trudna sprawa

habibix

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witam. Zaczne od tego, ze mam 16 lat i wlasnie wybieram sie do Liceum.
Jestem ponad 2 lata z chlopakiem, ktory wg. mnie sie nie stara, uwazam, ze zbyt dramatyzuje, jest leniwy. Ale to jest od jakiegos pol roku. Kiedys,na poczatku zwiazku pisal z innymi, spotykal sie niby po kolezensku, a ostatecznie doszlo do tego, ze calowal sie z inna. Wtedy pierwszy raz zerwalam z nim. Bylo to, kiedy nasz zwiazek trwal 4 miesiace. Potem wrocilismy do siebie. Niepotrzebnie. Staral sie bardzo, tak szczerze, widac bylo , ze mu zalezy na mnie. Nasz zwiazek byl cudowny. Niestety trwal ponad pol roku. Znowu klotnia, trwala trzy dni, on wtenczas calowal sie z inna. Dowiedzialam sie 3 tyg pozniej, wtedy juz mniej sie staral. Od tamtej pory nasz zwiazek byl zimny. Wszystko sie walilo. Potem nie dochodzilo do zadnych zdrad, nie spotykal sie z innymi, z tamtymi dziewczynami zakonczyl samowolnie kontakt. Ale mi to tkwi w pamieci do teraz, staram sie o tym zapomniec, nic nie wspominam. Ale to jest silniejsze ode mnie. Z chlopakiem malo sie klocimy, a jak juz dojdzie do klotni, to o blahostki. Nic to nie zmienia. Jednakze przeszkadza mi jego zachowanie. Cos obiecuje, ale tego nie dotrzymuje. Stal sie obojetny, ale jak cos sie dzieje, kiedy w moim zyciu pojawi sie jakis chlopak- aktualnie przyjaciel z dziecinstwa wiecej na mnie zwraca uwage, to on zaczyna sie 'starac'. Polega to na tym, ze usilnie chce miec mnie przy sobie. Kiedys moj przyjaciel napisal, ze nie moge tak cierpiec z nim, ze zaden kochajacy chlopak, nie zrobilby niczego takiego dla swojej dziewczyny, wtedy moj chlopak zobaczyl to i zakazal kontaktu. Nie posluchalam sie. On jeszcze jest leniem, nie chce mnie odprowadzac ze szkoly. Powiedzialam mu, ze sie nie stara, ze za kazdym razem jak mu zwroce uwage, to sie focha. a on mi powiedzial, ze to ja sie nie staram, choc robilam co w mojej mocy. Teraz mam obawy, czy dla mojego chlopaka zalezy naprawde, czy tylko na seksie albo boi sie ze bede z przyjacielem.
Przyjaciel stara sie bardzo, zabiera mnie wszedzie, mowi wszystko dokladnie i wiem, ze zalezy mu na mnie, tak naprawde, to uczucie do mojego chlopaka zaczyna gasnac. Nie spotkalam sie z nim od 2 tygodniu, bo ma focha. Spotykalam sie z przyjacielem, duzo rozmawialismy. Problem w tym, ze ja dopiero ide do liceum, a on na studia i to poza Warszawa. Na poludnie sie wybiera. Ma przyjezdzac tylko w swieta, bo mu sie nie oplaca.
co ja mam robic? przyjaciel sie stara, chce byc ze mna, ale uszanuje moja decyzje, a do chlopaka sie przywiazalam, zrywajac z nim, balabym sie, ze zaraz poleci do innych, chociaz juz od dawna tego nie robi, bo sie dla mnie zmienil. Ale uwazam, ze to i tak za malo.
przyjaciela znam ok.8 lat. byla jedna klotnia w calej przyjazni, zawsze sie zgadzamy, a z chlopakiem znam sie od 1 gimnazjum. Nie wiem co zrobic.. Moze ktos w podobnej sytuacji sie znajdowal?
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Dziewczyno nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki , ponieważ :


habibix napisał:
Ale mi to tkwi w pamieci do teraz, staram sie o tym zapomniec, nic nie wspominam. Ale to jest silniejsze ode mnie.
Zaufanie ciężko odbudować , tego się nie da kupić , gdy ktoś nas raz, drugi zawiedzie nie jesteśmy w stanie odbudować tego co było na początku. Bo takie zachowanie powinno oznaczać koniec związku , a nie bezustanne rozstania i powroty.



habibix napisał:
Polega to na tym, ze usilnie chce miec mnie przy sobie.
Nie jesteś niczyją własnością.
Nie pozwól się tak traktować.




habibix napisał:
Kiedys moj przyjaciel napisal, ze nie moge tak cierpiec z nim, ze zaden kochajacy chlopak, nie zrobilby niczego takiego dla swojej dziewczyny, wtedy moj chlopak zobaczyl to i zakazal kontaktu. Nie posluchalam sie. On jeszcze jest leniem, nie chce mnie odprowadzac ze szkoly. Powiedzialam mu, ze sie nie stara, ze za kazdym razem jak mu zwroce uwage, to sie focha. a on mi powiedzial, ze to ja sie nie staram, choc robilam co w mojej mocy. Teraz mam obawy, czy dla mojego chlopaka zalezy naprawde, czy tylko na seksie albo boi sie ze bede z przyjacielem.
No to chyba masz już odpowiedź.
Masz/miałaś faceta idiotę.
Myśli ,że nic nie będzie robił , a Ty i tak będziesz ...
Nawet specjalnie się nie wysila , by zapobiec rozstaniu.
Gratuluje wyboru faceta. ^^



habibix napisał:
Przyjaciel stara sie bardzo, zabiera mnie wszedzie, mowi wszystko dokladnie i wiem, ze zalezy mu na mnie, tak naprawde, to uczucie do mojego chlopaka zaczyna gasnac. Nie spotkalam sie z nim od 2 tygodniu, bo ma focha. Spotykalam sie z przyjacielem, duzo rozmawialismy. Problem w tym, ze ja dopiero ide do liceum, a on na studia i to poza Warszawa. Na poludnie sie wybiera. Ma przyjezdzac tylko w swieta, bo mu sie nie oplaca.
co ja mam robic? przyjaciel sie stara, chce byc ze mna, ale uszanuje moja decyzje, a do chlopaka sie przywiazalam, zrywajac z nim, balabym sie, ze zaraz poleci do innych, chociaz juz od dawna tego nie robi, bo sie dla mnie zmienil. Ale uwazam, ze to i tak za malo.
przyjaciela znam ok.8 lat. byla jedna klotnia w calej przyjazni, zawsze sie zgadzamy, a z chlopakiem znam sie od 1 gimnazjum. Nie wiem co zrobic.. Moze ktos w podobnej sytuacji sie znajdowal?
Kwestia przyjaciela , jest taka ,że jak wam nie wyjdzie to on raczej tym przyjacielem już nie będzie.
Czyli najwyżej go stracisz.


Tak się zastanawiam ,bo z jednej strony to Twój aktualny facet , którego opisałaś jest fatalny , tylko czy to nie jest tak ,że zrobił się
taki w Twoich oczach, dlatego ,że poczułaś coś do przyjaciela.
Po prostu chemia z aktualnym chłopakiem minęła , a nowy facet = nowe emocje.

Nie wiem jak się sprawa ma tak z boku , jakby wam się przyjrzeć , ale jeżeli naprawdę jest tak jak mówisz , to zerwij z aktualnym facetem ( tylko nie przez smsa) , ale nie wskakuj od razu w ramiona przyjaciela. Przemyśl to . Poukładaj swoje uczucia . Bądź pewna ,że ten kogo wybierzesz będzie tym właściwym i nikogo (w tym także siebie) nie skrzywdzisz.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
habibix napisał:
Teraz mam obawy, czy dla mojego chlopaka zalezy naprawde, czy tylko na seksie
Masz 16 lat-tak?-a chłopak?Jeśli ma tyle lat co Ty- to bardzo młodzi jesteście -w tym wieku myśli o seksie.
 

habibix

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Przyjaciel byl przyjacielem, do czasu, kiedy moj chlopak zdradzil mnie drugi raz. Potem sie troche zmienilo, pogodzialm sie z chlopakiem, ale takze czesto spotykalam z przyjacielem, co dla mojego chlopaka przeszkadzalo. Bylam zmieszana, niedostepna dla nich, ale z chlopakiem szybciej sie spotkalam, bo przyszedl do mnie do domu. A z przyjacielem nie odzywalam sie bardzo dlugo. Cierpialam, chcialam znowu wrocic do tamtych czasow, ale mialam obawy. Jednak napisalam do niego i spotkalismy sie. Teraz jest wszystko dobrze miedzy nami. Zapomnielismy o tamtym rozdziale, nie istnieje dla nas.
Chlopak jest rok starszy. Mysle, ze to co laczy mnie, a chlopaka, to zwykle przyzwyczajenie. Zaluje, ze nie zerwalam przy pierwszym jego wybryku. On stara sie, jak widzi, ze chce zakonczyc to, ale nie na tym polega zwiazek. Rozmawialam z nim setki razy, ale to jest taki typ, ze nie da sie mu przetlumaczyc. Chce z nim zerwac, ale nie potrafie.
 

Leeroy

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2009
Posty
534
Punkty reakcji
28
Miasto
Iława
Cóż... zerwać z kimś jest niewątpliwie trudne, ale wyobraź sobie jaką ulgę poczujesz poprzez zakończenie tego związku. Z tego co czytam muszę przyznać, że Twój chłopak całkiem sprawnie Tobą manipuluje. Dopiero gdy mu się przy tyłku pali, to zaczyna coś robić. Proponuję z nim zerwać i zacząć nowy rozdział jakim jest liceum - nowe znajomości, spotkania, imprezy, wraźenia.
Jeżeli chodzi o przyjaciela - można go "skreślić". Studia go wyrobią, a Twój jedyny kontakt z nim będzie przez internet (ew. święta). No chyba że powstanie tzw. "związek na odległość".
 

habibix

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Nie potrafie zerwac, nie ze wzgledu, ze placi za pizze, tylko z przyzwyczajenia. Ale w ostatnim czasie, on to zrobil. Wczoraj- przez komorke. Powiedzialam, ze ma zerwaac na rl, zrobil to. Wieczorem napisal, ze zaluje, ale sie nie zgodzilam na nic. Potem przyjechal i przy rodzicach przeprosil i powiedzial ze jest tego pewny i ze chce byc ze mna. niestety sie zgodzilam. A dzisiaj cos znowu mu odwalilo i powiedzial ze nigdy juz razem nie bedziemy. Ale to prawda, ze mna manipuluje. Nie rozumiem takiego czegos, ale nie powiem, ze nie sprawia mi to przykrosci, bo sprawia. Odwraca kota ogonem. Mecze sie przez to. Chcialam sama zerwac, on zerwal, bylo dobrze przez chwile, a potem taka pustka. i potem zalowalam, ze wrocilam do niego.

A pzyjaciel bedzie przyjacielem, powiedzialam mu to. Zgodzil sie na to, ze nie bedziemy razem, ale mamy sie czesto spotykac.
 

Duda

Nowicjusz
Dołączył
4 Lipiec 2005
Posty
653
Punkty reakcji
3
habibix napisał:
Nie potrafie zerwac, nie ze wzgledu, ze placi za pizze, tylko z przyzwyczajenia. Ale w ostatnim czasie, on to zrobil. Wczoraj- przez komorke. Powiedzialam, ze ma zerwaac na rl, zrobil to. Wieczorem napisal, ze zaluje, ale sie nie zgodzilam na nic. Potem przyjechal i przy rodzicach przeprosil i powiedzial ze jest tego pewny i ze chce byc ze mna. niestety sie zgodzilam. A dzisiaj cos znowu mu odwalilo i powiedzial ze nigdy juz razem nie bedziemy. Ale to prawda, ze mna manipuluje. Nie rozumiem takiego czegos, ale nie powiem, ze nie sprawia mi to przykrosci, bo sprawia. Odwraca kota ogonem. Mecze sie przez to. Chcialam sama zerwac, on zerwal, bylo dobrze przez chwile, a potem taka pustka. i potem zalowalam, ze wrocilam do niego.

A pzyjaciel bedzie przyjacielem, powiedzialam mu to. Zgodzil sie na to, ze nie bedziemy razem, ale mamy sie czesto spotykac.
Myślałaś, że będziesz z nim zawsze? Masz 16 lat, jak jesteś ładna to zmienisz jeszcze 10x chłopaka, zanim znajdziesz tego odpowiedniego. Chyba że jesteś brzydka, to idź do zakonu.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
habibix napisał:
tylko z przyzwyczajenia.


habibix napisał:
Chcialam sama zerwac, on zerwal, bylo dobrze przez chwile, a potem taka pustka. i potem zalowalam, ze wrocilam do niego.
Lęk przed samotnością ?
W Twoim wieku Ci to dziecko nie grozi .



habibix napisał:
Ale w ostatnim czasie, on to zrobil. Wczoraj- przez komorke.
I pewnie za to go tak kochasz ...



habibix napisał:
Wieczorem napisal, ze zaluje, ale sie nie zgodzilam na nic. Potem przyjechal i przy rodzicach przeprosil i powiedzial ze jest tego pewny i ze chce byc ze mna.
:lol: o tak na pewno żałuje..
Koleś po prostu lubi robić sceny .^^



habibix napisał:
Ale to prawda, ze mna manipuluje. Nie rozumiem takiego czegos
Sama na to wpadłaś ? bo widzę sprzeczność ...
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Lubisz cierpienia długo czy krótkotrwałe?
Krócej ( a czasem wcale) jest nam źle po zerwaniu niż przy waleniu głową w mur
 
Do góry