Książka po obejrzeniu filmu?

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem: "po co czytać książkę po obejrzeniu jej adaptacji/ekranizacji, skoro to jest ta sama historia" itd. A jak to jest u was? Zgadzacie się z tym?

Jeśli film mi się spodoba, to koniecznie muszę sięgnąć po książkę. W niej jest więcej treści, która może uzupełnić film, dodać nowe wątki. Dlatego też często książka bardziej mi się podoba :)
 
M

MacaN

Guest
To zależy. Jesli książka jest napisana na podstawie filmu ( pojutrze ), to nie widzę żadnego sensu, by ją przeczytać. Jeśli jest film ( hobbit ) na podstawie książki, to dlaczego nie ? ;)
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Nieraz nie zawiodłem się na książce przeczytanej po obejrzanym filmie na jej podstawie. Tak było w przypadku "Pachnidła", czy "Pozwól mi wejść", aczkolwiek rzadko się za to biorę, gdyż tematyka filmu i historia musiałaby mnie fascynować dość mocno. Jeśli zaś chodzi o książki napisane na podstawie scenariuszy filmowych to chciałem przeczytać jedynie jedną - "Miasto 44" Mastalerza, jednak ze względu na rozwinięte w niej wątki występujące w filmie.
 

majszka

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
108
Punkty reakcji
0
u mnie nie raz było tak, że sięgnęłam po książkę po filmie, aczkolwiek zdecydowanie wolę odwrotnie, jeśli film jest fajny, wciągający, to czemu nie przeczytać książki, która zapewne będzie jeszcze fajniejsza:)
 

xasandra

Nowicjusz
Dołączył
29 Kwiecień 2015
Posty
6
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Wrocław
Ilusia napisał:
Spotkałam się kilka razy ze stwierdzeniem: "po co czytać książkę po obejrzeniu jej adaptacji/ekranizacji, skoro to jest ta sama historia" itd. A jak to jest u was? Zgadzacie się z tym?
Filmy zawsze mniej lub bardziej różnią się od książek, na podstawie których zostały nakręcone, dlatego często po obejrzeniu dobrego filmu sięgam po literacki pierwowzór. Mam wtedy szansę przeżyć na nowo przygodę z ulubionymi bohaterami, lepiej ich poznać, zrozumieć niektóre sceny i wątki, które w filmie nie miały okazji zostać rozwinięte lub zostały całkowicie pominięte. Czasami filmy pomijają całe rozdziały, a nawet niektórych bohaterów - więc czytając książkę mam wrażenie, że to zupełnie inna historia.
 

majszka

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2015
Posty
108
Punkty reakcji
0
często tak jest, w filmie nie da się pokazać wewnętrznych motywacji, uczuć, emocji czy przemyśleń, a w gruncie rzeczy właśnie to zrozumienie jest najważniejsze:)
 

Beatlle

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2015
Posty
44
Punkty reakcji
0
Nie zgazam się, książka zawiera więcej szczegółów;) ogólnie to nie lubię oglądać filmów po przeczytaniu książki bo najczęściej filmy im nie dorównują, czytając można samemu wykreować sobie świat i bohaterów;) chyba, że książka powstała na podstawie filmu, wtedy nie ma co się za nią zabierać, chyba, że filmu się nie widziało;)
 

Karolcia88

Administrator
Członek Załogi
Administrator
Moderator
Dołączył
19 Kwiecień 2015
Posty
81
Punkty reakcji
11
Ja uważam, że warto i przeczytać książkę i obejrzeć film. Wiadome jest, że książka jest duża fajniejsza, ale dobrze jest móc porównać te dwie rzeczy
 
G

gregor234

Guest
Film ogląda się szybciej, więc często najpierw oglądam, a potem, jak mnie historia zaciekawi to cz\ytam, np. z igrzyskami śmierci tak mialem.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Ilusia napisał:
"po co czytać książkę po obejrzeniu jej adaptacji/ekranizacji, skoro to jest ta sama historia" itd. A jak to jest u was? Zgadzacie się z tym?
Zupełnie się z tym nie zgadzam. Lubię czytać książki i chętnie po nie sięgam, nawet po obejrzeniu filmu. To jest, jak piszesz uzupełnienie obejrzanego filmu. Możemy ponownie przeżyć tą samą przygodę oraz zachwycać się słowami.
 

Olka809

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2015
Posty
6
Punkty reakcji
0
Ja uważam że zdecydowanie najpierw powinno się przeczytać książkę. Film na podstawie książki mnie niestety często rozczarował. Tak było chociażby z Lolitą czy Miłością w czasach zarazy.
 

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
Olka809 napisał:
Film na podstawie książki mnie niestety często rozczarował. Tak było chociażby z Lolitą
Ja akurat do filmu ''Lolita'' nie mam zarzutów. Bardzo mi się podobał. Niestety jeszcze po książkę nie miałam okazji sięgnąć. Ostatnio za dużo mam tych książek do przeczytania. :D
 

Amber

zjadłabym coś..
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
942
Punkty reakcji
419
Ilusia napisał:
Jeśli film mi się spodoba, to koniecznie muszę sięgnąć po książkę
też bardzo często tak robię. Ostatnio na przykład "Gwiazd naszych wina" albo "Intruz" :)
Czasami robię z kolei na odwrót. Na przykład ekranizacje książek Nicholasa Sparksa zwykle oglądam po przeczytaniu książki żeby sobie nie robić spoilerów :)
 
A

alfabeta11

Guest
Wydaje mi się, że filmy nie ukazują wszystkiego. Wręcz często zmieniają obraz przedstawiany w książce. Czytają książkę po obejrzeniu filmu nagle pojawiają się myśli "Boże, przecież tam było pokazane całkiem co innego". Więc fajnie jest przeczytać potem taką książkę. Mimo, że niektórzy mogą twierdzić, że interpretacja takiej książki jest zaburzona przez obrazy, które widziało się wcześniej.
 

+Freya+

Bywalec
Dołączył
6 Lipiec 2012
Posty
745
Punkty reakcji
42
Wiek
28
Jest sens przeczytania książki po zobaczeniu filmu, bo często (nie zawsze) historia posiada dodatkowe wątki, których nie ujęto w filmie, czasem zmieniane są niektóre sceny, dla mnie zazwyczaj to, co widziałam na ekranie jest taką ubogą wersją tego, co w książce. Poza tym czytając uruchamiam wyobraźnię i zawsze cała akcja w mojej głowie jest bardziej barwna, rozbudowana niż ta przedstawiona w filmie. Fakt, po obejrzeniu filmu miałam już narzucony wygląd postaci chociażby, co mi nieco przeszkadzało bo bardzo, bardzo chciałam widzieć kogoś inaczej, a w głowie miałam już ten jeden określony obraz. Ale to nie problem, tak, czy siak uważam, że czytanie książki po zobaczeniu filmu może zmienić nasze zdanie na temat danej produkcji. :) I to nie zawsze na gorsze! Znam kilka przypadków, w których książka to dla mnie flaki z olejem, a film wypada genialnie ;)
 
Y

Yellow Jester

Guest
Jeśli film powstał na podstawie książki, a nie książka na podstawie filmu, to postępuję w porządku chronologicznym. Najpierw książka, a potem... raczej nic, ewentualnie raz na ruski rok jakiś filmik.
 
S

Shanea

Guest
Jeśli widzę, że jest i książka i film, to najpierw czytam książkę, chyba, że jest to książka na podstawie filmu, wtedy najczęściej nie ma to sensu;)
 

Lila880

Nowicjusz
Dołączył
21 Styczeń 2016
Posty
44
Punkty reakcji
0
Jak dla mnie jak pewnie zresztą dla większości najlepiej jest najpierw przeczytać książkę. U mnie zazwyczaj film okazywał się od niej gorszy ale w przypadku To nie jest kraj dla starych ludzi było odwrotnie.
 

Walden

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2013
Posty
50
Punkty reakcji
1
Czasami tak, zazwyczaj jednak przed, po filmie to na pewno Stowarzyszenie umarłych poetów czytałam.
 
Do góry