Kolejna rocznica Powstania Listopadowego

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Rocznice Powstań Narodu są w Polsce niemodne. Jest to w pewnym stopniu spowodowane tym, iż powstania były przegrane. Klęski, martyrologia narodu nie powodują powstania iskry dumy i patriotyzmu. Za to powodują gorycz, żal, a nawet chęć zemsty - odczucia niekorzystne dla życia w pogodzie ducha i dla harmonii współżycia z potomkami dawnych gnębicieli.
Powstanie Listopadowe nie było wywołane przez jakiegoś przywódcę czy myśliciela. Podchorążowie i ich wojskowy dowódca, poprucznik Wysocki, znając mnogość Polaków nastrojonych antymoskiewsko postanowili zaprotestować przeciwko zwierzchnikowi polskiego wojska, księciu Konstantemu.
Kobstanty zachował się honorowo - nie chciał mścić się na w s z y s t k i c h Polakach.
powstańcy nie zaatakowali z całym impetem wojskowych jednostek moskiewskich - zażądali opuszczenia przez nich koszar, potem opuszczenia Polski, konkretnie Królestwa Polskiego.
Wiem, że zaraz wpiszą się w tym temacie ludzie gardzący tradycjami polskimi. Ja już wyraziłem powyżej swój stosunek do czczenia rocznic starć zakończonych klęską. Jednak w popwstaniach uczestniczyli głównie zwyczajni, szeregowi Polacy, a jeno przywódcy nie wierzyli w możliwość wyzwolenia Polski. W rocznice powstań, a więc i pod koniec każdego miesiąca listopada staram się oddać cześć tym bojownikom, którzy oddali życie w walce z zaborcami i okupantami Polski, dając sygnał Europie, że myśl o niepodległości Polski jeszcze nie umarła.
Pierwsza wersja hymnu Polski brzmiała
Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy,​
co nam obca moc wydarła, szablą odbijemy.​
Cześć poległym w walce o wolną Polskę!​
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
to zadziwiające powstanie, mieliśmy armię przed którą drżeli Rosjanie. I mieliśmy niestety nieudolnych polityków i generałów. Zmarnowano okazję, zmarnowano wspaniałą ofensywę Prądzyńskiego. Nieudolnie poprowadzona bitwa pod Ostrołęką i dalsze konsekwencje. Zabrakło wodza to pewne. Generałowie byli pod wrażeniem wojen napoleońskich i uważali że nic się nie uda, że skoro Francuzi przegrali to Polacy też nie mają szans. Wielki żal że nie wyszło ale to dowodzi tego że powstanie musi być zawsze starannie przygotowane, chaos to murowana klęska
 

Polak1962

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2013
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wilk_LancaSter napisał:
Rocznice Powstań Narodu są w Polsce niemodne. Jest to w pewnym stopniu spowodowane tym, iż powstania były przegrane. Klęski, martyrologia narodu nie powodują powstania iskry dumy i patriotyzmu.
Myślę, że to nie jest tak do końca. Popatrz np. na Powstanie Warszawskie - te wydarzenie jest głośne. Można również spostrzec te zwycięskie Powstania np. Wielkopolskie czy III Śląskie. O tym ostatnim mało kto mówi, choć była to bardzo ważna walka jeśli chodzi o przynależność Śląska do Polski. Ogólnie tak patrząc co do niektórych polskich Powstań to naprawdę jest mało przypominania o tym.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Pierwsze opracowanie powstania w Warszawie zrobił Kirchmayer za czasów wczesnej PRL. Ostatnie popełnił Zychowicz w książce "Obłęd" Jest tak, że Zychowicza chwalą liczni publicyści, uznający powstanie za błąd. A Korfanty już przed II wojną siedział w więzieniu. Zaś Wielkopolanie walczyli tylko o autonomię.

Jak chodzi o Powstanie Listopadowe - kunktator Skrzynecki istotnie zmarnował wysiłki Polaków, przegrywając bitwę pod Ostrołęką z powodu trzymania się starego stylu (w odróżnieniu od Bema, Dębińskiego i Prądzyńskiego). Moskale mieli w Królestwie Kongresowym około ćwierć miliona żołnierzy. Naszych było aż 200 000 (!).

Skrzynecki patrzył w nieco odleglejszą przyszłość - nawet w przypadku wypędzenia Moskali na wschód nie mieliśmy wielkich szans na odtworzenie niepodległej Polski. Mimo to - jak się zaczęło, to trzeba byłol Ruskich przegnać.

Zwolennikom sojuszu z potomkami Prusaków warto przypominać, żed on prowokowali do walki z Moskalami, obiecując pomoc. Żadnej pomiocy nie udzielili.
 
Do góry