M
MacaN
Guest
Witam.
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na problem Polskiej Armii, nie tylko problem istniejący dziś, czyli powiedzmy sobie wprost, tragiczny stan techniczny większości jednostek mających za zadanie prowadzić działania wojenne, ale i naszych mizernych zapasów uzbrojenia.
Problem jest nieco głębszy, a mianowicie Wojsko Polskie, nawet w założeniach opisanych w dokumencie o modernizacji SZ RP nie będzie posiadało realnej siły gotowej na odparcie ataku ze strony naszych sąsiadów, którzy są przecież niesamowicie potężni ( Niemcy oraz Rosja ), ale także będzie pozbawione siły gotowej poprowadzić kontraatak.
Skupmy się jednak na obronie - wg danych, które pamiętam jeszcze z przed roku, w 2014 roku, a więc w roku bieżącym mają być wycofywane ze służby samoloty szturmowe SU-22. Nasze SP zostaną więc jedynie z samolotami MIG-29 oraz trzonem Polskiego lotnictwa ( przynajmniej w teorii ) - F-16. Sęk w tym, że te 48 bardzo nowoczesne maszyny, nie są w ogóle przygotowane do obrony kraju - amunicji naszym " efom " wystarczy na 2-3 dni działań zbrojnych, natomiast później będziemy mogli umieścić w nich kamikadze. Zakładając oczywiście, że nasze " efki " będą mogły w ogóle wystartować, ponieważ nawet najdrobniejszy okruch na pasie startowym uniemożliwia tym maszynom start, gdyż może uszkodzić silnik.
Wniosek jest więc prosty - by unieszkodliwić w blisko 50 % nasze lotnictwo, wystarczy zrzucić na pas startowy malutką bombkę, albo tuż przed wojną wysłać tam kilku gości z granatem.
Temat jest jednak jeszcze ciekawszy, gdyż Donald Tusk stwierdził, że do 2022 roku ( a więc do czasu zakończenia modernizacji SZ RP ) Polska będzie należała do grupy 20 najbogatszych państw świata. Pytanie tylko, w jaki sposób jeden z najbogatszych krajów świata chce zabezpieczyć swoje interesy ? Dzisiejsze państwa, należące do tego zacnego grona posiadają armie dysponujące niesamowitą wręcz siłą uderzeniową, ich wojska strzegą ich interesów na całym świecie, ich okręty bojowe wzbudzają strach wśród każdego jednego, który ośmieliłby się w jakikolwiek sposób przeszkodzić ich interesom.
Co jednak w tym 2022 roku ma posiadać Polska, jako członek G20 ? Otóż nic, kilkudziesięcioletnią wtedy artylerię, niecałe 100 tysięcy żołnierzy, nowoczesne bronie wymagające sterylnych warunków pracy, brak Polskiego ciężkiego przemysłu zbrojeniowego, zdolnego zbudować samolot ( a warto zaznaczyć, że w razie wojny nikt nam maszyn nie dostarczy i gdy je stracimy, to już nie odbudujemy ) i marynarkę niezdolną do obrony naszych interesów narodowych POZA granicami naszego kraju. Natomiast jedynym pozytywnym aspektem założeń MON-u jest tarcza antyrakietowa i piszę tutaj oczywiście o tej Polskiej tarczy, nie o tarczy Amerykańskiej.
Jednym słowem, nasze państwo nawet w założeniach ma być kolosem na glinianych nogach. Z jednej strony budujemy armię zdolną tylko do obrony naszych granic ( NDR zamiast silnych okrętów bojowych i garstka okrętów podwodnych, konwencjonalnych i niezdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych ), a z drugiej strony armię zdolną tylko i wyłącznie do wspierania rezolucji w innych krajach ( czyli F-16 zdolne jedynie wystartowac na sterylnym lotnisku, polecieć do strefy działań wojennych, strzelić kilkoma rakietami i wrócić na to samo, sterylne lotnisko ). Widać tutaj niekonsekwencję, albo raczej brak wiedzy i kompetencji niektórych urzędników. Po to wiceministrem został Generał, by mógł on powiedzieć, co będzie nam potrzebne w praktyce. Oczywiście generała trzeba było usunąć i wszystko wróci do normy
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na problem Polskiej Armii, nie tylko problem istniejący dziś, czyli powiedzmy sobie wprost, tragiczny stan techniczny większości jednostek mających za zadanie prowadzić działania wojenne, ale i naszych mizernych zapasów uzbrojenia.
Problem jest nieco głębszy, a mianowicie Wojsko Polskie, nawet w założeniach opisanych w dokumencie o modernizacji SZ RP nie będzie posiadało realnej siły gotowej na odparcie ataku ze strony naszych sąsiadów, którzy są przecież niesamowicie potężni ( Niemcy oraz Rosja ), ale także będzie pozbawione siły gotowej poprowadzić kontraatak.
Skupmy się jednak na obronie - wg danych, które pamiętam jeszcze z przed roku, w 2014 roku, a więc w roku bieżącym mają być wycofywane ze służby samoloty szturmowe SU-22. Nasze SP zostaną więc jedynie z samolotami MIG-29 oraz trzonem Polskiego lotnictwa ( przynajmniej w teorii ) - F-16. Sęk w tym, że te 48 bardzo nowoczesne maszyny, nie są w ogóle przygotowane do obrony kraju - amunicji naszym " efom " wystarczy na 2-3 dni działań zbrojnych, natomiast później będziemy mogli umieścić w nich kamikadze. Zakładając oczywiście, że nasze " efki " będą mogły w ogóle wystartować, ponieważ nawet najdrobniejszy okruch na pasie startowym uniemożliwia tym maszynom start, gdyż może uszkodzić silnik.
Wniosek jest więc prosty - by unieszkodliwić w blisko 50 % nasze lotnictwo, wystarczy zrzucić na pas startowy malutką bombkę, albo tuż przed wojną wysłać tam kilku gości z granatem.
Temat jest jednak jeszcze ciekawszy, gdyż Donald Tusk stwierdził, że do 2022 roku ( a więc do czasu zakończenia modernizacji SZ RP ) Polska będzie należała do grupy 20 najbogatszych państw świata. Pytanie tylko, w jaki sposób jeden z najbogatszych krajów świata chce zabezpieczyć swoje interesy ? Dzisiejsze państwa, należące do tego zacnego grona posiadają armie dysponujące niesamowitą wręcz siłą uderzeniową, ich wojska strzegą ich interesów na całym świecie, ich okręty bojowe wzbudzają strach wśród każdego jednego, który ośmieliłby się w jakikolwiek sposób przeszkodzić ich interesom.
Co jednak w tym 2022 roku ma posiadać Polska, jako członek G20 ? Otóż nic, kilkudziesięcioletnią wtedy artylerię, niecałe 100 tysięcy żołnierzy, nowoczesne bronie wymagające sterylnych warunków pracy, brak Polskiego ciężkiego przemysłu zbrojeniowego, zdolnego zbudować samolot ( a warto zaznaczyć, że w razie wojny nikt nam maszyn nie dostarczy i gdy je stracimy, to już nie odbudujemy ) i marynarkę niezdolną do obrony naszych interesów narodowych POZA granicami naszego kraju. Natomiast jedynym pozytywnym aspektem założeń MON-u jest tarcza antyrakietowa i piszę tutaj oczywiście o tej Polskiej tarczy, nie o tarczy Amerykańskiej.
Jednym słowem, nasze państwo nawet w założeniach ma być kolosem na glinianych nogach. Z jednej strony budujemy armię zdolną tylko do obrony naszych granic ( NDR zamiast silnych okrętów bojowych i garstka okrętów podwodnych, konwencjonalnych i niezdolnych do przenoszenia ładunków jądrowych ), a z drugiej strony armię zdolną tylko i wyłącznie do wspierania rezolucji w innych krajach ( czyli F-16 zdolne jedynie wystartowac na sterylnym lotnisku, polecieć do strefy działań wojennych, strzelić kilkoma rakietami i wrócić na to samo, sterylne lotnisko ). Widać tutaj niekonsekwencję, albo raczej brak wiedzy i kompetencji niektórych urzędników. Po to wiceministrem został Generał, by mógł on powiedzieć, co będzie nam potrzebne w praktyce. Oczywiście generała trzeba było usunąć i wszystko wróci do normy