O ile w czasach gimnazjalnych i licealnych jest nasilone pytanie o muzykę, a raczej o ich gatunki. Kto co słucha, jakiego gatunku - i leci opinia po całości.
Zatem, mam do was pytanie. Czy dla was istnieją gatunki czy istnieje muzyka?
Spotkałam się z maniakalnym szeregowaniem ludzi (wręcz mnie dotknęło to osobiście - w negatywny sposób) na gatunki słuchanej muzyki. I nie potrafię tego zrozumieć.
Czy postrzegacie jakoś inaczej osoby słuchające metalu? Techno? Folku? Disco? Popu? Czy czego tam jeszcze dusza nie wymyśli? Jeśli akurat nie słuchacie tego gatunku?
Czy może postrzegacie wszystkich tak samo, bo muzyka. To muzyka, dla każdych uszu inna.
Zatem, mam do was pytanie. Czy dla was istnieją gatunki czy istnieje muzyka?
Spotkałam się z maniakalnym szeregowaniem ludzi (wręcz mnie dotknęło to osobiście - w negatywny sposób) na gatunki słuchanej muzyki. I nie potrafię tego zrozumieć.
Czy postrzegacie jakoś inaczej osoby słuchające metalu? Techno? Folku? Disco? Popu? Czy czego tam jeszcze dusza nie wymyśli? Jeśli akurat nie słuchacie tego gatunku?
Czy może postrzegacie wszystkich tak samo, bo muzyka. To muzyka, dla każdych uszu inna.