Od jakiegoś tygodnia mój piesek (8 miesięcy) wymiotuje, zaczęło się od tego że bawił się w parku, aż nagle podbiegł blisko mnie i zaczął jeść trawę, tak rozpaczliwie jak by chciał skosić cały park, nic się jednak po niej nie stało, później jadł jeszcze korę, patyki, liście, a nawet mech, po czym zwracał to razem z treścią, prawie codziennie rano wymiotuje żółcią, białą pianą, czasem w nocy niestrawioną karmą. Weterynarz kazał obserwować i stwierdził że to może być rak albo problemy z nerkami-.- jutro idę ponownie, bo ile można patrzeć na wymiotującego pieska i nic nie robić? Przypuszczam że mógł coś zjeść na spacerze, niesposób go całkiem upilnować, bo jak chce mu się zabrać coś czego nie powinien jeść tym szybciej on to połyka. W związku z tym mam pytanie, jak mogę mu pomóc zwymiotować coś co zalega mu w przełyku/żołądku/jelitach bo nie wiem dokładnie co on chce wyczyścić??
Proszę, jeśli ktoś miał podobny przypadek o pomoc
Proszę, jeśli ktoś miał podobny przypadek o pomoc