Wprowadzenie obowiązkowej karty rowerowej

W

wiki9969

Guest
Powoli nadchodzi koniec beztroskiej jazdy rowerzystów. Władza rozważa wprowadzenie obowiązkowej karty rowerowej dla osób nieposiadających prawa jazdy. Powód? Zbyt duża ilość wypadków z udziałem rowerzystów, która z roku na rok wzrasta. Zastanawiam się jaki to ma sens? Z jednej strony chcą poprawić bezpieczeństwo na drogach, a z drugiej zarobić na biednych ludziach. Bo wbrew pozorom za "egzamin" na kartę trzeba będzie zapłacić, tak samo za jej brak w momencie policyjnej kontroli. Czy wprowadzenie dodatkowego "uprzywilejowanego" dokumentu to dobry pomysł?
 
M

MacaN

Guest
wiki9969 napisał:
z drugiej zarobić na biednych ludziach
Kartę rowerową zrobiłem w 4 klasie szkoły podstawowej, wiec jest to jakaś wysoka cena. jak zapłacisz 10, 20 zł. za egzamin to max. Przy czym pewnie będą to egzaminy zbiorcze :)

Pomysł bardzo dobry. Bo niby na jakiej podstawie zakłada się, że osoba pełnoletnia zna przepisy ruchu drogowego i nie zagraża bezpieczeństwu na drodze? Rower rowerem, ale motorowery? Pojazdy silnikowe do pojemności 50 cm3 można podkręcić spokojnie tak, żeby jeździły po 70 km/h
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Kolejna bzdura jak dla mnie.

Ponoć idziemy rozwojowo w świetlaną przyszłość i mamy coraz to lepiej wykształcone społeczeństwo a ludzi traktuje się jak przysłowiowe bydło na wybiegu z kierowany ruchem. Wszystko nie długo będzie się kontrolować od obecnie rozmiaru jajek do stopnia naprężenia łańcucha w rowerze za jakiś czas. Najlepiej podporządkowaliby jeszcze jak należy chodzić po chodniku aby się nie potknąć. Egzamin z chodzenia byłby niezbędny do wyjścia na ulicę aby nie stwarzać zagrożenie dla innych pieszych oraz samochodów. To samo dotyczy ludzi po ciężkich operacjach czaszki lub w przypadku braku okularów, które zostały na nocnym stoliku. Zakaz wyłażeni z domu bo może upaść na jezdnię i stanowić zagrożenie dla ruchu.

Zastanawiam się w tej ironii gdzie leży granica że człowiek jest świadomym i wykształconym a gdzie niezbędnie dokształcanym w 21 wieku. Jednym zdanie mnoży się przepisy robiąc i jak widać mając ludzi za idiotów.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
A jak było do tej pory ? Jestem kierowcą od 30 lat i nigdy nie miałem problemów z rowerzystami na drodze ani w mieście.


O tym piszę !

(a nie o teorii).



Niech się wezmą za poprawę innych sektorów państwowych i gospodarki a nie pierdołami się zajmować marnując kolejne pieniądze.
 
M

MacaN

Guest
Do tej pory wyjeżdżali. Nie wiem jednak, czy nic się nie działo, musiałbym poszukać statystyk mówiących o tym, ile wypadków na skuterach spowodowali ludzie nie posiadający żadnych uprawnień na te maszyny, a legitymujący się jedynie dowodem osobistym. Jednak oczywiście nie chce mi się tego robić.


Natomiast podejdźmy do tego w sposób logiczny:

Zdanie egzaminu implikuje posiadanie wiedzy na temat przepisów ruchu drogowego, a także umiejętności poruszania się danym pojazdem.

Brak jakiegokolwiek egzaminu może ( choć nie musi ) doprowadzić do sytuacji, w której na parkingu koło Twojego samochodu jeden kuzyn pozwoli sie uczyć jeździć drugiemu, który skuter oglądał jedynie z perspektywy pieszego. I co? Może się stać tragedia, nieprawdaż? Ale uczył się zgodnie z prawem? ano tak.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
MacaN to nie uprawnienie chronią. Raczej więcej mamy trupów z uprawnieniami niż bez nich. To też jest statystyka.
Jak nie ma zdrowego rozsądku i mózgu to i uprawnienie na rower nic nie dadzą. Co najwyżej znowu będą kolejne etaty i Państwo jak i inni na tym zarobią.

Ktoś kiedyś napisał że coraz więcej przeznaczamy czasu na naukę i tworzenie nowych zasad oraz przepisów, i co raz więcej g..... z tego mamy.
Coś co wydaje się logicznym w teorii nie musi być wcale logicznym w praktyce. W praktyce podam drugi przykład po swoim, że na bliskim wschodzie widziałem setki rowerów dziennie przemykających pomiędzy samochodami sprawniej niż byś sobie to mógł wyobrazić i raczej żaden z nich nie miał egzaminu ani karty rowerowej.

Na bazie tej praktyki uważam, że z polaków robi się "idiotów".


Sorry.
 

mesajah

Bywalec
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
360
Punkty reakcji
66
Wiek
34
Miasto
lubelskie
Popieram kartę rowerową dla tych co prawa jazdy nie mają, wiele baranów jeździ. Raz miałem taką przygodę na jednej wsi stara baba z podporządkowanej wjeżdża na główną skręcając w prawo nie oglądając się w lewą, bo myśli że się zmieści, nie ważne że ledwo wyhamowałem, w szoku byłem jak to zrobiłą, innym razem miałem podobną sytuację z gówniarzem jakimś, hamować nie dałbym już rady tylko go wyminąłem, a jemu pseudo rowerzyście koła piszczały jak hamował jednocześnie przecinając mi drogę. Kilka lat temu inny łepek nie oglądając się skręcał i później tylko helikopter zabrał, a teraz tylko pomyśleć jakby te barany jechały po mieście to co by narobili? 2x mało co człowieka nie zabiłem, a raz kto inny. Brawo za pomysł z kartą !!!
 
K

kate2

Guest
Ja popieram pomysł. Kto chce uczestniczyć w ruchu drogowym powinien znać przepisy i się im podporządkować. Ostatnio byłam świadkiem potrącenia przez auto rowerzysty który pędził przez pasy i mu się wydawało, że zdąży. Takich przypadków widziałam sporo.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Ja jako kierowca jestem przeciwny pomysłom, które w praktyce niewiele zmienią a narobią bałaganu i kosztów.
Wielu ludzi z tego powodu co napisała Kate nie jeździ ulicami a chodnikiem lub trasami dla rowerów. Zazwyczaj jak ktoś się boi (często tak jest) i nie zna przepisów to omija drogi publiczne i skrzyżowania.
Jest to jakiś świadomy wybór.

I nie bazujmy tu na niewielkich precedensach.
 
M

MacaN

Guest
Kaznodzieya napisał:
MacaN to nie uprawnienie chronią.
Nigdzie nie napisałem, że chronią. Napisałem, ze wymuszają na Tobie znajomość przepisów i umiejętność jazdy, to fakt niezaprzeczalny.



Kaznodzieya napisał:
Raczej więcej mamy trupów z uprawnieniami niż bez nich. To też jest statystyka.
Zastanówmy się dlaczego tak jest. A, mam! Bo pewnie piszesz o uprawnieniach na samochody, a tam ludzi bez uprawnień nie jeździ nawet jeden promil :)

Przy czym na motocyklach akurat ludzie jeżdżą bez uprawnień i ja, który w ogóle nie mam styczności z tymi maszynami znam wiele osób, które bez uprawnień jeżdżą tak, że osobiście wsadziłbym ich za kraty za stwarzanie zagrożenia dla życia innych uczestników ruchu drogowego. Znam tez takich, co bez uprawnień stwarzali wypadki, ale piszemy o skuterach i rowerach.

Więc do rzeczy - tutaj przytłaczająca większość użytkowników tych pojazdów nie ma żadnych uprawnień, więc Twój argument jest całkowicie nietrafiony :)

Za to poniżej swojego posta masz 2 przykłady na ludzka głupotę wynikającą z pozwolenia uzywania pojazdów mechanicznych ludziom, ktorzy maja ukończone 18 lat tylko z powodu swojego wieku.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
mesajah napisał:
Raz miałem taką przygodę na jednej wsi stara baba z podporządkowanej wjeżdża na główną skręcając w prawo nie oglądając się w lewą
Takie przypadki się trafiają a że starej baby nie zaciągniesz na egzamin po kartę to raz. Dwa z karą czy bez i tak będzie jeździć.

Trochę wyobraźni ludzie.
 
M

MacaN

Guest
Kaznodzieya napisał:
Dwa z karą czy bez i tak będzie jeździć.
z prawem jazdy, czy bez stary dziad i tak odpali swojego mercedesa i wyjedzie nim do sklepu po bułki, a na egzamin go nie zaciągniesz.

Własnie tak widzę tego typu argumentację. Sposób na zaciągniecie jest bardzo prosty - mandaty, mandaty i jeszcze raz mandaty za brak uprawnień.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
MacaN napisał:
Nigdzie nie napisałem, że chronią. Napisałem, ze wymuszają na Tobie znajomość przepisów i umiejętność jazdy, to fakt niezaprzeczalny.
Z pozostałej treści twojego postu odczytałem że spełnienie kryteriów poznania przepisów chroni

Mylę się ? Nie chroni ? Inaczej po co ten egzamin i karta ? Chyba dla wiedzy a wiedza dla bezpieczeństwa - prawda ?


MacaN napisał:
Dwa z karą czy bez i tak będzie jeździć.
z prawem jazdy, czy bez stary dziad i tak odpali swojego mercedesa i wyjedzie nim do sklepu po bułki, a na egzamin go nie zaciągniesz.

Własnie tak widzę tego typu argumentację. Sposób na zaciągniecie jest bardzo prosty - mandaty, mandaty i jeszcze raz mandaty za brak uprawnień.
Ja nie tak widzę ją. Widzę wielką różnicę pomiędzy uprawnieniami na rower a mercedesa :) Do tego w praktyce tak właśnie się dzieje.
Jeżdżą bez prawka po bułki do sklepu tak samo jak po piwo. Dlatego zmuszanie obowiązkowo do karty to w praktyce śmiech na sali. (moim zdaniem)

To możliwe tylko w UE.


Zmykam i miłego weekendu.
 
M

MacaN

Guest
Kaznodzieya napisał:
Z pozostałej treści twojego postu odczytałem że spełnienie kryteriów poznania przepisów chroni Mylę się ? Nie chroni ? Inaczej po co ten egzamin i karta ? Chyba dla wiedzy a wiedza dla bezpieczeństwa - prawda ?
Kaznodzieya, na litość Boską - a po co Ci egzamin na prawo jazdy? Żebyś do cholery poznał przepisy mówiące Ci, jak masz się poruszać i abyś panował nad samochodem. Mylę się?

Tak, egzamin eliminuje brak elementarnej wiedzy i umiejętności jazdy, co z kolei w jakimś stopniu wpływa na bezpieczeństwo.



Kaznodzieya napisał:
Widzę wielką różnicę pomiędzy uprawnieniami na rower a mercedesa
A co z uprawnieniami na skuter, którym możesz się rozpędzić i do 70 jak dobrze pójdzie? Jesteś ślepy i głuchy na ten przykład, który podałem już na początku?



Kaznodzieya napisał:
Do tego w praktyce tak właśnie się dzieje. Jeżdżą bez prawka po bułki do sklepu tak samo jak po piwo.
No jeżdżą, ale co grozi za taką jazdę? Powinno grozic to samo, co za jazdę bez uprawnień na skuterach ( w szczególności, co do rowerów można to załagodzić, bo taki kretyn szkodzi głównie sobie, ale nie tylko przecież. Kto odpowie za psychikę kierowcy, który zabije człowieka? )
 

mesajah

Bywalec
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
360
Punkty reakcji
66
Wiek
34
Miasto
lubelskie
Kaznodzieya napisał:
Raz miałem taką przygodę na jednej wsi stara baba z podporządkowanej wjeżdża na główną skręcając w prawo nie oglądając się w lewą
Takie przypadki się trafiają a że starej baby nie zaciągniesz na egzamin po kartę to raz. Dwa z karą czy bez i tak będzie jeździć.

Trochę wyobraźni ludzie.
Raz czy dwa mandat dostanie to jej się odechce i może zacznie myśleć.
 
T

TomaszTomasz

Guest
Gdyby tak naprawdę w tym wszystkim chodziło o nasze bezpieczeństwo. Osobiście nie wierzę by jakiśkolwiek dokument zmniejszył liczbę wypadków na drogach. Co do samego egzaminu ta taką kartę rowerową, przyuczą na odpierdziel kilku podstaw o ruchu drogowym, jakieś znaki plus przejażdżka po placu i na tym koniec i to wszystko praktycznie w jeden dzień, kilka godzin. Ważne że jest papier.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Może wprowadzić pozwolenia na uczestnictwo w ruchu pieszym? Przepisy również obowiązują, a łażą bez koncesji.

Każdy człowiek uczy się kilkanaście lat, najwyższa pora zacząć uczyć tego co jest potrzebne do życia, etapami bez pośpiechu i stresów.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
MacaN napisał:
Ktoś tu przegląda profil JKM'a
Logika nie jest przypisana nikomu jednoosobowo, z wieloma sprawami się z nim zgadzam ale nie aż tak żeby przeglądać "profil" (szczerze to nie wiem o czym mowa) czy cytować.

Czy jakikolwiek dokument ochroni przed pijanym na drodze? Młodzieniaszek harcownik może z odpowiednim dokumentem może narobić wiele większych szkód niż inny bez koncesji na poruszanie się.
Obowiązkowy powinien być rozsądek, lecz jest to coś co jest na wymarciu.
 
Do góry