Kosciol Katolicki- bledne nauki, sprzeczne z Biblią

absalome

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2014
Posty
3
Punkty reakcji
0
Doktryny katolickie sa niezgodne ze Słowem Bożym. Czytaj Biblie!


Maria nie jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi: człowiek Jezus Chrystus" I list św. Pawła do Tymoteusza 2.5

Nie ma w Biblii ani jednego fragmentu który wskazywał by na to, że Marii oddawana była cześć. Apostołowie nigdy nie wspominali o niej. Nie okazywali jej żadnej formy czci, nie traktowali jej jak pół boginkę, jak matkę Boga. Bo Bóg nie ma matki, był od zawsze i zawsze będzie. Maria była człowiekiem, jego stworzeniem, które użył w wielkim i ważnym celu, co nie zmienia faktu, że Maria nadal była człowiekiem. Wielu ludzi Bóg używał, miał wielu proroków, mimo to nigdy nie pozwalali oni na oddawanie im samym czci. Bycie pokornym sługą Boga nie jest wystarczającym powodem by danemu człowiekowi oddawać cześć i wywyższać Go.

"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem i nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO PRZEZEMNIE" Ew. Św. Jana 14:6

[O Jezusie]"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni" Dzieje Apostolskie 4.12

Tak więc tylko przez Jezusa można przyjść do Boga, Biblia nie daje nam innych pośredników. Dano nam tylko JEDNO IMIĘ – Jezus. Nie Maria czy imiona Świętych.

II przykazanie, II księga Mojżeszowa (Wyjścia) 20.4-5

Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą.

Oto i inne fragmenty Biblii zabraniające czci obrazów i figur:

5 Moj. 4:16
16. Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety


List sw. Pawła do Rzymian 1. 22-23
"Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka"

Co Biblia mówi o losie bałwochwalców?

Myślisz sobie: no dobrze, może rzeczywiście kult Marii nie jest dobry, ale czy to takie ważne? Oddawanie czci komu innemu niż Bogu jest bałwochwalstwem. Czy jest to ważne? O tym również mówi Biblia:

Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, Ani złodzieje, zaś chciwcy, ani pijacy, zaś oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. 1 Kor. 6:9-10

Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Obj. 22:15



Daty wprowadzenia doktryn dot. Maryi:

Oddawanie czci aniołom, zmarłym świętym i obrazom wprowadzono w 375 r.

Początek wywyższania Marii, określenia "matka Boża" (theotokos) zastosowane po raz pierwszy przez Sobór Efeski w 431 roku.

Modlitwy kierowane do Marii, świętych i aniołów od około 600r.

Wniebowzięcie Marii (cielesne zabranie jej do nieba wkrótce po śmierci) proklamowane przez papieża Piusa XII w roku 1950.



SPOWIEDŹ

"Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuście grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane." (J.20:22-23)
Idea spowiedzi usznej pojawiła się dopiero około IV-V wieku n.e. w środowiskach monastycznych, początkowo w formie zwierzania się przełożonemu zakonu ze swych duchowych zmagań. Grzegorz VII (1073-85), sam zakonnik, próbował wprowadzić ją do kościoła, gdy stał się papieżem. Nakaz spowiedzi usznej wydał jednak dopiero "czwarty sobór laterański w roku 1215, "jak podaje katolicki katechizm.

Autorem tego nakazu nie był Jezus, ani apostołowie. Pismo Święte nie zawiera ani jednego przykładu spowiedzi usznej. Mówi o spowiedzi serca, do której nie potrzeba pośrednictwa drugiego człowieka (Ps.51:1-11). Biblia zachęca nas do wyznania grzechów bezpośrednio Bogu, gdyż "każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów" (Dz.10:43).
Apostołowie, gdyby otrzymali autorytet do spowiadania i rozgrzeszania, jaki Rzym nadał w średniowieczu kapłanom, korzystaliby z niego, a okazji nie brakowało. Na przykład, kiedy Szymon z Samarii popełnił grzech, apostoł Piotr zamiast go wyspowiadać, powiedział, żeby się udał z grzechami bezpośrednio do Boga: "Odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego" (Dz.8:22).
Co w takim razie oznaczają słowa Jezusa: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuście grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J.20:22-23)? Przede wszystkim nie odnosiły się tylko do jedenastu apostołów, lecz do całego wczesnego kościoła - mężczyzn i kobiet zebranych razem, którym ukazał się Jezus po swym zmartwychstaniu (Łk.24:33; J.20:19). Słowa te nie mogą więc służyć za argument na rzecz odpuszczania grzechów przez duchownych, tym bardziej, że Bóg uznaje tylko jednego pośrednika - Jezusa (1Tym.2:5), który w tym celu oręduje za nami (Hbr.8:1-3; 1J.2:1-2).

Odpuszczanie, o którym mówił Pan Jezus wiąże się z dyscypliną kościelną. Chrześcijanin, który otwarcie przekracza przykazania musi być napomniany, a jeśli trwa w grzechu usunięty, aby nie wystawiał reputacji kościoła na szwank, a kto się nawraca może byc przyłączony. W tym celu każdy lokalny kościół otrzymał od Chrystusa autorytet odpuszczania i zatrzymywania, związywania i rozwiązywania:
"Gdy twój brat zgrzeszy idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt.18:15-18)

Odpuszczanie grzechów stanowi atrybut Boga, a nie człowieka. Bóg powiedział: "Ja, jedynie Ja, mogę przez wzgląd na siebie zmazać twoje przestępstwa i twoich grzechów nie wspomnę" (Iz.43:25). Wierzący mogą więc przychodzić w tej sprawie bezpośrednio do Niego (Łk.18:9-14). Jezus uczył: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego... Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie... przebacz nam nasze winy" (Mt.6:6-12). Apostoł Jan także poleca nam udawać się z grzechami bezpośrednio do Boga:
"Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości... Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i całego świata." (1J.1:9; 2:1-2)

MSZA-PRZEISTOCZENIE

Msza stanowi najważniejszy ceremoniał kościoła rzymskiego. Oddziela on i odróżnia katolicyzm od pozostałych kościołów chrześcijańskich. Podczas mszy rzekomo zachodzi cud transsubstancjacji, według którego opłatek ma się zamieniać w prawdziwe ciało Jezusa, zaś wino w Jego prawdziwą krew. Zgodnie z teologią rzymską ceremoniał ten jest ponowieniem ofiary złożonej przez Chrystusa.
Ostatnie słowa Jezusa na krzyżu brzmiały: "Wykonało się!" (J.19:30), ponieważ Jego ofiara zadośćuczyniła sprawiedliwości Bożej. Pismo Święte mówi o niej:
"Gdyby ktoś powiedział, że msza święta nie jest prawdziwą i dosłowną ofiarą składaną Bogu... niech będzie przeklęty. Gdyby ktoś powiedział, że wypowiadając słowa 'Czyńcie to na moją pamiątkę,' Chrystus nie uczynił apostołów kapłanami, i nie wyznaczył ich oraz innych kapłanów do ofiarowania Jego własnej krwi i ciała, niech będzie przeklęty."

"Złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęceni... gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy." (Hbr.10:12-14.18)

Papiestwo kwestionuje tę biblijną prawdę twierdząc, że ofiara ta ma być powtarzana podczas każdej mszy:
Biblia mówi, że Chrystus: "wszedł raz na zawsze do świątyni... z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia" (Hbr.9:11). Sobór watykański II zaprzecza temu deklarując, że "W ofierze mszy... ciało, które wydane za nas i krew przelana na odpuszczenie grzechów są przez Kościół składane Bogu na rzecz zbawienia całego świata.

"Ilekroć msza jest celebrowana, tylekroć ofiara Chrystusa jest powtarzana. Nie oferuje się nowej ofiary, lecz przez Bożą moc jedna i ta sama ofiara jest powtarzana... W czasie mszy świętej Chrystus wciąż oferuje samego siebie Ojcu, tak jak to uczynił na krzyżu."

Nie wszyscy, nawet wśród katolików zdają sobie sprawę, że według nauk kościoła rzymskiego w czasie mszy ofiarowane jest prawdziwe ciało i prawdziwa krew Chrystusa, a nie jedynie jego mistyczny symbol. Uchwała soboru rzymsko-katolickiego w tej sprawie deklaruje to wyraźnie:
Koncept, że hostia to literalne ciało Chrystusa, a konsekrowane wino to prawdziwa krew Chrystusa, określa się mianem transsubstancjacji, czyli przeistoczenia. W chlebie i winie nie zachodzi jednak żadna zmiana, którą można byłoby zaobserwować czy stwierdzić empirycznie. Jej jedynym dowodem jest dogmat papiestwa w tej sprawie.

"Jeśliby ktoś zaprzeczył, że w sakramencie Eucharystii świętej zawiera się prawdziwe, rzeczywiste i materialne ciało i krew wraz z duszą i bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc w konsekwencji cały Chrystus, lecz powiedział, że Jezus jest w nim tylko, jako pamiątka, przenośnia lub symbol, niech będzie przeklęty."

Teorię tę rozwinął mnich Radbertus Paschasius (800-865), spotykając się ze sprzeciwem większości średniowiecznych teologów katolickich. Sobór laterański IV w 1215 roku uczynił tę teorię dogmatem. Zgodnie z nim kapłan może nakazać Bogu wcielić się w opłatek i wino. Kardynał Alphonsus Liguori tak to wyjaśnia w podręczniku dla duchownych
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
A czy potrafisz uszanować to, że ktoś jest katolikiem i się z Tobą nie zgadza?
 
N

Naxxramas

Guest
Też odkryłeś amerykę....


Gdyby był jeden jasny przekaz to by nie było odłamów - katolicy, jehowi, protestanci, anglikanie, luteranie i inni....każdy interpretuje tak jak mu się podoba.

Nawet katolicy powycinali z biblii fragmenty o reinkarnacji bo inaczej ciężko kontrolować masy bez szantażu piekłem xD
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
Naxxramas napisał:
Nawet katolicy powycinali z biblii fragmenty o reinkarnacji bo inaczej ciężko kontrolować masy bez szantażu piekłem xD
w Biblii nie ma nauki o reinkarnacji. ale katolicy faktycznie taką mają. inkarnują z ciała w duszę.
 

Mietek Dębski

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2011
Posty
298
Punkty reakcji
3
absalome napisał:
Doktryny katolickie sa niezgodne ze Słowem Bożym. Czytaj Biblie!


Maria nie jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi: człowiek Jezus Chrystus" I list św. Pawła do Tymoteusza 2.5

Nie ma w Biblii ani jednego fragmentu który wskazywał by na to, że Marii oddawana była cześć. Apostołowie nigdy nie wspominali o niej. Nie okazywali jej żadnej formy czci, nie traktowali jej jak pół boginkę, jak matkę Boga. Bo Bóg nie ma matki, był od zawsze i zawsze będzie. Maria była człowiekiem, jego stworzeniem, które użył w wielkim i ważnym celu, co nie zmienia faktu, że Maria nadal była człowiekiem. Wielu ludzi Bóg używał, miał wielu proroków, mimo to nigdy nie pozwalali oni na oddawanie im samym czci. Bycie pokornym sługą Boga nie jest wystarczającym powodem by danemu człowiekowi oddawać cześć i wywyższać Go.

"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem i nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO PRZEZEMNIE" Ew. Św. Jana 14:6

[O Jezusie]"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni" Dzieje Apostolskie 4.12

Tak więc tylko przez Jezusa można przyjść do Boga, Biblia nie daje nam innych pośredników. Dano nam tylko JEDNO IMIĘ – Jezus. Nie Maria czy imiona Świętych.

II przykazanie, II księga Mojżeszowa (Wyjścia) 20.4-5

Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą.

Oto i inne fragmenty Biblii zabraniające czci obrazów i figur:

5 Moj. 4:16
16. Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety


List sw. Pawła do Rzymian 1. 22-23
"Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka"

Co Biblia mówi o losie bałwochwalców?

Myślisz sobie: no dobrze, może rzeczywiście kult Marii nie jest dobry, ale czy to takie ważne? Oddawanie czci komu innemu niż Bogu jest bałwochwalstwem. Czy jest to ważne? O tym również mówi Biblia:

Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, Ani złodzieje, zaś chciwcy, ani pijacy, zaś oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. 1 Kor. 6:9-10

Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Obj. 22:15



Daty wprowadzenia doktryn dot. Maryi:

Oddawanie czci aniołom, zmarłym świętym i obrazom wprowadzono w 375 r.

Początek wywyższania Marii, określenia "matka Boża" (theotokos) zastosowane po raz pierwszy przez Sobór Efeski w 431 roku.

Modlitwy kierowane do Marii, świętych i aniołów od około 600r.

Wniebowzięcie Marii (cielesne zabranie jej do nieba wkrótce po śmierci) proklamowane przez papieża Piusa XII w roku 1950.



SPOWIEDŹ

"Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuście grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane." (J.20:22-23)
Idea spowiedzi usznej pojawiła się dopiero około IV-V wieku n.e. w środowiskach monastycznych, początkowo w formie zwierzania się przełożonemu zakonu ze swych duchowych zmagań. Grzegorz VII (1073-85), sam zakonnik, próbował wprowadzić ją do kościoła, gdy stał się papieżem. Nakaz spowiedzi usznej wydał jednak dopiero "czwarty sobór laterański w roku 1215, "jak podaje katolicki katechizm.

Autorem tego nakazu nie był Jezus, ani apostołowie. Pismo Święte nie zawiera ani jednego przykładu spowiedzi usznej. Mówi o spowiedzi serca, do której nie potrzeba pośrednictwa drugiego człowieka (Ps.51:1-11). Biblia zachęca nas do wyznania grzechów bezpośrednio Bogu, gdyż "każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów" (Dz.10:43).
Apostołowie, gdyby otrzymali autorytet do spowiadania i rozgrzeszania, jaki Rzym nadał w średniowieczu kapłanom, korzystaliby z niego, a okazji nie brakowało. Na przykład, kiedy Szymon z Samarii popełnił grzech, apostoł Piotr zamiast go wyspowiadać, powiedział, żeby się udał z grzechami bezpośrednio do Boga: "Odwróć się od tej nieprawości swojej i proś Pana, czy nie mógłby ci być odpuszczony zamysł serca twego" (Dz.8:22).
Co w takim razie oznaczają słowa Jezusa: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuście grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J.20:22-23)? Przede wszystkim nie odnosiły się tylko do jedenastu apostołów, lecz do całego wczesnego kościoła - mężczyzn i kobiet zebranych razem, którym ukazał się Jezus po swym zmartwychstaniu (Łk.24:33; J.20:19). Słowa te nie mogą więc służyć za argument na rzecz odpuszczania grzechów przez duchownych, tym bardziej, że Bóg uznaje tylko jednego pośrednika - Jezusa (1Tym.2:5), który w tym celu oręduje za nami (Hbr.8:1-3; 1J.2:1-2).

Odpuszczanie, o którym mówił Pan Jezus wiąże się z dyscypliną kościelną. Chrześcijanin, który otwarcie przekracza przykazania musi być napomniany, a jeśli trwa w grzechu usunięty, aby nie wystawiał reputacji kościoła na szwank, a kto się nawraca może byc przyłączony. W tym celu każdy lokalny kościół otrzymał od Chrystusa autorytet odpuszczania i zatrzymywania, związywania i rozwiązywania:
"Gdy twój brat zgrzeszy idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik. Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie." (Mt.18:15-18)

Odpuszczanie grzechów stanowi atrybut Boga, a nie człowieka. Bóg powiedział: "Ja, jedynie Ja, mogę przez wzgląd na siebie zmazać twoje przestępstwa i twoich grzechów nie wspomnę" (Iz.43:25). Wierzący mogą więc przychodzić w tej sprawie bezpośrednio do Niego (Łk.18:9-14). Jezus uczył: "Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego... Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie... przebacz nam nasze winy" (Mt.6:6-12). Apostoł Jan także poleca nam udawać się z grzechami bezpośrednio do Boga:
"Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości... Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i całego świata." (1J.1:9; 2:1-2)

MSZA-PRZEISTOCZENIE

Msza stanowi najważniejszy ceremoniał kościoła rzymskiego. Oddziela on i odróżnia katolicyzm od pozostałych kościołów chrześcijańskich. Podczas mszy rzekomo zachodzi cud transsubstancjacji, według którego opłatek ma się zamieniać w prawdziwe ciało Jezusa, zaś wino w Jego prawdziwą krew. Zgodnie z teologią rzymską ceremoniał ten jest ponowieniem ofiary złożonej przez Chrystusa.
Ostatnie słowa Jezusa na krzyżu brzmiały: "Wykonało się!" (J.19:30), ponieważ Jego ofiara zadośćuczyniła sprawiedliwości Bożej. Pismo Święte mówi o niej:
"Gdyby ktoś powiedział, że msza święta nie jest prawdziwą i dosłowną ofiarą składaną Bogu... niech będzie przeklęty. Gdyby ktoś powiedział, że wypowiadając słowa 'Czyńcie to na moją pamiątkę,' Chrystus nie uczynił apostołów kapłanami, i nie wyznaczył ich oraz innych kapłanów do ofiarowania Jego własnej krwi i ciała, niech będzie przeklęty."

"Złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęceni... gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy." (Hbr.10:12-14.18)

Papiestwo kwestionuje tę biblijną prawdę twierdząc, że ofiara ta ma być powtarzana podczas każdej mszy:
Biblia mówi, że Chrystus: "wszedł raz na zawsze do świątyni... z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia" (Hbr.9:11). Sobór watykański II zaprzecza temu deklarując, że "W ofierze mszy... ciało, które wydane za nas i krew przelana na odpuszczenie grzechów są przez Kościół składane Bogu na rzecz zbawienia całego świata.

"Ilekroć msza jest celebrowana, tylekroć ofiara Chrystusa jest powtarzana. Nie oferuje się nowej ofiary, lecz przez Bożą moc jedna i ta sama ofiara jest powtarzana... W czasie mszy świętej Chrystus wciąż oferuje samego siebie Ojcu, tak jak to uczynił na krzyżu."

Nie wszyscy, nawet wśród katolików zdają sobie sprawę, że według nauk kościoła rzymskiego w czasie mszy ofiarowane jest prawdziwe ciało i prawdziwa krew Chrystusa, a nie jedynie jego mistyczny symbol. Uchwała soboru rzymsko-katolickiego w tej sprawie deklaruje to wyraźnie:
Koncept, że hostia to literalne ciało Chrystusa, a konsekrowane wino to prawdziwa krew Chrystusa, określa się mianem transsubstancjacji, czyli przeistoczenia. W chlebie i winie nie zachodzi jednak żadna zmiana, którą można byłoby zaobserwować czy stwierdzić empirycznie. Jej jedynym dowodem jest dogmat papiestwa w tej sprawie.

"Jeśliby ktoś zaprzeczył, że w sakramencie Eucharystii świętej zawiera się prawdziwe, rzeczywiste i materialne ciało i krew wraz z duszą i bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc w konsekwencji cały Chrystus, lecz powiedział, że Jezus jest w nim tylko, jako pamiątka, przenośnia lub symbol, niech będzie przeklęty."

Teorię tę rozwinął mnich Radbertus Paschasius (800-865), spotykając się ze sprzeciwem większości średniowiecznych teologów katolickich. Sobór laterański IV w 1215 roku uczynił tę teorię dogmatem. Zgodnie z nim kapłan może nakazać Bogu wcielić się w opłatek i wino. Kardynał Alphonsus Liguori tak to wyjaśnia w podręczniku dla duchownych



Odpowiadam:

Absalome według mnie wyciągnął prawidłowe wnioski z Biblii.

Tylko w temacie "Msza - Przeistoczenie" - Uważam, że komunia może być wielokrotnie powtarzana, ale tylko jako pamiątka - bo właśnie takiej pamiątki też życzył sobie Mesjasz z Nazaretu !!!!!!!!!!!!!!!!!

Przy okazji, do jakiego kościoła należysz ???
Jeśli chodzi o mnie to nalężałem do kościoła katolickiego, ale jak pogańska katolicka sitwa wygnała moich synów z Polski to nie należę do żadnego kościoła.

MD
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
Naxxramas napisał:
Gdyby był jeden jasny przekaz to by nie było odłamów
Odłamy to efekt tego, że w przeciągu tych 2000 lat różni ludzie mieli różne interesy, a nie rzekomego braku jasnego przekazu. Chyba najlepiej to widać na przykładzie rozdziału między katolikami, a anglikanami, ale przecież i rozdziału między katolików i prawosławnych pewnie by nie było, gdyby nie to, że Cesarstwo Rzymskie się rozpadło na część wschodnią i zachodnią.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 432
Punkty reakcji
105
Miasto
Dąbrowa Górnicza
absalome napisał:
MSZA-PRZEISTOCZENIE



Msza stanowi najważniejszy ceremoniał kościoła rzymskiego. Oddziela on i odróżnia katolicyzm od pozostałych kościołów chrześcijańskich. Podczas mszy rzekomo zachodzi cud transsubstancjacji, według którego opłatek ma się zamieniać w prawdziwe ciało Jezusa, zaś wino w Jego prawdziwą krew. Zgodnie z teologią rzymską ceremoniał ten jest ponowieniem ofiary złożonej przez Chrystusa.
Cud w Sokółce.Dlaczego Bóg wybrał Polskę .Uznał nasz kraj za centrum Chrześcijaństwa.

Metropolita mówił w homilii, że zdarzało się w historii, iż "substancja ciała Chrystusa lub jego krwi stawała się dostępna zmysłom człowieka", tak jak teraz w Sokółce. Biskup przypomniał, że badania przeprowadzone przez patomorfologów "potwierdzają empirycznie to, co przyjmujemy wiarą ewangeliczną". -
Tak zwany cud w Sokółce miał się zdarzyć w 2009 r., gdy ksiądz podczas udzielania komunii upuścił opłatek na podłogę. Zgodnie z procedurami komunikant w celu zniszczenia został umieszczony w naczyniu z wodą, jednak się nie rozpuścił, a na jego powierzchni po tygodniu pojawiła się półkolista czerwona plama o wymiarach 1,5x1,5 cm. Badający opłatek specjaliści z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku stwierdzili, że zmienił się on w cząstkę mięśnia sercowego w agonii. Komisja kościelna badająca sprawę w 2010 r. stwierdziła, że zjawisko nie jest mistyfikacją. Akta dochodzenia trafiły do nuncjatury apostolskiej oraz Watykanu.
Wykonane przez patomorfologów analizy wykazały, że ten materiał - jak ustaliła komisja - "wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina".
"Komisja ustaliła, że Komunikant, z którego została pobrana próbka do ekspertyzy jest tym samym, który został przeniesiony z zakrystii do tabernakulum w kaplicy na plebanii. Ingerencji osób postronnych nie stwierdzono" - napisano w komunikacie podpisanym przez kanclerza kurii ks. Andrzeja Kakareko. Pomimo badań w Polsce . Ten cud badać będą inni specjaliści z innych krajów.

Cud eucharystyczny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cud_eucharystyczny
Fragment tego testu.

Cud eucharystyczny w Lanciano (700)
Pierwszy historycznie świadectwa dotyczące cudu eucharystycznego miały miejsce w VIII wieku we włoskim Lanciano. Według tych relacji w klasztorze pod wezwaniem św. Longina kapłan z zakonu św. Bazylego odprawiał mszę św. Często zdarzało mu się wątpić w przeistoczenie i w momencie, kiedy skończył wypowiadanie słów konsekracji, hostia w jego dłoniach przemieniła się w okrągły fragment ciała, a wino w krew. Ciało pozostało nienaruszone, natomiast krew w kielichu zamieniła się w pięć nierównych bryłek, które po uzyskaniu zezwolenia biskupa, zostały zważone. Z owych pomiarów pozostał zapis, wg którego ciężar pojedynczej miał być równy ciężarowi pięciu, ciężar dwóch równy ciężarowi trzech, a ciężar najmniejszej bryłki równy ciężarowi największej[2]. Zjawisko to miało powtórzyć się w roku 1574.
Hostię i bryłki krwi pierwotnie umieszczono w relikwiarzu z kości słoniowej, który w roku 1713 został zamieniony na nowy – wykonaną ze złota i kryształu monstrancję. Fragment ciała jest umocowany jak hostia w monstrancji, natomiast bryłki krwi znajdują się w rzeźbionym na kształt kielicha krysztale. Relikwie można oglądać w kościele Św. Franciszka w Lanciano, w otwartym od tyłu tabernakulum, do którego prowadzą specjalnie w tym celu zbudowane schody.
W latach 1970-1971 relikwie przebadał profesor Odoardo Linoli. Badanie wykazało, iż jest to krew człowieka grupy AB, a cząstki ciała to fragment mięśnia sercowego. Obie reprezentują tę samą grupę krwi, co krew znajdująca się na Całunie Turyńskim. Skład krwi odpowiada świeżej krwi ludzkiej. Odkryto również, iż zamoczona w wodzie skrzepła krew na nowo staje się płynną krwią. Badania te dowodzą, że badane relikwie rzeczywiście są pochodzenia ludzkiego.
 
N

Naxxramas

Guest
irish napisał:
w Biblii nie ma nauki o reinkarnacji. ale katolicy faktycznie taką mają. inkarnują z ciała w duszę.
byłeś kiedyś poza ciałem, że się tak wymądrzasz ? :)
 
N

Naxxramas

Guest
irish napisał:
No to jak nie byłeś to się nie wypowiadaj autorytatywnie na forum bo g*** wiesz a mądrzysz się za 100-tu: ) Zupełnie jak papież - z ta różnicą, że kardynałowie wzwyż robią to z premedytacją bo oni wiedzą o karmie i reinkarnacji, ale na potrzeby utrzymania głupoty (tj zarabiania pieniędzy) mówią coś zupełnie innego: )
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
nie będe się z tobą przepychał słownie ale ty też nie byłeś poza ciałem. jetsem tego pewien więc nie cwaniakuj :).
 
N

Naxxramas

Guest
irish napisał:
jetsem tego pewien
Tak jak swojej pisowni ? :) Pewien to możesz być jedynie tego, że musisz istnieć. Możesz co najwyżej wierzyć, że nie ma reinkarnacji, możesz wierzyć w piekło, możesz wierzyć w bogów, możesz wierzyć, że nic nie ma po śmierci - generalnie możesz wierzyć we wszystko - mi to naprawdę bez różnicy -ja nie będę Cię palił na stosie jak Twoi pobratymcy katoliccy z dawnych czasów: )
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
moja pisowania faktycznie daleka jest od doskonałości. na szczęście Stwórca wyposażył cię w mózg, który z ałtwością daje rade odczytać to co piszę :).
co do pewności: jestem pewien.
co do pobratymców: katolicy i ich poglądy są oddaleni ode mnie o jakieś 180st
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
No dobra...czas ukrócić te jehowskie farmazony.



absalome napisał:
Nie ma w Biblii ani jednego fragmentu który wskazywał by na to, że Marii oddawana była cześć.
A podaj mi dowód na to, że kościół katolicki czci Marię?



absalome napisał:
Myślisz sobie: no dobrze, może rzeczywiście kult Marii nie jest dobry, ale czy to takie ważne? Oddawanie czci komu innemu niż Bogu jest bałwochwalstwem. Czy jest to ważne? O tym również mówi Biblia:
W kościele katolickiem nie ma kultu Marii w kontekście słów Biblii.
Zatem znów nietrafiony argument.



MietekD napisał:
Oddawanie czci aniołom, zmarłym świętym i obrazom wprowadzono w 375 r.
Początek wywyższania Marii, określenia "matka Boża" (theotokos) zastosowane po raz pierwszy przez Sobór Efeski w 431 roku.
Modlitwy kierowane do Marii, świętych i aniołów od około 600r.
Wniebowzięcie Marii (cielesne zabranie jej do nieba wkrótce po śmierci) proklamowane przez papieża Piusa XII w roku 1950.
W jakim kontekście rozumiesz oddawanie "czci"?
Chodzenie na czyjś pogrzeb to też dla Ciebie oddawanie czci zmarłemu, niezgodne z Biblią?
Modlitwy nie są skierowane do Marii...nie wiem skąd bierzesz takie bzdury.
"Zdrowaś Mario, Łaski pełna" nie jest modlitwą do Marii zamiast do Boga a tylko w takim kontekście rozumiemy bałwochwalstwo w Biblii.
Nazywanie Marią "matką boską" bierze się z faktu wiary w bóstwo Chrystusa i jest cała masa wersetów w Biblii, która nie pozostawia wątpliwości, że Jezus ma status Boga a nie tylko człowieka.



MietekD napisał:
Apostołowie, gdyby otrzymali autorytet do spowiadania i rozgrzeszania,
W kościele katolickim ksiądz nie rozgrzesza tylko prosi o rozgrzeszenie Boga Najwyższego.
Ma to związek z tym, że kościół uznaje duszę jako istotę nieśmiertelną.



absalome napisał:
Msza stanowi najważniejszy ceremoniał kościoła rzymskiego
Totalna bzdura. Koń by się uśmiał.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielr9 napisał:
A podaj mi dowód na to, że kościół katolicki czci Marię?
www.katolik.pl/kult-maryjny,24075,416,cz.html


danielr9 napisał:
Modlitwy nie są skierowane do Marii...nie wiem skąd bierzesz takie bzdury.
"Pod Twoją obronę uciekamy się,
święta Boża Rodzicielko,
naszymi prośbami racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj."



danielr9 napisał:
W kościele katolickim ksiądz nie rozgrzesza tylko prosi o rozgrzeszenie Boga Najwyższego.
co za bzdura. poczytaj sobie przewodnik katolicki


danielr9 napisał:
Koń by się uśmiał.
jesteś koniem? pytam bo sie ciągle z kogoś śmiejesz
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
www.katolik.pl/kult-maryjny,24075,416,cz.html
Kult Maryjny w świetle Biblii nie jest bałwochwalstwem.
Nie rozumiem więc skąd ten zarzut? Gdyby Kościół Katolicki czcił Marię przed Bogiem to miałbyś rację.




irish napisał:
"Pod Twoją obronę uciekamy się,
święta Boża Rodzicielko,
naszymi prośbami racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza,
Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza,
Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj."
To nie jest bałwochwalstwo.
Katolicy modlą się poprzez Maryję czcząc Chrystusa. "Synowi swojemu nas oddawaj".
Biblia o kulcie maryjnym mówi w wielu miejscach:
"46 Wtedy Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana,
47 i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
48 Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia"

Błogosławisz Maryję zgodnie z Biblią?


Pojęcie bałwochwalstwa w Biblii odnosi się do czczenia innych "bogów" przed Bogiem Biblii.
Odnosi się również do oddawania pokłonów bożkom czy nawet żądzy pieniądza wyższej niż żądzy do Boga.
Modlitwy do osób świętych w Biblii gdzie w tych modlitwach wyraźnie padają słowa wielbienia Chystusa i Boga najwyższego nie jest żadnym bałwochwalstwem. Robienie temu jakiejś etykiety negatywnej jest niczym innym jak próbą ataku.
Można się z katolikami nie godzić w wielu kwestiach np. uznawania tradycji takich jak święta czy 100% podążania za Biblią w czystej postaci. Jednak w każdej religii znajdziesz dokładnie takie same mniejsze lub większe odstępstwa od czystej treści Biblii.
Bierze się to z tego, że następują różne interpretacje co do sposobności obchodzenia pewnych wydarzeń opisanych w Biblii.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
xD
tak se mów
Nie ma to jak wysoki poziom argumentacji :)
No ale cóż. Dla Ciebie lepiej atakować aniżeli poznać głębiej pewne kwestie.
Jeżeli będziesz z góry nastawiony na atak i nienawiść lub się tylko potrafił wyśmiewać to nigdy nie zrozumiesz drugiego człowieka.

Robicie bardzo złą robotę bo chodzicie po domach i nieświadomych Chrześcijan odwracacie od Boga.
Dowodów na to mam naprawdę setki. Sam pamiętam w ilu ludziach zasiałem zwątpienie tak, że już nigdy do Boga nie wrócili.
Myślisz że jak to jest?
Idziesz do takiej przeciętnej rodziny katolickiej...robisz im wodę z mózgu...może 1% z tych ludzi zdecyduje się na studiowanie z Wami książeczki do prania mózgu "Czego Naprawdę uczy Biblia?". A reszta?....reszta uwierzy w kilka Waszych fałszywych zarzutów pod adresem kościoła i wiesz co zrobi? W Niedzielę nie pójdą do kościoła....w następną też.
Z Wami rozmawiać nie będą...po prostu oleją Boga i wszystkie religie.
Taki efekt uboczny jest waszych chodzeń po domach. Tak to wygląda w praktyce i wierz mi co mówię bo to robiłem przez 4 lata.
I możesz tutaj opowiadać ludziom farmazony...ale ja wiem swoje.
Będziesz próbował przekonać siebie...że może dobrze robie...wkońcu przedstawiam nauki z Biblii....nie nie..nie przedstawiasz.
W sposób fałszywy atakujesz religię, która wierzy w tego samego Boga co Ty.
Być może mają pewne dogmaty, które nie są w 100% pokrywające się z Twoim punktem widzenia...ale ta religia kocha Boga Biblii.
Ta religia ma wiele lat i wiele niedoskonałości. Jednak jest to wiara w Boga i Chrystusa. Wiara w dobro i wiara w zbawienie.

Jeśli jesteś taki kozak i chcesz promować nauki Biblii to jedź w tereny, gdzie nie wierzą w Boga Biblii.
Dlaczego nie pojedziesz do Arabii Saudyjskiej i nie chodzisz po domach? Boisz się, że utną Ci głowę mieczem?
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielr9 napisał:
Nie ma to jak wysoki poziom argumentacji
dostosowałem się

danielr9 napisał:
Jeżeli będziesz z góry nastawiony na atak i nienawiść lub się tylko potrafił wyśmiewać to nigdy nie zrozumiesz drugiego człowieka.
póki co to same przykre rzeczy spotykają mnie od ciebie. + wyśmiewanie.

danielr9 napisał:
Dowodów na to mam naprawdę setki. Sam pamiętam w ilu ludziach zasiałem zwątpienie tak, że już nigdy do Boga nie wrócili.
pamiętasz co powiedział Jezus Piotrowi? "idź precz szatanie bo jesteś mi zgorszeniem".

danielr9 napisał:
Taki efekt uboczny jest waszych chodzeń po domach.
efekt uboczny? jak śmiesz podważać wiarę ugruntowanych w przekonaniach katolików i innych wyznań?? masz ich za debili? nikt nikomu nie każe niczego zmieniać. każdy, kto nie chce ze mną rozmawiac nie robi tego. nikogo do niczego nie zmuszamy. nie bierzesz pod uwagę że ludzie mają myślące głowy i zaczynają się zastanawiać?

danielr9 napisał:
Tak to wygląda w praktyce i wierz mi co mówię bo to robiłem przez 4 lata.
I możesz tutaj opowiadać ludziom farmazony...ale ja wiem swoje.
no to szkoda. sam sobie robisz krzywdę. "lepiej byłoby dla nich nie poznać dokładnie ścieżki prawości,niż dokładnie ją poznawszy, odwrócić się od danego im świętego przykazania"


danielr9 napisał:
Będziesz próbował przekonać siebie...że może dobrze robie...wkońcu przedstawiam nauki z Biblii....nie nie..nie przedstawiasz.
ho ho niezły z ciebie psycholog :)

a moze tylko fantasta?..


danielr9 napisał:
ale ta religia kocha Boga Biblii.

Ta religia ma wiele lat i wiele niedoskonałości.
nie można kochac kogoś kogo nie ma i kogoś kogo się zupełnie nie zna. na pytanie "kim jest Bóg" ci, których tak ładnie bronisz odpowiadają "Bóg jest miłością". i fajnie. ale to za mało. oczywiście nie jest to wina ludzi lecz tych o których sam Jezus powiedział: „Strzeżcie się uczonych w piśmie, którzy pragną chodzić w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach oraz pierwsze siedzenia w synagogach i najpocześniejsze miejsca na wieczerzach i którzy pożerają domy wdów, a dla pozoru odmawiają długie modlitwy. Ci otrzymają cięższy wyrok”.


danielr9 napisał:
Jednak jest to wiara w Boga i Chrystusa. Wiara w dobro i wiara w zbawienie.
nie zapomniałeś o czymś?


danielr9 napisał:
Jeśli jesteś taki kozak i chcesz promować nauki Biblii to jedź w tereny, gdzie nie wierzą w Boga Biblii.
Dlaczego nie pojedziesz do Arabii Saudyjskiej i nie chodzisz po domach? Boisz się, że utną Ci głowę mieczem?
nie martw się o to gdzie działamy. jeśli Jehowa pozwoli to będziemy działać wszędzie - tam też. i nie jestem żaden kozak.
 
Do góry