Portret mistrza,duchowego przewodnika-j.pol. ustny

rafffau

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
3
Punkty reakcji
0
Witajcie. Mam kilką wątpliwości związanych z prezentacją maturalną z j.pol. Mój temat brzmi:
"Portret mistrza, duchowego przewodnika. Przedstaw sposób ujęcia obrazu na podstawie wybranych dzieł literackich i filmowych."

1) Jeśli dobrze rozumiem temat, to mam scharakteryzować mentora oraz opisać to, w jaki sposób został ukazany przez autora. Mistrz powinien przekazywać wiedzę i doświadczenie, pomocne w dążeniu do celu. Jeżeli się mylę, to proszę o poprawienie mnie.

2) Na chwilę obecną mam 2 typy (filmy):
* Matrix - postać Morfeusza
* Fight Club - postać Tylera Durdena (co do tego nie jestem pewny i proszę o poradę, czy to dobry wybór)

3) Przydałaby się jeszcze lektura. Wiem, że motyw mistrza pojawia się w "Konradzie Wallenrodzie" (Halban), jednak nie zdążyłem jeszcze tej książki przeczytać. Proszę o poradę, czy będzie się nadawała.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Tak, "Konrad Wallenrod" może się nadawać. Jednak bardziej oczywistym i łatwiejszym do przyswojenia byłby Chrystus z "Biblii". Nie jestem pewien, czy aby nie byłaby też dobra "Iliada" i postać Nestora, najstarszego i najmądrzejszego z Achajów. Jednak tutaj ciężko powiedzieć, by był to duchowy przewodnik. Jeśli wchodzi to w grę polecałbym też "36 lekcji Viveka" z gry Morrowind. Jest tam pełno nauk, i przyznać muszę, wartościowych. Mógłbym Ci też polecić zapoznanie się z postacią Tejrezjasza, występującego w mitach o "siedmiu przeciw Tebom" oraz o Edypie.

Najłatwiej Ci będzie jeśli będziesz się powoływał na wszelkie święte księgi, Koran czy Pismo Święte. W tym drugim możesz wykorzystać listy Pawła z Tarsu.
 

rafffau

Nowicjusz
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
3
Punkty reakcji
0
Dzięki :) Wybrałem "Konrada Wallenroda", "Matrixa" oraz książkę "Assassin's Creed: Objawienia". Teraz muszę postawić jakąś tezę i na razie wymyśliłem coś takiego:
"Mistrz jest tylko nośnikiem wiedzy, która jest przeznaczona dla kogoś innego. Bierze udział w wydarzeniach, jednak nie on decyduje o najważniejszych losach."
Wydaje mi się, że pasuje do każdego "dzieła" :) Jak myślicie, czy jest to dobra teza?
 
Do góry