atak lęku POMOCY

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
wITAM ...EHHH NAWEET NIE WIEM JAK ZACZĄĆ BO SIĘ POPROSTU ROZKLEJAM...WCZORAJ MIAŁAM PROBLEM POPROSTU Z PÓJŚCIM DO DENTYSTY ALE DO WIECZORA SPORO SIE ZMIENIŁA ..MĄŻ WZIOŁ CÓRECZKE do swojej siostry abym mogła odpocząć zostałam sama w domu i...nagle serce waliła jak szalona,zaczełam się bać czas mijał było tylko gorzej myślałam ciągle a co zrobie jeśli strace przytomnoś ..umre tu sama wiem bałam się nierealnych rzeczy ,panikowałam chciałam wyjść z domu ,mąż przyszedł nie wytrzymałam opowiedziałam Mu jak się czułam i ,że to nie 1 raz zaczeło sie gdy kilka lat temu za pracą wyjechał z dnia na dzień do niemiec ,ale mi to mineło nie miałam tak bardzo długo wczoraj znowu....dziś rano czułam jeszcze lęk i chce mi się płakać nie mam z kim pogadać...kurde poczytałam opis napadów lęków i w trakcie czytania popłakałam się myśląc "Boże ja jestem chora ,psychicznie" nie wiem co robić nie chce czuc sie jak warjatka nie chce sie bać dzwoniłam do pszychodni chorób psychicznych chce to wyleczyc jutr pujde po skierowanie do domowego lekarza bo juz wiem ze jest potrzebne .Może ktoś z was wie co robić jak sobie z tym radzic czy powiedziec mężowi że to prawdopodobnie choroba,a jak to dla niego za dużo ...boże wiem że mnie kocha ale wstydze się kurde płacze i to pisze prosze pomóżcie ktokolwiek kto miał podobnie....Pisze to mając nadzieje że ,poprostu mi ulży albo że nie jestem z tym sma ...mam córke ,męża nie chce byc na psychiatryku...
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
SabrinaS napisał:
wITAM ...EHHH NAWEET NIE WIEM JAK ZACZĄĆ BO SIĘ POPROSTU ROZKLEJAM...WCZORAJ MIAŁAM PROBLEM POPROSTU Z PÓJŚCIM DO DENTYSTY ALE DO WIECZORA SPORO SIE ZMIENIŁA ..MĄŻ WZIOŁ CÓRECZKE do swojej siostry abym mogła odpocząć zostałam sama w domu i...nagle serce waliła jak szalona,zaczełam się bać czas mijał było tylko gorzej myślałam ciągle a co zrobie jeśli strace przytomnoś ..umre tu sama wiem bałam się nierealnych rzeczy ,panikowałam chciałam wyjść z domu ,mąż przyszedł nie wytrzymałam opowiedziałam Mu jak się czułam i ,że to nie 1 raz zaczeło sie gdy kilka lat temu za pracą wyjechał z dnia na dzień do niemiec ,ale mi to mineło nie miałam tak bardzo długo wczoraj znowu....dziś rano czułam jeszcze lęk i chce mi się płakać nie mam z kim pogadać...kurde poczytałam opis napadów lęków i w trakcie czytania popłakałam się myśląc "Boże ja jestem chora ,psychicznie" nie wiem co robić nie chce czuc sie jak warjatka nie chce sie bać dzwoniłam do pszychodni chorób psychicznych chce to wyleczyc jutr pujde po skierowanie do domowego lekarza bo juz wiem ze jest potrzebne .Może ktoś z was wie co robić jak sobie z tym radzic czy powiedziec mężowi że to prawdopodobnie choroba,a jak to dla niego za dużo ...boże wiem że mnie kocha ale wstydze się kurde płacze i to pisze prosze pomóżcie ktokolwiek kto miał podobnie....Pisze to mając nadzieje że ,poprostu mi ulży albo że nie jestem z tym sma ...mam córke ,męża nie chce byc na psychiatryku...
To nic takiego, nie bój się, porozmawiaj z mężem. On powinien to zrozumieć. Dobrą decyzję podjęłaś, że umówiłaś się z tym psychologiem. Może właśnie takie spotkania pomogą Ci z twoim problemem.

Natomiast gdy znowu będziesz miała atak paniki postaraj się uspokoić: pomyśl o czymś co lubisz, wyobraź sobie jakbyś była w swoim wymarzonym miejscu. Nie pozwól aby TO Cię zdominowało.
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
W takim wypadku to jak na razie rozmowa z psychologiem powinna pomóc. On będzie lepiej wiedział co jest dla Ciebie dobre. Pomoże Ci zapanować nad lękiem. ;)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Twoje lęki są powiązane z jakimś konkretnym aspektem codzienności, czy pojawiają się ni z gruchy ni z pietruchy bez jakiegokolwiek sensownego wyjaśnienia?
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
Thyme napisał:
Twoje lęki są powiązane z jakimś konkretnym aspektem codzienności, czy pojawiają się ni z gruchy ni z pietruchy bez jakiegokolwiek sensownego wyjaśnienia?
Pojawiają się nagle wcześniej nawet twierdziłam że to nic dziwnego ,że każdy tak czasem ma i kiedyś szybko mi to uczucie mijała ,ale tym razem chociaż byłam rano skłonna powiedzieć że już jest dużo lepiej ,gdy wróciłam z córką do domu okazało się że stres nadal się mnie "trzyma" nadal jestem spięta,ciągle oddycham głęboko bo mam wrażenie że za mało powietrza do mnie dochodzi ,czuje sie spięta a gdy wraca Mąż stopniowo się uspokajam nie wiem jak temu zaradzić mam nadzieje ze mi to przejdzie :(
 

KaroolkaKalak

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2011
Posty
419
Punkty reakcji
11
Miasto
zDolny Śląsk- jestem stąd :)
Jeżeli nadal cie trzyma, to proponuję coś na uspokojenie. Idź do apteki, tam ci doradzą jakieś nervosole, czy inne extraspasminy. Pij melise, za to nie parz kawy i mocnej herbaty.
Czekaj na skierowanie i idź do tego lekarza.
Mam nadzieje, że w końcu wybierzesz się do tego dentysty (może i to poruszysz u lekarza?).
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Skoro te napady lęku pojawiają się w sytuacjach, które w żaden sposób temu nie sprzyjają, wizyta u psychologa jest wskazana. Nie polecam jednak, w odróżnieniu od powyższego, żadnej apteki. Dadzą Ci tam co najwyżej jakieś ziołowe kapsułki działające na zasadzie placebo. Wydasz jedynie pieniądze w błoto, zwłaszcza jeśli jest to faktycznie któraś z chorób.

Masz za sobą jakieś traumatyczne przeżycia? Jesteś od czegoś uzależniona? Masz jakieś natręctwa?

No i... od jak dawna masz te nieuzasadnione lęki?
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
Thyme napisał:
Skoro te napady lęku pojawiają się w sytuacjach, które w żaden sposób temu nie sprzyjają, wizyta u psychologa jest wskazana. Nie polecam jednak, w odróżnieniu od powyższego, żadnej apteki. Dadzą Ci tam co najwyżej jakieś ziołowe kapsułki działające na zasadzie placebo. Wydasz jedynie pieniądze w błoto, zwłaszcza jeśli jest to faktycznie któraś z chorób.

Masz za sobą jakieś traumatyczne przeżycia? Jesteś od czegoś uzależniona? Masz jakieś natręctwa?

No i... od jak dawna masz te nieuzasadnione lęki?
Więc tak 3 tygodnie temu rzuciłam palenie ,innych nałogów nie mam ,jeśli chodzi o to czy nadal mnie to trzyma to jest o wiele lepiej mam wrażenie że wracam do normy,dwa lata temu poroniłam potem Mąż wyjechał na miesiąc za granice i wtedy miałam pierwszy taki silny atak musiałam w nocy iść z domu do mojej babci..następnego dnia poprosiłam brata aby ze mną zamieszkał puki mąż nie wróci i tak też zrobiliśmy jakoś dotrwałam do powrotu Męża wyjaśniłam to Mężowi i zdecydowaliśmy że żadne wyjazdy już nie wchodzą w grę.Natręctw nie mam chyba ,że natręctwem jest to że co wieczór sprawdzam po 3 razy czy drzwi pozamykałam czy córka jest przykryta i czy butla z gazem zakręcona nie zasnę puki się nie upewnię nawet jeśli przedtem sama te czynności zrobiłam.
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
SabrinaS napisał:
Natręctw nie mam chyba ,że natręctwem jest to że co wieczór sprawdzam po 3 razy czy drzwi pozamykałam czy córka jest przykryta i czy butla z gazem zakręcona nie zasnę puki się nie upewnię nawet jeśli przedtem sama te czynności zrobiłam.

Tym akurat nie musisz się martwić, to normalne, że pilnujesz waszego bezpieczeństwa :)
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
MeMarika napisał:
Tym akurat nie musisz się martwić, to normalne, że pilnujesz waszego bezpieczeństwa
To przeczytaj jeszcze raz i wyobraź sobie żołnierza na pobojowisku, który zamiast strzelać po raz n-ty sprawdza, ile mu naboi zostało.

Sabrino, to co tu piszesz wskazywałoby na nerwicę lękową. Ale to oczywiście tylko moje takie spostrzeżenia internetowe, po pierwsze ani nie jestem ekspertem, ani tego "wywiadu" nie przeprowadzam na żywo. Powinnaś jednak mieć świadomość tego, że jeśli nie pójdziesz do psychologa lub psychiatry, będzie tylko gorzej. Najprawdopodobniej. Bywają ludzie, którzy na swoje problemy znajdują sami receptę, lecz są oni rzadkością i mimo ewentualnej choroby są w stanie sobie poradzić bez leku, bo doskonale znają samych siebie i własne potrzeby.
Nerwica lękowa objawia się właśnie tym, o czym piszesz. Ciągłym sprawdzaniem, czy wszystko pozamykane, często myciem rąk w kółko po dotknięciu czegoś i tak dalej. Swoje początki może mieć w traumatycznych przeżyciach, jakie Ty masz za sobą - poronienie. Nie każdy w pełni się z tym faktem godzi i pewien ślad pozostaje - strach. Mieszkałaś z bratem, bo bałaś się mieszkać sama - tym bardziej!

Wizyta u lekarza nic Cię nie kosztuje, chyba że idziesz prywatnie. Popełniasz typowy błąd "polaczka", który kieruje się stereotypami - dla Ciebie choroba psychiczna, to po prostu choroba psychiczna. Nieważne jaka, każda jest dla Ciebie taka sama. Dlatego podobni ludzie nazywają samobójców psychopatami, lub seksoholików "zboczeńcami". Samo to słowo jest napojone negatywnymi emocjami, gdy wcale nie musi być negatywne, z definicji. Zanim wydasz osądy o ludziach chorych, zapoznaj się z tematem, dobrze? ;)
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
Thyme napisał:
MeMarika, dnia 06 Lut 2014 - 16:25, napisał:

Tym akurat nie musisz się martwić, to normalne, że pilnujesz waszego bezpieczeństwa

To przeczytaj jeszcze raz i wyobraź sobie żołnierza na pobojowisku, który zamiast strzelać po raz n-ty sprawdza, ile mu naboi zostało.
Ale tu nie ma co porównywać! Przecież to jest normalne, że ktoś przed pójściem spać sprawdza czy drzwi są dokładnie zamknięte bądź czy gaz jest wyłączony.
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
MeMarika napisał:
Raz.

W tym przypadku nie do "raza" się ogranicza.
Ok, faktycznie. Czytanie ze zrozumieniem nigdy nie było moją mocną stroną :/
No dziś porozmawiałam o tym z moją mamą sprawdziła na internecie objawy rzucania palenia na "już"pokazała mi to wielu ludzi tak podobno ma,moja mama przyznała że też często ma takie leki przestrzegła mnie że jak pójde do lekarza to moge mieć problemy ,że ktoś stwierdzi że nie moge sie dzieckiem zajmować czy to prawda??Dziś nękały mnie myśli pod tytułem "co ja zrobie jak mojemu Mężowi się coś stanie" tak było od samego rana i dopiero po rozmawie z mamą i bratem uspokoiłam swoją głowe musiałam wyjść z domu bo te myśli uprzykrzały mi strasznie życie wśród ludzi nawet rozmawiając z nastolatką o czymkolwwiek czuje się już dobrze i jak mąż jest w domu to wszystkie obawy automatycznie mijają

Thyme napisał:
Tym akurat nie musisz się martwić, to normalne, że pilnujesz waszego bezpieczeństwa
Sabrino, to co tu piszesz wskazywałoby na nerwicę lękową.
Nerwica lękowa objawia się właśnie tym, o czym piszesz.

Wizyta u lekarza nic Cię nie kosztuje, chyba że idziesz prywatnie.
Ja pujde d,o psychologa z umową z NFZ-PONIEWAŻ ZWYCZAJNIE NIE STAĆ MNIE NA PRYWATNE WIZYTY....MUSZE W PONIEDZIAŁEK WZIĄŚĆ SKIEROWANIE PRZECIĄGAŁAM TO BO BYŁAM PEWNA ŻE DAM SOBIE RADE SAMA ...ALE CHYBA JEDNAK NIE BARDZO...Nie kieruje sie stereotypami obawiam się tylko czy rzeczywiście ktoś nie wywnioskuje ,że tekie samopoczucie bazuje na to czy moge sie dzieckiem zajmować ,powiem szczerze że to mnie bardzo zmartwiło...
 

MeMarika

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2014
Posty
43
Punkty reakcji
1
Wiek
25
Miasto
Poznań
SabrinaS napisał:
przestrzegła mnie że jak pójde do lekarza to moge mieć problemy ,że ktoś stwierdzi że nie moge sie dzieckiem zajmować czy to prawda??
Jak nie pójdziesz to się nie dowiesz.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Coś słabo szukała w Internecie.

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę ale może i żyjemy w kraju gdzie naród stanowią głównie idioci, ale nikt nie jest aż takim kretynem by z byle powodu dziecko matce odbierać. Siedźcie dłużej w Internecie, niedługo wyczytacie, że ludzie z grypą roznoszą HIV i trzeba ich izolować od społeczeństwa.

Nie wiem też po co włączasz caps lock'a, paradoksalnie wygodniej czyta się normalną czcionkę.

Ludzie mają zdiagnozowaną depresję od kilku, kilkunastu lat - mają rodziny, dzieci im nikt nie pozabierał. Ludzie mają schizofrenię, nikt im dzieci nie pozabierał. Jasne - Ty pójdziesz, i Tobie zabiorą od razu...
Jak już czytasz z matką takie pierdoły to chociaż zwróćcie uwagę na to, co czytacie i kto to napisał. Ale nie, lepiej jakiegoś oszołoma z Internetu traktować poważnie, bo on coś słyszał, bo znajomy jego znajomego coś tam miał podobnie, bo w Ameryce coś mówili.. Jak tak bardzo się tego boisz to zamiast przesiadywać na kafeterii zarejestrujcie się na forum poświęconym chorobom psychicznym i zapytajcie tamtejszych użytkowników, komu wredny pan lub pani z opieki społecznej zabrali dziecko.
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
Thyme napisał:
Coś słabo szukała w Internecie.

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę ale może i żyjemy w kraju gdzie naród stanowią głównie idioci, ale nikt nie jest aż takim kretynem by z byle powodu dziecko matce odbierać. Siedźcie dłużej w Internecie, niedługo wyczytacie, że ludzie z grypą roznoszą HIV i trzeba ich izolować od społeczeństwa.

Nie wiem też po co włączasz caps lock'a, paradoksalnie wygodniej czyta się normalną czcionkę.

Ludzie mają zdiagnozowaną depresję od kilku, kilkunastu lat - mają rodziny, dzieci im nikt nie pozabierał. Ludzie mają schizofrenię, nikt im dzieci nie pozabierał. Jasne - Ty pójdziesz, i Tobie zabiorą od razu...
Jak już czytasz z matką takie pierdoły to chociaż zwróćcie uwagę na to, co czytacie i kto to napisał. Ale nie, lepiej jakiegoś oszołoma z Internetu traktować poważnie, bo on coś słyszał, bo znajomy jego znajomego coś tam miał podobnie, bo w Ameryce coś mówili.. Jak tak bardzo się tego boisz to zamiast przesiadywać na kafeterii zarejestrujcie się na forum poświęconym chorobom psychicznym i zapytajcie tamtejszych użytkowników, komu wredny pan lub pani z opieki społecznej zabrali dziecko.
sprawa sie wyjaśniła Moja mama tego nie wyczytała a powiedziano jej ale już wiem że to były idiotyzmy

Okazało sie że moje lęki były skutkiem odstawienia nikotyny.
 

SabrinaSkop

Nowicjusz
Dołączył
21 Kwiecień 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Świętochłowice
Thyme napisał:
Więc morał z tego jest taki, że jak palisz to nie rzucaj :p
Oj żebyś wiedział że gdyby mi ktokolwiek powiedział ,że moge mieć takie efekty ,to w życiu by mi to do głowy nawet nie przyszło...juz nie mam nawet takiego zamiaru
 
Do góry