Czy język polski skazany jest na zagładę ?

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Wszyscy wiemy jak ważna jest znajomość języków obcych, jednak mam mieszane uczucia kiedy nadużywa się obcych naleciałości w zwyczajnej rozmowie. Czy Waszym zdaniem język polski skazany jest na zagładę ?






Mądrze gada, czy też plecie,
ma swój język Polak przecie!
Tośmy już Rejowi dłużni,
że od gęsi nas odróżnił.
Rzeczypospolitej siła
w jej języku również tkwiła...
Dziś kruszeje ta potęga,
dziś z angielska Polak gęga...
Pierwszy przykład tezy tej:
zamiast dobrze jest okej!
Dalej iść śladami tymi,
to nie twarz dziś masz a imidż...
Co jest w stanie nas roztkliwić ?
Nie życiorys czyjś, lecz siwi !
Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie?
Nie na czubku, lecz na topie





































Tak Polaku gadaj wszędy!
Będziesz modny... znaczy trendy
i w tym trendzie ciągle trwaj,
nie mów żegnam, mów "baj-baj"!
Gdy ci nietakt wyjdzie spory,
nie przepraszaj! Powiedz: Sory!
A gdy elit chcesz być bliżej,
to nie "Jezu" mów, lecz Dżizes ...
Kiedy szczęścia zrąb ulepisz,
powiedz wszystkim, żeś jest hepi!
A co ciągnie cię na ksiuty?
Nie uroda ich, lecz bjuty !
Dobry Boże, trap się trap...
Dziś nie knajpa już, lecz pab!
No, przykładów dosyć, zatem
trzeba skończyć postulatem,
bo gdy język rani uszy,
to jest o co kopie kruszyć!
więc współcześni poloniści


walczcie o to, niech się ziści:
Żeby wbrew tendencjom modnym
polski znów był siebie godny!
Pazurami ! Wet za wet !
Bo do d... będzie wnet...

Post Scriptum:
Angielskiemu nie ubędzie
kiedy polski polskim będzie...!!!!!!
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
W najbliższym czasie raczej nie, ale za kilka pokoleń bardzo możliwe. Jedyne co mnie pociesza to różnice w modzie. Kiedyś ludzie się tak z pasją uczyli francuskiego i wtarabaniali słówka do polszczyzny. Później, biorąc pod uwagę życie po sąsiedzku z Białorusinami i Ukraińcami powstał język chachłacki. Zabory - język niemiecki i rosyjski. Teraz angielski. Może kiedyś Polacy będą zafascynowani węgierskim? Cholera wie.

Niestety to, czego jestem świadkiem mnie niesamowicie drażni. Jeszcze tylko zrobić szoł na stejdżu i jedziem z tym dilem.

Już chyba wolę rosyjską bladź, swołocz i sukę w pizdiec.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Najnowsze skrzywienie jakie mnie zaskoczyło - nazwa sklepu w Polsce - "Shopping". Kicz w środku, ale jak brzmi. :D
 

rzokien

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2011
Posty
62
Punkty reakcji
13
Przecież takie zapożyczenia były modne od zawsze. Podstawa umieć wyznaczyć granice i np nie dopuścić by były używane podczas rozmowy z drugą osobą.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
rzochyn napisał:
nie dopuścić by były używane podczas rozmowy z drugą osobą.
Więc w rozmowie z kim Kowalski ma się posługiwać tymi "modnymi zapożyczeniami"? Z samym sobą?
 

rzokien

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2011
Posty
62
Punkty reakcji
13
No tak, bo zapożyczeń używa się tylko podczas rozmowy... Media szczególnie te skierowane do młodzieży starają się promować tego typu "odskoki" językowe.Więc jak już wciągnąłeś do rozmowy Kowalskiego to nie u niego doszukiwałbym się używania zapożyczeń a na przykład u jego piętnastoletniej córki czytającej Bravo i oglądającej MTV.
 

FrozenSky

Nowicjusz
Dołączył
28 Marzec 2011
Posty
74
Punkty reakcji
0
W wielu językach występują przecież zapożyczenia. Nawet samo "ok" nie pochodzi przecież z j. polskiego. Póki co, nie ma chyba czym się przejmować. Język się zmienia, żyje, my też mówimy inaczej niż mówiono polskim w XVII wieku.
 

Amber

zjadłabym coś..
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
942
Punkty reakcji
419
Mnie zapożyczenia tak bardzo nie martwią. Były, są i będą.
Gorzej jest już z ortografią czy stylistyką słowa pisanego. Bardzo wiele osób na to nie zwraca uwagi, co mnie boli... Jesteśmy polakami a własnego języka nie znamy. Najgorsze jest to, że szkoły na to pozwalają. Wystarczy świstek o dysortografii i może sadzić byki do woli.
 
Y

Yellow Jester

Guest
Gorzej jest już z ortografią czy stylistyką słowa pisanego. Bardzo wiele osób na to nie zwraca uwagi, co mnie boli... Jesteśmy polakami a własnego języka nie znamy.
Złapana na gorącym uczynku! :023:

Najlepsze jest to, że większość przeglądarek internetowych ma funkcję sprawdzania pisowni - kupa czerwonych podkreśleń, a ludzie klikają "dodaj post" i jazda!
 

Amber

zjadłabym coś..
Dołączył
16 Czerwiec 2009
Posty
942
Punkty reakcji
419
Yellow Jester napisał:
Złapana na gorącym uczynku!

Najlepsze jest to, że większość przeglądarek internetowych ma funkcję sprawdzania pisowni - kupa czerwonych podkreśleń, a ludzie klikają "dodaj post" i jazda!
:eek:h: wszystko przez to, że nie podkreśliło :crazy: A tak na serio to nie powiedziałam, że ja nie robię błędów ;)

Z tymi podkreśleniami to masz rację. Niektórym nawet się nie chce, z czystego lenistwa chyba, sprawdzić pisowni chociaż mają zaznaczone, że zrobili błąd.
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Nikt z moich znajomych nie posiłkuje się wyrazami zaprezentowanymi w pierwszym poście. Być może panuje jakaś moda wśród nastolatków, ale oni są dziwni jak nie pokemony albo zabawa w emo to śmieszny pseudo angielski przeplatany z polszczyzną. Moda ma jednak to do siebie, że prędzej czy później przemija. Tak więc nie ma się raczej czego obawiać.
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Gressil napisał:
Moda ma jednak to do siebie, że prędzej czy później przemija.
Śmieszą mnie sytuacje, kiedy rozmówca nie jest w stanie popisać się swoją erudycją i nadrabia braki wtrącaniem, gdzie się tylko da, modnych słów. Rażące nadużywanie wyrazów 'notabene' , 'aczkolwiek' , 'ergo', 'de facto', 'poniekąd' - to podobno pierwsze stadium wylęgu wykształciucha, któremu wydaję się, że mądre słowo zrekompensuje nicość wypowiedzi.
Jakie wyrazy według was są jeszcze nadużywane ?
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Może nie jest to nadużywane, ale irytuje mnie jak ludzie mówią do mnie np "chilluj" , however", "omg" a najgłupsze moim zdaniem jest mówienie podczas rozmowy "lol" w dodatku niektórzy używają tego słowa z zupełnie odmiennym kontekście - zdziwienie, rozczarowanie (wywnioskować można po tonie w jakim słowo jest wypowiadane).
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
To chęć, zaklinanie, zgadywanka.
Minie wszystko, jak minął paradajs i jak minie makabryczna masakra.
 
M

MacaN

Guest
Niestety coraz więcej ludzi nie potrafi się wypowiedzieć. Ludziom brakuje słów i posiłkują się zapożyczeniami z innych języków oraz wulgaryzmami. Niestety widzę to w swoim otoczeniu, wśród moich znajomych. Mam wrażenie, że nie wynika to z lenistwa, czy z czegoś podobnego... W mojej opinii jest to wina tego, że ludzie ( szczególnie młodzi ) uważają, iż wstydem jest używanie bogatego słownictwa. Ja staram się to robić podczas oficjalnych wypowiedzi, a zatem w moim przypadku np. odpowiedzi na pytanie nauczyciela na języku polskim i reakcją niektórych jest uśmiech. Jednak gdy oni są wzywani do odpowiedzi, to nie są w stanie znaleźć odpowiedniego słowa i zastępują je jakimis głupimi reakcjami, jak " no kurde, ... " - To już nie śmieszy klasy. Dlaczego ? Bo społeczeństwo GŁUPIEJE i w tym właśnie leży problem.

Jeszcze jedna rzecz, która jest nagminna wśród niektórych ludzi, to chęć bycia fajnym i przez to mówienie słów, których znaczenia się tak naprawdę nie zna. Takim sztandarowym przykładem niech będzie słowo " bynajmniej ".
 
A

alfabeta11

Guest
Język ewoluuje i nic się na to nie poradzi. Takie na przykład słowo "fajne". W niektórych przypadkach bardzo ciężko znaleźć określenie, które je zastąpi.
Niektóre z tych słów na dobre zakorzeniły się w języku polskim i nic się na to nie poradzi. Gorsza sprawą są skróty lol, omg i tym podobne. Niestety to jest typowe ogłupianie. Słownictwo młodych ludzi jest bardzo ubogie przez co używają oni zwrotów właśnie tego typu. Wina? Telewizja, internet (niewłaściwie użytkowany). Starsze pokolenia zostały jednak wychowane w pewnym sensie na czytaniu książek, które bardzo znacznie poszerzały zasób słów jakich człowiek używa. Niestety teraz tego nie ma.
 

ropucha_89

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2014
Posty
131
Punkty reakcji
6
Jakoś nie dostrzegam powolnego konania polszczyzny. Język się zmienia, to jest zupełnie normalne. Rusycyzmów już nawet nie dostrzegamy, a przecież swojego czasu językowi puryści i na nie narzekali.
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
Primawera napisał:
Post Scriptum:
Angielskiemu nie ubędzie
kiedy polski polskim będzie...!!!!!!
Angielskiemu może nie, ale za to polskiemu tak, bo knajpa to nie to samo co pub.

Post Scriptum:
A łacinie ubędzie?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Gordyje Amerykancy! Wy polskowo jazyka zabyli, eta balszoj probliem. Da. Oni dumajut szto magu prijechat w nasze strany i gawarit swobodno niezakonnyj anglijskij jazyk. Eta pratiw konstitucji!
 

rzokien

Nowicjusz
Dołączył
2 Luty 2011
Posty
62
Punkty reakcji
13
Malefitz napisał:
Gordyje Amerykancy! Wy polskowo jazyka zabyli, eta balszoj probliem. Da. Oni dumajut szto magu prijechat w nasze strany i gawarit swobodno niezakonnyj anglijskij jazyk. Eta pratiw konstitucji!
To niech się uczą naszego pięknego języka. Tak długo jak istnieje przynajmniej jedna osoba która potrafi mówić po polsku nasz język nie zginie.
 
Do góry