Objawy neurologiczne

Nieistotne123

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2015
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam. Nie mam pojęcia właściwie, czy powinnam radzić się neurologa, czy już psychiatry. Chodząc po lekarzach na fundusz, już od kilku lat żyję w niewiedzy, i nie wiem, co mi jest. Zaczęło się kilka lat temu, miałam lat 17, kiedy to trafiłam do szpitala z silnymi bólami w potylicy. Próba Romberga dodatnia, więc podobno nic groźnego. Wypisano mnie ze szpitala po kilku dniach, rzekomo przeszłam 'zapalenie zatok'. Nie wiem co mają wspólnego zatoki z tylną częścią głowy... Do takiego wniosku doszła pani neurolog po tym, jak dowiedziała się że jestem alergikiem i psiknęłam sobie krople do nosa (to był akurat maj, więc okres pylenia). Nic to, znowu do rodzinnego, skierowanie do innego neurologa, który wysłał mnie na tomografię głowy. Tomografia nic nie wykazała, jednak z powodu mojego bogatego wywiadu alergologicznego, zrobiona została bez kontrastu. Neurolog bezradny, skoro tomografia nic nie wykazała to może... problemy z hormonami? Ostatecznie stanęło na tym, że chodziłam przez kilka miesięcy do psychologa na terapię. Po czasie dałam sobie spokój. Jednak ostatnio, od kilku miesięcy doszły mi nowe objawy, takie jak tiki nerwowe, nerwobóle, nietypowa i bardzo częsta (kilka razy dziennie) czkawka, rozchwianie nastroju czyt. częsty płacz, właściwie bez powodu, brak popędu seksualnego. Ostatnio również przeszłam operację usunięcia guza tarczycy. Nigdy nie chorowałam na tarczycę, aż nagle pewnego dnia wywaliło mi prawy płat... W tej sprawie jestem umówiona na wizytę u endokrynologa, zapytam o możliwą przyczynę.
Nie wiem jednak, czy te wszystkie wcześniej wymienione objawy łączą się ze sobą, i czy jest się czego bać.
 
Do góry