Brak szczęścia. Co robić ?

Jak już pisałem, mam 19 lat. I jestem z Okolic Warszawy. Mam jakieś 20 km. Otóż mój kolejny problem wygląda następująco. Nie mogę poznać żadnej poukładanej dziewczyny. Kiedyś jak byłem młodszy to lubiłem związki na odległość, teraz z wiekiem już mnie to nie kręci. Jestem człowiekiem który ma tematy i lubi rozmawiać z drugimi ludźmi. Ale mam niefart i czuje straszna pustkę i samotność. Co zrobić w takiej sytuacji ? Pomóżcie.

asada1 napisał:

Kiedyś jak byłem młodszy to lubiłem związki na odległość, teraz z wiekiem już mnie to nie kręci.

Kliknij aby rozwinąć...

Piszesz jakbyś osiągnął już co najmniej średni wiek...

asada1 napisał:

Otóż mój kolejny problem wygląda następująco.

Kliknij aby rozwinąć...

Czuje, że sam sobie szukasz problemów. Masz 19lat, więc masz jeszcze bardzo dużo czasu na znalezienie partnerki. Na razie korzystaj z najlepszych lat, spotykaj się ze znajomymi, z dziewczynami, rozwijaj swoje zainteresowania i prawdopodobnie spotkasz po drodze kobietę, która skradnie Ci serce.

Wyjdź gdzieś, nie szukaj dziewczyny na siłę. Jeśli uważasz, że nie masz szczęścia,
to po prostu go nie będziesz miał. Takie jest już życie. Trochę pozytywnego myślenia,
zdaj się na los. Pomyśl, że może przygotował Ci on coś na prawdę wyjątkowego


....ale ten czas jeszcze nie nadszeł. Młody jesteś. Poznasz jeszcze nie jedną dziewczynę,
w końcu któraś będzie tą "jedyną"

Ja bym się też jeszcze w tym wieku nie łamała. Nie myśl, że bagatelizujemy tu na forum Twój problem pisząc, że masz jeszcze czas, tylko że jak się ma 19 lat to naprawdę całe życie jest jeszcze przed Tobą. A nawet jakbyś miał 39 to też zawsze może Cię jeszcze spotkać w życiu coś dobrego - głowa do góry i więcej optymizmu

Mógłbym wiedzieć, co zrobiłeś, jakie działania podjąłeś, aby tej pustce i samotności się przeciwstawić? Masz plan, jak kogoś poznać?

Oj, Dziewczyny! Mierzycie nieszczęśnika swoją miarą, a nie wiecie jak w tym wieku doskwierają pragnienia serwowane przez hormony.
Niefarciarzu, może miewasz minę nieszczęśnika i dlatego dziewczyny omijają Cię wzrokiem, bo one lubią wesołych.
Wpis do pamiętnika radzi
Chodzi o wyrażanie podziwu (wzrokiem) dla dziewczęcych odnóży i o ciasne obejmowanie przy całowaniu. Zaproponuj randkę jakiejś ślicznotce i odważ się spróbować.

nie szukaj laski na siłę bo to na dobre nie wyjdzie. Uzbrój sie w cierpliwość i zacznij wychodzić do ludzi i wszystko sie zmieni

Nie chcesz spróbować zrobić ideału z niepokładanej dziewczyny i wtedy się w niej szczęśliwie zakochać?

Gorzej jak ta nieposkładana dziewczyna po przeistoczeniu w ideał stwierdzi, że chce kogoś lepszego albo kogoś, kto siłą rzeczy nie będzie jej się kojarzył z tymi minionymi, złymi czasami.

Może czasem warto zaryzykować i spróbować bo nigdy nie wiesz jaki wpływ będziesz miał na daną osobę i jak ona się zmieni. Poza tym masz dopiero 19 lat- bywając w różnych sytuacjach z różnymi ludźmi,znajomymi na pewno poznasz wiele ciekawych dziewczyn,warto się czasem otworzyć i nie ograniczać na pewne sprawy.

masz dopiero 19, nie możesz mieć tak ponurego nastawienia jeśli chodzi o znalezienie sobie dziewczyny, to musisz stać się bardziej pewny siebie i przebojowy, bo twoje nastawienie na pewno ma odzwierciedlenie w wyrazie twarzy

Obierając nieco inny kierunek niż reszta poradzę Ci zaakceptować samotność. Poczuj się nie jak farmer który potrzebuje miejsca domu i rodziny. Poczuj się teraz jak myśliwy, który w podróży przez życie nie potrzebuje nikogo a rozwija tylko siebie, który uważnie rozgląda się dookoła dostrzegając każdy szczegół ucząc się świata nieustannie poszukuje. W Twoim przypadku poszukiwana może być kobieta. Myśliwym potrzebna jest cierpliwość. Samotność jest trudna, ale konieczna. Iść z kimś przez życie jest łatwo, ale Ty jako młody mężczyzna musisz też radzić sobie samemu. Jeśli tego nie potrafisz, nie potrafisz przetrwać samemu, oznacza to że nie jesteś w stanie dać oparcia kobiecie. One wyczuwają to w Tobie. Zaakceptuj samotność, rozwijaj się, miej oczy otwarte. Kiedy będziesz naprawdę gotowy poczujesz to a kobiety będą Cię traktować jak mężczyznę a nie chłopca. Powodzenia na tej drodze.

Można podjeść do tego w ten sposób i szczerze mówiąc to też jest dobre rozwiązanie,pod warunkiem że masz na tyle mocny i odporny charakter aby czerpać z tej "samotności" wszystko co najlepsze.