Co robić po studiach bez perspektyw?

kondzioo

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2013
Posty
27
Punkty reakcji
0
Cześć, mam 26 lat i w lutym (rekrutacja letnia) ukończyłem turystykę w jednej z prywatnych uczelni we Wrocławiu. Niestety dopiero w trakcie magisterki zdałem sobie sprawę, iż jest to w większości kierunek bez przyszłości … wiem przespałem kilka lat … ;/ . Natomiast chciałbym się Was zapytać czy taki niedobitek jak ja może jeszcze pomyśleć o nieco ambitniejszej pracy niż w biurze turystycznym (co mnie nie satysfakcjonuje). Znam bardzo dobrze angielski.
 

Isen1822

Ten najgorszy.
Dołączył
3 Maj 2012
Posty
1 115
Punkty reakcji
106
Wiek
30
Miasto
Polska ;)
kondzioo napisał:
Znam bardzo dobrze angielski
Angielski plus turystyka- może jakiś przewodnik? To ciekawe zajęcie, oczywiście jeśli Ci się taka praca podoba. Nie musisz pracować w Polsce, próbuj swoich sił za granicą. Z komunikatywnym angielskim będziesz miał dużo łatwiejsze zadanie.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
kondzioo napisał:
Znam bardzo dobrze angielski.
To jest duży plus. Może tłumacz? Nie wiem, czy nie wypadałoby wyrobić jakiś dodatkowych kwalifikacji w tym temacie, ale jak dostaniesz pierwsze zlecenia to wiadomo, że poczta pantoflowa to najlepsza reklama.
Hm, turystyka to generalnie ciężki temat. Możesz ewentualnie zrobić doktorat i wykładać na uczelni. :p
 

Karolcia88

Administrator
Członek Załogi
Administrator
Moderator
Dołączył
19 Kwiecień 2015
Posty
81
Punkty reakcji
11
Po turystyce możesz być również rezydentem w hotelu. To że znasz angielski to duży plus, choć dobrze byłoby znać jeszcze np niemiecki. Kolejny zawód przewodnik lub pilot. Praca w hotelu, tylko żeby mieć dobrą posadę w hotelu trzeba byłoby zacząć od najniższego szczebla, taka jest zasada. Praca w biurze turystycznym, to nie znaczy że tylko sprzedaje się wycieczki. Możesz je organizować, zajmować się marketingiem, reklamacją itd. Mimo wszystko turystyka to szeroka branża. Tylko trzeba zacząć od kasy niskiej i szczebla niskiego. Poza tym jest jest jeszcze praca w takich organizacjach jak np. pttk itd.
 

pluto18

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
145
Punkty reakcji
4
Macan dobrze ci radzi, wyjechalem jako 17 latek znajac tylko angielski do Oslo gdzie od razu zaczelem pracowac , tfu za***rdalac lapalem co sie dalo , bo juz mialem dosc tej Polski wszedzie bieda itd. Teraz majac 23 lata nie zaluje zadnego podjetego przeze mnie kroku . Mam wlasny samochod taki jak chcialem i swoje wlasne mieszkanie. Ogolnie z biedy do prawdziwego raju na ziemi. Polecam taka metamorfoze. Teraz na luzie mnie stac zeby sobie jezdzic gdzie mi sie podoba po swiecie i robic to co naprawde kocham. Tymbardziej ze ty jeszcze turystyke studiujesz.

Skonczylem finanse i bankowosci 3 lata i aktualnie pracuje w banku . Pensja ? okolo 20.000 zl na nasze . Teraz robie zaocznie magisterke.
I to uczucie jak wjezdzasz do Polski i nie potrzebujesz nikogo bo jest panem w swoim zyciu , bezcenne. Przezyj to sam.

Pozdrawiam.
 
E

Elen

Guest
Ha ha :D ...kolego drogi, jak jestes mlody, przystojny i znasz angielski, to ruszaj w swiat na podboj kobiecych serc. To prosta droga niczym "trampolina" do kariery. Wyksztalcenie zawsze warto zdobywac, ale to mozesz robic poza Pl. Nawet jak cos Ci w zyciu nie wyjdzie, to bedziesz mial co wspominac, zamiast poczucia straconej mlodosci.
 

Beatlle

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2015
Posty
44
Punkty reakcji
0
Z Twoimi kwalifikacjami to pchaj się koniecznie w branże Horeca, może po jakiś szkoleniu uda Ci sie dostać dobrą posadkę :)
 
F

forumowicz01

Guest
kondzioo napisał:
Cześć, mam 26 lat i w lutym (rekrutacja letnia) ukończyłem turystykę w jednej z prywatnych uczelni we Wrocławiu. Niestety dopiero w trakcie magisterki zdałem sobie sprawę, iż jest to w większości kierunek bez przyszłości … wiem przespałem kilka lat … ;/ . Natomiast chciałbym się Was zapytać czy taki niedobitek jak ja może jeszcze pomyśleć o nieco ambitniejszej pracy niż w biurze turystycznym (co mnie nie satysfakcjonuje). Znam bardzo dobrze angielski.
Ostatnio czytałem, że są takie szybkie kursy nauki dla początkujących programistów, ale ceny zaczynają się od 8tys. za parę lekcji. W każdym razie znajomy był na jednym z podobnych szkoleń związanych z testowaniem oprogramowania. Zdał egzamin, dostał jakiś certyfikat, następnie pracę u nich w firmie. Szczegółów za bardzo nie znam.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Taki kurs to wiesz... o całkę rozbić <_<
 
E

Elen

Guest
Za 8.000 zl, to ja Ci proponuje zrobic sobie "wakacje zycia." Pakuj walizke, wybierz jakies egzotyczne wakacje w pieknym zakatku kuli ziemskiej i jedz! Przynajmniej bedziesz mial co wspominac na starosc. Ja bym tak zrobila. I... nigdy nie wiadomo kogo mozesz spotkac na takich ekskluzywnych wakacjach. A jak sam wiesz, ze dobre znajomosci, to droga do sukcesu (rowniez w pracy). <Jestem szalona haha> :D
 

kondzioo

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2013
Posty
27
Punkty reakcji
0
forumowicz01 napisał:
chyba http://szkolenia.testuj.pl/. Zdał egzamin, dostał jakiś certyfikat, następnie pracę u nich w firmie. Szczegółów za bardzo nie znam, ale możesz się podpytać bezpośrednio.

Brzmi ok, tylko nie wiem czy ogarnę IT. Na czym polega konkretnie praca testera?


@elen - masz 10000% racji, tylko ja muszę się ustabilizować, pomyśleć o przyszłości itp. Nie mogę jeździć już na dłużssssssze tripy ;)
 
M

MacaN

Guest
Elen napisał:
nigdy nie wiadomo kogo mozesz spotkac na takich ekskluzywnych wakacjach.
Przepraszam Elen, ale myślenie dolną częścią ciała nie zawsze daje pracę i pieniądze, życie to nie amerykański film z miłością w tle :) Ah, i za 8 tysięcy to jakichś strasznie ekskluzywnych wakacji bym nie oczekiwał... Chyba, że na bardzo krótko, ale po co, jeśli można posiedzieć dłużej i pozwiedzać więcej ?

Oczywiście, można spakowac walizki i pojechać w świat mając w kieszeni odłożone 8 tysięcy, pytanie tylko, skąd młody chłopak po studiach weźmie te pieniądze ? Jeśli weźmie kredyt, to wróci po miesiącu wylegiwania się w Afryce i co ? Nadal będzie młodym chłopakiem bez pracy, bez perspektyw i tym razem z długami :)



kondzioo napisał:
Brzmi ok, tylko nie wiem czy ogarnę IT.
Hauser jest specem od tego i jeśli pisze, że taki kurs możesz sobie włożyć między bajki, to bym uwierzył :). Ja ze swojej perspektywy nigdy bym się nie zdecydował na wydanie 8 kafli na jakiś kursik, po którym może będzie praca, a może jej nie będzie. Tym badziej, jeśli nie miałes do czynienia z programowaniem.
 
E

Elen

Guest
Przepraszam MacaN ale nie oceniaj kogos, jak sam masz "kosmate" mysli. ;) Ja nie mowie o skakaniu do lozka jak konik polny, tylko o nawiazywaniu kontaktow z ludzmi juz ustawionymi w biznesie. Takimi ktorzy maja, moga i potrafia. Jak pozyjesz jeszcze ze 20 lat, to sie moze dowiesz o czym ja mowie. Samemu to sobie mozna... isc na spacer, albo tam gdzie krolowie chodza piechota. :D Jak chlopak nie ma "ukladow" po rodzinie, to bedzie mu ciezko cokolwiek osiagnac. W tych czasach odpowiednie znajomosci sa bezcenne.
 
M

MacaN

Guest
I myślisz, że jak pojedzie na wakacje na, dajmy na to, Karaiby ( choć za 8 tysięcy, to raczej Maroko ), to spotka w " Hotelu " biznesmena, który podczas swojego wypoczynku będzie miał jakąkolwiek ochotę nawiązywać kontakty z żółtodziobem, który przerywa mu jego wypoczynek ? :D



Elen napisał:
kolego drogi, jak jestes mlody, przystojny i znasz angielski, to ruszaj w swiat na podboj kobiecych serc. To prosta droga niczym "trampolina" do kariery.
A jakie myśli mam mieć po przeczytaniu tego ? ;)
 
E

Elen

Guest
MacaN napisał:
I myślisz, że jak pojedzie na wakacje na, dajmy na to, Karaiby ( choć za 8 tysięcy, to raczej Maroko ), to spotka w " Hotelu " biznesmena, który podczas swojego wypoczynku będzie miał jakąkolwiek ochotę nawiązywać kontakty z żółtodziobem, który przerywa mu jego wypoczynek ? :D




kolego drogi, jak jestes mlody, przystojny i znasz angielski, to ruszaj w swiat na podboj kobiecych serc. To prosta droga niczym "trampolina" do kariery.
A jakie myśli mam mieć po przeczytaniu tego ? ;)
Ja wyjezdzajac z przyjacielem wakacyjnie poznalam w ten sposob z 5 konkretnych osob. Do dzis mamy kontakty. Ludzie rozmawiaja o roznych sprawach a nie tylko leza na plazy. Ja podalam to <troche zartem> jako jeden z wielu sposobow na pozyskanie ciekawych znajomych. Trzeba bywac w odpowiednich miejscach. Jesli kolega mieszka w wiekszym miescie, to moze ktos go wprowadzi w odpowiednie towarzystwo. I pamietaj MacaN ze Ci ktorzy teraz sa na "swieczniku" biznesu tez kiedys byli "zoltodziobami." Od czegos trzeba zaczac, a latwiej jest jak Cie wprowadzi ktos doswiadczony. *** Troche poczucia humoru MacaN. trzeba korzystac z zycia, skoro ktos moze komus pomoc, to nie warto sie zastanawiac, bo drugiej szansy moze nie byc. :D
 

janek23ci

Nowicjusz
Dołączył
16 Maj 2015
Posty
36
Punkty reakcji
4
Taka mała propozycja... może wystartuj ze stroną i kanałem na YouTube dotyczącym Twojej miejscowości i regionu - jeśli zrobisz to dobrze i będziesz np. przewodnikiem to szybko zgłoszą się do Ciebie firmy typu hotele, biura podroży z ofertami współpracy - hajsu :)
 

kikas

Nowicjusz
Dołączył
15 Maj 2015
Posty
5
Punkty reakcji
1
w tym kraju nie ma pracy dla ludzi w twoim wykształceniem.... ;p ale! komor obiecal, ze to się zmieni :D
 
Do góry