zacznę ja.
Zatem MOJE 27 lat życia nauczyło mnie (między innymi oczywiście):

1. że ludzie się zmieniają (w tym na lepsze!),
2. że w życiu nic się nie zmieni samo, że trzeba działać, żeby walczyć o swoje szczęście, a nie siedzieć, płakać i narzekać na świat
3. że nawet gdy myślisz, że twoje życie nie ma sensu, to może się to całkowicie odwrócić, ale-patrz wyżej
4. 6 lat związku z moim obecnie już mężem, nauczyło mnie, że z facetami trzeba rozmawiać i wszystko im mówić najdokładniej jak tylko się da, bo oni nie rozumieją dosłownie żadnych aluzji ani fochów i to tylko strata czasu (do tej wiedzy trzeba dojrzeć niestety..) i tylko związek w którym się dużo rozmawia ma szanse na przetrwanie,
5. zostanie po raz pierwszy matką, nauczyło mnie, że można kogoś pokochać w sekundę, ale też, że wszystkie reklamy z uśmiechniętymi matkami karmiącymi dzieci w pełnym makijażu i z fryzurą jakby wyszły od fryzjera, to jedno wielkie kłamstwo i krzywda jaką robi się młodym przyszłym matkom
6. poród pokazał mi, że nie wiedziałam co to jest ból, jakoś inaczej patrzę teraz na kobiety-matki, kobiety są silne, która to przeżyła zrozumie..
7. trudne chwile nauczyły mnie, że mogę znieść więcej niż myślałam, że jest moja granicą
8. że jednak najpiękniejsze co cię może spotkać w życiu to miłość
9. że jak masz babcię, dziadka to doceniaj to, pytaj, rozmawiaj, bo jak już nie masz żadnego, to dopiero zastanawiasz się nad ich życiem, ich historią
10. że na niektóre sprawy pozostaje tylko modlitwa
11. że w teorii łatwiej się wybacza, niż w praktyce, myślałam, że jestem w stanie wybaczyć wszystko, ale obecnie mam sytuację, w której mam z tym problem, wiem dziś, że to nie proste zmienić to w sercu

Tyle mi przychodzi do głowy na ten wieczór, ciekawa jestem waszych przemyśleń :)
 
A

alfabeta11

Guest
Bardzo fajny temat! Niesamowicie mi się podoba koncepcja.

Mam 22 lata. Co mogę powiedzieć? Ano kilka rzeczy.

Pierwsze, w sprawach emocjonalnych nie istnieje coś takiego jak druga szansa.
Drugie, po części związane z pierwszym, ludzie się zmieniają, ale bardzo, bardzo rzadko. I jest to naprawdę marginalny procent ludzi.
Trzecie, trzeba łapać okazje. Niekiedy nie wolno się zastanawiać. Po prostu iść na żywioł. Nieraz można przegapić szansę na zmianę swojego życia.
Czwarte, trzeba uważać komu można zaufać.
Piąte, łapać doświadczenia. Te zawodowe. Rozwijać się zamiast siedzieć na tyłku.

To chyba wszystko co mam teraz do powiedzenia ;)
 
M

MacaN

Guest
Temat nawet bardzo dobry, dawno nie widziałem tak dobrego na Forumowisku :)

Niestety mimo, iż jestem pozytywnie nastawiony ( przynajmniej z wierzchu ), to po jego przeczytaniu trudno mi napisać czego nauczyło mnie życie. No cóż.. Spróbujmy. Może napiszę tak:

Tak więc moje 21 lat życia nie nauczyło mnie:
- Ufać ludziom. Mimo najszczerszych chęci zawsze zakładam z ich strony najgorsze scenariusze i w sumie najczęściej mam rację.
- Pracy nad własnym życiem. Lenistwo rozkłada mnie od środka.
- Systematyczności.
- Jak wyłączyć uczucia ( a to ważne, bo uczucia maja potencjał taki jak broń nuklearna. Nie daj boże, żeby wybuchła )

Za to to, czego się nauczyłem:
- Znajomości nie oznaczają nic, jeśli nic nie umiesz.
- Inteligencja i kreatywność nie zawsze przekłada się na sukces. Bez ciężkiej pracy do niczego nie dojdziesz
- Jeśli myślisz, że jesteś zarąbisty, to pomyśl jeszcze raz. Może się bowiem okazać, że w niektórych sprawach jesteś mniej, niż przeciętny.
- Nigdy nie wolno się poddawać. Poddałeś się - zginąłeś.
- Udawaj. Nawet, gdy jest bardzo źle, udawaj, że tak nie jest. Przed każdym, bez wyjątku. Inaczej stracisz w oczach tego, przed kim się otworzysz.



Póki co, tyle.
 
T

TomaszTomasz

Guest
Człowiek uczy się całe życie i to ono wystawi nam końcową ocenę.
Nauczyłem się nie przejmować ludźmi którzy nie są tego warci.
Wiem też że nie można żyć tylko pracą
Nie ma też sensu uszczęśliwiać kogoś na siłę
Nie wtrącać się w cudze sprawy
Chronić swojej prywatności
Nie pić aż do urwania filmu, no chyba że w wśród sprawdzonych kompanów
Nie wydzwaniać pod wpływem procentów do niektórych ludzi.
Też chyba wszystko?
 

Habubu

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2016
Posty
19
Punkty reakcji
1
Marta bardzo dobry pomysł z tym tematem.. :)
Każdy ma inne przeżycia, jedni lepsze, drudzy gorsze, więc warto się tym dzielić.

Moje 23lat życia nauczyło mnie:
- większość ludzi jest przy Tobie tylko wtedy gdy mają w tym interes (pomijając najbliższą rodzine)
- jedyną osobą której ufam bezgranicznie jestem ja sam - przejechałem się już kilka razy ufając innym osobom tak samo jak sobie i od kilku miesięcy postanowiłem nikomu nie ufać bezgranicznie, tylko zawsze patrzeć na wszystko z 'lekkim przymrużeniem oka'
- w naszym pięknym kraju będę tylko pracował jako szef, nigdy nie będę zwykłym szarym etatowiczem (ostatnie lata życia mnie w tym utwierdziłem, spędziłem ok 2lat w Anglii i 3miesiące w Holandii pracując oczywiście, choć w Holandii jest ładnie zielono, jeżdżą na rowerkach itp - polecam gorąco, wrócę tam jeszcze! :D )
- nie przejmować się tym co myślą o mnie inni - oni za mnie życia nie przeżyją, a ludzie zawsze gadali i będą gadać
- karma - ile dajesz od siebie, tyle do Ciebie wraca. Sprawdzone wielokrotnie, ile dobrego dałem tyle wróciłem, dałem coś złego to wróciło w zwielokrotnionej postaci, także szczerze wierzę w karmę.. :)
- nikt Ci nie da nic za darmo - dostaniesz tylko to na co sobie sam zapracujesz, a nawet jeśli coś dostaniesz za darmo to i tak tego nie docenisz..
- wcześniej miałem wielu negatywnie nastawionych do życia znajomych, którzy tylko potrafili narzekać - prawda jest taka że 80% ludzi pozbyłem się z mojego życia, ponieważ już wiem że 'z kim przystajesz, takim sie stajesz' - pesymizm jak i optymizm jest zaraźliwy, także wolę znać tylko optymistów i sam takim być. :)

Mógłbym tak jeszcze wymieniać, ale myślę że póki co tyle wystarczy :)
 

Don Mario

Nowicjusz
Dołączył
3 Grudzień 2016
Posty
6
Punkty reakcji
0
Miasto
Daleka Zagranica
Przez 30 lat nauczyłem się różnych rzeczy. Jedne są mniej a inne bardziej interesujące.
To co najważniejsze i istotne to żeby nie pozwalać sobie na strach.
Parę lat temu miałem poważny wypadek samochodowy. Nie wdając się w szczegóły sytuacja była na tyle dramatyczna, że byłem absolutnie przekonany, że umieram, i że zostało mi jedynie kilka chwil. To uczucie zmieniło mnie. Tym co poczułem był spokój. Irracjonalny spokój. Przestałem bać się o zwykłe codzienne sprawy, malutkie wyzwania w perspektywie śmierci stały się banalne i bardzo łatwe, wręcz przyjemne.
Nie pozwalajcie sobie na strach.

/Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie/


F. Herbert Diuna
 

roxrenata

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2016
Posty
5
Punkty reakcji
2
Wiek
32
Mam 25 lat i długo by pisać czego nauczyłam się przez całe moje dotychczasowe życie, ale napiszę o tym co dotarło do mnie i przydarzyło mi się w ciągu ostatniego roku.

- straciłam parę naprawdę bliskich mi osób
- parę razy upadałam i nie zawsze potrafiłam powstać
- dostałam lekcję życia
- dotarło do mnie, że nic nie jest na zawsze
- na niektórych się zawiodłam i zwątpiłam w międzyludzkie zaufanie

ale też

- stałam się silniejsza
- zaprzyjaźniłam z samotnością
- pokochałam noc i ciszę
- dowiedziałam się na kim tak naprawdę mogę polegać
- zrozumiałam, że zawsze trzeba doceniać to co się ma, bo szybko można to stracić
 

contratiempo

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2017
Posty
2
Punkty reakcji
0
świetne pytanie,zmusza do refleksji...

1.jak dotąd nauczyłam się rozpoznawać toksycznych ludzi w mgnieniu oka,jako że wystarczająco dużo ich spotkałam na swej drodze.
2.wiem,że nie ma najmniejszego sensu się z nimi szarpać,trzeba po prostu ich omijać.
3.swoją złość potrafię wykorzystać w konstruktywny sposób.
4.nauczyłam się nie przywiązywać do rzeczy materialnych.
5.dzięki podróżom przekonałam się,że śwat jest piękny, a ludzie dobrzy.
6.każdy tworzy swoją małą rzeczywistość, i jest ona dla danej osoby najbardziej rzeczywista.
7.nie mogę oczekiwać od kogoś,że się zmieni jeśli sam tego nie chce.
8.osobowość kształtuje środowisko,ale środowiska można zmieniać
9.nie ważne gdzie, ważne z kim.
 
Do góry