..są rozstania i powroty...

Status
Zamknięty.

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Witam, chciałbym przedstawić wam krótką historię i poznać wasze zdanie, podejście i myśli na temat, który kłopocze mnie od kilku dni..


Byłem z dziewczyną prawie 2 lata, ostatnie pół roku mieszkaliśmy ze sobą. Pewnej nocy oboje byliśmy pijani i poklocilismy sie strasznie (przez telefon) do tego stopnia, ze postanowila sie wyprowadzic (ja zerwalem w gniewie, powiedzialem kilka slow za duzo). Przez kilka następnych dni dzwonila do mnie i pisała, ze kocha i teskni ale nie moze mi wybaczyc...

Po kilku dniach stała sie oschla i stwierdziła, ze sie jej odwidzialo i nie chce do mnie nigdy wrocic, mozemy byc przyjaciolmi, odmowilem stanowczo aczkolwiek spokojnie i przestalem sie odzywac

Po kilku następnych dniach ciszy zaczela pisac, ze nasi wspolni znajomi ciekawych rzeczy sie o mnie dowiedzieli, ze mialem ja juz dawno gdzies, ze spotykam sie z kims i ona ma juz dosyć i chce niej zapomniec (wszystko nieprawda)

Minely moze ze dwa dni (z mojej strony nadal milczenie) napisala, ze chce sie spotkac i pogadac. Przystalem na ta oferte i spotkalismy sie na neutralnym gruncie.

Na spotkaniu bylo milo,wyjasnilismy sobie wszystko, pogodzilismy sie, bylo troche lez, smiechu i milej atmosfery. Wczesniejsze akcje poszly w zapomnienie i wróciliśmy do siebie..

Przez kilka następnych dni bylo jak dawniej, czule slowka, mile smsy na Dobranoc i dobry, randki, ot normalny związek kochających sie ludzi i przydzieszedł następny dzień z
kolei i wszystko sie zmienilo...

Niby dzwoni mówi, ze kocha ale stala sie taka obojetna, nie pisze mi milych i czulych smsow, nie pisze, ze teskni, ze oczekuje kolejnego spotkania, nie dzwoni po wyjsciu z pracy, nie pisze na Dobranoc i dzien dobry (wszystko to bylo przed rozstaniem i kilka dni po
i powrocie)


Nie rozumiem jej zachowania, moze ktoś ja rozpracuje psychologicznie, moze ktos mial podobna sytuacje? Chetnie porozmawiam na ten temat
 
K

kate2

Guest
Helmans napisał:
Niby dzwoni mówi, ze kocha ale stala sie taka obojetna, nie pisze mi milych i czulych smsow, nie pisze, ze teskni, ze oczekuje kolejnego spotkania, nie dzwoni po wyjsciu z pracy, nie pisze na Dobranoc i dzien dobry (wszystko to bylo przed rozstaniem i kilka dni po i powrocie)
Być może za bardzo w Jej głowie siedzi ten moment, gdy się poważnie pokłóciliście i padło sporo niepotrzebnych słów. Czasem tak jest, że ludziom bardzo na sobie zależy i próbują załatać te wszystkie miejsca, które uległy zniszczeniu jednak wymaga to sporo czasu gdyż głowę wiercą te słowa, których by się nigdy nie chciało usłyszeć. Wypowiedziała coś takiego jak piszesz:



Helmans napisał:
pisała, ze kocha i teskni ale nie moze mi wybaczyc...
Gdy dojdzie do owego ,,pęknięcia'' to trudno wtedy pozwolić sobie na czułość i te same gesty i reakcje które miały miejsce przed kłótnią. Zamiast siać domysły może po prostu zapytaj czy jest coś, co Ją jeszcze kłuje i czemu należałoby się przyjrzeć w rozmowie gdyż wyczuwasz pewne ochłodzenie.

Z drugiej strony z Twojego opisu jednoznacznie wynika, że wróciliście do siebie z Jej inicjatywy. To Ona dzwoniła i dążyła do spotkania i wyjaśnień. Ciekawa jestem czy zrobiłbyś jakikolwiek ruch w kierunku wyjaśnienia sytuacji? Może po prostu potrzebuje sygnałów z Twojej strony, dających informację, że Ci zależy.
Zamiast czekać na owe czułe ,,dzień dobry '' i ,,dobranoc'' od Niej zrób to pierwszy? Kobieta lubi okazywać swoje uczucia ale gdy zda sobie sparwę, że znajomość i relacja jest podgrzewana ciągle tylko jej gestami i inicjatywami to się w końcu tym męczy i czeka na aktywne znaki z drugiej strony. Jesli ich nie ma jest to dla niej konkretna informacja.
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Bardzo mądra wypowiedz, wezme ja do serca..


Robilem kroki do powrotu, kilka dni po rozstaniu gdy definitywnie powiedziala mi, ze nie chce wracac, starałem sie o spotkanie ale nie chciala mnie widziec wtedy odpuscilem, nie chcialem jej stalkowac, chcialem aby zatesknila i poczula, ze mnie traci..


Ale to właśnie ja pisze, ze mi zalezy, ze jestem z nią szczesliwy, ze mi sie podoba A ona po prostu odpuscila, pisze mi tylko dziekuje albo kocham Cie, z jej strony relacja oziebla..


Nie chce wyjsc na desperata, pragne odnowić to co bylo wczesniej wiem, ze potrzeba czasu
 
K

kate2

Guest
Helmans napisał:
Robilem kroki do powrotu, kilka dni po rozstaniu gdy definitywnie powiedziala mi, ze nie chce wracac, starałem sie o spotkanie ale nie chciala mnie widziec wtedy odpuscilem, nie chcialem jej stalkowac, chcialem aby zatesknila i poczula, ze mnie traci..
Pytanie czy faktycznie nie chciała Cię widzieć czy po prostu chciała zasygnalizować Ci, że musisz się bardziej postarać bo problem nie jest błahy. Gdy Ty milczałeś to ona działała aktywnie, wskazywało by to na to, że jednak znajomość z Tobą nie jest jej obojętna. Ludzie czasem lubią robić poważne miny i pozorować pewne reakcje by uzyskać odpowiedź na gnębiące pytania .
Jak jest w tym przypadku....nie wiem.

Może gdy znów przycichniesz ona zacznie się dobijać do drzwi? Spróbuj tak. Spotykacie się oprócz kontaktu pisanego?
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Spotkalismy sie kilka razy potem nastapily kilka dni kontaktu telefonicznego, spotkac sie mamy jutro.. (Nie mozemy sie czesto widywac ze względu na to, ze oboje pracujemy)


Wydaje sie mi, ze chciala abym sie bardziej i mocniej starał niz kiedykolwiek A,ze zaczalem odpuszczac to sama wzięła sprawy w swoje rece bo zalezy jej na mnie... takie jest moje zdanie


Zwiazek widze tylko ze swojej perspektywy dlatego zalezy mi na zdaniu i opini kogoś z "zewnatrz"

Chciałem wlasnie troche przycichnac aby zatesknila i poczula, ze mnie traci. Nie chce byc latwym celem, pragne byc tajemniczy abym nie stracil na swojej atrakcyjności, jak zobaczy, ze ma mnie na pstrykniecie palcem to przegralem...


Tylko ona moze sie wtedy naprawde odsunac..
 
K

kate2

Guest
Helmans napisał:
spotkac sie mamy jutro.
Życzę przyjemnego spędzenia czasu. Sam zobaczysz jak się spotkanie potoczy. Czy jest miło i przyejemnie czy wyczuwa się pewien chłód. Ale nie nadstawiaj w tym celu pzresadnie zmysłów bo stracisz to, co najistotniejsze: spotkanie z drugim człowiekem :)
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Po prostu chciałbym aby nasze relacje wrociily na wlasciwe tory, niby zapewnia mnie, ze kocha ale nie czuje tego, nawet nie potrafi zadzwonic po pracy :)


Moje mysli skupiaja sie na niej, jezeli robi to specjalnie to udaje jej sie to, chyba nie da sie zmienic nastawienia od tak?
Wszystko sie sypnelo..

Do spotkania nie dojdzie, rozstalismy sie
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Napisala mi, ze nie czuje sie przy mnie tak jak wczesniej ale nadal mnie kocha.. :)


I wez tu zrozum kobiete..
Ciagle przepraszala, i zyczyla mi szczescia z inna, widocznie juz jej nie zalezalo na zwiazku..

Tylko nie chciala mi tego wyznac, wydusilem to z niej, napisalem, ze nie okazuje mi czulosci i stad to wszystko A jak zapytalem sie dlaczego od poczatku nie grala w otwarte karty, odpowiedziala "nie wiem" :)

Coz tak to jest cos sie konczy cos zaczyna
 
K

kate2

Guest
Helmans napisał:
Napisala mi, ze nie czuje sie przy mnie tak jak wczesniej ale nadal mnie kocha.. :)
I zakończyła znajomość? No to faktycznie...poważny argument. :niepewny:



Helmans napisał:
widocznie juz jej nie zalezalo na zwiazku.
Widocznie. Trzeba to przełknąć i żyć dalej.... Nie ma na to innej rady.



Helmans napisał:
napisalem, ze nie okazuje mi czulosci i stad to wszystko
Nie zrozumiałam.
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Jak napisalem jej, ze nie okazuje mi czulosci to odpowiedziala, ze nie potrafi sie otworzyc i nie czuje sie przy mnie tak jak wczesniej, i to byl gwóźdź do trumny

W sumie to ja zerwalem kontakt, jezeli nie możemy odnowic uczucia i byc jej chłopakiem to nie interesuje mnie zadna znajomosc
 
K

kate2

Guest
Helmans napisał:
ak napisalem jej, ze nie okazuje mi czulosci to odpowiedziala, ze nie potrafi sie otworzyc i nie czuje sie przy mnie tak jak wczesniej,
Ale gdzieś jest przyczyna tego waszego oddalenia. Chyba nie wszystko przerobiliście w rozmowie. No, chyba, że po prostu szuka pretekstu by zakończyć znajomość.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Helmans napisał:
Po kilku następnych dniach ciszy zaczela pisac, ze nasi wspolni znajomi ciekawych rzeczy sie o mnie dowiedzieli, ze mialem ja juz dawno gdzies, ze spotykam sie z kims i ona ma juz dosyć i chce niej zapomniec (wszystko nieprawda)
Baba dorabia Ci rogi a Ty godzisz się na powrót?

Jak dla mnie sprawa jest jasna. Laska nie miała innych opcji, zaczęło jej się nudzić samej więc, stwierdziła, że sprawdzi czy dalej może Cię mieć. Jak się okazało, że może i to wcale nie jest trudne, to stwierdziła, że to jednak nie to. Teraz poznała kogoś nowego i uciekła od Ciebie.

I dobrze. Nie popełnij drugi raz tego samego błędu, jak nowicjusz kopnie ją w dupę i przyleci z płaczem do Ciebie.
 

Zola1908

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2007
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Bydgoszcz
Dzięki za odpowiedzi, macie racje. Zobaczyla czy moze wrocic, byla opcja i teraz mysli, ze moze wrocic w kazdej chwili, ech. Drugi raz sie nie dam
 
Status
Zamknięty.
Do góry