Wakacje dziecka z teściami?

Xardas13

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2015
Posty
22
Punkty reakcji
0
Mam takie pytanie które mnie nurtuje i chciała bym poznać waszą opinie.

Czy puścili byście swoje 4 letnie dziecko z teściami na wakacje na drugi koniec Polski ?
 
V

Vaffik

Guest
A dlaczego nie? Teście = ludzie! Jeśli Ci ludzie jakoś wychowali Ci męża - i mąż żyje, cały, zdrowy a sami teście na dzień dzisiejszy nie gustują w nadmiarach alkoholu i są sprawni fizycznie to jaki problem widzisz?
Nie ubili sobie syna to ... nie ubiją i wnuka/wnuczki
 
K

kate2

Guest
To zależy w jakim zdrowiu fizycznym i psychicznym są teściowie. No i dla mnie jeszcze ważne są relacje: czy są dobre czy nacechowane jakimiś negatywnymi odcieniami.
 

dbx

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2012
Posty
156
Punkty reakcji
6
Wiek
40
Miasto
WLKP
To zależy od teściów i od długości pobytu - dziadkowie lubią rozpieszczać wnuki a w dużych dawkach to niekorzystne dla wychowania ;)
 
V

Vaffik

Guest
Nie prawda. Czterolatek za 10lat nie będzie pamiętał nic z tych wakacji! Druga rzecz to taka że dzieciństwo mamy jedno a także to że dzieciństwo można śmiało przypisać do najspokojniejszego okresu całego żywota! Jedynego - najspokojniejszego okresu w całym życiu! Rozpieszczanie ma minusy lecz... mało ważne!
Każda szkoła w póxniejszym czasie i tak wychowa po "ulicznemu" więc ... jeśli stres i horror już zagwarantowane to? po co ograniczać się w pieszczotach...
 

dbx

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2012
Posty
156
Punkty reakcji
6
Wiek
40
Miasto
WLKP
Ty piszesz od strony dziecka - ja piszę od strony rodzica ;) Powrót do "normalności" po dwutygodniowych wakacjach z dziadkami może napsuć sporo nerwów ;)
 
V

Vaffik

Guest
Możliwe, bo zawsze staję w osobie osoby o której mowa i sprawdzam jak by mi było gdybym nią był...

Po to dziecko jest dzieckiem by było dzieckiem! Po to rodzic jest rodzicem by mogło być dziecko!
Dziecko i dziecinność mamy jedną. Rodzic po to kumaty i starszy by dać dziecku to czego sam już nie dostanie.
Usiądź i pomyśl. Jeśli nie popieścisz teraz to ... kiedy?
Zechcij zauważyć że NAKAZÓW, ROZKAZÓW i KOPÓW to Twoja pociecha zdąrzy jeszcze nałapać! I to za chwilę... bo na dniach szkoła...
W prawdzie - zostało jeszcze rok rozpieszczania więc... nie mów że nie przeżyjesz :lol:
Zafunduj dzieciakowi wakacje a później - co będzie to będzie. To logiczne że dziadzio i babci i słonia kupią by wnuk sikał po nogach z radości...
lecz...
o te radość dziecka w życiu właśnie chodzi ...
Buduj przyjaźń w związku DZIECKO > RODZIC bo tylko ona pozwoli mu na NIEWROGIE racjonalne przyjmowanie DOBRYCH UWAG rodzica w przyszłości!
Wróg Cię nie usłucha...
a przyjacielowi ciężko będzie Cię ranić...

Co to jest kilka lat DIABLICY czy DIABEŁKA pod dachem...
Wiesz jak wspominam wychowanie swoich DIABELNIAKÓW?
Najpięknieszy okres mego życia!
Nawet po mimo tego że dziadzio o mało tego słonia nie kupił...
a czas na kopy, nakazy i zakazy nadchodzi... tęgim krokiem!
 

dbx

Nowicjusz
Dołączył
12 Grudzień 2012
Posty
156
Punkty reakcji
6
Wiek
40
Miasto
WLKP
vaffanculo napisał:
Po to dziecko jest dzieckiem by było dzieckiem! Po to rodzic jest rodzicem by mogło być dziecko! (...)


(...) Zechcij zauważyć że NAKAZÓW, ROZKAZÓW i KOPÓW to Twoja pociecha zdąrzy jeszcze nałapać! (...)
Zupełnie nie chodzi mi o takie rzeczy ... Jasne że dziecko trzeba rozpieszczać ale musi też rozumieć że kiedy jest "nie" to "nie i koniec" a kiedy u dziadków jest "nie" to jest "nie, ale wystarczy że chwilę pobręczysz i będzie tak". Kiedy mówisz dziadkom "nie tuczcie go tak mocno słodyczami bo później go brzuch boli" to oni słyszą "jak będzie marudził to dajcie mu tyle słodyczy ile będzie chciał". Kiedy mówisz dziadkom żeby nie kupować odpustowych zabawek bo i tak się nimi nie będzie bawił to oni i tak zrobią swoje ... itp. itd. Dziecko po powrocie do domu zaczyna się wtedy buntować w kwestiach które zostały ustalone - rozpieszczanie rozpieszczaniem ale jakieś zasady trzeba mieć. Myślę że trzeba zachować w tym wszystkim równowagę.
 
V

Vaffik

Guest
Nie zmienisz tego choć by mocno chcieć. Taka nasza natura. Pamiętaj, że dzieciaczek ma mały procesorek w główce i praktycznie zero danych na dysku :D
Ciężko jest wytłumaczyć dziecku to i tamto ...
Trzeba postawić się w jego sytuacji by się dogadać. Ja musiałem lekko zdziecinnieć by córeczki WYTRESOWAĆ :D :D
ale jestem baaaaaaardzo zadowolony!

Pamiętaj: u dziadków zawsze będzie TAK bo...
dziadki to takie specyficzne stworzenia (zwłaszcza teście!) które nawet w wychowaniu dziecka będą rywalizować podświadomie z ... rodzicem!
Tak było, jest i zawsze będzie!
więc dziadziunia zawsze będą starać się być lepszy od rodziców...
no i tak jest!

Nie, no zostaw go... a daj spokój temu dzieciakowi aaaaa... daj na luz - ło Boże...

Wiem że to podważanie autorytetu ale co mam zrobić? Ubić teściów??

No i rodzic z dziadkami musi dobrze żyć!!
Rzeczy których nigdy w życiu bym dzieciakowi nie kupił bo jak widzę ceny za plastikowe zabawki i inne życiowe - niepotrzebe gadżety to mnie trafia... kupią zawsze dziadki więc ... jestem ufa mać o niejedną stówkę spoko do przodu...
ha ha
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Xardas13 napisał:
Mam takie pytanie które mnie nurtuje i chciała bym poznać waszą opinie.

Czy puścili byście swoje 4 letnie dziecko z teściami na wakacje na drugi koniec Polski ?
Nie.
 
V

Vaffik

Guest
A tak naprawdę nikt mądrze na to nie odpowie ... bo człowiek człowiekowi nierówny!
Moja teściowa może pucować co wieczór miotłę w garażu, polerować szklaną kólę i zaklinać psa jak węże a Wasza może być Aniołkiem!
Decyzja dot. tych wakacji jest tylko Twoją decyzją bo znasz tych ludzi! My nie...
 
V

Vaffik

Guest
Dobry pomysł ale kto będzie w stanie wyliczyć wartość (choć by nawet szacunkową) wepchniętych w dzieciaka przez wakacje czekoladek?
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
A kto jak dziadkowie nie zapanują nad "charyzmą" rozwydrzonych po edukacji w szkole dzieciaków ?
 
V

Vaffik

Guest
Padną na zawały! Jeden problem z głowy lecz... przed tym zawałem mogli by chociaż to co pakują w dzieciaki ($$$$€€€) wpakować mi...

ale nie martw się!
Nie weselej by było gdyby wiecznie nadęta teściowa wróciła z urlopu i krzyknęła: co tam ziomale? a ty Karol to mnie LAJKUJESZ w ogóle?
Choć dzieciaku - zajaramy...

??
 
V

Vaffik

Guest
A tak serio - to nie bał bym się puścić dzieciaka z dziadkami. Sam jestem ojcem - najstarsza córa ma 13lat i wiem jak czuje się człowiek starszy w stosunku do dzieci. Ciągle włącza mi się kontrolka na kolejne dziecko...
Praktyka jest więc i problemów nie ma.
Tęskni się do tego.... dawania miłości!

Dziadkowie w wieku 50,60,70lat muszą czuć się okropnie. Nie raz zostali UKARANI przez swoje dzieci więc mają jakiś wewnętrzny uraz i ten przepływ miłości to już coś innego jak w przypadku wnuków. Doskonale zaczynam to rozumieć...



Kaznodzieya napisał:
a dziadek - poznałem laskę na fujzboku
Śmiejesz się? Mój stary ma 70lat i jak go posadziłem przed sympatią.pl to o mało na zawał nie padł!
A co babcia na to?
Im szybciej padnie - tym lepiej!
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Vaff ale tu nie nie idzie o ty czy dziadkom dobrze robić i dzieciakom. Myślę ze autorce postu chodziło o bezpieczeństwo Ale to i tak zależy od "rodzaju" dziadków, więc każda odpowiedź będzie inna.
Moja była na nie. Czasem starsi ludzie bywają nie odpowiedzialni i bez wyobraźni pomimo, a może także przez wiek.
 
V

Vaffik

Guest
Trochę bezsensu! A jak za rok czy dwa będzie chciało pojechać na wycieczkę do ... np. Wenecji a opiekunki to Panie profesorki lat 25 :) to też nie pojedzie?
A na basen nie puścisz dzieciaka? Przecież uczyciel-pływania to student i ma 22lata...

To w końcu - jeśli nie ufać włąsnej doświadczonej rodzinie to komu?
Dzieciaka w klatkę i obić dechami?
 
Do góry