A czemu akurat prawosławnego? Też jesteś tego wyznania? Wielu mieszka na Wschodzie Polski, Białystok, Rzeszów.Dianka93 napisał:Witam może mój post nie jest dokładnie na temat, ale poznałabym prawosławnego, interesującego chłopaka, z którym ciekawie by się rozmawiało itp Pozdrawiam
gdyż sama jestem wyznania prawosławnego..Delilaah napisał:A czemu akurat prawosławnego? Też jesteś tego wyznania? Wielu mieszka na Wschodzie Polski, BiałystWitam może mój post nie jest dokładnie na temat, ale poznałabym prawosławnego, interesującego chłopaka, z którym ciekawie by się rozmawiało itp Pozdrawiam
A skąd jesteś? W dolnośląskim, w Przemkowie głównie sami prawosławni są Wbrew pozorom sporo jest takich jak my więc na pewno znajdziesz.Dianka93 napisał:gdyż sama jestem wyznania prawosławnego..
A do tego jeszcze dowcipny. :lol:MacaN napisał:Zamierzam zostać sławny i jestem praworęczny. To już chyba połowa sukcesu, nie? :lol:
NIe szukam tylko 2 połówki, tylko może byc równiez kolega, przyjaciel, a skad wiesz czy w przyszłości i nie mąż? xd Z własnej autopsji, mogę powiedziec ze życie jest dosc zaskakująceMacaN napisał:Droga koleżanko, znalezienie drugiej połowy na forumowisku i ogólnie forum internetowym jest tak samo prawdopodobne jak to, iż płacąc na stacji benzynowej za paliwo, ładna kasjerka zapisze mi swój numer na paragonie.
Nie jest to niemożliwe, ale liczenie na to, że tak własnie się stanie jest z założenia błędem.
Chyba głowa Ci się pali. :niepewny:Malefitz napisał:Genialny przykład jak religia dzieli ludzi.
W którym miejscu?Malefitz napisał:Genialny przykład jak religia dzieli ludzi.
To Feniks siedzi na głowie.Pincerka napisał:Chyba głowa Ci się pali.
Albo że z osobą z okolicy łatwiej się spotkać niż z osobą z innej części kraju. A jak się łatwiej spotkać, to znaczy doprowadzić do fizycznego kontaktu, to można robić wiele różnych rzeczy - na przykład w przypływie emocji, gdy serducho mocniej zabije, trzymać się za ręce i dać buziaka w usta. :tongue:Bianka napisał:W którym miejscu? Jak np. ja napiszę: poznam chłopaka z łódzkiego, to jak to należy zakwalifikować? Będzie to dowód na to jak podział administracyjny Polski dzieli ludzi? Zapewne.
Z punktu widzenia praktycznego różnie bywa. Najczęściej to właśnie osoby religijne z miejsca przekreślają osoby niereligijne lub religijne mniej. Nigdy się na przykład nie spotkałem z "anonsem" zaczynającym się od: poznam ateistę czy ateistkę. Bo ateistów akurat czyjaś wiara w to czy tamto niezbyt interesuje - w odwrotnych przypadkach jednak często, no bo jak tu się wiązać z kimś kto skończy w piekle? Toż to nielogiczne!Bianka napisał:Religia to jedno ze subiektywnych kryteriów i płaszczyzn, na których mogą poznawać się ludzie (tu np. wyznawanie podobnych wartości, co nie znaczy, że pary mieszane są nie wskazane jak prawosławna z katolikiem, katolik z ateistką, ateistka z protestantem, etc.).
Religia sama w sobie nie dzieli, tak sobie palnąłem skrót myślowy (dość kontrowersyjny, ale celowo). To nie religia dzieli, a ludzkie podejście. No chyba że tą religią jest islam, wtedy tak z muzułmanką ożenić się jest niełatwo. Aczkolwiek to też zależy od kraju i rejonu.Bianka napisał:W sprawach sercowych, w tym przypadku religia nie dzieli bardziej niż odległość, narodowość, profesja, wykształcenie czy charakter. No chyba, że mamy do czynienia z jakąś religią ekskluzywną czy sektą, gdzie reguły są twarde jak w armii pruskiej. Chociaż i tutaj kwestia jest dyskusyjna, bo istniały i istnieją społeczności, gdzie o tym kto z kim może się hajtnąć decyduje pozycja społeczna.
To też, to też. Ale związki na odległość też mają swoje uroki, co prawda brakuje bliskości fizycznej, ale duchowa pozostaje, można wówczas pisać wiersze a nawet piosenki o tęsknocie, o miłości i takie tam :tongue:Malefitz napisał:Albo że z osobą z okolicy łatwiej się spotkać niż z osobą z innej części kraju. A jak się łatwiej spotkać, to znaczy doprowadzić do fizycznego kontaktu, to można robić wiele różnych rzeczy - na przykład w przypływie emocji, gdy serducho mocniej zabije, trzymać się za ręce i dać buziaka w usta.
Zgadza się, ale to raczej siedzi w głowie jak piszesz. Jeśli chodzi o małżeństwa mieszane w chrześcijaństwie, to jest ono w tej kwestii dosyć liberalne. Przemyślenia św. Pawła na ten temat w 1 liście do Koryntian 7:Malefitz napisał:Bo ateistów akurat czyjaś wiara w to czy tamto niezbyt interesuje - w odwrotnych przypadkach jednak często, no bo jak tu się wiązać z kimś kto skończy w piekle? Toż to nielogiczne!