Czesc. Mam maly problem. A moze duzy. Mysli kotluja mi sie w glowie juz od dluzszego czasu (kwestia kilkunastu miesiecy). Na poczatku gdzies tam uciekaly, robilem swoje, nierozwiazane sprawy z powrotem nachodzily, ze zdwojona sila. Rzecz jest do rozwiazania, jednak wymaga to mniej wiecej pol roku. Jak w tym czasie niwelowac nawarstwianie sie niepotrzebnych mysli? Tak, zeby nie zwariowac.