- Dołączył
- 3 Maj 2007
- Posty
- 8 989
- Punkty reakcji
- 206
http://www.tvp.info/23629463/tylko-biali-artysci-nominowani-do-oscarow-fala-oburzenia-w-stanach-zjednoczonych
Tego jeszcze nie grali. Oscary które od lat mają tendencję do krzewienia tak zwanej tolerancji i pochylania się nad mniejszościami, teraz są posądzane jako nadto wybielone. Pominę fakt że nagroda Akademii staje rokrocznie coraz mniej nobilitująca i skupię na innym aspekcie. Tu oczywiście ciśnie się na usta wygodny termin rasizmu. Ale czy to nie jest tak, że właśnie dzielenie ludzi na białych i czarnych (a nie aktorów) jest rażące? Parę lat temu dziennikarz posądził pewnego angielskiego polityka o celowe niewybieranie czarnoskórych do swojej partii. I wtedy facet bardzo mu odpowiedział: panie, to pan jesteś rasista jeśli patrzysz na kolor skóry, nie kompetencje. Tu jest tak samo. Dla mnie takie separowanie że na kogoś powinno się inaczej patrzeć bo jest czarny sugeruje jakąś ułomność tych ludzi. Że im się powinno pomagać i specjalnie traktować.
No i jest druga rzecz. Statystyka. Większość aktorów i filmowców jest biała. Nie da się przeskoczyć faktu, że pozostałych będzie mniej. Istnieje zaangażowane, czarne kino czy kiedyś tzw. "blaxploitation", aczkolwiek zawsze były to odnogi głównego nurtu i nie udawajmy że jest inaczej.
Tego jeszcze nie grali. Oscary które od lat mają tendencję do krzewienia tak zwanej tolerancji i pochylania się nad mniejszościami, teraz są posądzane jako nadto wybielone. Pominę fakt że nagroda Akademii staje rokrocznie coraz mniej nobilitująca i skupię na innym aspekcie. Tu oczywiście ciśnie się na usta wygodny termin rasizmu. Ale czy to nie jest tak, że właśnie dzielenie ludzi na białych i czarnych (a nie aktorów) jest rażące? Parę lat temu dziennikarz posądził pewnego angielskiego polityka o celowe niewybieranie czarnoskórych do swojej partii. I wtedy facet bardzo mu odpowiedział: panie, to pan jesteś rasista jeśli patrzysz na kolor skóry, nie kompetencje. Tu jest tak samo. Dla mnie takie separowanie że na kogoś powinno się inaczej patrzeć bo jest czarny sugeruje jakąś ułomność tych ludzi. Że im się powinno pomagać i specjalnie traktować.
No i jest druga rzecz. Statystyka. Większość aktorów i filmowców jest biała. Nie da się przeskoczyć faktu, że pozostałych będzie mniej. Istnieje zaangażowane, czarne kino czy kiedyś tzw. "blaxploitation", aczkolwiek zawsze były to odnogi głównego nurtu i nie udawajmy że jest inaczej.