Nowy koci lokator w domu

OlaOlala

Nowicjusz
Dołączył
14 Styczeń 2014
Posty
2
Punkty reakcji
0
Bardzo chciałabym przygarnąć bezdomną kotkę, która od jakiegoś czasu błąka się w okolicy mojego domu, ale niestety moja obecna kotka, która ma 8 lat zupełnie nie akceptuje innych zwierząt w domu, wszelkie próby przyprowadzeni nowego lokatora nie udawały się. Bezdomna kotka zupełnie nie reaguje na moją Tosię, która za każdym razem gdy ją widzi strasznie na nią prycha. Może ktoś zna jakieś sposoby aby jakoś bezstresowo dla obu futrzaków przyzwyczaić je do siebie?
 

Norbert Sobala

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2014
Posty
6
Punkty reakcji
0
Próbuj ale po trochę... Nic na siłę.
Jakby nie patrzył, kotków zmusić nie zmusisz na siłę by z sobą były.
Ale życzę powodzenia :)
 

para_noir

Nowicjusz
Dołączył
22 Maj 2014
Posty
21
Punkty reakcji
0
Wiek
10
Temat trochę stary, ale wypowiem się. Rok temu, koło mojego domu błąkała się bezdomna kotka. Codziennie przynosiłam jej jedzenie i picie, po jakimś czasie postanowiłam przygarnąć ją do domu. Pierwsze próby kończyły się niepowodzeniem, bo mój kocurek nie potrafił jej zaakceptować, bardzo agresywnie reagował. Ale nie poddałam się. Przy każdym wyprowadzaniu mojego kota na spacer, szliśmy do miejsca, gdzie przebywała ta kotka. On był na smyczy, więc jej nie atakował, a ona czuła się bezpiecznie. ;) Wystarczyło kilka takich spotkań, żeby się polubili. Obecnie są szczęśliwymi rodzicami czwórki kociąt. :D Potrzeba trochę czasu i cierpliwości. Większość kotów walczy o swoje terytorium i nie przepada za intruzami na swojej posesji.
 
Dołączył
30 Listopad 2012
Posty
17
Punkty reakcji
0
Niestety moja kotka też inne koty nie akceptuje, niestety niektórych rzezy nie zmienisz. Dlatego przygarneliśmy psa, a mogliśmy też kotka, zamiast tego znaleźliśmy mu gdzie indziej dom. Nie ma co stresować starszego kota i "potencjalnego"nowego domownika.
 

bright.witch

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2008
Posty
405
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
Poznań
U mnie było tak: mój starszy kot na poczatku prychał na malucha, ktory niezrażony chodził za nim i chciał się bawić. Teraz jest między nimi wielka miłość ;) Ale też myślę, że nie ma sensu socjalizować na siłę, może dla kotki to jest zamach na jej terytorium... ewentualnie koci behawiorysta mógłby pomóc myślę!
 

frykasz

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2014
Posty
3
Punkty reakcji
1
Rozstaw koty na początku po dwóch różnych pokojach:) same dojdą do porozumienia - z czasem oczywiście:)
 
N

nianiaSweet

Guest
warto próbować oswajać kociaki ze soba, oprócz tego co napisali powyżej forumowicze możesz jeszcze wejśc sobie na portal myzoo, to jest portal poświęcony zwierzakom więc może tam znajdziesz więcej pomysłów na to jak oswoić ze sobą kociaki. Powodzenia.
 

princess_r

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2014
Posty
65
Punkty reakcji
1
Miasto
Wrocław
frykasz napisał:
Rozstaw koty na początku po dwóch różnych pokojach:) same dojdą do porozumienia - z czasem oczywiście:)
Radziłabym podobnie - koty to strasznie terytorialne stworzenia. Często ich zachowania interpretujemy w ludzki sposób - to naturalne, bo przecież jesteśmy ludźmi ale kot czy inne zwierzę ma swój własny "pomyślunek". Dlatego nie chodzi tu o "lubienie" czy "nielubienie się" ale prędzej o to, że "bliżej mi nie znany osobnik właśnie wkroczył na MÓJ teren".
 

Fitorka

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2013
Posty
60
Punkty reakcji
1
I jak udało się pogodzić kotki? Ja mam obecnie taką sytuacje. Kot w domu jest indywidualista i od początku rządzi. A ostatnio błąka się w okolicy mała kotka, jak na razie wzięłam ją do piwnicy, zobaczę czy się oswoi, bo nawet do mnie była taka niechętna... zostawiłam jej suchą karmę i picie, zobaczę czy da sie przekonać do naszych warunków;)
 
Do góry