Czy opłaca się być indywidualistą ?

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Czy bycie indywidualistą i odważne podążanie pod prąd, daje jakieś wymierne korzyści?

1269252250_by_fishek27_500.jpg
 

ropucha_89

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2014
Posty
131
Punkty reakcji
6
Temu panu na pewno nie dało :tongue: . Korzyści daje wypośrodkowanie pomiędzy indywidualizmem a zdolnością do podążania za grupą.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
ropucha_89 napisał:
Korzyści daje wypośrodkowanie pomiędzy indywidualizmem a zdolnością do podążania za grupą.
Jest jeszcze jedna dobra zasada życiowa i chyba warto o niej wspomnieć w tym temacie.
Dbaj o swój tyłek, bo tylko on zapewni ci miękkie lądowanie, kiedy inna wredna d..a będzie ci próbowała podstawić nogę.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Primawera napisał:
kiedy inna wredna d..a będzie ci próbowała podstawić nogę.
Na przykład kiedy Polak będzie narzekał na islam. Dlatego wierny muzułmaninie, bądź wierny - idź.
 

inherentny

Geniu Loci
Dołączył
19 Grudzień 2012
Posty
270
Punkty reakcji
13
Miasto
kraków
Indywidualizm może być pożądany w pracy. Jesteś w stanie przedstawić swój pomysł czy opinię niezależnie od woli większości.
 
A

alfabeta11

Guest
Indywidualizm jest dobry tylko kiedy człowiek mimo wszystko jest w stanie dostosować W innym wypadku będzie tylko przeszkadzał.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Zdefiniuj indywidualizm. Podążanie pod prąd tylko po to by zrobić coś inaczej często nazywane jest indywidualizmem mimo, że to zwykła głupota.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gressil napisał:
Zdefiniuj indywidualizm. Podążanie pod prąd tylko po to by zrobić coś inaczej często nazywane jest indywidualizmem mimo, że to zwykła głupota.
Indywidualizm - to nic innego jak dążenie do zachowania własnych poglądów, a głupotą jest ślepe podążanie za tłumem.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Oczywiście. Ślepe podążanie za tłumem jest głupie. Tak samo jak ślepe przeciwstawianie się tłumowi. Każda decyzja powinna być poparta racjonalnymi przemyśleniami. Jeżeli tłum coś robi a Ty nie widzisz przeciwwskazań to nie będziesz raczej na siłę robić inaczej. Indywidualizm ? Ciężko określić czy jest się indywidualistą. Wiele moich zachowań pokrywa się z tym co robią inni, ale nie zawsze. Poglądy... poglądy najpierw należy ukształtować a robi się to przebywając w otoczeniu innych, słuchając ich, wyciągając wnioski. Więc ile w tym indywidualizmy a ile wpojonych zachowań i poglądów ?
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Gressil napisał:
Podążanie pod prąd tylko po to by zrobić coś inaczej często nazywane jest indywidualizmem mimo, że to zwykła głupota.
Takiej zwykłej głupoty jest wokoł mnóstwo_Ostatnio indywidualzm jest "modny"-jednak nie koniecznie jest wyrazem inteligencji jednostki.
Tłum-bywa ślepy,ale czasami należy zastanowić się dlaczego ten tłum(większość)myśli tak -nie inaczej-być może jest to grupa mądrych ludzi-a "indywidualista" to głupiec.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gressil napisał:
Ślepe podążanie za tłumem jest głupie. Tak samo jak ślepe przeciwstawianie się tłumowi. Każda decyzja powinna być poparta racjonalnymi przemyśleniami. Jeżeli tłum coś robi a Ty nie widzisz przeciwwskazań to nie będziesz raczej na siłę robić inaczej.
Oczywiście, że decyzje powinny być wyważone. Z mądrymi ludźmi z przyjemnością wymienia się poglądy, czego jesteś dowodem. Najgorsze są ujadające kundelki, które nie maja nic do powiedzenia, ale lubią szczekać dla zasady, takich ludzi ignoruje, bo głupotą by było schodzic do ich poziomu. :)
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Chyba zawsze byłam indywidualistką i nie miałam z tego większych korzyści. Jakoś tak zawsze odstawałam od tłumu, nie miałam zbyt wielu przyjaciół, wolałam własne towarzystwo i zajęcia niż głupie ploty z koleżankami. Było to automatyczne, nie wynikało z żadnej mody ani tym podobnych - jak dzisiaj. Zauważyłam jednak, że ludzie o przeciwnych poglądach ostatnio często się wokół mnie kręcą. Nie wiem dlaczego, bo szybko zanika po nich ślad.


Towarzystwo indywidualisty musi być bardzo męczące.

Popieram opinię Gressila.
 
C

Czart

Guest
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizję lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzeniu, do tego co przynosi powodzenie wam i innym."

Kalama Sutra, Budda Siakjamuni
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Hailie napisał:
Towarzystwo indywidualisty musi być bardzo męczące.
Ot co.

Wiele osób, które nazywa się indywidualistami są po prostu nieśmiałe. To taki sam schemat jak masa samozwańczych humanistów, którzy każą się tak nazywać, bo nie byli biegli ze ścisłych przedmiotów. Każdy chce być akceptowany i doceniony, choćby przez tak banalny przykład jak atrakcyjność u płci przeciwnej. Człowiek absolutnie niezależny myślowo, pośród ludzi się męczy. Co więcej, poglądy nieprzepuszczone przez zdanie innych nigdy nie będą zdrowe, potrzebujemy ich weryfikacji poprzez ścieranie się w dyskusji. Tymczasem indywidualista jest zamknięty w swoim świecie, jego wartości pochodzą tylko od niego.
Sam indywidualim nie jest niczym dobrym, bo można być równie dobrze dziwakiem albo uciekać w hipsteryzmy i buntować się dla samej zasady. Ludzie boją się być częścią tłumu i wymyślają nierzadko zbędne fikcje, mające ich sztucznie od niego oddzielić.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Caleb napisał:
Co więcej, poglądy nieprzepuszczone przez zdanie innych nigdy nie będą zdrowe, potrzebujemy ich weryfikacji poprzez ścieranie się w dyskusji.
Nie bardzo rozumiem to co napisałeś, czyli nie konsultowane poglądy człowieka myślącego, będą automatycznie chore ?
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Primawera napisał:
Nie bardzo rozumiem to co napisałeś, czyli nie konsultowane poglądy człowieka myślącego, będą automatycznie chore ?
Chore nie, zakiszone. Jeśli ktoś nazywa się indywidualistą to znaczy, że sam ustala sobie wartości, wiarę i tak dalej. Inni ludzie mogą mu być potrzebni dla towarzystwa, nie budowania światopoglądu. Łatwo się w ten sposób przewartościować. Nie miałaś nigdy problemu przetwarzanego 100 razy w głowie, który wystarczało obgadać z kimś innym, żeby okazał się prostszy?
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Caleb to co opisujesz można by nazwać "skrajnym indywidualizmem". Uważam, że bez problemu można posiadać cechy indywidualisty, podejmować samodzielnie decyzje, ale nie odcinać się definitywnie od tego co myślą inni ludzie. Możesz w pierwszej kolejności samemu podjąć decyzję, następnie w przypadku wątpliwości skonfrontować ją z powszechną by podjąć decyzję o ewentualnej korekcie poglądów jednocześnie cały czas mając świadomość, że podejmujesz ją sam. Ja to nazywam "umiarkowanym indywidualizmem".
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Caleb napisał:
Łatwo się w ten sposób przewartościować. Nie miałaś nigdy problemu przetwarzanego 100 razy w głowie, który wystarczało obgadać z kimś innym, żeby okazał się prostszy?
Nie sądzę żeby samodzielnie podejmowane decyzje mogły przyczynić się do przewartościowania człowieka.
Osoba, która szybko się usamodzielniła, nie będzie miała problemu z podjęciem trafnej decyzji. Gorzej z tymi, którzy byli zbyt długo wyręczani przez rodziców. Za szczyt bezradności zawsze podaje autentyczny przykład jak facet w sklepie narzucał dziewczynie które podpaski ma wybrać. W takich sytuacjach mam ochotę krzyknąć - więcej samodzielności kobieto!
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Gressil napisał:
Caleb to co opisujesz można by nazwać "skrajnym indywidualizmem". Uważam, że bez problemu można posiadać cechy indywidualisty, podejmować samodzielnie decyzje, ale nie odcinać się definitywnie od tego co myślą inni ludzie. Możesz w pierwszej kolejności samemu podjąć decyzję, następnie w przypadku wątpliwości skonfrontować ją z powszechną by podjąć decyzję o ewentualnej korekcie poglądów jednocześnie cały czas mając świadomość, że podejmujesz ją sam. Ja to nazywam "umiarkowanym indywidualizmem".
Ja w takich sprawach myślę zerojedynkowo. Samodzielny nie równa się indywidualista. Pierwszy jest gotów na kompromisy, jeśli są zasadne. Drugi nie. Mówisz w kontekście języka potocznego, tymczasem dyskutujemy w dziale filozofii. Ta nauka pojmuje indywidualizm jako irracjonalny i spontaniczny. Dlaczego wszelkiej maści ekscentrycy intrygują? Bo trudno przewidzieć ich zachowania. Przykładem w naszej popkultrze może być np. Cejrowski. Wiele osób go nie lubi, ale jest na językach przez wyraziste, ale często irracjonalne poglądy.

Primawera napisał:
Nie sądzę żeby samodzielnie podejmowane decyzje mogły przyczynić się do przewartościowania człowieka.
Osoba, która szybko się usamodzielniła, nie będzie miała problemu z podjęciem trafnej decyzji. Gorzej z tymi, którzy byli zbyt długo wyręczani przez rodziców. Za szczyt bezradności zawsze podaje autentyczny przykład jak facet w sklepie narzucał dziewczynie które podpaski ma wybrać. W takich sytuacjach mam ochotę krzyknąć - więcej samodzielności kobieto!
Tutaj mogę powiedzieć to samo. Samostanowienie o sobie jest inne, jak najbardziej słuszne.
Może chłopak miał już dosyć dwugodzinnych zakupów i chciał skończyć ten maraton.
 
S

Spamerski

Guest
Caleb napisał:
Ta nauka pojmuje indywidualizm jako irracjonalny i spontaniczny.
Jest wręcz przeciwnie, indywidualizm jest warunkiem koniecznym dla racjonalizmu. Biorąc pod uwagę, że napisałeś:


Dlaczego wszelkiej maści ekscentrycy intrygują? Bo trudno przewidzieć ich zachowania. Przykładem w naszej popkultrze może być np. Cejrowski. Wiele osób go nie lubi, ale jest na językach przez wyraziste, ale często irracjonalne poglądy.
odnoszę wrażenie, że chodzi o ekscentryczność, a nie o indywidualność w substancjonalnym ujęciu. Cejrowski jako postać medialna nie jest indywidualistą. Warto pamiętać, że indywidualista może bez uszczerbku dla swej tożsamości zachowywać się zgodnie z oczekiwaniami otoczenia. Nie mylny indywidualności ujmowanej jako kategoria filozoficzna z socjologiczno-psychologicznym idiocentryzmem i allocentryzmem.
 
Do góry