Małżeństwo osób tej samej płci w Polsce

214480

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2015
Posty
3
Punkty reakcji
0
Według danych z listopada prawo 22 państw uznaje małżeństwa osób tej samej płci. Mimo tak dużej liczbie państw jest to nadal kontrowersyjny temat w naszym kraju.

W niektórych krajach Konstytucje odnoszą się do małżeństw osób tej samej płci. Konstytucja Polski nie zawiera żadnego postanowienia odnoszącego się do innych związków cywilnych niż małżeństwo kobiety i mężczyzny.
Art.18 "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką" [Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483]

Dużo mówi się na ten temat, ale stanowi to istotny problem dla ogółu społeczeństwa. Poruszam ten wątek, ponieważ chciałabym poddać rozważaniu sytuację prawną takich osób. Czy zgadzacie się z konstytucyjną definicją małżeństwa czy też macie inny pogląd na tę sprawę?
 
E

Elen

Guest
W zasadzie zgadzam sie z ta konstytucyjna definicja. Jesli brac pod uwage malzenstwo jako Rodzine i plodzenie oraz wychowywanie dzieci. *** Jesli chodzi o pary homoseksualne, dopuscilabym mozliwosc slubu cywilnego, ze wzgledu na kwestie wspolnego majatku i dziedziczenia. Jest jak jest, zyja pod jednym dachem, wiec nie ma co udawac ze ich nie ma. Ale... na adopcje takich par nie zezwolilabym, z powodow oczywistych. Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
 
T

TomaszTomasz

Guest
Elen napisał:
Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
Zgadzam się z tym w 100% Żadnego przyzwolenia na adopcję i mam nadzieje że w tym temacie nigdy się to nie zmieni.
 
B

Blancos

Guest
Elen napisał:
Jesli chodzi o pary homoseksualne, dopuscilabym mozliwosc slubu cywilnego, ze wzgledu na kwestie wspolnego majatku i dziedziczenia. Jest jak jest, zyja pod jednym dachem, wiec nie ma co udawac ze ich nie ma.
Zgadzam się w pełni. Dla mnie jest to dziwne, że pary homoseksualne nie mogą mieć dostępu do pewnych uprawnień - jak np. właśnie wspomniane kwestie dotyczące wspólnego majątku czy dziedziczenia oraz chociażby bardziej swobodny dostęp do informacji medycznej dotyczącej ich partnera.
 

214480

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2015
Posty
3
Punkty reakcji
0
Blancos napisał:
Jesli chodzi o pary homoseksualne, dopuscilabym mozliwosc slubu cywilnego, ze wzgledu na kwestie wspolnego majatku i dziedziczenia. Jest jak jest, zyja pod jednym dachem, wiec nie ma co udawac ze ich nie ma.
Zgadzam się w pełni. Dla mnie jest to dziwne, że pary homoseksualne nie mogą mieć dostępu do pewnych uprawnień - jak np. właśnie wspomniane kwestie dotyczące wspólnego majątku czy dziedziczenia oraz chociażby bardziej swobodny dostęp do informacji medycznej dotyczącej ich partnera.
Też w zupełności zgadzam się z tą wypowiedzią, jednak system prawny w Polsce jest tak skonstruowany, że osoby mieszkające , żyjące ze sobą nawet od kilkunastu lat są całkowicie dla siebie obce. Sądzę, że takie zmiany powinny jak najszybciej zajść w naszym kraju, każdy chce się czuć równo traktowany.


Elen napisał:
. Ale... na adopcje takich par nie zezwolilabym, z powodow oczywistych. Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
Rozumiem Pani stanowisko, ale czy nie lepsze jest to, że pary homoseksualne starające się o dziecko mogą stworzyć dla niego ciepły i kochający dom, niż to, że takie dziecko musiałoby spędzić swoje dzieciństwo w domu dziecka? Czasem homoseksualni rodzice wykazują się lepszą opieką od rodziców heteroseksualnych. Uważam, że po szczegółowym i wnikliwym badaniu środowiskowym osób tej samej płci starających się o dziecko, powinna zajść możliwość adopcji.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Elen napisał:
Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
Matkę i ojca, którzy piją, stosują przemoc i żyją w skrajnym ubóstwie? Dlaczego takie osoby mogą mieć dzieci, a pary homoseksualne nie? Czym one się różnią? Jedyną różnicą jest to, że zakochali się w osobie tej samej płci, ale pod żadnym względem nie powinni być dyskryminowani. Przez takie postępowanie nasz kraj jest uznawany za nietolerancyjny. Patrzymy krzywo na wszystko co jest inne. Mamy zamknięte horyzonty myślowe. Brak w nas zrozumienia. Przecież oni nie potrafią inaczej. Osobami homoseksualnymi pokierowały uczucia, które są sprzeczne z Polskimi standardami. A my jako ludzie XXI wieku powinniśmy wyjść ponad te standardy. Pokażmy, że jesteśmy tolerancyjni.
 

214480

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2015
Posty
3
Punkty reakcji
0
Agne napisał:
Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
Matkę i ojca, którzy piją, stosują przemoc i żyją w skrajnym ubóstwie? Dlaczego takie osoby mogą mieć dzieci, a pary homoseksualne nie? Czym one się różnią? Jedyną różnicą jest to, że zakochali się w osobie tej samej płci, ale pod żadnym względem nie powinni być dyskryminowani. Przez takie postępowanie nasz kraj jest uznawany za nietolerancyjny. Patrzymy krzywo na wszystko co jest inne. Mamy zamknięte horyzonty myślowe. Brak w nas zrozumienia. Przecież oni nie potrafią inaczej. Osobami homoseksualnymi pokierowały uczucia, które są sprzeczne z Polskimi standardami. A my jako ludzie XXI wieku powinniśmy wyjść ponad te standardy. Pokażmy, że jesteśmy tolerancyjni.
Cieszę się, że padły take słowa. My Polacy żyjemy w skrajnie konserwatywnym kraju, który jest nietolerancyjny. Władze państwowe nie liczą się z osobami, które postulują o równouprawnienie, podpierają się m.in katolicyzmem zamiast otworzyć się na problem społeczeństwa. Wiele krajów jak już wcześniej wspomniałam, poszło do przodu, nie tkwią w czasach gdzie homoseksualizm był chorobą. Widząc to co dzieje się w naszym państwie, śmiało można stwierdzić, że większość Polaków włącznie z politykami żyją przeświadczeniem z lat przed rokiem 1973 (homoseksualizmu został wykreślony ze spisu chorób przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, a w konsekwencji także przez WHO). Cała sytuacja jest dla mnie niezrozumiała i przykra.
 
E

Elen

Guest
Agne napisał:
Dziecko to nie kot czy pies i powinno miec matke i ojca.
Matkę i ojca, którzy piją, stosują przemoc i żyją w skrajnym ubóstwie? Dlaczego takie osoby mogą mieć dzieci, a pary homoseksualne nie? Czym one się różnią? Jedyną różnicą jest to, że zakochali się w osobie tej samej płci, ale pod żadnym względem nie powinni być dyskryminowani. Przez takie postępowanie nasz kraj jest uznawany za nietolerancyjny. Patrzymy krzywo na wszystko co jest inne. Mamy zamknięte horyzonty myślowe. Brak w nas zrozumienia. Przecież oni nie potrafią inaczej. Osobami homoseksualnymi pokierowały uczucia, które są sprzeczne z Polskimi standardami. A my jako ludzie XXI wieku powinniśmy wyjść ponad te standardy. Pokażmy, że jesteśmy tolerancyjni.
To nie jest sprawa tolerancji. Ja nie zaprzeczam temu, ze osoba homoseksualna moze miec instynkty macierzynskie i potrafi kochac jak najbardziej. Moze tez otoczyc dziecko opieka. Przeciwna jestem dlatego, ze - niemowle kiedys dorasta i obserwuje rodzicow, ktorzy sa dla niego wzorem, wychwytuje relacje miedzy nimi i uczy sie ich "zachowan." Nie chcialabym, zeby dziecko nauczylo sie modelu relacji homseksualnych. Dziecko powinno wychowywac sie w tradycyjnym modelu rodziny. I homoseksualisci nie sa tu zadnym wyjatkiem! Podobnie nie oddaje sie dzieci do adopcji osobom samotnym (nawet jesli maja warunki finansowe i bardzo chca). Sa pewne warunki i tyle, a czy to sie zmieni ... nie wiem. *** Dom dziecka nigdy nie byl najlepszym rozwiazaniem, ale jesli dom rodzinnym jest patologiczny (alkoholizm, przemoc itd), to raczej nie ma innego wyjscia. Caloscia winy, ze zapelnione Domy dziecka obarczam tylko w wylacznie niesprawny system prawny adopcji, ktory mnozy utrudnienia przyszlym rodzicom adopcyjnym. A to powinno przebiegac dosc sprawnie.
 
Y

Yellow Jester

Guest
Agne napisał:
Dlaczego takie osoby mogą mieć dzieci, a pary homoseksualne nie? Czym one się różnią?
Różnią się narządami płciowymi. Pary homoseksualne nie są w stanie dokonać aktu zapłodnienia.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Elen napisał:
Przeciwna jestem dlatego, ze - niemowle kiedys dorasta i obserwuje rodzicow, ktorzy sa dla niego wzorem, wychwytuje relacje miedzy nimi i uczy sie ich "zachowan." Nie chcialabym, zeby dziecko nauczylo sie modelu relacji homseksualnych.
A czego dziecko może się nauczyć w domu dziecka? Tam jest całe zbiorowisko patologi. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby ochronić dzieci przed trafieniem do sierocińca.


Elen napisał:
Dom dziecka nigdy nie byl najlepszym rozwiazaniem, ale jesli dom rodzinnym jest patologiczny (alkoholizm, przemoc itd), to raczej nie ma innego wyjscia.
Jest wyjście, ale my nie chcemy te wyjście uwzględnić, żyjąc w zaślepieniu.


Yellow Jester napisał:
Różnią się narządami płciowymi. Pary homoseksualne nie są w stanie dokonać aktu zapłodnienia.
Co nie oznacza, że nie mogą zdecydować się na adopcję, i dać niechcianemu dziecku miłość.
 

recluse

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2015
Posty
2
Punkty reakcji
0
To jest jeden z tematów umożliwiających ocenę poziomu inteligencji danej jednostki. Polacy są tak bardzo zacofani, że tylko śmiać się można.
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
214480 napisał:
Art.18 "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką" [Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483]
Ale do czego można się tutaj przyczepić? Ten artykuł Konstytucji jest do bólu logiczny. Małżeństwo rzecz jasna, jest złączeniem się dwóch przeciwnych płci tego samego gatunku homo sapiens. To wynika z biologicznych, naturalnych uwarunkowań naszego gatunku. Jeśli chcemy kombinować inaczej, to trzeba powołać OSOBNĄ definicję sformalizowanego związku ludzi tej samej płci lub jeszcze innych związków. I nie gwałcić zdrowego rozsądku zrównując tutaj cokolwiek ;)



214480 napisał:
Według danych z listopada prawo 22 państw uznaje małżeństwa osób tej samej płci. Mimo tak dużej liczbie państw jest to nadal kontrowersyjny temat w naszym kraju.
A dlaczego mamy cały czas małpować inne kraje? Miejmy własny rozum. I układajmy sobie kraj po swojemu.



214480 napisał:
Czasem homoseksualni rodzice wykazują się lepszą opieką od rodziców heteroseksualnych.
W jakim sensie "lepszą"? Homoseksualne pary to jakieś nadludzie? Przewyższają standardowe wychowanie dzieci przez pary hetero? Nie mogą wykazywać się lepszą, a co najwyżej taką samą opieką. Bez względu czy chodzi o dzieci z domu dziecka czy własne. Jeśli mówimy o stanach patologicznych jak i stanach tzw. normalnych, to występują wszędzie po równo. I tu będzie rodzina która dobrze wychowuje dziecko i tu, tak samo jak rodziny które nie dają sobie z tym rady.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Davidas napisał:
A dlaczego mamy cały czas małpować inne kraje? Miejmy własny rozum. I układajmy sobie kraj po swojemu.
Rozum, rozumem. Ale nic nie usprawiedliwia nietolerancji i prostactwa. Dlaczego wciąż zamiast iść do przodu, to stoimy w miejscu bądź co gorsze cofamy się?


Davidas napisał:
W jakim sensie "lepszą"?
A w takim, że uczą tolerancji i ogłady. Rozszerzają horyzonty myślowe. Nie tworzą grubej bariery, przez którą wszystko co ''inne'' nie może przejść.
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
Agne napisał:
Dlaczego wciąż zamiast iść do przodu, to stoimy w miejscu bądź co gorsze cofamy się?
Skąd wiadomo, że to postęp? Przypominam, że to o czym piszemy było niezwykle mocno rozpowszechnione w różnych formach, w starożytności. Nie muszę tutaj chyba przytaczać zwyczajów starożytnych Greków i Rzymian w kwestii homoseksualizmu. Trudno mówić o postępie, gdy w mniejszym lub większym stopniu wraca się do powszechnej akceptacji praktyk rozwiniętych na szeroką skalę 3000-2000 lat temu.



Agne napisał:
Ale nic nie usprawiedliwia nietolerancji i prostactwa
To, że niektórych ludzi homoseksualizm odrzuca, nie wynika z prostactwa. A bardziej ze względów m.in. estetycznych. I nieuwzględnienie tego u tych osób, i oskarżanie o "prostactwo", "zacofanie" jest również formą nietolerancji. Na przykład Zachód jest oficjalnie "tolerancyjny", lecz nieoficjalnie wygląda to zupełnie inaczej. Również kwestia homoseksualistów. W Niemczech takie słowa o negatywnym zabarwieniu jak: schwul, Schwuchtel, Tunte, Warmer Bruder lub inne, używane są na porządku dziennym. I to nie tylko do homoseksualistów, ale osób które swoją postawą przypominają homo. Czy jest to przejaw prostactwa zwykłych Niemców?



Agne napisał:
A w takim, że uczą tolerancji i ogłady. Rozszerzają horyzonty myślowe. Nie tworzą grubej bariery, przez którą wszystko co ''inne'' nie może przejść.
Więc oddajmy nasze dzieci homoseksualistom :D Dadzą im więcej niż my :)
A tak na poważnie. Trochę za mało. A co jeśli w innych sferach życia taka para homoseksualna jest nietolerancyjna? Przecież może się zdarzyć. Chyba nie posuniesz się do tego, iż powiesz że pary homoseksualne są mega otwarte na wszystko, absolutnie wszystko akceptują i biorą w ciemno? Masz różnych ludzi i różne rzeczy tolerują lub nie tolerują. Nie ma jakichkolwiek podstaw by sądzić, że w związku homoseksualnym dziecko nauczy się większej otwartości niż w rodzinie heteroseksualnej.
BTW, fajnie by było, gdyby ktoś wrzucił jakieś sensowne, bezstronne, obiektywne badania dotyczące jak na psychikę dziecka wpływa wychowanie się w rodzinie homoseksualnej. Słaby argument o "horyzontach myślowych" to nic w porównaniu z prawidłowym rozwojem dziecka. A to jest najważniejsze. Co innego wpływa na dziecko, gdy się wychowuje w rodzinie hetero, ewentualnie gdy wychowuje go tylko matka lub tylko ojciec, lub gdy wychowuje się bez rodziców. Inne wzorce będzie też czerpało z wychowania się w rodzinie homoseksualnej. To rzecz jasna, inne środowisko. A zatem pytanie o prawidłowy rozwój.
 
E

Elen

Guest
Agne napisał:
A w takim, że uczą tolerancji i ogłady. Rozszerzają horyzonty myślowe. Nie tworzą grubej bariery, przez którą wszystko co ''inne'' nie może przejść.
Jeszcze raz powtorze- to sie nic a nic nie ma do tolerancji. Mylisz pojecia. Ano to teraz powiedz mi kotek- slyszalas zapewne o pedofilach krzywdzacych male dzieci prawda? (choc to troszke cos nieco innego) To sie zdarza nie tylko u ksiezy, ale rowiez w innych kregach. Jaka masz pewnosc, ze homoseksualna para 2 mezczyzn (ktorych sklonnosci do konca nie jestes w stanie okreslic), po adopcji dziecka... nie skrzywdzi go w podobny sposob? Mozesz to zagwarantowac? Skad wiesz ze homoseksualnosc i dziwne zapedy nie wymknal sie spod kontroli? Na pewno oddalabys dwom facetom pod opieke niemowole z czystym sumieniem? Chcialabys, zeby Ciebie wychowywalo 2 mezczyzn, ktorzy sypiaja ze soba? Bo ja NIE. I nie oddalabym im dziecka ...zadnego.

Moze nie powinnam, ale poniewaz znam takie pary z otoczenia, to powiem, ze- kobiety homoseksualne w parach nie maja wlasciwie tego problemu z adopcja, poniewaz kazda z nich w dowolnym momencie moze zajsc w ciaze i urodzic sobie dziecko, wykorzystujac oczywiscie dowolnego mezczyzne jako dawce. Po czym nadal mieszka i zyje ze swoja przyjaciolka, tyle ze maja juz dziecko. Bardzo wiele lesbijek jest biseksualnych wrecz, wiec nie maja z tym problemu. Mojej ciotki znajoma sama ma takie sklonnosci (mimo ze oficjalnie jest mezatka), teraz jej corka ma 38 lat, strzelila sobie dziecko z jakims "dawca", a mieszka z kobieta. Nie popieram, ale nikt nikomu nie zabroni zajsc w ciaze. I co ciekawe... jej corka ma 19 lat i rowniez jest homoseksualna. Tak wiec... przyklad z domu ma duze znaczenie. I to jest fakt.

Agne napisał:
, rozumem. Ale nic nie usprawiedliwia nietolerancji i prostactwa. Dlaczego wciąż zamiast iść do przodu, to stoimy w miejscu bądź co gorsze cofamy się?
Nic nie usprawiedliwia naiwnosci i glupoty. Idealizowac to sobie mozna idola filmowego. Tam gdzie moze dojsc do krzywdy malego dziecka (bezbronnego) potrzeba tylko i wylacznie- rozumu i zdrowego rozsadku. Tu nie miejsce na sentymenty. Trzeba byc przewidujacym i sad powinien taki byc decydujac o losie dziecka. I to nie tylko w tej sprawie, ale rowniez w kwestii odbierania dzieci patologicznym rodzinom. Jesli ktos nie nadaje sie do opieki nad dzieckiem- z roznych powodow- to nalezy mu to dziecko odebrac, dla jego dobra. Amen.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Davidas napisał:
Skąd wiadomo, że to postęp? Przypominam, że to o czym piszemy było niezwykle mocno rozpowszechnione w różnych formach, w starożytności. Nie muszę tutaj chyba przytaczać zwyczajów starożytnych Greków i Rzymian w kwestii homoseksualizmu. Trudno mówić o postępie, gdy w mniejszym lub większym stopniu wraca się do powszechnej akceptacji praktyk rozwiniętych na szeroką skalę 3000-2000 lat temu.
Na to wygląda, że się cofnęliśmy do tyłu, by za kilkadziesiąt lat się nawrócić i wybrać tą właściwą ścieżkę. No i teraz zapewne padnie pytanie skąd wiemy, że ta ścieżka jest właściwa? A no stąd, że kiedyś działaliśmy według instynktu. Nie zwracaliśmy uwagi co sąsiad z naprzeciwka powie. Nasze myślenie uległo znacznemu pogorszeniu.


Davidas napisał:
To, że niektórych ludzi homoseksualizm odrzuca, nie wynika z prostactwa. A bardziej ze względów m.in. estetycznych. I nieuwzględnienie tego u tych osób, i oskarżanie o "prostactwo", "zacofanie" jest również formą nietolerancji. Na przykład Zachód jest oficjalnie "tolerancyjny", lecz nieoficjalnie wygląda to zupełnie inaczej. Również kwestia homoseksualistów. W Niemczech takie słowa o negatywnym zabarwieniu jak: schwul, Schwuchtel, Tunte, Warmer Bruder lub inne, używane są na porządku dziennym. I to nie tylko do homoseksualistów, ale osób które swoją postawą przypominają homo. Czy jest to przejaw prostactwa zwykłych Niemców?
A wiesz ile mnie rzeczy odrzuca? Może tak powinniśmy zmienić prawo i zakazać płodzenia dzieci osobom otyłym? Bo przecież, jak tak można? Moje względy estetyczne zostały naruszone.
I skupmy się na naszym kraju, który ma swoją kulturę i zwyczaje. W Niemczech jest inaczej i nie powinniśmy się do nich porównywać.


Davidas napisał:
Więc oddajmy nasze dzieci homoseksualistom Dadzą im więcej niż my A tak na poważnie. Trochę za mało. A co jeśli w innych sferach życia taka para homoseksualna jest nietolerancyjna? Przecież może się zdarzyć. Chyba nie posuniesz się do tego, iż powiesz że pary homoseksualne są mega otwarte na wszystko, absolutnie wszystko akceptują i biorą w ciemno? Masz różnych ludzi i różne rzeczy tolerują lub nie tolerują. Nie ma jakichkolwiek podstaw by sądzić, że w związku homoseksualnym dziecko nauczy się większej otwartości niż w rodzinie heteroseksualnej. BTW, fajnie by było, gdyby ktoś wrzucił jakieś sensowne, bezstronne, obiektywne badania dotyczące jak na psychikę dziecka wpływa wychowanie się w rodzinie homoseksualnej. Słaby argument o "horyzontach myślowych" to nic w porównaniu z prawidłowym rozwojem dziecka. A to jest najważniejsze. Co innego wpływa na dziecko, gdy się wychowuje w rodzinie hetero, ewentualnie gdy wychowuje go tylko matka lub tylko ojciec, lub gdy wychowuje się bez rodziców. Inne wzorce będzie też czerpało z wychowania się w rodzinie homoseksualnej. To rzecz jasna, inne środowisko. A zatem pytanie o prawidłowy rozwój. Użytkownik Davidas edytował ten post dziś, 01:04
Pary heteroseksualne też nie wszystkiego akceptują, więc na to samo wychodzi.
http://kobieta.onet.pl/dziecko/zbadano-dzieci-wychowywane-w-rodzinach-homoseksualnych-zaskakujace-wyniki/en0yd
http://www.focus.pl/czlowiek/dzieci-gejow-maja-lepiej-9107
http://www.fakt.pl/wydarzenia/oto-jak-rosna-dzieci-adoptowane-przez-gejow,artykuly,493272.html
A jeżeli chodzi o prawidłowy rozwój to na pewno nie zapewnią go współcześni rodzice heteroseksualni. Ale też dziecko nie będzie się prawidłowo rozwijać w sierocińcu.
http://www.psychologia.net.pl/artykul.php?level=96
http://www.forumpediatryczne.pl/artykul/niekochane-dzieci-problem-i-sytuacja-dzieci-z-domu-dziecka/12508.html
http://www.mjakmama24.pl/rodzice/psychologia/dziecko/wspolczesni-rodzice-surowi-czy-bezradni-czy-jestescie-surowymi-rodzicami,239_4525.html
Polecam też książki Cathy Glass. Oto, jak zachowują się ''wspaniali'' heteroseksualni rodzice.


Elen napisał:
Jaka masz pewnosc, ze homoseksualna para 2 mezczyzn (ktorych sklonnosci do konca nie jestes w stanie okreslic), po adopcji dziecka... nie skrzywdzi go w podobny sposob? Mozesz to zagwarantowac? Skad wiesz ze homoseksualnosc i dziwne zapedy nie wymknal sie spod kontroli? Na pewno oddalabys dwom facetom pod opieke niemowole z czystym sumieniem? Chcialabys, zeby Ciebie wychowywalo 2 mezczyzn, ktorzy sypiaja ze soba?
Niczego nie mogę zagwarantować, ale mnóstwo dzieci osób homoseksualnych się wypowiadało. Czy to w artykułach czy książkach, i jakoś nie czuli się skrzywdzeni.
Dziwne zapędy? Czy miłość do drugiego człowieka jest czymś złym i nienormalnym? I tak, oddałabym niemowlaka z czystym sumieniem dwóm facetom.
I tak, chciałabym, żeby mnie wychowywali dwóch mężczyzn. Jeżeli by mnie kochali i bym była z nimi szczęśliwa, to dlaczego miałabym narzekać?
Czy naprawdę myślisz, że oni się cieszą, że czują pociąg do swojej płci, co w naszym kraju nie spotyka się z aprobatą?
 
E

Elen

Guest
Agne napisał:
Niczego nie mogę zagwarantować, ale mnóstwo dzieci osób homoseksualnych się wypowiadało. Czy to w artykułach czy książkach, i jakoś nie czuli się skrzywdzeni.
Dziwne zapędy? Czy miłość do drugiego człowieka jest czymś złym i nienormalnym? I tak, oddałabym niemowlaka z czystym sumieniem dwóm facetom.
I tak, chciałabym, żeby mnie wychowywali dwóch mężczyzn. Jeżeli by mnie kochali i bym była z nimi szczęśliwa, to dlaczego miałabym narzekać?
Czy naprawdę myślisz, że oni się cieszą, że czują pociąg do swojej płci, co w naszym kraju nie spotyka się z aprobatą?
Masz prawo do wlasnego zdania. Alez....oni sa zadowoleni ze swoich sklonnosci, zareczam ze nie traktuja tego jak "kare." I niech sobie spia ze soba, kochaja sie i zyja razem. Nic mi do tego. Ale dziecka bym nie oddala i koniec. A Ty.... mozesz im oddac nawet swoje dziecko na wychowanie, skoro az tak ufasz obcym ludziom. Ja nie mam tej bezgranicznej ufnosci w tym przypadku.
 

makfil

Bywalec
Dołączył
15 Listopad 2009
Posty
579
Punkty reakcji
39
Miasto
Ziemia, planeta ludzi
Agne napisał:
A wiesz ile mnie rzeczy odrzuca? Może tak powinniśmy zmienić prawo i zakazać płodzenia dzieci osobom otyłym? Bo przecież, jak tak można? Moje względy estetyczne zostały naruszone. I skupmy się na naszym kraju, który ma swoją kulturę i zwyczaje. W Niemczech jest inaczej i nie powinniśmy się do nich porównywać.

Defekty urody to zupełnie inna kategoria wartości i nijak ma się do problemu dysfunkcyjności rodziny wychowującej dziecko. Taką niestety dysfunkcyjność przejawiać będzie sztuczna rodzina jednopłciowych opiekunów.
W kwestii wychowywania dzieci przez takie osoby, znacznie łatwiejszy do zaakceptowania byłby dla mnie związek dwóch kobiet, które z czysto biologicznych powodów są do takiej roli lepiej przystosowane.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
makfil napisał:
Defekty urody to zupełnie inna kategoria wartości i nijak ma się do problemu dysfunkcyjności rodziny wychowującej dziecko. Taką niestety dysfunkcyjność przejawiać będzie sztuczna rodzina jednopłciowych opiekunów.
Otyłość nie jest defektem urody a chorobą, to po pierwsze. A po drugie, jak w ogóle śmiesz twierdzić, że jednopłciowi opiekunowie będą sztuczną rodziną? Dysfunkcyjność pojawia się też, gdy jeden rodzic wychowuję dziecko. Ile mamy teraz samotnych matek? Czy w takim razie powinniśmy odebrać im dzieci, bo przecież to jest odejście od zakorzenionej normy?
makfil napisał:
W kwestii wychowywania dzieci przez takie osoby, znacznie łatwiejszy do zaakceptowania byłby dla mnie związek dwóch kobiet, które z czysto biologicznych powodów są do takiej roli lepiej przystosowane.
Mam rozumieć, że płeć męska jest pozbawiona instynktu rodzicielskiego? Czasem bywa tak, że dostrzegają go o wiele wcześniej niż kobiety.
 
Do góry