Witam. 7 lat temu spadła mi na budowie cegła na głowę, nie centralnie, lecz zahaczyła ostrym rogiem o lewą stronę czaszki, powodując rozcięcie tak, że krew zalała całą głowę. Poza tym rana szybko się zagoiła i nie była głęboka, jednak 2 tyg. później będąc w lesie znikąd pojawiło się to dziwne postrzeganie świata. Wzrok mam bardzo dobry, widzę ostro z każdej odległości, ale mam wrażenie, że ruchy gałki ocznej nie są idealnie płynne. Jest to uczucie trudne do opisania, tak jakby ciśnienie wewnątrz czaszki powodowało jakieś mikrodrgania, uniemożliwiało ten łagodny i spokojny ruch oczu i normalny sposób widzenia.
Głowa niegdy mnie nie boli, no może raz na rok, a lekarz zdiagnozował padaczkę pourazową, a nigdy żadnego ataku nie miałem. Proszę o odpowiedź.
Zapomniałem dodać. Często gdy naglę wstaję to ciśnienie jakby wzrasta powodując ciemność przed oczami na 2 sekundy, nagły spadek energii. Kilka razy tak miałem, że nawet upadłem. Trochę jak nagłe omdlenie.
Kolejną ważną rzeczą jest, że jak patrzę w jeden, daleko oddalony punkt np. siedząc, stojąc w kościele robię się senny i osłabiony.
Głowa niegdy mnie nie boli, no może raz na rok, a lekarz zdiagnozował padaczkę pourazową, a nigdy żadnego ataku nie miałem. Proszę o odpowiedź.
Zapomniałem dodać. Często gdy naglę wstaję to ciśnienie jakby wzrasta powodując ciemność przed oczami na 2 sekundy, nagły spadek energii. Kilka razy tak miałem, że nawet upadłem. Trochę jak nagłe omdlenie.
Kolejną ważną rzeczą jest, że jak patrzę w jeden, daleko oddalony punkt np. siedząc, stojąc w kościele robię się senny i osłabiony.