Wehikuł czasu

ZlodziejNickow

Nowicjusz
Dołączył
27 Sierpień 2013
Posty
116
Punkty reakcji
6
A więc - macie wehikuł czasu. Gdzie lecicie? Co zmieniacie? Prosiłbym o odpowiedź bardziej przyziemne, dotyczące własnego życia, a nie standardowe "ukatrupić Hitlera w kołysce".

Co ja bym zrobił? Teraz, gdy wiem, co zrobiłem źle, cofnąłbym się kilka lat do tyłu, postawił rodzicom, i szedł na dzienne studia, nie zaoczne.
 
Y

Yelonek

Guest
Jest już taki temat, ale w dziale... "Nauka". :wow: :wow:

Co ja bym zrobił? Nic bym nie zrobił.


Daremne żale - próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia.


Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
 

grzechuu1990

kawopijca
Dołączył
30 Wrzesień 2012
Posty
410
Punkty reakcji
117
Wiek
33
Miasto
MałaPolska
Szczerze mówiąc zastanawiałem się nad tym wiele razy, co bym chciał w życiu zmienić. Doszedłem do wniosku, że przeniósł bym się do roku 1994 i tam pozostał. Dlaczego do '94? Bo z tego roku mam pierwsze wspomnienie, miłe wspomnienia. Od tego czasu miałem wiele nietrafionych wyborów i niewykorzystanych sytuacji, które do dnia dzisiejszego żałuję. Napiszę tylko o tych co teraz nasuwają mi się na myśl. Poznał bym trochę bardziej mojego dziadka, który był świetnym człowiekiem, niestety zmarł gdy miałem 7 lat. Pewnie wiedząc o jego dacie śmierci przez te 3 lata zadawał bym mu tyle pytań, że by mnie znienawidził :p . Nie pokłócił bym się z moim najlepszym kumplem, od czasu tej kłótni, bitki i połamanych kości to już nie to samo (choć mu się należało, ale nie było warto). Na pewno pojeździł bym na oklep na koniu mojego sąsiada, do dzisiaj nie mogę sobie darować, że wtedy stchórzyłem :p I zmienił bym przebieg pewnej znajomości. Historia dosłownie taka sama jaką widziałem kiedyś na kwejkach. Podkochiwałem się w jednej koleżance, nie starczyło mi odwagi, żeby jej o tym powiedzieć. Po kilku latach spotkałem się z nią, dowiedziałem się dwóch rzeczy, że ułożyła sobie życie z takim Danielem i że dawno temu szalała za mną ;( Koniec opowieści.
Wystarczyło by mi zmienić bieg tych kilku wydarzeń, a byłbym teraz nie tyle bardziej szczęśliwy co bardziej spokojny, bo na brak szczęścia nie narzekam w tym moim pechu :p
 
0

03092010

Guest
ZlodziejNickow napisał:
Prosiłbym o odpowiedź bardziej przyziemne, dotyczące własnego życia, a nie standardowe "ukatrupić Hitlera w kołysce".
Tak chyba robia ci ktorzy malo w zyciu robia.




ZlodziejNickow napisał:
Co ja bym zrobił?
Ja to bym wczesniej chciala sie wyprowadzic z domu. Jako nastolatka.
 

Pestka_

Bywalec
Dołączył
4 Lipiec 2013
Posty
142
Punkty reakcji
46
Ja to bym wczesniej chciala sie wyprowadzic z domu. Jako nastolatka.
ja miałam 18 i załuje ze nie udało mi sie tego zrobic wczesniej. o.
tez bym wehikul wlasnie po to potrzebowala.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Myślę,że raczej przeniosłabym się w przyszłość-mam pewne plany,marzenia i ciekawa jestem czy je zrealizuję.Przeszłości lepiej nie ruszać-oby nie było jak w filmach-jedno małe zdarzenie,zmieniamy jeden fakt i okazuje się ,że wcale nas nie ma -nie istniejemy-tylko czy to żle?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Przecież będziemy istnieć w innych czasach?

Ja bym się przeniósł do momentu, w którym Wszechmocny_Wypasiony_Genialny_Jahwe wpadł na mniej genialny pomysł stworzenia Adama. Ja bym się tam przeniósł i tego Adama zabił.

Wiem, potępiłoby mnie to. Ale mimo wszystko miałbym czyste sumienie. Zawsze myślałem, że zostałem stworzony do wielkich rzeczy.
 

Pestka_

Bywalec
Dołączył
4 Lipiec 2013
Posty
142
Punkty reakcji
46
Thyme, czemu akurat Adama? Biedny Adam akurat najmniej wszystkiemu zawinił, on tylko był ojcem narodów świata, narzędziem, którym Boguś-rzeźbiarz rozpoczął dzieło stworzenia tych tabunów nieusłuchanych owieczek.
 
R

Righteousness

Guest
Bluesia dokładnie.
Cofnąłbym się do roku 1960/1970. Do czasów, do których pasuje moja dusza. Muzycznie.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Righteousness napisał:
Bluesia dokładnie.
Cofnąłbym się do roku 1960/1970. Do czasów, do których pasuje moja dusza. Muzycznie.
U mnie byłby to trochę problem, bo słucham dość szerokiej gamy muzycznej. Ale gdybym mogła, to chętnie spotkałabym się z tymi sprzed lat. Zwłaszcza, jeśli są to osoby, które dla mnie wiele znaczyły i znaczą. Nawet, jeśli nie ma już ich na tym naszym skrawku ziemi. A może przede wszystkim. Za muzyką podobnie jak Ty także tęsknię.
 
R

Righteousness

Guest
Gary Moore, Dżem z Ryśkiem Riedlem i Pawłem Bergerem w składzie, Queen z Mercurym, The Beatles, Hendrix, wiele, wiele innych.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Righteousness napisał:
Gary Moore, Dżem z Ryśkiem Riedlem i Pawłem Bergerem w składzie, Queen z Mercurym, The Beatles, Hendrix, wiele, wiele innych.
Nic dodać, nic ująć....

Byłam na koncercie nowego Dżemu. Są świetni, ale sentyment do starego pozostał. Wokalista pewnie dość ma porównywania. Nie ma też się czym martwić.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Lubię wracać do przeszłości myślami. Gdybym mogła to zrobić duszą i ciałem to pewnie tylko po to by popatrzeć a nie coś zmieniać. Chciałabym spojrzeć na człowieka, który odszedł dawno temu i pozostawił głęboką pustkę po dzień dzisiejszy.
Nie czuję potrzeby zmieniania czegokolwiek, gdyż to właśnie przeszłość stanowi o naszej tożsamości. A ja wolę komfort życia w smutku.
Bardzo ważna jest świadomość historii nas samych.


Złotym wspomnień my łańcuchem
Powiązani razem z sobą -
I nam przeszłość nie żałobą,
Ale wiecznie żywym duchom.


Krasiński.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Hailie napisał:
Chciałabym spojrzeć na człowieka, który odszedł dawno temu i pozostawił głęboką pustkę po dzień dzisiejszy.
E żeby tylko jednego....




Nie czuję potrzeby zmieniania czegokolwiek, gdyż to właśnie przeszłość stanowi o naszej tożsamości.
Mam podobnie. Nawet nie naprawiałabym swoich błędów. Dzięki nim jestem, kim jestem.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Righteousness napisał:
Gary Moore, Dżem z Ryśkiem Riedlem i Pawłem Bergerem w składzie, Queen z Mercurym, The Beatles, Hendrix, wiele, wiele innych.
Jan Sebastian Bach, Ludwig van Beethoven, Wolfgang Amadeusz Mozart, Antonio Lucio Vivaldi, Claudio Giovanni Crettinnieo Antonio Monteverdi, Giuseppe Fortunino Francesco Verdi, Antonio Salieri, Jacques Offenbach, Fryderyk Chopin, Piotr Iljicz Czajkowski, Igor Fiodorowicz Strawiński, Samuel Barber, i wielu, wielu innych.

Chociaż tak na serio to wolałbym jeszcze dalej w przeszłość się przenieść. Być świadkiem konfrontacji Apollina i Marsjasza.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
"Spieszmy się kochać, ludzi tak szybko odchodzą". A później nie ma już odwrotu. Taki wehikuł by się wówczas przydał.
 
Do góry