Piszę "amatorsko" piosenki (nie tylko teksty, ale i akompaniamenty np. gitarowe ) i nie tylko zajmuję się "hip-hop'em (o ile można to tak nazwać XD ) ale piszę też piosenki "śpiewane" Wiem, że w moich tekstach wiele brakuje ale piszę bo to jest moje hobby, a jak wena coś przyniesie to czemu jakiś słów by nie nakreślić
"Gaszę Świeczkę"
1.Gaszę świeczkę, idę spać, znów poranek, trzeba wstać
Nie wiem co dziś dzień przyniesie, czy wychylić się czy bać
Gaszę świeczkę, płomień gaśnie, znów to samo, dzień jak co dzień
Znów los bawi się w teatrzyk, dzisiaj jest jak życia złodziej
Wielu pada i odpuszcza, wielu poszukuje drogi
Raz się płynie po tym niebie, raz dotyka się podłogi
Jak ktoś padnie to nie wstaje, mało takich co dłoń daje
Powiedz szczerze, mówię prawdę czy tylko mi się wydaje?
Słyszę szepty, słyszę krzyki - Boga nie ma – każdy szydzi
Z dnia na dzień ludzka głupota coraz bardziej mnie tu brzydzi
Gaszę świeczkę, nie nadzieję, nie chcę widzieć co się dzieje
Bez ustanku ludzie gonią za gwiazdami, za zbawieniem
A nadzieja ta wspomniana, jest jak miłość – zapomniana
Wolność słowa, tak jak honor jest w bilonach wydawana.
Ja postanowiłem stanąć, spisać teraz swoje myśli
Boję się w spokoju zasnąć, boję się co mi się przyśni.
Ref:
Wiem już kim mam być, o co walczyć
Nie poddam się, o nie, nie, nie...
Chcę znów uciec stąd i zrobię to
Gaszę świeczkę, nie znajdą mnie.
2.Brnę w to dalej, tak mi dobrze, lubię robić wszystkim wbrew
Nie odpuszczam, ciągle walczę póki w żyłach płynie krew
Życie potrafi nauczać, wiele nauczyło mnie
Wiem jak kontrolować siebie i nienawiść co się drze
Gaszę świeczkę, oczy gasną, chociaż walczą z tą ciemnością
Z bólem gorzej jest podobno, bo narasta z dojrzałością
Walczy cały umysł, serce. Serce nie poddaje się
Raz, dwa, trzy nim się obejrzysz czas też dotknąć może cię
Gaszę świeczkę, zmrok zapada, lecz mnie może nie dosięgnie
Co dzień modlę się do Boga, czy mnie w swą opiekę weźmie
Bóg na razie nic nie mówi, może tego nie dostrzegam
Może przez to, przez to wszystko, że za szczęściem ciągle biegam
Chcę być inny, lecz nie mogę, chcę się w końcu tu odnaleźć
Chcę stąd uciec, lecz nie mogę, wyjścia stąd nie mogę znaleźć
Chcę uśmiechnąć się do kogoś, lecz brak tego zaufania
I dlatego gaszę świeczkę, bo chcę uciec od czekania.
"Gaszę Świeczkę"
1.Gaszę świeczkę, idę spać, znów poranek, trzeba wstać
Nie wiem co dziś dzień przyniesie, czy wychylić się czy bać
Gaszę świeczkę, płomień gaśnie, znów to samo, dzień jak co dzień
Znów los bawi się w teatrzyk, dzisiaj jest jak życia złodziej
Wielu pada i odpuszcza, wielu poszukuje drogi
Raz się płynie po tym niebie, raz dotyka się podłogi
Jak ktoś padnie to nie wstaje, mało takich co dłoń daje
Powiedz szczerze, mówię prawdę czy tylko mi się wydaje?
Słyszę szepty, słyszę krzyki - Boga nie ma – każdy szydzi
Z dnia na dzień ludzka głupota coraz bardziej mnie tu brzydzi
Gaszę świeczkę, nie nadzieję, nie chcę widzieć co się dzieje
Bez ustanku ludzie gonią za gwiazdami, za zbawieniem
A nadzieja ta wspomniana, jest jak miłość – zapomniana
Wolność słowa, tak jak honor jest w bilonach wydawana.
Ja postanowiłem stanąć, spisać teraz swoje myśli
Boję się w spokoju zasnąć, boję się co mi się przyśni.
Ref:
Wiem już kim mam być, o co walczyć
Nie poddam się, o nie, nie, nie...
Chcę znów uciec stąd i zrobię to
Gaszę świeczkę, nie znajdą mnie.
2.Brnę w to dalej, tak mi dobrze, lubię robić wszystkim wbrew
Nie odpuszczam, ciągle walczę póki w żyłach płynie krew
Życie potrafi nauczać, wiele nauczyło mnie
Wiem jak kontrolować siebie i nienawiść co się drze
Gaszę świeczkę, oczy gasną, chociaż walczą z tą ciemnością
Z bólem gorzej jest podobno, bo narasta z dojrzałością
Walczy cały umysł, serce. Serce nie poddaje się
Raz, dwa, trzy nim się obejrzysz czas też dotknąć może cię
Gaszę świeczkę, zmrok zapada, lecz mnie może nie dosięgnie
Co dzień modlę się do Boga, czy mnie w swą opiekę weźmie
Bóg na razie nic nie mówi, może tego nie dostrzegam
Może przez to, przez to wszystko, że za szczęściem ciągle biegam
Chcę być inny, lecz nie mogę, chcę się w końcu tu odnaleźć
Chcę stąd uciec, lecz nie mogę, wyjścia stąd nie mogę znaleźć
Chcę uśmiechnąć się do kogoś, lecz brak tego zaufania
I dlatego gaszę świeczkę, bo chcę uciec od czekania.