Chce zmienić pracę, wypalam się, mam dużo pomysłów, ale brak odwagi.

Witajcie,

Pracuje 1,5 roku w prywatnej firmie. Zajmuje się obsługą serwisu aukcyjnego, tworzeniem ofert do firm zaprzyjaźnionych, szablonów do tego dochodzi SEO. W firmie ostatnio panuje ponura atmosfera do tego czuje, że nie pasuje do zespołu (nie chleje po pracy tak jak inny, nie rąbie dupy kolegom). Mam duże aspiracje : chciałbym pisać portale, zając się programowaniem aplikacji internetowych (PHP, JS), grafika itd. Czuje, że w pracy nie mam możliwości rozwoju w pracy.

Troszkę się wypaliłem dlatego mam problem z odejściem. Myślę, żeby odejść kiedy skończy mi się umowa. Im dłużej to trwa tym gorzej się czuje. Nie mam w nikim oparcia i nie wiem jak na to wszystko spojrzeć. Dlatego tutaj napisałem. Myślałem o pomocy ze strony psychologa albo coś podobnego?

PS. mam 23 lata, jestem po liceum i technikum info.

kurats123 napisał:

Troszkę się wypaliłem dlatego mam problem z odejściem. Myślę, żeby odejść kiedy skończy mi się umowa. Im dłużej to trwa tym gorzej się czuje. Nie mam w nikim oparcia i nie wiem jak na to wszystko spojrzeć. Dlatego tutaj napisałem. Myślałem o pomocy ze strony psychologa albo coś podobnego?

Kliknij aby rozwinąć...

Zanim podejmiesz decyzję odpowiedz sobie na kilka ważnych pytań.
Czy zamierzasz się jeszcze rozwijać (studia) ?
Czy w przypadku dłuższego poszukiwania nowej pracy możesz liczyć na pomoc rodziców ?
Czy jesteś uzależniony od spłaty kredytu lub czynszu za mieszkanie ?

Nikt z nas nie jest przywiązany do pracodawcy, jeśli jesteś dobry w tym co robisz i widzisz możliwości rozwoju to próbuj. Jesli jednak masz wątpliwości czy dasz radę, to szukaj lepszych propozycji , umawiaj się na rozmowy kwalifikacyjne , jedź na targi pracy. Dopiero jak znajdziesz coś konkretnego, zwolnij się z aktualnej pracy.
Możesz jeszcze pomyśleć o unijnym dofinansowaniu własnej działalności.

Zamierzam się rozwijać, chce głównie uczyć się programowania (we własnym zakresie), języka angielskiego. Na studiach jakiś czas byłem, ale przerwałem.

Mogę liczyć na pomoc rodziców - mam też troszkę kasy odłożone jakby co...

Nie mam kredytów i innych podobnych rzeczy

W sumie myślałem nad własną działalnością w inkubatorach przedsiębiorczości. Chyba troszkę straciłem pewność siebie przez to "wypalenie"...

Daj sobie czas na przemyślenie co naprawdę chcesz robic, prace zawsze można rzucic ale musisz mieć cos w zanadrzu

Na twoim miejscu spróbowałbym połączyć tworzenie czegoś swojego z etatem. Możesz założyć firmę będąc na etacie.

Zacznij małymi krokami. Z tego powodu, że będziesz zmęczony po pracy na początku poświęcaj np. 5 minut na tworzenie czegoś swojego. Potem kiedy to będzie dla ciebie za mało i będziesz miał więcej energii zwiększ czas do np. 10. Później do 15, 20 itd.

Chodzi o to, żebyś patrzyl długoterminowo. Nagłe i rewolucyjne zmiany na ogół nie działają. Tutaj będzie wilk syty i owca cała. Będziesz zarabiał na etacie i jednocześnie powoli budował coś swojego. Nie popełnij mojego błędu i nie zrezygnuj z etatu zanim coś zbudujesz.