Witam
Mam problem, nie wiem co zrobić, żadnej nie chce zranić..
Kilka tygodni temu wróciłem do polski i odezwała sie do mnie stara znajoma po 2 latach, co kiedyś chodziła ze mną do szkoły, kiedyś była moja dobrą koleżanką, kręciłem z jej koleżanką a nam nie wyszło, a ona mnie ostrzegała że nie warto i chciała dla mnie dobrze i sie nie myliła. Miała sie ze mną spotkać tydzień temu ale do spotkania nie doszło bo musiała coś załatwić i przeprosiła, to uzgodniliśmy że spotkamy sie nastepnego dnia. Do spotkania też nie doszło, nawet nic nie napisała, następnego dnia raczyła odpisać. To mi napisała że ma jakieś problemy ale nie chce o tym nikomu mówić, chciałem jej jakoś pomóc ale powiedziała że mi to powie na spotkaniu. Czasami myśle że to jakieś gierki z jej strony, bo naprawde dziwnie sie zachowuje, niby codziennie ze sobą piszemy, ale wygląda to dziwnie wczoraj mnie zaskoczyła zadzwoniła do mnie, pogadalismy 10minut, pytała co u mnie, jak wczesniej wspominała ze chciała dla mnie dobrze i dodała ze chce sie kilka razy ze mną spotkać, mimo że jeszcze sie wczesniej z nią nie spotkałem, pytała też czy mam kogoś i czego jestem sam, ja już sie z tym pogubiłem.. Napisałem jej smsa po rozmowie odpisała na jednego a na następnego już nie..Dziwna sytuacja i nie pierwsza, dlatego powoli już mam tego dosyć i nie wiem co na to poradzić, mam zamiar walnąć prosto z mostu i spytać sie o co jej naprawde chodzi..
Poznałem również inną dziewczyne przez internet, świetnie mi sie z nią pisze, ma cudowny charakter a dla mnie to jest najwazniejsze, we wszystkim sie dogadujemy, chce sie ze mną spotkać i sie zastanawiam co z tym też zrobić, piszemy już ze sobą miesiąc, rozmawiam z nią o wszystkim tak jak z najlepszym przyjacielem. Mam w planach sie z nią spotkać w przyszłym tygodniu, przed wyjazdem.
Na koniec dodam że to jest dla mnie cholernie trudne, tym bardziej że za 2 tygodnie mam wyjazd zagranice na jakieś 3 miesiące, obie wiedzą że wyjezdzam, każda mówi że poczeka, a jak będzie to nie wiem..
Mam problem, nie wiem co zrobić, żadnej nie chce zranić..
Kilka tygodni temu wróciłem do polski i odezwała sie do mnie stara znajoma po 2 latach, co kiedyś chodziła ze mną do szkoły, kiedyś była moja dobrą koleżanką, kręciłem z jej koleżanką a nam nie wyszło, a ona mnie ostrzegała że nie warto i chciała dla mnie dobrze i sie nie myliła. Miała sie ze mną spotkać tydzień temu ale do spotkania nie doszło bo musiała coś załatwić i przeprosiła, to uzgodniliśmy że spotkamy sie nastepnego dnia. Do spotkania też nie doszło, nawet nic nie napisała, następnego dnia raczyła odpisać. To mi napisała że ma jakieś problemy ale nie chce o tym nikomu mówić, chciałem jej jakoś pomóc ale powiedziała że mi to powie na spotkaniu. Czasami myśle że to jakieś gierki z jej strony, bo naprawde dziwnie sie zachowuje, niby codziennie ze sobą piszemy, ale wygląda to dziwnie wczoraj mnie zaskoczyła zadzwoniła do mnie, pogadalismy 10minut, pytała co u mnie, jak wczesniej wspominała ze chciała dla mnie dobrze i dodała ze chce sie kilka razy ze mną spotkać, mimo że jeszcze sie wczesniej z nią nie spotkałem, pytała też czy mam kogoś i czego jestem sam, ja już sie z tym pogubiłem.. Napisałem jej smsa po rozmowie odpisała na jednego a na następnego już nie..Dziwna sytuacja i nie pierwsza, dlatego powoli już mam tego dosyć i nie wiem co na to poradzić, mam zamiar walnąć prosto z mostu i spytać sie o co jej naprawde chodzi..
Poznałem również inną dziewczyne przez internet, świetnie mi sie z nią pisze, ma cudowny charakter a dla mnie to jest najwazniejsze, we wszystkim sie dogadujemy, chce sie ze mną spotkać i sie zastanawiam co z tym też zrobić, piszemy już ze sobą miesiąc, rozmawiam z nią o wszystkim tak jak z najlepszym przyjacielem. Mam w planach sie z nią spotkać w przyszłym tygodniu, przed wyjazdem.
Na koniec dodam że to jest dla mnie cholernie trudne, tym bardziej że za 2 tygodnie mam wyjazd zagranice na jakieś 3 miesiące, obie wiedzą że wyjezdzam, każda mówi że poczeka, a jak będzie to nie wiem..