Czy nauka wyparła Biblię?

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
Wiele osób sądzi że teoria Darwina czy nauka o ziemi wyparła na dobre pojęcie religijności. Chętnie poznam wasze zdanie na ten temat i Podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
 
E

Elen

Guest
A czy Biblia wyparla Nauke? :) Jakos jedno nie przeszkadza drugiemu. Na tym swiecie zyja pod jednym niebem ludzie wierzacy, ateisci i naukowcy. I tak wszystko sprowadza sie do jednego... do Smierci. Ona nie pyta o wiare, ani o naukowe dowody.
 
M

MacaN

Guest
No własnie... tak się zastanawiam, czy w zasadzie warto rozmawiać o istnieniu, bądź nieistnieniu Boga ?

Otóż ostatecznie to, czy w niego wierzymy, czy nie, nie ma nic do rzeczy. Znam ateistów, którzy są świetnymi ludźmi, znam katolików, którzy są gnojami i vice versa.

Czy Ci wierzący z nazwy są więcej warci od ateistów ? Wydaje mi się, że nie, tak jak ja, patriota nie jestem więcej warty od mojego kolegi, który nienawidzi tego kraju, bo akurat jemu życie dało po tyłku tutaj. Czy nauka wyparła biblię ? A w jaki sposób miała to zrobić ? Pewne zdarzenia w biblii można tłumaczyć naukowo, pewnych się wytłumaczyć nie da, ponadto dla jednych biblia może być ważna ( z pewnością jest ), a dla innych ( jak dla mnie ) równie dobrze mógłbyś zadać pytanie " czy nauka wypadła Mitologię Grecką ? "
 

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
Myślę że ma to znaczenie w co wierzymy, to że ci religijni potrafią być " gnojami" nie wyklucza znaczenia bycia religijnym. W Końcu jeżeli Bóg istnieje i stworzył ten wspaniały świat to miał prawo ustanowić zasady. Religijność w oczach biblijnego stwórcy ma znaczenie wtedy kiedy dana osoba dba o rodzine i pomaga maluczkim. W Innym wypadku na darmo czczą te osoby Boga. Jest też inna kwestia, która porusza biblia, mianowicie wiedza. Ci co wiedza jak czynić dobrze a tego nie robią grzeszą. Jeżeli mamy dostęp do zasad i praw Bożych, a tego nie robimy możemy być różnie potraktowani przez Boga.
 
M

MacaN

Guest
Ta ? A Twoim zdaniem Ateiści to wszystko jedno, czy szanują rodzinę, czy mordują, bo i tak pójdą do piekiełka ? To śmieszne...
 

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
Nie powiedziałem tego i tak nie myślę. Sądzę tylko na podstawie Biblii że jeżeli ktoś może poznać Boga to lepiej żeby to zrobił, nie znajomość prawa nie zwalnia z obowiązku przestrzegania jego. Tyle że Bóg zna nasze serca i wie kiedy robimy coś nieumyślnie bo nam sie nie chciało wiedzieć, czy tak po prostu z ludzkiej niedoskonałości. Sam Jezus pochwalił Samarytanina (tak jak dla nas boganin) który potrafił pomóc niż Izraelite (brata w wierze) który przeszedł obojętnie, pokazując tym kto zasługuje na pochwale od Boga.
 
E

Elen

Guest
Teofil napisał:
Myślę że ma to znaczenie w co wierzymy, to że ci religijni potrafią być " gnojami" nie wyklucza znaczenia bycia religijnym. W Końcu jeżeli Bóg istnieje i stworzył ten wspaniały świat to miał prawo ustanowić zasady. Religijność w oczach biblijnego stwórcy ma znaczenie wtedy kiedy dana osoba dba o rodzine i pomaga maluczkim.
To Cie zaskocze- nie ma zasad! Jest tylko to w co Ty sobie wierzysz lub nie. Owszem 10 przykazan i Koran, ale ...zastanow sie.. czy dla Swiadka Jehowy zasady Koranu maja jakies znaczenie? Nie. Czy dla murzynskiego plemienia nasze zasady maja jakies znaczenie? Nie. Owszem sa zasady moralne, ktore mowia- nie zabijaj. Kazdy czlowiek wie, ze zabojstowo jest zbrodnia. Ale czy kazdy tego przestrzega? Nie. Inaczej wiezienia bylyby puste, nie byloby ataku terrorystow na WTC w Nowym Yorku itd. Rzeczywistosc jest taka, ze sami sobie ustalamy wlasne zasady i kierujemy sie nimi. I powiem Ci wiecej- nie masz wplywu na innych ludzi. Tylko na siebie. Tak wiec religijnosc to sprawa bardzo indywidualna.
 

Teofil

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2013
Posty
69
Punkty reakcji
10
Zazwyczaj jest to indywidualna sprawa. Lecz nie chodzi tu o indywidualizm, ale o to czego wymaga od nas Bóg. To prawda że ludzie sobie wymyślają zasady, ale czy nie jest tak że pewne zasady pochodzą od Boga a inne nie?
 
E

Elen

Guest
Czego chce Bog? nie powinnam odpowiadac za niego. Ale mysle, ze chce zebys byl szczesliwym czlowiekiem o czystym sumieniu. Milosci chce.... szeroko pojetej. Milosci do swiata, siebie samego i drugiego czlowieka. Wygladasz mi na osobe myslaca z filozoficznym zacieciem. Zacznij zyc zamiast rozmyslac.
 

greggxx

Stały bywalec
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
580
Punkty reakcji
153
Teofil napisał:
ale o to czego wymaga od nas Bóg. To prawda że ludzie sobie wymyślają zasady, ale czy nie jest tak że pewne zasady pochodzą od Boga a inne nie?
Zatem, czego wymaga Bóg? Podaj jakieś uniwersalne wymagania. Jak sprawdzisz co pochodzi od Boga a co nie?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
MacaN napisał:
No własnie... tak się zastanawiam, czy w zasadzie warto rozmawiać o istnieniu, bądź nieistnieniu Boga ?
Zawsze warto. Poza tym wiara a religijność czy obrządki to dwie różne rzeczy.

MacaN napisał:
Czy nauka wyparła biblię ? A w jaki sposób miała to zrobić ? Pewne zdarzenia w biblii można tłumaczyć naukowo, pewnych się wytłumaczyć nie da, ponadto dla jednych biblia może być ważna ( z pewnością jest ), a dla innych ( jak dla mnie ) równie dobrze mógłbyś zadać pytanie " czy nauka wypadła Mitologię Grecką ? "
Czy widzisz róznicę pomiędzy nauką biblijna np. NT a mitologią grecką ?

Teofil napisał:
To prawda że ludzie sobie wymyślają zasady, ale czy nie jest tak że pewne zasady pochodzą od Boga a inne nie?
Prawda moim zdaniem.

Elen napisał:
Czego chce Bog? nie powinnam odpowiadac za niego. Ale mysle, ze chce zebys byl szczesliwym czlowiekiem o czystym sumieniu. Milosci chce.... szeroko pojetej. Milosci do swiata, siebie samego i drugiego czlowieka.
I tu myślę że to prawda.

greggxx napisał:
ale o to czego wymaga od nas Bóg. To prawda że ludzie sobie wymyślają zasady, ale czy nie jest tak że pewne zasady pochodzą od Boga a inne nie?
Zatem, czego wymaga Bóg? Podaj jakieś uniwersalne wymagania. Jak sprawdzisz co pochodzi od Boga a co nie?
Sprawdziwsz to w taki sposób że wypełnieniem Bożego prawa w człowieku jest wszystko to co ma korzeń przyczynowości i skutku w miłości do Boga i Bliźniego. Dlatego jest to największe przykazanie. Dlatego czytamy w listach NT:

"Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa". (List do Rzymian 13:9-10, Biblia Tysiąclecia)
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya napisał:
"Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa". (List do Rzymian 13:9-10, Biblia Tysiąclecia)
Tak. Nalezy pamietac, ze kochac prawdziwie drugiego czlowieka, moze tylko ktos, kto szanuje i kocha samego siebie. Jesli ktos nie umie kochac siebie, to CZYM chce sie dzielic z drugim czlowiekiem? Jesli nie potrafi sie cieszyc zyciem. to CO chce wniesc w zycie drugiego czlowieka? Smutek i frustracje? To nie sa podstawy do kochania. Czego chce od nas Bog? Zebysmy poznali samego siebie, zajrzeli w glab siebie. I zyli szczesliwie.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Elen samo zajezenie w siebie nie pomoże. Tym bardziej, że ludzie naogól tego nie chcą gdyż jeszcze mogli by zobaczyć coś czego by nie chcieli ujzeć. Przypadkiem też mogło by się okazać ze coś trzeba zmienić lub z czegoś zrezygnować więc po co próbować ? :)

A jednak mądrość daje sią poznać wielu.
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya napisał:
. Przypadkiem też mogło by się okazać ze coś trzeba zmienić lub z czegoś zrezygnować więc po co próbować ? :)
Po to, zeby sie przekonac- czego ja tak naprawde chce od zycia? jak chce zyc i z kim? czego szukam, co mnie uszczesliwia ,a czego na pewno nie zaakceptuje? Mysle, ze warto czasem zatrzymac sie w pedzie, i troszke porozmyslac na soba, zamiast gnac na oslep i podejmowac durne decyzje.
 
M

MacaN

Guest
Kaznodzieya napisał:
Czy widzisz róznicę pomiędzy nauką biblijna np. NT a mitologią grecką ?
Nie. opowiada o Bogach / Bogu, zawiera pełno przypowieści... Biblia operuje trochę cięższym językiem, choć faktycznie do mitologii bardziej bym porównał ST.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Yhm ... naprawdę widzisz tylko opowiadania o Bogach i tylko na tej płaszczyźnie ujednolicasz ?


A co z zawartością ?
 
M

MacaN

Guest
Z zawartością ? Przecież napisałem o przypowieściach, założyłem, że wiesz czym się charakteryzują. Każda ma ukryty przekaz, ale w mitologii także :)
 

fjany134

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2015
Posty
10
Punkty reakcji
0
Prawdopodobnie nauka wyparla Biblie,ale to nie musi znaczyc ze Bog nie istnieje...Nawet kiedys katecheta powiedzial mi: ze w Biblii nie wszystkie informacje sa spisane,niektore tylko spisali tak aby urozmaicic ta ksiege, od tak...Bo nie ma co sie spierac prawdopodobnie nauka udowodnila juz: przyczyny plag egipskich,przyczyny zniszczenia Sodomy i Gomory,potop (ktory byl prawdopodobnie tylko zalaniem terenow owczesnej Mezopotamii)...
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Macan. Ale wieksza część biblii zwłaszcza NT to nie przypowieści edukacyjne czy przekazy a gotowe opracowane prawa i nauki mające odbicie lub będące inspiracją dla twórców konstytucji Stanów Zjednoczonych czy Prawa Człowieka. O Sądownictwie już nie wspomnę. Gdzie jest dzisiaj mitologia Grecka i jaki wkład ma w wspólczesne społeczeństwo.

Jakiś przykład ?

...
 
Do góry