Polska Armia - czy jest przygotowana na obronę członka G20 ?

M

MacaN

Guest
Witam.

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na problem Polskiej Armii, nie tylko problem istniejący dziś, czyli powiedzmy sobie wprost, tragiczny stan techniczny większości jednostek mających za zadanie prowadzić działania wojenne, ale i naszych mizernych zapasów uzbrojenia.

Problem jest nieco głębszy, a mianowicie Wojsko Polskie, nawet w założeniach opisanych w dokumencie o modernizacji SZ RP nie będzie posiadało realnej siły gotowej na odparcie ataku ze strony naszych sąsiadów, którzy są przecież niesamowicie potężni ( Niemcy oraz Rosja ), ale także będzie pozbawione siły gotowej poprowadzić kontraatak.

Skupmy się jednak na obronie - wg danych, które pamiętam jeszcze z przed roku, w 2014 roku, a więc w roku bieżącym mają być wycofywane ze służby samoloty szturmowe SU-22. Nasze SP zostaną więc jedynie z samolotami MIG-29 oraz trzonem Polskiego lotnictwa ( przynajmniej w teorii ) - F-16. Sęk w tym, że te 48 bardzo nowoczesne maszyny, nie są w ogóle przygotowane do obrony kraju - amunicji naszym " efom " wystarczy na 2-3 dni działań zbrojnych, natomiast później będziemy mogli umieścić w nich kamikadze. Zakładając oczywiście, że nasze " efki " będą mogły w ogóle wystartować, ponieważ nawet najdrobniejszy okruch na pasie startowym uniemożliwia tym maszynom start, gdyż może uszkodzić silnik.

Wniosek jest więc prosty - by unieszkodliwić w blisko 50 % nasze lotnictwo, wystarczy zrzucić na pas startowy malutką bombkę, albo tuż przed wojną wysłać tam kilku gości z granatem.

Temat jest jednak jeszcze ciekawszy, gdyż Donald Tusk stwierdził, że do 2022 roku ( a więc do czasu zakończenia modernizacji SZ RP ) Polska będzie należała do grupy 20 najbogatszych państw świata. Pytanie tylko, w jaki sposób jeden z najbogatszych krajów świata chce zabezpieczyć swoje interesy ? Dzisiejsze państwa, należące do tego zacnego grona posiadają armie dysponujące niesamowitą wręcz siłą uderzeniową, ich wojska strzegą ich interesów na całym świecie, ich okręty bojowe wzbudzają strach wśród każdego jednego, który ośmieliłby się w jakikolwiek sposób przeszkodzić ich interesom.

Co jednak w tym 2022 roku ma posiadać Polska, jako członek G20 ? Otóż nic, kilkudziesięcioletnią wtedy artylerię, niecałe 100 tysięcy żołnierzy, nowoczesne bronie wymagające sterylnych warunków pracy, brak Polskiego ciężkiego przemysłu zbrojeniowego, zdolnego zbudować samolot ( a warto zaznaczyć, że w razie wojny nikt nam maszyn nie dostarczy i gdy je stracimy, to już nie odbudujemy ) i marynarkę niezdolną do obrony naszych interesów narodowych POZA granicami naszego kraju. Natomiast jedynym pozytywnym aspektem założeń MON-u jest tarcza antyrakietowa i piszę tutaj oczywiście o tej Polskiej tarczy, nie o tarczy Amerykańskiej.


Jednym słowem, nasze państwo nawet w założeniach ma być kolosem na glinianych nogach. Z jednej strony budujemy armię zdolną tylko do obrony naszych granic ( NDR zamiast silnych okrętów bojowych i garstka okrętów podwodnych, konwencjonalnych i niezdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych ), a z drugiej strony armię zdolną tylko i wyłącznie do wspierania rezolucji w innych krajach ( czyli F-16 zdolne jedynie wystartowac na sterylnym lotnisku, polecieć do strefy działań wojennych, strzelić kilkoma rakietami i wrócić na to samo, sterylne lotnisko ). Widać tutaj niekonsekwencję, albo raczej brak wiedzy i kompetencji niektórych urzędników. Po to wiceministrem został Generał, by mógł on powiedzieć, co będzie nam potrzebne w praktyce. Oczywiście generała trzeba było usunąć i wszystko wróci do normy ;)
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Polska na tle świata jeżeli chodzi o wydatki na armię jest na 21 miejscu wśród 154 krajów.
W 2012 roku budżet na armię wyniósł 22 mld złotych, wzrost o ok 10% do roku 2011.

Osobiście uważam, że Polsce nie jest potrzebne zwiekszenie wydatków na armię.
Należymy do UE i NATO i posiadamy wspólną armię, gotową do pomocy w razie sytuacji zagrożenia.
Sam budżet wojsk unijnych to jest 6 krotność budżetu Rosji.
Mamy świetną jednostkę specjalną GROM do działań antyterrorystycznych.
Takie zaplecze nam spokojnie wystarczy. Zwłaszcza w świecie gdzie największą rolę odegra w razie konfliktu broń chemiczna/genetyczna.
Według wywiadu USA, Izrael posiada broń genetyczną, którą można programować w taki sposób, żeby atakowała poszczególne rasy ludzi lub nawet ludzi o szczególnych cechach genetycznych np. samych brunetów czy np. tylko blondynów o niebieskich oczach.
Taka broń to jest potęga i żadne super-samoloty jej nie dorównają.
 
M

MacaN

Guest
danielr9 napisał:
Osobiście uważam, że Polsce nie jest potrzebne zwiekszenie wydatków na armię.
Nie mam na myśli zwiększania wydatków na armię, w tym roku budżet MON ma wynieść 31 mld. złotych, wraz ze wzrostem PKB nasze wydatki na armię rosną i to jest jasne. Mi chodzi o racjonalizację wydatków przez MON. Wydajemy miliardy, SETKI miliardów na broń, która nie możne nas obronić, która służy wyłącznie do misji zagranicznych.

Wspomniałes o NATO i systemi ochrony. Czy wiesz, że jednym z wytycznych NATO jest to, by Polska armia ( i jakakolwiek armia świata ) miała za zadanie powstrzymywać wroga przez kilka tygodni ?

Jest kilka punktów, takich poziomów rozwoju armii, które powinna spełnic Polska armia, by być takim 100% członkiem Paktu Północnoatlantyckiego. Pierwszym z poziomów jest zdolność do obrony własnych granic - całkowita zdolność do obrony własnych granic. Drugim jest zdolność do obrony własnych granic i udzielenia pomocy militarnej krajom w najbliższym sąsiedztwie. Następnym punktem jest poprzednie zdolności bojowe + zdolność do udzielenia pomocy militarnej krajom w dalszym sąsiedztwie, następnie krajom na całym kontynencie. Dopiero na samym końcu znajduje się możliwość udzielenia wsparcia militarnego sojusznikom na całym świecie i możliwość brania udziału w wojnie w państwach poza swoim kontynentem.

Nie muszę chyba nadmieniać, że każdy z następnych punktów wymaga możliwości jednoczesnego zabezpieczenia poprzednich pozycji. W mojej ocenie jedynymi krajami zdolnymi spełnić ostani warunek, państwami należącymi do NATO są USA, UK i Francja. Naturalnie Polska chciała być " fajna " i pomijając wszystkie poprzednie poziomy zbudowała sobie armię zdolną wspomagać wojska sojusznicze np. w Afryce ;) Problem w tym, że nie możemy liczyć na skuteczną pomoc państw NATO, jeśli nie spełniamy pierwszego poziomu, a zatem możliwości zapewnienia sobie nienaruszalności terytorialnej.

Nasze siły odstraszania nie istnieją, możemy sobie odstraszyć Białoruś z ich czołgami, które rozlecą się zanim dojadą do Białegostoku. Natomiast trzeba pamiętać, że graniczymy z dwoma państwami, które dysponują niesamowitą potęgą militarną i musimy być w stanie stawić im opór przez kilka tygodni. Przy założeniach rządu, w 2022 roku jako państwo będące członkiem G20 nie będziemy w stanie tego zrealizować.


Nie dyskutujmy o bronii genetycznej, chemicznej i biologicznej, bo takową Polscy naukowcy w odpowiednich labolatoriach są w stanie wytworzyć w bardzo krótim okresie czasu i jeśli sytuacja by tego wymagała, Polska w ciągu roku miałaby tyle bronii chemicznej, żeby zatruć całą Ukrainę. Nie będziemy mieli natomiast czym się bronić przed obcymi samolotami, rakietami i czołgami oraz co ważne nie będziemy mieli możliwości przeprowadzenia kontrataku, który ma tą zaletę, że nie walczy się na swoim terytorium ;)

Piszesz o UE. Powiedz, co będzie jeśli UE się rozpadnie, a w Niemczech do władzy dojdą nacjonaliści, będący nieprzychylni Polakom ? Myślisz, że przez 4-8 lat, jakie nam zostanie p otym czasie zdążymy się przygotować na wojnę ? Bo moim zdaniem Niemcy są dużo większym zagrożeniem, niż Rosjanie.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
9macan5 napisał:
Piszesz o UE. Powiedz, co będzie jeśli UE się rozpadnie, a w Niemczech do władzy dojdą nacjonaliści, będący nieprzychylni Polakom ? Myślisz, że przez 4-8 lat, jakie nam zostanie p otym czasie zdążymy się przygotować na wojnę ? Bo moim zdaniem Niemcy są dużo większym zagrożeniem, niż Rosjanie.
UE się rozpadnie przed 2030 rokiem.
Do tego czasu Polska powinna wystąpić z UE i budować imperium gospodarcze a w dalszej perspektywie militarne.
Polityka Rządu jest jednak odwrotna...doprowadzać Polskę do zadłużenia, tkwić w kryzysie i oddać niepodległość Państwa.


9macan5 napisał:
Wspomniałes o NATO i systemi ochrony. Czy wiesz, że jednym z wytycznych NATO jest to, by Polska armia ( i jakakolwiek armia świata ) miała za zadanie powstrzymywać wroga przez kilka tygodni ?
Zależy przed jakim wrogiem prawda?
Nie wiem ile Państw będacych w NATO jest wstanie obronić się przed np. Chinami czy Rosją.
Taką Słowacje czapkami by zatłukli bez użycia broni.
 
M

MacaN

Guest
danielr9 napisał:
Zależy przed jakim wrogiem prawda?
Przed każdym. Zadanie, jakie jest postawione to obrona przed każdym wrogiem, by po tych kilku tygodniach Inne kraje NATO nie wchodziły do zrujnowanego kraju, w którym trzeba wszystko budować od początku, tylko by mogły nam udzielić zapasów żywności, bronii, amunicji oraz wsparcia bojowego, dzięki któremu wspólnie pogonimy danego najeźdzcę aż pod jego stolicę.



danielr9 napisał:
UE się rozpadnie przed 2030 rokiem.
Do tego czasu Polska powinna wystąpić z UE i budować imperium gospodarcze a w dalszej perspektywie militarne.
Właśnie. Jednak jeśli w 2022 roku będziemy już członkiem G20, to do 2030 nie przekształcimy naszej armii w armię zdolną chronić interesy gospodarcze potęgi gospodarczej RP. Jeśli proponujesz wystąpienie z UE, to nasza armia musiałaby wzmocnić się jeszcze bardziej, niż nawet ja to proponuję, ponieważ kraje UE nie zapewniłyby nam ochrony tych naszych interesów, co dziś jeszcze mogą zrobić.



danielr9 napisał:
Polityka Rządu jest jednak odwrotna...doprowadzać Polskę do zadłużenia, tkwić w kryzysie i oddać niepodległość Państwa.
Właśnie o tym piszę, staniemy się kolosem na glinianych nogach. Polska będzie państwem, w którym żyje się dobrze i które teoretycznie będzie jednym z najbogaszych państw świata, jednak naszą potęgę gospodarczą będzie można przełamać w mgnieniu oka, gdyż będzie się ona opierała na ścisłej współpracy z krajami UE i to na ich terytorium. Mało tego - im będziemy potężniejsi, tym mocniej będziemy napędzali naszych zachodnich sąsiadów, więc w skali świata Polska będzie rosła w siłę, ale lokalnie będzie coraz bardziej osłabiona, ponieważ nasi sąsiedzi będą się rozwijać jeszcze szybciej.

Na domiar złego po rozpadzie UE, my zostaniemy z malutką, 90 tysięczną armią wyposażoną w sprzęt do zwalczania Talibów i do obrony nieba przed rakietami, natomiast nie będziemy w stanie za jej pomocą ochronić naszych interesów w krajach, z którymi niegdyś byliśmy silnie związani, a które na fali nacjonalizmu będą się starały przywłaszczyć sobie NASZE fabryki i NASZ przemysł, znajdujący się na ich terenie. Tamte kraje będą dysponowały ogromnymi armiami, którymi już dysponują, a my będziemy mogli spuścić potulnie łby.

Efekt będzie taki, że po kilku latach wrócimy na miejsce, w którym jesteśmy dziś, z tym, że dziś mamy sojuszników chętnych do współpracy, natomiast wtedy będziemy mieli potencjalnych wrogów i realnych konkurentów.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Polska armia jest gotowa co najwyzej do defilad wojskowych.

Należymy do UE i NATO i posiadamy wspólną armię, gotową do pomocy w razie sytuacji zagrożenia.
Nie wiem kto Tobie takich glupot na opowidal. Nie ma zadnej "wspolnej armi". Sa co najwyzej armie krajow czlonkowskich.
Wglebiajac sie w status NATO to w przypadku zaatakowania jednego z jego czlonkow reszta jest zobowiazana do podjecia reakcji... takiej jaka uzna za stosowna.

Czyli jak ktos najezdza Polske, reszta krajow NATO moze uznac ze reakcja wystarczajace jest np. wystosowanie noty protestacyjnej. I tyle. NATO NIE DAJE NAM ZADNYCH gwarancji. Wieksze (na papierze) gwarancje mielismy w roku 39. Jak sie skonczylo, kazdy wie.

Ufac w sojuze i pomoc Zchodu, znajac nasza hitorie, jest glupota. Nie mowiac ze status NATO wogole nie okrlesa co w sytacji kiedy najezdza Nas... inny czlonek NATO. Np. najezdzaja Nas Niemcy i co? Jajco... nikt nie kiwnie palcem.

Woja w obecnych realiach polityczno-gospodarczych jest malo prawdopodobna, ale fakty sa takie ze Polska jest w 100% bezbronna.
Odeprzec to mozemy atak, co najwyzej zimy... wspolnymi silamy i jak sie bardzo postaramy oczywiscie :)
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
w takiej sytuacji możemy liczyć wyłącznie na wojnę geopolityczną. W sytuacji narastania napięcia z jakimś agresorem należałoby znaleźć potencjalnych wrogów tego agresora i sprytnie na siebie napuścić. Czyli zrobić to co angielska polityka międzynarodowa robiła skutecznie przez całe stulecia
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Polska polityka miedzynarodowa, przez stulecia, charakteryzowala sie glownie frajerstwem i glupota. W czasach obecnych jest nieinaczej.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
i to jest problem, zamiast sprytu mamy defilady smoleńskie
 
M

MacaN

Guest
Może zostawmy w spokoju wojnę. Zagranie w stylu " wróg mojego wroga jest moim przyjacielem " nie przejdzie w naszym wypadku, ponieważ nasz potencjalny najeźdzca zniszczyłby nas dzisiaj, zanim byśmy jakiegokolwiek ministra zdołali przetransportować z Polski.



Huehuecoyotl napisał:
Np. najezdzaja Nas Niemcy i co? Jajco... nikt nie kiwnie palcem.
Właśnie, dlatego pisałem nie w kontekście wojny, a w kontekście zabezpieczenia naszych interesów, jako przyszłego członka G20. Jeśli nawet UE się rozpadnie, to jestem pewien, że Niemcy nie wystąpią z NATO. W takim wypadku jesteśmy zdani tylko na swoją armię, która musi zabezpieczyć nasz przemysł, a nawet naszych naukowców na zachodzie.

Zwróćmy uwagę na jedną rzecz - dziś budżet Wojska Polskiego wynosi 31 mld. złotych. Z całą pewnością w najbliższych latach wzrośnie i to wzrośnie drastycznie, bowiem jest on określony jako 1.95 % PKB, a te z kolei zaczyna lecieć w górę jak szalone, ponieważ wychodzimy z kryzysu. Problem nie leży w pieniądzach na armię i w tym, że jesteśmy biedni. Problem polega na tym, że zakupy te są realizowane przez cywili, którzy nie mają zielonego pojęcia o armii.

Samoloty wielozadaniowe F-16 ? Nowoczesne ? Jedne z najnowocześniejszych na świecie ? O, to bardzo fajnie, ej i zobaczcie - są najtańsze z całej trójki. Weźmy je, będziemy mieli większą liczbę niż tych całych typhoonów, taniej nas wyniesie a przecież i tak są dobrze uzbrojone.

W sumie racja, tylko nikt nie wiedział o tym, że typhoony biją na głowę nawet Amerykańskie samoloty V generacji F-22 RAPTOR. Patrzyli na to na zasadzie " bo inne kraje na nich latają ". Przecież to nie uległo zmianie, proszę bardzo przetarg na nowe samoloty szkoleniowe ( 8 sztuk za 1,2 mld. złotych ! ) i argumentacja ministra ON :

http://tvn24bis.pl/informacje,187/polska-armia-na-zakupach-na-poczatek-smiglowce-i-samoloty,388411.html
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Każdy silnik odrzutowy można uszkodzić zassanym kamieniem. Kiedyś, wszystkie osoby mające dostęp, do strefy, gdzie pracowały silniki odrzutowe, miały obowiązek zbierania przedmiotów mogących zostać zassane. Czy był to generał, czy szeregowy. Kiedyś, gdy wyszło, że pojazd czyszczący pas gubi metalowe "włosy" ze szczotki - szweje szli ławą po pasie i zbierali wszystko co mogło być wciągnięte do silnika. A była to epoka Suk, które wlot powietrza mają wyżej niż F-16. Także, to nie tylko przypadłość tego typu samolotu.
 
M

MacaN

Guest
D_K napisał:
Każdy silnik odrzutowy można uszkodzić zassanym kamieniem. Kiedyś, wszystkie osoby mające dostęp, do strefy, gdzie pracowały silniki odrzutowe, miały obowiązek zbierania przedmiotów mogących zostać zassane. Czy był to generał, czy szeregowy. Kiedyś, gdy wyszło, że pojazd czyszczący pas gubi metalowe "włosy" ze szczotki - szweje szli ławą po pasie i zbierali wszystko co mogło być wciągnięte do silnika. A była to epoka Suk, które wlot powietrza mają wyżej niż F-16. Także, to nie tylko przypadłość tego typu samolotu.
Owszem, jednak mig-29 może nawet z pastwiska wystartować, jeśli te jest względnie proste ;) F-16 tego nie potrafi, bo jego wlot powietrza jest umieszczony w złym miejscu. Z tego co wiem, to zbieracze igieł nadal chodzą po pasach startowych dla " efek ". Tylko, że poprzedzaja ich jeszcze cała armia maszyn sprzątających te pasy ;)


UWAGA ! Wybuchła wojna, wszystkie samoloty muszą być w gotowości bojowej !
Panie generale, medluję, że najpierw trzeba wyczyścić pasy startowe i sprawdzić je po każdym kolejnym starcie każdego samolotu ! Pełną gotowość bojową możemy osiągnąć za 2-3 godziny, proszę wysłać wiadomość do Niemców, by wstrzymali się trochę z tymi atakami !
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
9macan5 napisał:
Każdy silnik odrzutowy można uszkodzić zassanym kamieniem. Kiedyś, wszystkie osoby mające dostęp, do strefy, gdzie pracowały silniki odrzutowe, miały obowiązek zbierania przedmiotów mogących zostać zassane. Czy był to generał, czy szeregowy. Kiedyś, gdy wyszło, że pojazd czyszczący pas gubi metalowe "włosy" ze szczotki - szweje szli ławą po pasie i zbierali wszystko co mogło być wciągnięte do silnika. A była to epoka Suk, które wlot powietrza mają wyżej niż F-16. Także, to nie tylko przypadłość tego typu samolotu.
Owszem, jednak mig-29 może nawet z pastwiska wystartować, jeśli te jest względnie proste ;) F-16 tego nie potrafi, bo jego wlot powietrza jest umieszczony w złym miejscu. Z tego co wiem, to zbieracze igieł nadal chodzą po pasach startowych dla " efek ". Tylko, że poprzedzaja ich jeszcze cała armia maszyn sprzątających te pasy ;)


UWAGA ! Wybuchła wojna, wszystkie samoloty muszą być w gotowości bojowej !
Panie generale, medluję, że najpierw trzeba wyczyścić pasy startowe i sprawdzić je po każdym kolejnym starcie każdego samolotu ! Pełną gotowość bojową możemy osiągnąć za 2-3 godziny, proszę wysłać wiadomość do Niemców, by wstrzymali się trochę z tymi atakami !
Bzdury piszesz. W czasie pokoju gdy jest czas, to pasy startowe muszą być czyszczone, czy to MiG czy F16. Poza tym widziałem start i lądowanie F16 na lotnisku innym niż Krzesiny i nie wymagało jakiś szczególnych zabiegów. Nic poza standardowe procedury czasu pokoju.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Huehuecoyotl napisał:
Nie wiem kto Tobie takich glupot na opowidal. Nie ma zadnej "wspolnej armi". Sa co najwyzej armie krajow czlonkowskich.
Wglebiajac sie w status NATO to w przypadku zaatakowania jednego z jego czlonkow reszta jest zobowiazana do podjecia reakcji... takiej jaka uzna za stosowna.
Głupot to ktoś Tobie naopowiadał.
Podstawowym aktem prawnym NATO jest tzw. traktat waszyngtoński. Jest to 14 artykułów, podpisanych przez wszystkie kraje członkowskie.
Artykuł 5 tego dokumentu brzmi:
"każdy atak zbrojny z zewnątrz zwrócony przeciwko jednemu lub kilku państwom członkowskim traktowany będzie jako atak przeciwko całej organizacji"

Dokształć się a potem pisz elaboraty na forum.
 
M

MacaN

Guest
danielr9 napisał:
Głupot to ktoś Tobie naopowiadał.
Podstawowym aktem prawnym NATO jest tzw. traktat waszyngtoński. Jest to 14 artykułów, podpisanych przez wszystkie kraje członkowskie.
Artykuł 5 tego dokumentu brzmi:
"każdy atak zbrojny z zewnątrz zwrócony przeciwko jednemu lub kilku państwom członkowskim traktowany będzie jako atak przeciwko całej organizacji"

Dokształć się a potem pisz elaboraty na forum.
Ja znalazłem taką treść :

" Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej, będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie, jak i w porozumieniu z innymi Stronami działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.
"
źródło - http://www.bbn.gov.pl/pl/publikacje-i-dokumenty/dokumenty/257,Traktat-Polnocnoatlantycki-i-ustawa-o-jego-ratyfikacji.html

Zerknij też na artykuł 9 - jak pisałem wcześniej, najpierw zbierze się jeszcze rada, więc jeśli sami nie zapewnimy sobie obrony terytorialnej, to zanim NATO nas wspomoże, my będziemy już zmasakrowani.



D_K napisał:
Bzdury piszesz. W czasie pokoju gdy jest czas, to pasy startowe muszą być czyszczone, czy to MiG czy F16. Poza tym widziałem start i lądowanie F16 na lotnisku innym niż Krzesiny i nie wymagało jakiś szczególnych zabiegów. Nic poza standardowe procedury czasu pokoju.
Ile czasu, Twoim zdaniem potrzeba, by poderwać w powietrze wszystkie Polskie maszyny bojowe ?

Załóżmy Blitzkrieg, w którym z zachodniej granicy przeprowadzane są precyzyjne uderzenia na poszczególne, rzadkie systemy OPL, a następnie, praktycznie w tym samym czasie nad nasze niebo wlatuje 50 samolotów bojowych. Czas, który upłynie od pierwszego ataku na nasze bazy, do momentu, gdy Krzesiny znajdą się w zasięgu Niemieckich rakiet powietrze-ziemia niech wyniesie 10 -15 minut. Ile samolotów zdążymy poderwać w tym czasie ? Ile " efek " jest utrzymywanych w stanie gotowości ? Z tego co wiem, to coś ok. 2-4, zaś czas na ich poderwanie w powietrze to naście minut.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
pozostaje pytanie zasadnicze, po jaką choler... Niemcy mają nas atakować ? Mają były DDR, którego nie są w stanie zagospodarować i mają jeszcze brać więcej ? Zagrożenie, jeśli już, to ze wschodu
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Właśnie, dlatego pisałem nie w kontekście wojny, a w kontekście zabezpieczenia naszych interesów, jako przyszłego członka G20. Jeśli nawet UE się rozpadnie, to jestem pewien, że Niemcy nie wystąpią z NATO. W takim wypadku jesteśmy zdani tylko na swoją armię, która musi zabezpieczyć nasz przemysł, a nawet naszych naukowców na zachodzie.
Niemcy nie musza wystapic z NATO aby Nas potencjalnie najechac :)

Nasza armia nie jest i nie bedzie wstanie zabezpieczyc niczego bo jest za slaba. Slabe panstwo, slaba gospdoarka = slaba armia.

Samoloty wielozadaniowe F-16 ? Nowoczesne ? Jedne z najnowocześniejszych na świecie ? O, to bardzo fajnie, ej i zobaczcie - są najtańsze z całej trójki. Weźmy je, będziemy mieli większą liczbę niż tych całych typhoonów, taniej nas wyniesie a przecież i tak są dobrze uzbrojone.
Konstrukacja z alt 60-tych ? w USA sa juz wycofywane na zlom, albo opychane (takiej Polsce) a wprowadzaja do jednostek liniowe mysliwce nowszej generacji.

Nie mowiac ze mozemy miec mysliwce ale jak wiem z wydarzen niedawnych, wystarczy sp.... pas lotniska i wszystkie sa uziemione :)

W razie wojny niewiadomo czy one wogole wznioslby sie w powietrze, jak w 39...
Głupot to ktoś Tobie naopowiadał.
Podstawowym aktem prawnym NATO jest tzw. traktat waszyngtoński. Jest to 14 artykułów, podpisanych przez wszystkie kraje członkowskie.
Artykuł 5 tego dokumentu brzmi:
"każdy atak zbrojny z zewnątrz zwrócony przeciwko jednemu lub kilku państwom członkowskim traktowany będzie jako atak przeciwko całej organizacji"

Dokształć się a potem pisz elaboraty na forum.
To podaj mi ktory paragraf w statusie NATO nakazuje panstwom czlonlowskim podjecie reakcji zbrojnej w przypadku zaatakowania ktoregos z czlonkow.

9macan5


no wlasnie, JAKiE UZNA ZA KONIECZNE... a USA i inni kochani sojusznicy moga uznac ze konieczne to jest tylko wystosowanie noty protestacyjnej. NATO NIE DAJE NAM WIEC ZADNEJ GWARANCJI BEZPIECZENSTWA.

Na papierze w 39 mielismy duzo bardziej konkretne zapisy. A jak bylo ?

pozostaje pytanie zasadnicze, po jaką choler... Niemcy mają nas atakować ? Mają były DDR, którego nie są w stanie zagospodarować i mają jeszcze brać więcej ? Zagrożenie, jeśli już, to ze wschodu
Niemcy nie maja zadnego powodu Nas najezdzac, w zasadzie chyba nikt nie ma powodu Nas najezdzac, dlatego mozemy byc wzglednie spokojni. Jednak rozwazajac czysto teoretycznie nasze mozliwosci obronne w razie w... (bo przeciez poto sie ma wojsko aby byc przygotowanym na najgorsze), to nie mamy zadnych mozliwosci obronnych naszego kraju.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Pozycja polskiej gospodarki systematycznie spada i bez rewolucyjnych zmain ustrojowych nic tego nie zmieni a jak H...coyotl napisal slaba gospodarka = slaba armia, ja bym skorygowal na jeszcze slabsza armia. A co jeszcze waniejsze to polska nauka praktycznie nie istnieje a bez tego nie ma szans na silna armie i gospodarke.

Tutaj daniel bardo dobrze sie wstrzelil w istote: jedna z najwazniejszych dziedzin zbrojeniowych staje sie genetyka i wszystkie bio-medyczne nauki bo o elektronice wszyscy wiedza i bez elektroniki (moce obliczeniowe) genetyka lezy i cala reszta tez.

pozdrawiam,
 
M

MacaN

Guest
vik123 napisał:
Tutaj daniel bardo dobrze sie wstrzelil w istote: jedna z najwazniejszych dziedzin zbrojeniowych staje sie genetyka i wszystkie bio-medyczne nauki bo o elektronice wszyscy wiedza i bez elektroniki (moce obliczeniowe) genetyka lezy i cala reszta tez.
Poczekaj, poczekaj - W europie istnieje coś takiego jak kontrola zbrojeń i z tego co wiem, obejmuje ona również Rosję i większość państw. Nie wolno posiadać takich bronii, to o czym pisał Daniel to tylko domysły obcego wywiadu.



Herbatniczek napisał:
pozostaje pytanie zasadnicze, po jaką choler... Niemcy mają nas atakować ? Mają były DDR, którego nie są w stanie zagospodarować i mają jeszcze brać więcej ? Zagrożenie, jeśli już, to ze wschodu
Nie muszą tego robić dziś. Jednak jeśli sytuacja polityczna zmieni się za 20 lat, to w 5 lat armii nie zbudujemy :) Ze wschodu ? Rosja zaatakuje kraj NATO ? Jesteś pewien ? Moim zdaniem to definitywnie odpada. Prędziej Niemcy, u których sytuacja i klimat polityczny już zaczyna się zmieniać ( partia nacjonalistyczne rosną w siłę ). Jak było pisane - oni nie muszą wystąpić z NATO. W takim wypadku inne kraje nam mogą nie pomóc. Bez własnej, silnej armii nie zabezpieczymy własnych interesów.



Huehuecoyotl napisał:
Konstrukacja z alt 60-tych ? w USA sa juz wycofywane na zlom, albo opychane (takiej Polsce) a wprowadzaja do jednostek liniowe mysliwce nowszej generacji.
Nie no, F-16 w naszej wersji były najnowocześniejszymi jakie powstały. To prawda, jest to IV generacja samolotów, jednak my nie mamy ani wyszkolenia kadry pilotów, ani odpowiednich warunków, tj. infastruktury na przyjęcie do służby samolotów V generacji.

Moim zdaniem najlepszym wyborem byłby typhoon.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
9macan5 napisał:
Zerknij też na artykuł 9 - jak pisałem wcześniej, najpierw zbierze się jeszcze rada, więc jeśli sami nie zapewnimy sobie obrony terytorialnej, to zanim NATO nas wspomoże, my będziemy już zmasakrowani.
Napisane jest, że "niezwłoczne działania"...oczywiście w sposób polityczny tak aby nikt nie zarzucał NATO, że od razu bedą komuś rzucać bombę atomową w zamian za zaatakowanie któregoś z członków organizacji. To chyba logiczne.
Jaki chciałeś mieć zapis?..taki?:
"W sytuacji zaatakowania któregoś z członków NATO cała reszta natychmiast kieruje głowice nuklearne i bez zadnej dyskusji i negocjacji odpalają 48 głowic w stronę agresora"
????????????
 
Do góry