Janusz Korwin Mikke ma trzecią żonę.

M

MacaN

Guest
Ma to i dobrze, też bym chciał mieć tyle kobiet ile krul wszystkich królów :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
dwukrotny rozwodnik a tak pozuje na katolika
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
i ile sie nie jest rozwodnikiem, przecież żenadą jest jak ktoś mieni się prawdziwym katolikiem a jednocześnie się dwukrotnie rozwodzi
 
M

MacaN

Guest
Herbatniczku, wprowadźmy trochę logiki :) Jak chciałbyś mieć 3 zony nie będąc rozwodnikiem? :help:

Poglądy Korwina są tak skonstruowane, że ten jego katolicyzm nie jest jakoś strasznie uwypuklany. W tej kwestii bardziej bym się uczepił Cejrowskiego, o tak!, ale Korwina? Nie sądzę...
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
czegoś tu nie rozumiem, można mieć np trzecią żonę będąc wdowcem

wiara nasza jest chyba jasna w tym aspekcie, jak ktoś się rozwiódł i ponownie żeni to dopuszcza się cudzołóstwa. Nie może wtedy uważać się za katolika.
I wszystko by było dobrze gdyby on nie pozował publicznie na katolika, gdyby w swoje poglądy nie wplatał bez końca chrześcijańskich wartości.
Nie można mieć bardziej lub mniej uwypuklonych wartości, albo się jest katolikiem albo nie jest
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Dlaczego żenada? Kto powiedział, że posiadanie 3 zony jest niemoralne?
Rozumiem, że Tobie by nie pzreszkadzało gdyby Twoja zona poszła w cug zostawiając Cię z dziećmi? I potraktowała na starość jak zużytą, niepotrzebną już rzecz?
A spełnienia i przygód szukała poza Tobą?

I to już nawet nie chodzi o zasady katolickie ale o zwykłą odpowiedzialność za swój wybór, o powagę sytuacji , o uczciwość i przyzwoitość.
Pamiętam jak w jednym z programów została panu Januszowi Korwinowi ,,podsunięta'' panienka skąpo ubrana i jak próbował zachować twarz gentlemana siląc się na poezję i wytworność.
Co to kamera robi z człowiekiem :)
 
M

MacaN

Guest
Herbatniczek napisał:
Nie można mieć bardziej lub mniej uwypuklonych wartości, albo się jest katolikiem albo nie jest
Otóż można. Korwin nie pozuje ciągle na katolika, śledzisz jego wypowiedzi? Bo ja regularnie...

Opiera się na wartościach chrześcijańskich jako na budulcu Europy. Równie dobrze ateista może się na nich opierać i będzie miał rację, bo Europa powstała na fundamentach złożonych z wartości chrześcijańskich. Tych wartościach, które nie maja nic wspólnego z katolicyzmem (tym książkowym, promowanym dzisiaj ). Zapytasz, o co chodzi? O wiele rzeczy, jak choćby bałamucenie dziwek w komnatach tak biskupich, jak nawet papieskich.

Przy tych zachowaniach, 3 żony Korwina to małe piwo.


kate2 napisał:
Pamiętam jak w jednym z programów została panu Januszowi Korwinowi ,,podsunięta'' panienka skąpo ubrana i jak próbował zachować twarz gentlemana siląc się na poezję i wytworność.
Każdy zdrowy mężczyzna pobudzi się na widok skąpo ubranej laski. Nie ważne - żonaty, czy nie.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wiesz dla mnie chrześcijaństwo to 10 przykazań oraz przykazanie miłości

6 przykazanie obowiązuje czy nie ? bo nie bardzo sobie przypominam aby ktoś wprowadził jakieś wyjątki
 
M

MacaN

Guest
A na mój rozum wartości, które budowały Europę to mistycyzm rycerzy, którzy z imieniem Boga na ustach szli, by zabijać. Księża obracali w swoich komnatach zarówno panienki, jak i chłopców, królowie wydawali rozkazy rzezi, by utrzymać w ryzach granice państwa, a ich synowie prowadzili bratobójcze walki o tron.


To, co tworzyło Europę to nie 10 przykazań, Herbatniczku i nie oszukujmy się tutaj nawzajem, ze bylo inaczej. JKM we wszystkich swoich wystąpieniach mówi o powrocie starej Europy opierającej się na starych wartościach, nigdzie tak jak Cejrowski nie wplata Boga miłosiernego i 10 przykazań, więc zarzucanie mu hipokryzji w tym konkretnym temacie jest błędem.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jasne że to co piszesz ukształtowało Europę, ale powiedzmy wtedy zgodnie z faktami że naszą cywilizację ukształtowało pomieszanie wątków chrześcijańskich z niechrześcijańskimi
 
K

kate2

Guest
MacaN nie o zwykłe, oczywiste reakcje ciała na bodźce mi chodzi ...to akurat próbował kamuflować. Po Jego zachowaniu w tamtym programie można by wysnuć wniosek że to bardzo mądry, opanowany szarmancki starszy Pan.

Mam nadzieję, ze dla Ciebie jest równie oczywiste iż kobiety szybko reagują na innych , przystojnych mężczyzn...czy to oznacza, że tzreba za tym porywem ciała iść i zniszczyć to, co się do tej pory zbudowało?
Jak się do tego wszystkiego mają przysięgi, obietnice, deklaracje, wspólne życie, dzieci...? Jesli to wszystko jest bez znaczenia to jak tu się dziwić młodym, którzy popełniają błędy skoro siwa głowa ma pstro?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
po co przysięgam po co wierność. Zawsze można powiedzieć przeciez to takie ludzkie, że inna mi się bardziej podoba a poprzednia to już stary model
 
M

MacaN

Guest
Kate, ale czy coś złego jest w byciu szarmanckim w towarzystwie damy? ;)

Chodzi mi po prostu o to, że nie zaglądam do łózka obcym ludziom, odnosiłem sie tylko do tego, że Korwin odnosi się do wartości chrześcijańskich, więc jest hipokrytą. Otóż błąd, on się odnosi to wartości które kształtowały Europę, a które opierały się własnie na chrześcijaństwie.

Bo widzisz Herbatniczku, gdyby nie ta fałszywa być może wiara ( umówmy się, nie można tak po prostu przechrzcić narodu, to niedorzeczne, zatem i wiara zawsze musiała być zachwiana już na starcie ), to pewnie mówilibyśmy dziś po Arabsku. Chodzi nie o wartości 10 przykazań, ale o zjednoczenie się w imię czegoś. Jak dla mnie może to być nawet latający potwór spaghetti.



kate2 napisał:
czy to oznacza, że tzreba za tym porywem ciała iść i zniszczyć to, co się do tej pory zbudowało?
To juz kwestia indywidualnej moralności każdego człowieka. Sadze, że zanim wyszłaś za swojego męża, wybadałaś jego wady i zalety. Pociąg do innych kobiet z pewnoscią byś wyczuła, a wtedy odpowiadając " tak " bierzesz także na siebie odpowiedzialność za tę wiedzę i za ta słabość.
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Chodzi mi po prostu o to, że nie zaglądam do łózka obcym ludziom, odnosiłem sie tylko
Ja też nie zaglądam ale odniosłam się do Twojego pytania: ,,Dlaczego żenada''? Bo to nie mój system wartości i wcale mi nie imponuje powyższa postawa. Tobie chyba jednak tak z uwagi na to, co napisałeś zaraz pod moim pierwszym postem :)
Chciałam tylko zauważyć, ze co niektórzy szukają uczciwych i najlepiej pięknych kobiet i narzekają, iż tak mało dziś w kobietach autentyczności, wierności i powagi ale sami szybko ,,rozgrzeszają''mężczyzn, którzy tymi cnotami nie grzeszą oraz samych siebie. Jak to nazwać? Hmmm...:)



MacaN napisał:
To juz kwestia indywidualnej moralności każdego człowieka. Sadze, że zanim wyszłaś za swojego męża, wybadałaś jego wady i zalety. Pociąg do innych kobiet z pewnoscią byś wyczuła, a wtedy odpowiadając " tak " bierzesz także na siebie odpowiedzialność za tę wiedzę i za ta słabość.
Pociag pociągiem...sam zauważyłeś, że ciało samo reaguje i nie potrzebuje Twojej zgody na pierwotne reakcje pod wpływem bodźców . Trudno chyba znaleźć wśród mężczyzn jak i wśród kobiet posągi ....Ważne jakimi priorytetami kieruje się człowiek i czy sam siebie traktuje poważnie....oraz swoje wybory.
 
M

MacaN

Guest
kate2 napisał:
Chciałam tylko zauważyć, ze co niektórzy szukają uczciwych i najlepiej pięknych kobiet i narzekają, iż tak mało dziś w kobietach autentyczności, wierności i powagi
Osobiście mam to w nosie. Mam na tyle dużo oleju w głowie, żeby się zabezpieczyć życiowo, jeśli moja przyszła żona mnie zdradzi, to zostanie na lodzie, albo na tym, co będzie miał jej kochanek.

Nikt nie będzie nikogo trzymać na smyczy, choć ja sam jestem człowiekiem, który nie mógłby zdradzić bliskiej sobie osoby. Ale to ja. Poza tym, nie wiesz co cię stało, że te 2 ( a raczej 3 ) osoby się rozeszły, nie wiesz jaka była sytuacja w ich rodzinie, nie wiesz czy to była zdrada, jeśli tak, to z czyjej winy, itd. Praktycznie rzecz biorąc nie wiesz nic, ale za to osądzasz.

Ja po prostu się powstrzymuję od jakiegokolwiek osądu. Tyle na temat żon Korwina i jakiegokolwiek innego człowieka z mojej strony :)
 
K

kate2

Guest
MacaN napisał:
Praktycznie rzecz biorąc nie wiesz nic, ale za to osądzasz.
Nic nie osądzam. Napisałam wyraźnie, że taka postawa mi nie imponuje i to nie mój system wartości.
Zdrada i nieuczciwość są złe . To chyba jasne, prawda? Motywy i intencje są poza moim czy Twoim dostępem. Nie zamierzam dalej wchodzić.

Mimo wszystko cała ta sytuacja jest dla mnie niepoważna. Więcej oczekiwałabym od tak charyzmatycznego i starszego człowieka.






MacaN napisał:
Nikt nie będzie nikogo trzymać na smyczy
No jasne. Prędzej czy później się z tej smyczy urwie.



MacaN napisał:
ja sam jestem człowiekiem, który nie mógłby zdradzić bliskiej sobie osoby
Można wiedzieć dlaczego?

Czy według Ciebie składanie przysiąg i obietnic a potem się z nich wycofywanie jest moralne?
 
Do góry