rzewraca: 
Niemcy i Francuzi nie mają, co Herbatniczku? Polacy, zakała tego świata są jedynymi oszustami.Herbatniczek napisał:
Dokładnie, przecież sam akt zgonu nie uśmierca osoby... To nie są lata 40., że można sobie sfabrykować papiery i ot tak zniknąć. Teraz akty stanu cywilnego są w formie elektronicznej. A taki akt można unieważnić w specjalnej procedurze, a sprawcę ścigać za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy i oszustwo. Zresztą z newsa nie do końca wiadomo, czy pani sama sobie sporządziła akt zgonu, czy to organ został przez z nią zmanipulowany i wystawił akt zgonu na podstawie tej sfabrykowanej dokumentacji medycznej. Myślę, że raczej to drugie....Spamerski napisał:
Myślę, że w tej sprawie bardzo łatwo będzie odkręcić kwestię aktu zgonu, zwłaszcza że kobieta przyznała się do winy (skoro dobrowolnie poddała się karze). To akurat będzie najmniejszy problem. Gorzej z ze zwróceniem pieniędzy, które wyłudziła od ubezpieczyciela... Takie sprawy tylko szkodzą osobom uczciwym, które potem mogą mieć problem z wyegzekwowaniem swojego odszkodowaniaBianka napisał:
