Lotto- prawda czy fałsz ?

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
troszkę nie na czasie artykuł, jesli już to nie Tusk i Rostowski a Kopacz i Szczurek

poza tym idąc tym tokiem myślenia można dojść do wniosku że całe życie jest ustawione i nie warto wychodzić z brzucha matki
 
E

Elen

Guest
Herbatniczek haha :D rozbawiles mnie skutecznie. W zasadzie masz racje, ale pewnosci nie mamy do konca... Niektorzy "oswieceni" bowiem uwazaja, ze nasze zycie juz z gory jest "ustawione", zaplanowane, zanim przyjdziemy na ten swiat. I powiem Ci, ze ja sie nad tym zbytnio nie glowie, bo zwariowac mozna od nadmiaru myslenia. Wole zyc dniem dzisiejszym. A co do Lotto, czasem gram, ale nie jest to nalog jak u wielu. ;)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
to jest po prostu system losowy, nawet jak maszyna będzie ustawiona aby losować jakiś kretyński ciąg liczb to zawsze moze się trafić ktoś kto właśnie taki ciąg sobie upatrzy. Nie da się tego tak cudownie ustawić.
 
V

Vaffik

Guest
Nie sądzę. W dobie dzisiejszej techniki można wszystko! Wystarczy naszpikować kuleczki konkretnym wkładem a same się konkretnie przy ssają!
Od strony techniki nie ma nic co mogło by wpłynąć na niepowodzenie!
A od strony ludzi?
No co Wy?
serio pytacie?
Odpowiedzi są na taśmach z podsłuchów!
Wylot na księżyc ponoć ustawili a lotto nie ustawią?
 

AaronH

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2015
Posty
395
Punkty reakcji
4
Elen napisał:
Mnie zainteresowal ten artykul- http://pressmix.eu/2...ukuja-naiwnych/Przeczytajcieprosze i wypowiedzcie sie- czy to mozliwe, zeby te wygrane naprawde byly ustawione i sterowane jakims systemem? A jesli tak- to skad sie biora wygrane na "chybil trafil"? Przeciez nie mozna ustalic z gory, komu one faktycznie przypadna.
Przeczytałem artykuł. No może zacznę od wyrażenia, że główne zyski z totalizatora czerpie "Korporacja Pana Tuska i Rostowskiego czyli budżet Państwa". Polska zalana jest rzeką głupoty i złośliwości. Budżet Państwa bynajmniej nie jest prywatną korporacją ani Tuska, ani Rostowskiego, ani Papieża, ani kogokolwiek innego. Niestety takich oszołomiarskich wyrażeń i insynuacji nigdzie nie potwierdzonych pełno w internecie. Tyle w temacie niskiego poziomu artykułu.

Niby na czym miałoby polegać to oszustwo? Artykuł przedstawiając sposób działania Totalizatora sportowego opisuje normalny schemat działania hazardu. Totalizator Sportowy jest przecież Hazardem! Tam wyniki są generowane losowo, ale w taki sposób, że zawsze zbiera się więcej niż wydaje się nagród i to jest normalne w świecie hazardu. Jeśli ktoś myślał inaczej to będzie rozczarowany. Maszyna zawsze skalkuluje wartośc nagród tak, aby była ona niższa niż wartość wpłaconych kwot za losy. Lotto nie jest żadnym "podatkiem od marzeń" to maszyna do zdzierania pieniędzy od głupich, łatwowiernych naiwniaków, którzy nigdy w swoim życiu niczego nie wygrają, a przynajmniej więcej zostawią niż odbiorą.

Jedynym wątpliwym wątkiem tam przedstawionym jest doniesienie, że maszyna wybiera soie podstawione osoby do przydzielenia nagrody. Pytanie tylko, skąd portal ma takie informacje i czy są one pewne? Szczerze mówiąc nie miałoby to żadnego sensu gdyż Totalizator i tak zarabia ciężkie miliony nawet uczciwie przyznając wygrane "szczęśliwcom" wygranego losu. Abstrahując od tego czy jest to technicznie wykonalne, nie widze powodu po co mieliby to robić.

A tak swoją drogą, to temat jest ciekawy. Sam kiedyś organizowałem gry na pieniądze i miałem na prawdę wielu klientów, którzy z nadzieją w oczach ciągle grali, grali i grali. Pamiętajcie, hazard to zguba, Lotto też.
 
M

MacaN

Guest
AaronH napisał:
otto nie jest żadnym "podatkiem od marzeń" to maszyna do zdzierania pieniędzy od głupich, łatwowiernych naiwniaków, którzy nigdy w swoim życiu niczego nie wygrają, a przynajmniej więcej zostawią niż odbiorą.
Czyli podatek od głupoty, choć to zalezy. Ja puściłem w swoim życiu kilkadziesiąt losów, wygrałem raz, 3 cyfry, czyli 24 zł. z tego, co pamiętam. Natomiast mój ojciec puszcza ze 2 losy na każde losowanie i jak w tygodniu nie wyciągnie 3, albo 4 to jest chory.

Cóż... co ma być, to będzie.

Natomiast co do manipulowania wynikami losowań... cholera wie, może i manipulują. Jednak z drugiej strony zachęcam do zapoznania się z rachunkiem prawdopodobieństwa, nikt wam nie broni wyliczyć, ile ono wynosi dla wylosowania 6 z 49 cyfr.

Proszę bardzo - 49!/6!*43! . Wynik ? prawie 14 mln kombinacji. Powodzenia w trafieniu " szóstki "
 
V

Vaffik

Guest
A dla tych kompletnie ciekawskich to ... poczytajcie sobie w necie na temat codziennych wygranych w zdrapki np. we Włoszech! Codziennie ktoś wygrywa setki tysięcy euro! I tak od lat wielu! Tam grają i wygrywają! Tu grają i wygra pięciu :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
ale to też zależy od zasad totalizatora, jak wychodzi ogromna ilość możliwych wyników to dużo trudniej jest wygrać

ale ogólnie mówiąc jest to lep na muchy, lep na marzenia że kiedyś w sposób cudowny życie się odmieni
 
M

MacaN

Guest
Zdrapki to co innego, powiedz vaffanculo, jak często wygrywają na loteriach podobnych do lotto. ;)
 
V

Vaffik

Guest
No trafia się. Nie powiem. Średnio kilka razy na kwartał ktoś łapie kilka set tysięcy euro. Naprawdę głośno jest. Oglądajcie dzienniki na RETE4 i LA5.
 
M

MacaN

Guest
no a czym to się różni od naszej loterii, bo nie rozumiem teraz ?
 
M

MacaN

Guest
Nie, nie wygrywa się częściej. U nas też kilka razy na kwartał jest kumulacja i to nie kilkaset tyś, a kilkanaście - kilkadziesiąt mln.
 
V

Vaffik

Guest
Tylko że nikt z moje rodziny, rodziny mojej żony ani moich kumpli i ich rodzin i rodzin tamtych rodzin i kumpli tamtych tamtych rodzin nie słyszał o wygranej między sobą!
Milczał byś chwytając np. szósteczkę i 3 banieczki?
bo ja bym - mając 3 mln. wypłacił całość w ratach - zebrał na dywanie - i pi-znął sobie fotę na fejsa... leżąc po środku ...
Wykończył bym fotą na zawał wszystkich wrogów i był bym bogaty i szczęśliwy...
Tymczasem tylu wygrało te bańki i słuch o nich zaginął...
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
ale mamy 36 milionów ludzi w Polsce, to możliwe że nie znasz nikogo kto wygrał
 
M

MacaN

Guest
Nikt by się nie dowiedział o mojej wygranej w lotto, poza tym wygrało kilkadziesiąt, czy tam kilkaset ludzi na 38-milionowy kraj. Większość tych milionerów pewnie już nie mieszka w Polsce, a jeśli chodzi o znajomość... u mnie w okolicy gościu machnął 6 :) Zbankrutował, ale machnął.
 
V

Vaffik

Guest
Ja tam nie marzę o milionach wielkich ale przydało by mi się milion w tym życiu jeszcze. Cały milion poświęcił bym na dwu letnie zwiedzanie świata.
Resztę mam.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 423
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Nie warto grać w tą grę . Ta gra jest ustawiona . Jest kumulacja i nikt jej nie trafił. Sposób sztuczny robią kumulację by wykreować emocję. Sporo osób gra w tą grę gdy jest kumulacja . Tworzą specjalny program który ustawia wyniki by odpowiedni procent mógł wygrać a firma wyszła na swoje .
Maszynka do robienia pieniędzy. Jest długi ale bardzo ciekawy ten demotywator . Udowadnia że totolotek stawia na marzenia ludzi. Hiszpanii losowanie jest ręczne i dana osoba kręci korbą i jest to bardziej wiarygodne niż gdy robi to maszyna bo maszynę można ustawić by wylosowała odpowiednie liczby i warto dokładnie przeczytać ten demotywator i sposób dokładny udowadnia że totolotek nie daje szans na wygraną i szanse są bardzo małe. .
http://demotywatory.pl/4266451/Maszynka-do-robienia-pieniedzy
 

marek70

Stały bywalec
Dołączył
28 Grudzień 2008
Posty
1 268
Punkty reakcji
155
Wiek
53
Miasto
Białystok
Ja nie gram od lat ,kiedyś grałem kilkanaście lat temu udało mi się nawet trafić " piątkę"

Wydaje mi się ,że ustawianie zakładów jest możliwe.Nie znam się na ewentualnych nowoczesnych metodach "ustawiania"
jednak twierdzę ,że tych "6" pada dosyć mało.
Kiedyś główna wygrana padała prawie w każdym losowaniu.Wprawdzie zakłady były tanie i ludzi stać było na zdawanie nawet kilkunastu ośmiozakładowych kuponów,ale kolektur było mało ,nie było też lottomatów.
Ludzie mawiali "miliard w środę miliard w sobotę i w poniedziałek rzucam robotę"
Z kolei pamiętam doskonale {co można sprawdzić w archiwach}że zdarzyło się kiedyś losowanie gdy padło aż 97 bądź 87 "szóstek"
To musiał być szwindel{chyba jeszcze wtedy były naklejane banderole}Były też machlojki w superlotku takiej grze 7 z 49
Liczby mają skłonność do równomiernego rozkładu ,jak dla mnie coś podejrzanie mało pada tych głównych wygranych,ale może się mylę ,nie chcę ludziom zabierać marzeń
 
Do góry