moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Jak w temacie, jak szkolicie swojego psa?
Poświęcacie na to sporo czasu? Czy wystarczy, że potrafi dawać (w)łapę i siadać?

Korzystacie wtedy z pozytywnych metod szkolenia psa np klickerowo czy raczej trzymacie się starej szkoły?

Ja osobiście pacuje ze swoimi psiakami metoda klickerową, odkąd mam psy już sporo czasu minęło, i przyznac musze, że odkąd uczymy się właśnie w ten sposb, postępy są zdecydowanie większe, psie zaangażowanie ogromne no i ile frajdy nam to sprawia :)

Nawet jak by sie niektorym wydawało, odporny na wiedze Siberian potrafi masę sztuszek, łącznie z czołganiem i turlaniem butelki nosem :)

A może ktoś zechce wrzucić jakiś filmik czy zdjęcia podzas ćwiczen? :)
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
mam psy prawie całe życie i zawsze żartuje że nie wiem jak to jest nie mieć psa praca z psem to super sprawa niestety nie mam za wiele czasu na takie zabawy psy mam już w podeszłym wieku więc dałem sobie spokój im zresztą też pogodziłem się z ich niesfornością choć kilka lat temu próbowałem jestem fanem cezara milana i tak mi się wydaje że pojąłem jego filozofię były rezultaty widoczne jeżeli chodzi o codzienne życie tak więc uważam że to dobry kierunek szkolenia psiaka polecam
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Tak mój praktycznie potrafi tylko łapę dawać i siadać,ale nie zależy mi szczególnie,aby znał sztuczki ,sam w sobie jest bardzo mądry,wiele rozumie .Rano gdy chce na spacer trąca mnie łapą tylko po to,abym zawołała do syna "Michał pies chce wyjść"-wtedy biegnie do niego i dalej sam go budzi,jakby nie mógł od razu-ja mu potrzebna.A i jeszcze ogląda telewizję-ale nauki żadnej z tego nie wyniósł.
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
trochę nie na temat ale to jest jak dla mnie dość ciekawe bo mój psiak po wysłuchaniu rozmowy telefonicznej mojej siostry ze mną na temat że już jedzie i zaraz będzie u mnie czeka pod drzwiami by ją powitać
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
raudex, Millana sama lubie i doceniam, ale uważam, że niedoświadczeni ludzie jego metodami moga sobie tylko zaszkodzić i psu przedewszystkim.

Co do siostry, psy bardzo dobrze wyczuwają nastroje, jeśli pies wie, że kogoś się spodziewasz to twój nastrój, twoj energia bardzo mu się udziela, dla tego wyczekuje. Ale faktem jest, że psy mają taki swój wewnętrzny radar, moja mama twierdzi, że zawsze jakiś czas przed moim powrotem czy przyjazdem pry czkają juz na mnie pod drzwiami :D

sewanna, nauka psa różnych komend i sztuczek to świetna frajda i bardzo dobrze rozładowuje nadmiar psiej energii ;)
To nie tylko ludzkie widzimisie, żeby nauczyć psa sztuczek, to po prostu kszta łtuje psa i buduje relacje z właścicielem ;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Wiem,kiedyś miałam kundelka i poświęcałam trochę więcej czasu na te sprawy,więc potrafił udawać martwego na komendę -pies zdechł-śmiesznie to wyglądało,uwielbiał wodę i nauczyłam go nurkować .Obecny jest trochę jak zabawka i nie wymagam od niego tak wiele.Bardzo lubi się bawić -myślę,że wtedy też budujemy relacje.Chociaż bywa rozpieszczony i myśli, że jest pępkiem świata.
 

echo.sz

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2012
Posty
175
Punkty reakcji
0
Zaskoczyło mnie kiedyś, że ucząc psa "podaj łapę" dajemy mu do zrozumienia, że jesteśmy jemu podporządkowani. Tak podobno psy to odbierają. Dokładnie nie wiem...nie jestem psem <żarcik>
W dawnych czasach kiedy psy trzymało się przy budzie, miałem suczkę, która wpadała w szał gdy szedłem zabrać ją na spacer. Nigdy nie ustaliłem po czym to poznawała. Smyczy w ręce nie miałem...ubrany byłem normalnie....Ciekawe...
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
echo.sz, była bardzo bystrym psem, nie wiem czy miałeś okazje zaobserwować gdzieś, jak współpracują z człowiekiem na przykład border colie? Czasami człowiekowi wydaje się, że czytają w myślach, zanim wyda się takiemu psu komendę np "podaj łapę" one trzymają już tę łapę w górze a my zdazyliśmy dopiero pomyśleć zanim z naszych ust wydostały się słowa czy zanim pokazaliśmy odpowiedni gest.
Dzieje się tak dla tego, że one potrafią rozróżnić już pewne ruchy i zachowania przed komendą ;)
Moja kundelka jest własnie taką bystrą bestją ;) Haszczak lubi dyskutowa :p

Ty pewnie też robileś nieświadomie coś specyficznego, co powtarzało się zawsze przed przyjemnym spacerowaniem :)

Z tym podawaniem łapy i stwierdzeniem, że pies wtedy czuje się "ważniejszy" to troszkę przesada. Są różne szkoły i różne metody, różne psie filozofie, ale nie ma co popadać w skrajność. Ja przez lta posiadania psów wypróbowałam wiele metod i uważam, że najlepsza jest pozytywna metoda. Ja akurat klikam. psa nagradzam tylko i wyłącznie za zachowania porządane, nie wymierzam kar cielesnych, pies zna swoje miejsce w rodzinie bo zasady są jasno określone...

Jeśli chodzi o Millana, Jan Fennell i tym podobne wymysły najbardziej sprawdza się to co pisze John Fisher czy nasz polski szkoleniowiec Jacek Gałuszka :)

Fakt, można z każdej (prawie) metody wyłuskać coś fajnego i pożytecznego, coś co akurat w poszczególnych wypadkach skutkuje, ale nie należy popadać w skrajnośc :)

Sewanna, westy to kiedys były psy pracujące, aktywne nieustępliwe bestyjki... mają swój charakter. Koleżanka ma dwa, i sa cudowne i potrafią mase komend i sztuczek...
Ale ja do psów mam zupełnie inne podejscie, pies to dla mnie styl bycia/życia jak kto woli. Po prostu :p
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
dodam jeszcze do całości postów że choć nigdy tego nie robiłem uważam za świetną zabawę jeśli ktoś ma dużego psiaka o dość dużej energii biegi w psim zaprzęgu latem na kółkach a zimą na sankach zawsze mi się to podobało oczywiście jeśli nie naciska się psiaka na osiąganie wyśrubowanych wyników tak dla dobrej zabawy

nie wiem kiedy to będzie ale kiedyś tego spróbuje
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Tak co do tego,że westy to bestyjki to się zgodzę,ale w rasie zakochałam się do obłędu.Ostatnie zdjęcie z zimowego spaceru-było dużo zabawy...
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Raudex więc mogę Ci napisać, że jest to świetna zabawa dla psa i właściciela, ale tylko przy odpowiednim podejściu to tematu, zwłaszcza dla właściciela ;)
Nie wiem skąd jesteś, ale mogę polecić Ci kilka klubów zaprzęgowych :)

Zawodowcem nie jestem ale trenuje, startowałam też na zawodach więc jestem w temacie ;) Chwilowo mam małą przerwe ze względu na zamianę miejsca zamieszkania.

Sewanna, ja mam z westami tyle do czynienia co z dwójką od koleżanki często się spotykamy i łazęgujemy z psami :)
Jeśli chodź troszkę się tym interesujesz może śledzisz wyniki zdjęcia z wystaw to ICE-T Blataj (jeśli nie przekręciłam imienia psiaka)

Psiska urocze, żywotne kochające cały świat a jednak zadziorne i niezależne ;)
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
o ale trafiłem w twoje zainteresowania bardzo mi się podoba takie spędzanie czasu czyli psie zaprzęgi lecz mój psiak ma już swoje lata a że jest dość duży ma problemy ze stawami i nie ma opcji bym teraz się tym tematem zainteresował

nie znam dokładnie tego sportu ale zawsze kibicuje ludziom którzy ze zdrowym rozsądkiem się tym zajmują a ty na taką wyglądasz czytając twoje posty

chętnie bym poznał ten sport kluby i inne rzeczy z tym związane więc jeśli możesz coś polecić to super
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
W ogóle go nie szkolę. Wpoiłam tylko podstawowe zasady. Tu się je, tam siusia i trzeba słuchać pani, bo nie będzie głaskania za uchem :)
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Uważam, że to wystarcza. Sama nie lubię, kiedy mnie ktoś traktuje jak robota i ma chęć zaprogramować wg własnych zasad.
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
nie myl pracy z psem dla przyjemności i zabawy z jakąś tyranią psy lubią się uczyć poprzez zabawę a co najważniejsze są psy które mają w sobie tyle energij że szkoda by było kazać im siedzieć w domu i wyprowadzać tyko trzy razy dziennie na spacer na siku
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
nie myl pracy z psem dla przyjemności i zabawy z jakąś tyranią psy lubią się uczyć poprzez zabawę a co najważniejsze są psy które mają w sobie tyle energij że szkoda by było kazać im siedzieć w domu i wyprowadzać tyko trzy razy dziennie na spacer na siku

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Pies nie musi dla mnie skakać, czy przynosić patyk. Ani podawać mi łapy. Nie przeszkadza to w wybieganiu i zabawie z psem. Co do spacerów - spacer spacerowi nie jest równy. Można wyjść i 10 razy dziennie po 5 czy 10 minut, a 3 razy dziennie po 2 godziny. Chyba nie muszę tłumaczyć, w jaki sposób jest korzystniej.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Bluesia, a wiesz, że nawet dwugodzinny spacer może być nudny i monotonny dla psa?
Moim zdaniem twoje tłumaczenie to wymówka, bo po prostu Ci się nie chce (rozumiem brak potrzeby szkolenia psa).

Dla mojego haszczaka i 4h spaceru bez ani jednego mojego słowa będą super ekstra interesujące i pożytkujące energię bo jego otoczenie szmery bajery w trawie czy krzakach absorbują doszczętnie, natomiast dla mojej kropki 4h łażenia bez celu to nuda i marnowanie czasu. I wiem, że po parenastu minutach wlepiła by we mnie wzrok i szła przy nodze w nadzieji na jakieś zadanie, rzucony patyk i wygłupy.

W domu natomiast obydwie bestie są maksymalnie skupione i nastawione na współpracę i zabawę i nikt nigdy w życiu mi nie wmówi, że dla psa to nie jest przyjemność i pożytek. Bo po pierwsze wzmacnia to więzi miedzy człowiekiem a psiakiem, po drugie rozwija psa, po trzecie pożytkuje jego energię nie tylko tą fizyczną. No, ale o potencjale drzemiącym w psie może wiedzieć tylko osoba która chce się tego dowiedzieć i o tym przekonać :)

Nie jest to żaden przytyk w twoją stronę, ale uważam, że gdybyś się troszkę wysiliła, dowiedziała co i jak to sprawiła byś swojemu psu ogromną frajdę wspólną nauką przez zabawę.

Bo to, że poświęcasz swojemu psu dużo czasu na spacerowanie nie oznacza, że jest on z pożytkiem...Fakt pies tego potrzebuje ale potrzebuje też współpracy z człowiekiem :)
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Bluesia, a wiesz, że nawet dwugodzinny spacer może być nudny i monotonny dla psa?
Moim zdaniem twoje tłumaczenie to wymówka, bo po prostu Ci się nie chce (rozumiem brak potrzeby szkolenia psa).

Nie jest to żaden przytyk w twoją stronę, ale uważam, że gdybyś się troszkę wysiliła, dowiedziała co i jak to sprawiła byś swojemu psu ogromną frajdę wspólną nauką przez zabawę.

Bo to, że poświęcasz swojemu psu dużo czasu na spacerowanie nie oznacza, że jest on z pożytkiem...Fakt pies tego potrzebuje ale potrzebuje też współpracy z człowiekiem :)

Nic nie wiesz o mnie, ani o moich pupilach. Gdyby tak było pewnie miałbyś teraz rumieniec na twarzy :p
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Bluesia, nie muszę wiedzieć nic. Wyciągam wnioski po tym co piszesz na forum. I nie możesz mieć mi tego za złe, bo forum na tym właśnie polega. Sama napisałaś, że psa nie szkolisz/nie uczysz . Ja preferuje z psami aktywne spędzanie czasu nie tylko na łazęgowaniu po lasach i polanach.... uwierz mi, że mało kto poświęca dla psa tyle czasu i energii co ja...

A robimy na prawdę wiele, żeby nie być gołosłownym potwierdza to moja obecność na większości dog trekkingów, zawodów zaprzęgowych, odwiedzinach dzieci w szkołach i przedszkolach oraz oczywiście w głównej mierze to co robię w zaciszu domowym i nie jest to tylko "programowanie robota wg własnych potrzeb" a wielogodzinne codzienne wyprawy.

A najlepszym potwierdzeniem tego jest chęć psa do współpracy i wręcz wyczekiwanie kiedy w końcu poświecę mu uwagę ;)
 
Do góry