Witam,
Jakiś czas temu myślałam o tym, żeby zacząć troszkę oszczędzać. W związku z tym prawie 2 tygodnie temu postanowiłam założyć KONTO OSOBISTE za namową chłopaka w banku Pekao S.A. Mój chłopak również ma w tym banku konto i ogólnie chwalił bank. Na stronie internetowej banku nie czytając regulaminu i tabeli opłat oraz sugerując się atrakcyjną i zachęcającą krótką ofertą wypełniłam wniosek o założenie konta Eurokonto Intro. Eurokonto Intro jest to konto dla osób w wieku 18-30 lat, które, jak jest na stronie napisane, miało być DARMOWE:
0 zł za otwarcie i PROWADZENIE KONTA, 0 zł za dostęp 24 h do konta przez telefon i internet, 0 zł za jakieś tam zagraniczne ubezpieczenie i 0 zł za wypłaty gotówki bez żadnej prowizji z bankomatu itp., itd. .
Następnego dnia zadzwoniła do mnie pracownica banku, aby potwierdzić moje dane osobowe i umówić termin wizyty pracownika banku w celu podpisania umowy. W dniu, w którym miałam podpisać umowę 2 godziny przed umówioną wizytą zadzwonił do mnie pracownik banku z informacją, że jeszcze nie przygotowali umowy i czy ma dziś z nią przyjechać. Ja nie do końca byłam zdecydowana na podpisanie umowy i chciałam zrezygnować, ale ostatecznie temu panu udało się mnie przekonać. Jestem młodą osobą i po prostu nie znam się na tym wszystkim co z bankami, kontami i kredytami związane, dlatego od razu po rozmowie z bankiem zadzwoniłam do mojego chłopaka z zapytaniem czy dobrze zrobiłam i po powrocie do domu szybko weszłam na stronę banku i przeczytałam REGULAMIN oraz tabelę opłat. Okazało się, że mój chłopak miał to samo konto w tym banku i jak na stronie napisali i jak przedstawiają to konto NIE jest darmowe. Były tam naliczone jakieś opłaty za przelewy, z pracownikiem banku byłam umówiona na godzinę 17:30, że podjedzie pod mój dom. Przyjechał po godzinie 18, nie przyjęłam go, a gdy do mnie zadzwonił z pytaniem o której będę w domu, odpowiedziałam mu że ja jednak rezygnuję, że zostałam wprowadzona w błąd i nie podpiszę tej umowy.
Dziś pocztą przyszedł mi numer PIN do logowania w serwisie. Numer PIN, czyli konto osobiste zostało założone, nie wiem jakim prawem!, skoro ja nie podpisałam żadnej umowy, ani żadnych wstępnych dokumentów, wniosków itd. Co prawda bank ma teraz moje wszystkie dane osobowe, ale nie mają podpisu pod umową. Wypełniając wniosek PRZEZ INTERNET wyraziłam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez bank, ale nie wyraziłam zgody na utworzenie konta, ponieważ nic nie podpisywałam. Mam tylko numer PIN, nie mam ani karty ani żadnych numerów klienta ani tym bardziej numeru konta bankowego. Myślę, że jest to niezgodne z prawem i jest to naruszenie prawa bankowego przez Bank. Bank powinien raczej dbać o swoich klientów, a nie ich odstraszać… Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Bo nie chcę mieć konta w tym banku. Co mogę zrobić, aby było jak najbezpieczniej dla mnie?
Z góry przepraszam za szczegółowy i trochę chaotyczny opis sytuacji, ale tak jestem zagmatwana w tym wszystkim, że nie wiedziałam które informacje są istotne, dlatego opisałam wszystko jak było (może trochę zbyt dokładnie).
Jakiś czas temu myślałam o tym, żeby zacząć troszkę oszczędzać. W związku z tym prawie 2 tygodnie temu postanowiłam założyć KONTO OSOBISTE za namową chłopaka w banku Pekao S.A. Mój chłopak również ma w tym banku konto i ogólnie chwalił bank. Na stronie internetowej banku nie czytając regulaminu i tabeli opłat oraz sugerując się atrakcyjną i zachęcającą krótką ofertą wypełniłam wniosek o założenie konta Eurokonto Intro. Eurokonto Intro jest to konto dla osób w wieku 18-30 lat, które, jak jest na stronie napisane, miało być DARMOWE:
0 zł za otwarcie i PROWADZENIE KONTA, 0 zł za dostęp 24 h do konta przez telefon i internet, 0 zł za jakieś tam zagraniczne ubezpieczenie i 0 zł za wypłaty gotówki bez żadnej prowizji z bankomatu itp., itd. .
Następnego dnia zadzwoniła do mnie pracownica banku, aby potwierdzić moje dane osobowe i umówić termin wizyty pracownika banku w celu podpisania umowy. W dniu, w którym miałam podpisać umowę 2 godziny przed umówioną wizytą zadzwonił do mnie pracownik banku z informacją, że jeszcze nie przygotowali umowy i czy ma dziś z nią przyjechać. Ja nie do końca byłam zdecydowana na podpisanie umowy i chciałam zrezygnować, ale ostatecznie temu panu udało się mnie przekonać. Jestem młodą osobą i po prostu nie znam się na tym wszystkim co z bankami, kontami i kredytami związane, dlatego od razu po rozmowie z bankiem zadzwoniłam do mojego chłopaka z zapytaniem czy dobrze zrobiłam i po powrocie do domu szybko weszłam na stronę banku i przeczytałam REGULAMIN oraz tabelę opłat. Okazało się, że mój chłopak miał to samo konto w tym banku i jak na stronie napisali i jak przedstawiają to konto NIE jest darmowe. Były tam naliczone jakieś opłaty za przelewy, z pracownikiem banku byłam umówiona na godzinę 17:30, że podjedzie pod mój dom. Przyjechał po godzinie 18, nie przyjęłam go, a gdy do mnie zadzwonił z pytaniem o której będę w domu, odpowiedziałam mu że ja jednak rezygnuję, że zostałam wprowadzona w błąd i nie podpiszę tej umowy.
Dziś pocztą przyszedł mi numer PIN do logowania w serwisie. Numer PIN, czyli konto osobiste zostało założone, nie wiem jakim prawem!, skoro ja nie podpisałam żadnej umowy, ani żadnych wstępnych dokumentów, wniosków itd. Co prawda bank ma teraz moje wszystkie dane osobowe, ale nie mają podpisu pod umową. Wypełniając wniosek PRZEZ INTERNET wyraziłam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez bank, ale nie wyraziłam zgody na utworzenie konta, ponieważ nic nie podpisywałam. Mam tylko numer PIN, nie mam ani karty ani żadnych numerów klienta ani tym bardziej numeru konta bankowego. Myślę, że jest to niezgodne z prawem i jest to naruszenie prawa bankowego przez Bank. Bank powinien raczej dbać o swoich klientów, a nie ich odstraszać… Co ja mam w tej sytuacji zrobić? Bo nie chcę mieć konta w tym banku. Co mogę zrobić, aby było jak najbezpieczniej dla mnie?
Z góry przepraszam za szczegółowy i trochę chaotyczny opis sytuacji, ale tak jestem zagmatwana w tym wszystkim, że nie wiedziałam które informacje są istotne, dlatego opisałam wszystko jak było (może trochę zbyt dokładnie).