Czy piękno istnieje?

E

Elen

Guest
W roznych dyskusjach internetowych wciaz przewijaja sie tematy... pieniadze, szczescie, uroda. Ludzie zastanawiaja sie, na ile sa one wyznacznikiem szczescia i zyciowego sukcesu. A ja zastanawiam sie nad istota piekna. Chcialabym Was zapytac- CZY PIEKNO ISTNIEJE? Jak je postrzegacie i jak to jest z ta wrazliwoscia na piekno? Czy ludziom "pieknym" zyje sie latwiej? **** Jak dla mnie piekno ma wiele wymiarow... od urokow przyrody, az po urode ciala i piekno wewnetrzne (pewne szlachetne cechy czlowieka). Mysle sobie, ze wrazliwosc na piekno to cecha wrodzona, podobnie jak wrazliwosc na muzyke, malarstwo czy poezje. Niektorzy ludzie obdarzeni ta wrazliwoscia nie tylko dostrzegaja to co piekne wokol siebie, ale potrafia tez tworzyc fascynujace rzeczy, dziela, poezje. Czy piekno jest czyms ulotnym.. przemijajacym? I tak, i nie. O ile uroda mlodego ciala moze z wiekiem przygasnac, o tyle piekno natury jest odnawialne. Piekno wewnetrzne zas nigdy nie przemija. Ludzie wyznaczaja w spoleczenstwie sami sobie kanony urody, normy, ktore stanowia o tym, czy ktos postrzegany jest jako "ladny", badz "brzydki." Uwazam to za niemadre. Mezczyzna odbiegajacy uroda od norm moze bowiem byc nieziemsko interesujacy, wrecz pociagajacy i przystojny. Kobieta takze. Czym jest piekno z definicji? Hm...jak dla mnie jest to "cos", co subtelnie dziala na nasze zmysly, powoduje reakcje zachwytu. Piekno daje przyjemnosc obcowania z nim, patrzenia, dotykania. Dziala na zmysly i sprawia, ze wciaz go pragniemy.
 

tomaszh

Nowicjusz
Dołączył
25 Czerwiec 2010
Posty
81
Punkty reakcji
2
Ciekawy temat, jak dla mnie piękno musi być spójne to jest chyba istotą piękna, wydaje mi się, że na wszystkim mogą pojawić się skazy, nie inaczej z pięknem. Dodam, że pisałem o spójności, chodzi tu chyba o harmonię. Po za tym piękno to też chyba kwestia gustu, choć są pewne kanony które mogą podobać się wszystkim. Co do życia jeśli jest się pięknym to dla mnie nie ma dróg na skróty, być może piękne osoby są traktowane przedmiotowo? Osobiście jeśli mam ograniczone środki wolę, rzeczy praktyczne od pięknych.
 
E

Elen

Guest
Tomaszh na pewno to poniekad rzecz gustu. I faktycznie moze tak byc ze ludzie piekni bywaja traktowani przedmiotowo. Tyle razy sie slyszy od mezczyzn zachwyty nad jakas publiczna osoba, odnosi sie wrazenie, ze dostrzegaja jedynie czyjas powierzchownosc i seksualnosc. Bywa jednak ze inteligencja idzie w parze z uroda, wtedy latwo o sukces na wielu plaszczyznach. Slyszalam tez taka opine, ze pracodawcy (mezczyzni) wola zatrudniac ladne kobiety, a kobiety... przystojnych mezczyzn. Wiec jak to jest? Chcesz powiedziec, ze zamiast ladnej dziewczyny wybralbys mniej urodziwa, za to bardziej rozwinieta intelektualnie o wielu innych zaletach na zyciowa partnerke?
 

Sarande

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2015
Posty
57
Punkty reakcji
8
Piękno jest wtedy kiedy jesteśmy świadomi czasu tego piękna.
Ostatnio miałem 20 latke która była "piękna" z wyglądu i stwarzała sztuczną powierzchownosc przez co byłem zdezorientowany ,gdybym był bogatszy trwałoby to troche dłuzej i jestem przekonany że istnieją ludzie którzy chociażby z żadzy są w stanie zainteresować się całym życiem drugiej osoby.
Problemem dzisiejszych czasów jest postrzeganie piękna , być może dla większosci nastolatków piękno jest powierzchowne i stereotypowe ,a prawdziwym pięknem jest prawdziwośc wypowiadanych słów ,perswazja i wspołdziałanie na rzecz tego piękna ,sprowadzanie na manowce własne sumienia i pogodzenie się z grzesznym ciałem a nie umysłem nie jest drogą piękna.
pięknem jest prostota którą rozumiemy a nie zawiłośc i dezorientacja w której nie rozumiemy swoich prawdziwych potrzeb.
Byc może nie ma wymagań ,są tylko potrzeby.
Naturalne jest też że wolałbym prawdziwą życiową partnerke niż pozornie "ładną"
Starsze czasy postrzegania piękna niestety mijają ,to nie są czasy czerwonych gitar w stylu "dozwolone od lat 18" lub "Jesli tego chcesz" w których ta piosenka na youtube ma 14 tys wyswietlen ,podczas gdy 20 lat temu sluchały jej miliony osób w Polsce. a Jest nadzwyczaj prawdziwa i piękna.
Najbardziej przedmiotowo są traktowani ludzie prawdziwi ale niezbyt ładni ,ładniejsi mają prześwit pozornego piękna którym inni się kierują bo brakuje im w życiu złudnych emocji i emocjonują się brzydszymi kaczątkami katującymi się na siłowniach dla pożądanego efektu tylko po to żeby innym pokazac że "warto"
Warto się też zastanowić czy istotą piękna w człowieku jest on sam czy jego powierzchownosc ,bo gdybysmy kierowali się zasadą prawdziwosci to nie byłoby tylu samotnych ludzi ,bo każdy wiedziałby co mówi a nie przemyśliwał z nadzieją że inni głupkowato przytakną nasze błędy.
 
E

Elen

Guest
Sarande napisał:
Piękno jest wtedy kiedy jesteśmy świadomi czasu tego piękna.

Problemem dzisiejszych czasów jest postrzeganie piękna , być może dla większosci nastolatków piękno jest powierzchowne i stereotypowe ,a prawdziwym pięknem jest prawdziwośc wypowiadanych słów ,perswazja i wspołdziałanie na rzecz tego piękna ,sprowadzanie na manowce własne sumienia i pogodzenie się z grzesznym ciałem a nie umysłem nie jest drogą piękna.
pięknem jest prostota którą rozumiemy a nie zawiłośc i dezorientacja w której nie rozumiemy swoich prawdziwych potrzeb.
Byc może nie ma wymagań ,są tylko potrzeby.

Warto się też zastanowić czy istotą piękna w człowieku jest on sam czy jego powierzchownosc ,bo gdybysmy kierowali się zasadą prawdziwosci to nie byłoby tylu samotnych ludzi ,bo każdy wiedziałby co mówi a nie przemyśliwał z nadzieją że inni głupkowato przytakną nasze błędy.
Wow. jestem pod wrazeniem. W zasadzie powiedziales to, co chcialam od kogos uslyszec. Zaskoczyles mnie bardzo pozytywnie. Ciesze sie, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy tak mysla na tym swiecie. Zwlaszcza to ciekawie Ci wyszlo- "sprowadzanie na manowce wlasnego sumienia i pogodzenie sie z grzesznym cialem a nie umyslem, nie jest droga piekna." Owszem, pieknem jest prostota. Stworzyles celne okreslenie "prawdziwosc piekna." Wiesz cialo niekonieecznie musi byc postrzegane jako grzeszne. Najlepiej jesli w parze idzie jednosc ciala i umyslu, dobrze wykorzystana.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Elen chylę czoło. Pięknie to napisałaś :)

Ale co można jeszcze dodać aby nie popsuć wstępu
gdzie zawarłaś chyba wszystkie możliwe odpowiedzi :) ?

Piękno współegzystuje z radością, zachytem i uczuciem szczęścia na wielu płaszczyznach ludzkiej egzystencji. Pozostaje jeszcze tylko gra i iine jego środki wyrazu.
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya, jeszcze nie skonczylam, wiec przedwczesnie nie chyl czola. ;) Temat ten jest o wiele glebszy niz sie wydaje. I przewija sie on na niejednym forum, ale rozwinac dyskusje postanowilam wlasnie tutaj. Jedna z osob, ktore sie gdzies tam wypowiedzialy o pieknie wewnetrznym rzekla, ze jest to- "empatia wobec ludzi i zwierzat, hojnosc, szlachetnosc, godnosc, troskliwosc, szczerosc, honor, odwaga, sila wewnetrzna, sprawiedliwosc, lagodnosc.." <mniej wiecej tak to wymienione zostalo>. I teraz nalezaloby zadac takiej osobie pytanie- "ile z tych cech ty sama odnajdujesz w sobie?" Pominawszy juz fakt, ze to lekkie poplatanie, bo niektore z tych cech moga sie w pewnych zyciowych sytuacjach wrecz wykluczac w skutecznym dzialaniu. *** Szlachetnosc sama w sobie to bardzo piekna cecha. Jakze trudna do wcielenia w zycie, jak malo spotykana w dzisiejszych czasach... a ponadto niedoceniana. W tych czasach liczy sie bowiem przebojowosc i cwanosc. osiaganie wlasnych celow. Ludzie o szlachetnej postawie, czy szlachetnym sercu, prawi... sa czasem postrzegani jako naiwni i durni. A tak naprawde czlowiek prawdziwie szlachetny jest jak "klejnot w koronie." Czy osoba ktora wymienila wyzej cechy wewnetrznego piekna sama uznalaby sie za "piekna"? Ciekawe, kiedys ja zapewne zapytam. :) A poki co mam pytanie do Was- ilu z Was (obecnych na forum) identyfikuje sie z tymi cechami? <reka w gore> Ile z was uwaza sie za ludzi szlachetnych? Czy zatem jestesmy tak do konca "piekni"? Ilu z nas walczy ze soba podejmujac trudne decyzje? Ile osob zmaga sie z nietolerancja w spoleczenstwie, zlosliwoscia, intrygami, plotkami? Odpowiedzmy sobie szczerze.
 

Sarande

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2015
Posty
57
Punkty reakcji
8
Szczerze to chyba nie ma więcej cech które mogłbym mieć ,tylko jak sie ma to na tle innych ludzi? im bardziej jesteś piękna (prawdziwa) a przy tym skromna tym bardziej ludzie robią pod górke ,zdarzało mi się pisać przez internet takie słowa dzięki którym inne osoby były pod wrażeniem ,bywało i tak że się zakochiwały (byłem młodszy) i nie mogły spać w nocy ,a realnie ma to sie do siebie tak że większosc kobiet chyba odrzucam swoim wyglądem stąd wiem skąd te moje "wyimaginowane" piękno ,
Pozatym ludzie jak wspominałem inaczej postrzegają piękno ,piękne słowa mowią wszystko ale nie znaczą nic w realnym świecie ,boją się zakochać ,i boją się ze ktoś sie w nich zakocha ,niby to takie poplątane ale prawdziwe ,szlachetnosci nie można się wyrzec nawet gdy wszyscy inni nie wierzą w tą szlachetnosc ,moze nieistotnym ale jednak przykładem bedzie tu D. Tusk który w Polsce jest wysmiewany przez społeczeństwo a gdyby mogł zrobić więcej to nie zostałby Prezydentem całej Unii ,nie żebym był jego fanem ale ma uznanie wsród przywodców państw i nie zostaje przez nich spychany na margines tylko dlatego ze wiekszosc ludzi uważa inaczej.
Jest róznica między stereotypowym pięknem a paradoksalnym ,i wydaje się być ona tak zatarta że nieosiągalna do zrozumienia ,być może dlatego ludzie prawdziwi uznawani są za idiotów z tą róznicą że "normalny" człowiek powie ze jest idiotą ,a ten który się pyszni że szczęsliwym.
Jak byłem w gimnazjum w szkole gdzie 99 % ludzi mowiło w języku sląskim to nie było że boli ,tłukli mnie przez pierwsze poł roku i wysmiewali tylko dlatego że mowiłem w "innym" języku ,stąd tez wiedziałem że z dwojga złego wolałem byc samotnym szlachetnym idiotą niz wrogiem nr 1 ,bo ja w ich wieku dostrzegałem już "różnice" a oni jeszcze nie.
Nie chciałbym też rzec że pięknosc wywodzi się od cierpienia ale tacy są ludzie ,nie zmienia to faktu że moim zdaniem ludzie piękni się nie zmieniają ,inni tak ,tyle że "innych" jest wielu a pięknych jest mało ,było by też pięknie gdyby ludzie potrafili się porozumiewać w jednym języku ,spokojnym i uczciwym wobec ich wartosci.
Pozatym człowiek duchowy raczej nie myśli o ciele (religijny) 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. 8 A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą.
Jak jest to wiemy..trudno znalezc osoby które tego przestrzegają ,uznają oni za niemoralny fakt przeciwstawiac się naturze człowieka.
 
E

Elen

Guest
Sarande napisał:
zdarzało mi się pisać przez internet takie słowa dzięki którym inne osoby były pod wrażeniem ,bywało i tak że się zakochiwały (byłem młodszy) i nie mogły spać w nocy ,a realnie ma to sie do siebie tak że większosc kobiet chyba odrzucam swoim wyglądem stąd wiem skąd te moje "wyimaginowane" piękno ,
Pozatym ludzie jak wspominałem inaczej postrzegają piękno ,piękne słowa mowią wszystko ale nie znaczą nic w realnym świecie ,boją się zakochać ,i boją się ze ktoś sie w nich zakocha ,niby to takie poplątane ale prawdziwe ,szlachetnosci nie można się wyrzec nawet gdy wszyscy inni nie wierzą w tą szlachetnosc
Bez przesady z tym odrzucajacym wygladem. Na pewno nie jest tak zle, jak twierdzisz. A jesli nie jestes zadowolony z wygladu, to popracuj nad nim. A wiesz ze mnie tez ostatnio wpadla w ucho ta piosenka Feel- "piekne slowa powiedza ci wszystko, ale nie znacza nic." Cos jest na rzeczy, licza sie czyny. A co do reszty... piekno nie tyle wywodzi sie z cierpienia, ile z doswiadczenia roznych "szlifow" zyciowych, czerpania madrosci. W szlachetnosc czyjas nie trzeba wierzyc, ona wybroni sie sama. Jest wypisana na twarzy.
 
M

MacaN

Guest
Ja piękno rozdzielam własnie tak jak Ty Elen ( mniej - więcej ). Po pierwsze uroda zewnętrzna, a zatem sprawa oczywista, ładna twarz, piękne oczy ( kocham czarne oczy u dziewczyn ), zgrabne ciało.

Po drugie piękny umysł. Pusta laleczka do zabawy to jedno, ale jesli w głowie tej pustej laleczki rozbrzmiewa echo, to lepiej do niej nie podchodzić ( więcej niż raz ). Bardzo lubię osoby, z którymi można porozmawiac na ciekawe tematy. Nie chodzi mi o to, żebym rozmawiał z dziewczyną tak inteligentną jak ja ( a może i bardziej ? ), chodzi po prostu o pewną pasję, o samodzielne myślenie, o coś do powiedzenia na wiele tematów. To jest właśnie nieśmiertelne piękno, o którym piszesz, jednak najlepsze jest połączenie obu tych cech :)
 
E

Elen

Guest
MacaN napisał:
. Pusta laleczka do zabawy to jedno, ale jesli w głowie tej pustej laleczki rozbrzmiewa echo, to lepiej do niej nie podchodzić ( więcej niż raz ). Bardzo lubię osoby, z którymi można porozmawiac na ciekawe tematy. Nie chodzi mi o to, żebym rozmawiał z dziewczyną tak inteligentną jak ja ( a może i bardziej ? ) :)
:D Wiesz MacaN jak mi zrobic dobry humor z rana haha. Nie no... ale masz racje, inteligencja musi byc. Lubie pewnosc siebie u mezczyzn. A najlepiej jesli piekno ciala laczy sie z ciekawa osobowoscia oczywiscie. :)
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Elen napisał:
Kaznodzieya, jeszcze nie skonczylam, wiec przedwczesnie nie chyl czola. ;) Temat ten jest o wiele glebszy niz sie wydaje.
Nie ważne. Reszta jest milczeniem :D


A tak poważniej to temat rzeka. Fajnie że jest ale obawiam się, że im więcej terminów i pomieszania pojęć np. piękna z gustami, kategoriami, zasadami i cnotami ducha, tym większy bałagan merytoryczny i zaciemnienie obrazu piękna oraz meritum tematu. Przecież piękno może objawiać się wszędzie, w wszystkim i w każdym. Poza tym pojęcie piękna bywa pojęciem subiektywnym. Dla pasjonata arachnologa pająki są piękne, natomiast zazwyczaj dla kobiety (i nie tylko) odrażające i budzące wstręt.

I co z tym zrobimy ?

Może warto zapytać: Gdzie i jak rodzi się piękno ? Gdzie i jak rodzi się w człowieku jego potrzeba i umiejętność postrzegania ?
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya napisał:
Przecież piękno może objawiać się wszędzie, w wszystkim i w każdym. Poza tym pojęcie piękna bywa pojęciem subiektywnym.

Może warto zapytać: Gdzie i jak rodzi się piękno ? Gdzie i jak rodzi się w człowieku jego potrzeba i umiejętność postrzegania ?
Ano wlasnie o to mi chodzi ze- piekno jest odczuciem subiektywnym. Stad celowo temat zatytulowalam- "Czy piekno istnieje?" Czasem wracam myslami do pewnej historii, z mych licealnych czasow. Otoz w klasie rownorzednej byl pewien chlopak, zauwazylam ze ma nature samotnika i trzyma sie z dala od innych. A ze na dlugiej przerwie szukal spokojnego miejsca w budynku (podobnie jak ja), to siadywalismy sobie na szerokich okiennych parapetach jedzac sniadanie i gapiac sie na szkolny ogrod. Zauwazylam ze chlopak cos tam rysuje w zeszycie i zagadnelam go pierwsza, Pokazal mi swoje bardzo ladne rysunki. Byl niesmialy,,, mial szeroka twarz ktora zakrywal burza dluzszych wlosow. Na pewno nie byl wtedy kims, kto nadawalby sie uroda na modela, I wyczulam ze najwyrazniej ma jakis kompleks na tym punkcie. Byl nieco podobny do aktora Gerarda Depardieu. I tak sobie rozmawialismy czasem. Pewnego dnia zapytalam go- "jakie masz marzenia?" A on odpowiedzial - "chcialbym studiowac na ASP ale..z moim wygladem?" Powiedzialam mu wtedy- "a co ma wyglad do talentu?! Poza tym... odslon wlosy i spojrz w lustro, jestes wyjatkowy i piekny, jedyny w swoim rodzaju. Startuj na ASP." Wiecej o tym nie rozmawialismy. Wiele lat po maturze spotkalam jego siostre, zapytalam ja o niego. Jednak poszedl na ASP, ale nie w Polsce, wyjechal zagranice, dzis jest ponoc znanym malarzem i wiedzie mu sie bardzo dobrze." Pokazala mi aktualne zdjecie. Musze powiedziec ze z wiekiem rysy twarzy nieco wyostrzyly mu sie, nawet przystojny mezczyzna z niego. :) Dlaczego to mowie? A dlatego, ze w kazdym jest cos ladnego z wygladu. Czasem wystarczy zmiana stylu ubierania sie, czy zmiana fryzury, zeby wydobyc to co ladne. I naprawde nie warto popadac w kompleksy, ktore moga zahamowac czlowieka zyciowo. *** Kaznodzieya, odnosnie Twego pytania- gdzie rodzi sie piekno? Hm... jest takie powiedzenie- "w ciemnosci nic pieknego nie wyrosnie." Sporo w tym prawdy, otoz negatywne cechy charakteru, "ciemna" osobowosc na pewno nie sa predyspozycja do nazwania kogos "pieknym." To prawdziwe piekno wychodzi z duszy czlowieka, z wrazliwosci emocjonalnej, Zdarzylo mi sie w zyciu przezyc wyjatkowa emocjonalna bliskosc z kims, kogo nigdy nie widzialam realnie. Absolutnie wyjatkowy czlowiek o barwnej osobowosci, wlasciwie jego wyglad nie byl dla mnie istotny. Za kims takim sie teskni. Dlaczego? bo to wewnetrzne Piekno. I jeszcze jedno- Milosc jest piekna, ludzie zakochani sa piekni.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
To może warto przy tej okazji w dociekaniu odwrócić pytanie i zapytać:

Czy jest coś co nie jest piękne, jest piękna pozbawione i nie nosi jego znamion ?
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya napisał:
To może warto przy tej okazji w dociekaniu odwrócić pytanie i zapytać:

Czy jest coś co nie jest piękne, jest piękna pozbawione i nie nosi jego znamion ?
Tak, Ludzka podlosc, nikczemnosc szeroko pojeta.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
No tak ale dlaczego to nie jest piękne ? Może to kwestia gustu, kultury, lub markerów ?
 
E

Elen

Guest
Nie. To kwestia etyki, moralnosci i czyjegos cierpienia (krzywdy). Jesli w takich kategoriach mamy rozpatrywac.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Czyli zatem pojęcie piękna jest związane bezpośrednio z pojęciem moralności, etyki, w tym przypadku odwrotności cierpienia ? Przecież moralność i etykę kształtuje także kultura.
 
E

Elen

Guest
Kaznodzieya napisał:
Czyli zatem pojęcie piękna jest związane bezpośrednio z pojęciem moralności, etyki, w tym przypadku odwrotności cierpienia ? Przecież moralność i etykę kształtuje także kultura.
Mysle, ze sa rozne rodzaje piekna.... od tego ulotnego jak uroda, az po odnawialne piekno przyrody i to najtrwalsze- wewnetrzne duchowe piekno. :)
 

viola1308

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2015
Posty
199
Punkty reakcji
25
Piękno jest zmienne. Na przestrzeni wieków kanony piękna zmieniały się. Wystarczy wziąć do ręki pierwszy lepszy album z reprodukcjami sławnych płócien. Szybko przekonamy się, że to co było ideałem, synonimem piękna w średniowieczu, daleko odbiega od kanonu piękna w wieku XVII lub XX. Wszystko jest zmienne- piękno też.
 
Do góry