Czy uwazacie ze przytulenie sie dwoch przyjaciol (chlopakow) to przejaw homoseksualizmu czy przyjacielski gest? Bo widze ze duzy procent naszego spolecznestwa tak uwaza. Panuje homofobia. Ja jednak uwazam ze kazdy ma prawo przytulic sie do przyjaciela (oczywiscie chodzi mi o zwykle przytulenie sie) na powitanie ,lub wsparcie kogos bliskiego gdy ma problem. Ja z przyjaciolkami dajemy sobie buzi w policzek ,pare razy przytulilam dziewczyne gdy plakala np. przez swojego faceta. Co prawda dawanie sobie buzi w policzek wsrod chlopakow bylo by nie meskie ,ale uwazam ze maja prawo by sie do bliskiego przyjaciela przytulic (tak jak dziewczyny miedzy soba) i nie byc kojarzeni z gejami. Widzialam pare sytuacji jak kumple przy wodce sie sciskali(po przyjacielsku bez zadnych podtekstow). Jeden moj dobry kolega opowiadal kiedys jak plakal(ma bardzo trudna sytuacje rodzinna) i ze najlepszy jego przyjaciel go przytulil zeby go wesprzec. To sa mlodzi kolesie w moim wieku nie wiem jak jest u starszych mezczyzn.
A jak jest z wami? Dopuszczacie sie z przyjaciolmi czy bracmi takich gestow czy raczej ich unikacie ? Jesli tak to dlaczego z powodu homofobi czy poprostu nie lubicie tego?
A jak jest z wami? Dopuszczacie sie z przyjaciolmi czy bracmi takich gestow czy raczej ich unikacie ? Jesli tak to dlaczego z powodu homofobi czy poprostu nie lubicie tego?