AaronH
Nowicjusz
- Dołączył
- 13 Kwiecień 2015
- Posty
- 395
- Punkty reakcji
- 4
Zacznijmy od tego, że od 23 lat gospodarka polska, praktycznie nie zaznała recesji. W ciągu ostatnich 10 lat dochód narodowy na mieszkańca podskoczył z 22 do 42 tys. Zł. W bankach trzymamy już łącznie ponad 1,5 biliona zł trzy razy więcej niż kiedy wchodziliśmy do UE!
Bezrobocie z blisko 21 % spadło do 10% i to wcale nie tylko dzięki emigracji (choć w tej kwestii nie oszukujmy się, wyjechali najwięksi nieudacznicy i oczyścili nasz kraj kosztem UK, Niemiec i Irlandii) ale również wzrósł odsetek ludzi pracujących z 52 do 60%.
Sieć dróg i autostrad wzrosła w ciągu dekady prawie pięciokrotnie – z 632 kilometrów do ponad 3 tysięcy!!!! Budowaliśmy je dosyć tanio bo średnio po 9,6 mln euro za kilometr podczas gdy w takiej Holandii każdy kilometr kosztował 50 mln euro. Nowe drogi zwiększyły bezpieczeństwo bo 10 lat temu na 100 tys. wypadków ginęło w Polsce 15 Polaków podczas gdy dzisiaj tylko 9.
Według najnowszego raportu Boston Consulting Group właśnie Polska najlepiej zachowuje równowagę pomiędzy szybkim rozwojem gospodarki a wzrostem jakości życia. Według ich analizy na podstawie badań wielu dziedzin jakości życia takich jak stabilność rynku pracy, wysokości zarobków, rozwarstwienia społecznego, edukacja, czy opieki medycznej Polska z nieco ponad 20 tys. Dolarów PKB ma taką samą jakość życia jak mieszkańcy Włoch i niewiele mniejsza niż USA, które PKB na mieszkańca ma o wiele wyższe. Nic dziwnego, że Prezydent Barak Obama wysłał list do ustępującego Prezydenta Komorowskiego z podziękowaniami i aprobatą dla dokonań dla rozwoju Polski.
UE do tej pory dofinansowała nam ponad 185 tys. Różnych projektów kwotą 332 mld zł. Niemal 80% poszło na budynki, drogi i mosty, remonty istniejących obiektów. Zgodnie z Unijna zasadą musieliśmy do tego dołożyć 260 mld zł wkładu własnego. Wcześniej bez dokładania i będąc według niektórych „niepodległym” krajem jakoś autostrad, lotnisk i uczelni nie budowaliśmy.
Gospodarka się rozwija, eksport rośnie, również rośnie produkcja przemysłowa. Finanse państwa mamy na stabilnym poziomie, firmy ratingowe sukcesywnie podnoszą nam ocenę. Na ulicach dobre samochody, centra handlowe pełne, ośrodki wczasowe latem wykupione wszystkie.
Powiedzcie, jak udało się Kaczyńskiemu przekonać dobre kilka milionów Polaków, że nie tylko nie odnieśliśmy sukcesu, ale Polska jest w ruinie i trzeba podpalać kraj?
Bezrobocie z blisko 21 % spadło do 10% i to wcale nie tylko dzięki emigracji (choć w tej kwestii nie oszukujmy się, wyjechali najwięksi nieudacznicy i oczyścili nasz kraj kosztem UK, Niemiec i Irlandii) ale również wzrósł odsetek ludzi pracujących z 52 do 60%.
Sieć dróg i autostrad wzrosła w ciągu dekady prawie pięciokrotnie – z 632 kilometrów do ponad 3 tysięcy!!!! Budowaliśmy je dosyć tanio bo średnio po 9,6 mln euro za kilometr podczas gdy w takiej Holandii każdy kilometr kosztował 50 mln euro. Nowe drogi zwiększyły bezpieczeństwo bo 10 lat temu na 100 tys. wypadków ginęło w Polsce 15 Polaków podczas gdy dzisiaj tylko 9.
Według najnowszego raportu Boston Consulting Group właśnie Polska najlepiej zachowuje równowagę pomiędzy szybkim rozwojem gospodarki a wzrostem jakości życia. Według ich analizy na podstawie badań wielu dziedzin jakości życia takich jak stabilność rynku pracy, wysokości zarobków, rozwarstwienia społecznego, edukacja, czy opieki medycznej Polska z nieco ponad 20 tys. Dolarów PKB ma taką samą jakość życia jak mieszkańcy Włoch i niewiele mniejsza niż USA, które PKB na mieszkańca ma o wiele wyższe. Nic dziwnego, że Prezydent Barak Obama wysłał list do ustępującego Prezydenta Komorowskiego z podziękowaniami i aprobatą dla dokonań dla rozwoju Polski.
UE do tej pory dofinansowała nam ponad 185 tys. Różnych projektów kwotą 332 mld zł. Niemal 80% poszło na budynki, drogi i mosty, remonty istniejących obiektów. Zgodnie z Unijna zasadą musieliśmy do tego dołożyć 260 mld zł wkładu własnego. Wcześniej bez dokładania i będąc według niektórych „niepodległym” krajem jakoś autostrad, lotnisk i uczelni nie budowaliśmy.
Gospodarka się rozwija, eksport rośnie, również rośnie produkcja przemysłowa. Finanse państwa mamy na stabilnym poziomie, firmy ratingowe sukcesywnie podnoszą nam ocenę. Na ulicach dobre samochody, centra handlowe pełne, ośrodki wczasowe latem wykupione wszystkie.
Powiedzcie, jak udało się Kaczyńskiemu przekonać dobre kilka milionów Polaków, że nie tylko nie odnieśliśmy sukcesu, ale Polska jest w ruinie i trzeba podpalać kraj?