Niemiły kurier

Adu123

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2012
Posty
56
Punkty reakcji
0
Witam

Ja rozumiem że każdemu się spieszy, ale akurat ten typ był bezczelny więc zapytam aby na przyszłość się nie dać.

Sytuacja wyglądała mniej więcej tak:


Wpada młody chłopak, wiek około 18-19 lat jeszcze "kobiecy" wąsik pod nosem. Zostawia paczkę na stole i bardzo niemiłym tonem mówi że "Paczka do zapłaty".

Ja zdziwiony, bo nic nie zamawiałem a tu 340 zł do zapłaty. Więc mówię że chwileczkę, bonic nie zamawiałem, może szef (kolega) z firmy zamawiał zadzwonię, zapytam.

Pan do mnie "a co mnie to obchodzi, mi się spieszy nie będę czekał na żadne telefony i prosze o pieniądze", olałem i zacząłem dzwonić, akurat się nie dodzwoniłem.

W międzyczasie zapytałem dla rozluźnienia atmosfery "ciekawe co tam jest" a Pan do mnie z marnym sarkazmem "noo pewnie paczka", nie wyszło mu bo paczka w paczce? :)

Chamowatość gościa była straszna.

Ale że paczka na firmę szefa to myślę ok, zapłacę. Szukam kasy, znalazłem 400zł (po 200zł), daję mu. A on do mnie że on nie ma wydac i mam iść do sklepu wymienić bo jemu się spieszy. A ja że mnie to nie ineteresuje bo ja płacę pieniędzmi i mam gdzieś czy ma wydać czy nie. Pokłucilismy się, a ja akurat znalazłem 40zł więc miał już jak wydać.


Tu moje pytania:

Przecież to nie autobus miejski żebym ja miał wyliczoną kwotę, czy miałbym rację gdybym pozostał przy tych 400zł i nie szukał reszty?



Doszedłem do wniosku później niestety (mam takie prawo ponoć) że mogłem poprostu na złość zacząć rozpakowywac paczkę, kurier musi stac przy mnie bo ma taki obowiązek i nie spieszyć się tak długo aż by popamiętał ze nalezy być uprzejmym.

Dodam że na poczatku nawet "dzień dobry" nie było, mimo że pierwszy powiedziąłem.
 

20maciek03

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
48
Punkty reakcji
0
We wszystkim co napisałeś masz rację, nie masz obowiązku mieć odliczonych pieniędzy i masz prawo przy kurierze rozpakować paczkę. Praca kuriera jakby nie patrzeć jest ciężka i należy być wyrozumiałym, ale pewne przypadki przeginają normy, cóż, takie życie ;)
 

Thisisgame

Nowicjusz
Dołączył
31 Październik 2012
Posty
281
Punkty reakcji
11
Wiek
30
Zawsze mogłeś powiedzieć,że ta paczka nie została zamówiona do Ciebie,więc niech przyjedzie jak będzie szef,bo ty nie masz ani obowiązku ani tym bardziej prawa odebrać nie swoją paczke.

Poza tym gdybym usłyszał takie bezczelne odzywki poprosiłbym o jego imie i nazwisko,następnie zadzwonił do centrali kurierskiej i już pewnie długo by tam nie popracował.

"Jemu się spieszy" a co mnie to obchodzi ,że jemu się spieszy? Ty możesz nawet odworzyć paczkę i jeśli znajduje się tam jakaś umowa,to przy nim sobie przeczytać,a on bez zająknięcia ma obowiązek czekać.
 

basik1

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2011
Posty
542
Punkty reakcji
26
Jesteśmy trochę rozpieszczeni tą walką o klienta (a poza tym liznęliśmy chyba trochę kultury wreszcie), że kiedy czasem znienacka chamstwo zapuka do naszych drzwi czasem trudno jest wyjść z szoku i powiedzieć coś mądrego.
Przypomina mi się taka scena, jak niedawno kupowałam oświetlenie w jednej z sieciówek lampa wisiała chyba z 3-4 m nad ziemią więc widać ją było tylko centralnie od dołu, poprosiłam kogoś z obsługi czy możnaby było sprowadzić ją trochę bliżej ziemi i przyszła jedna pani, zniesmaczona, bez reakcji na moje "dzień dobry" i od razu z pytaniem: Co ja chcę właściwie oglądać?
Sprzedawczyni: Co pani właściwie chce oglądać?
Ja: Lampę?....
S: Ale przecież w domu też będzie pani ją z dołu oglądała... - Tu już byłam dostatecznie zniechęcona by odwrócić się na pięcie i odejść, ja chyba nie mam obowiązku tłumaczyć się sprzedawcy dlaczego chcę obejrzeć coś co chcę kupić, jak już to powinno być na odwrót, tak myślę... Ale miła pani ekspedjentka się zreflektowała i łaskawie ściągnęła lampę, po czym powiedziałam, że chciałabym ją porównać z inną lampą bardzo podobną (choć wiedziałam, że w takiej atmosferze to ja tutaj kupować nie będę), na co pani:
I co, tamtą też mam ściągnąć?!
ja: Skąd, już nie śmiem prosić...
Dodam, że w 2 poprzednich sklepach zaprezentowanie lampy, a nawet ba, niemożliwe, jakaś normalna miła wymiana zdań nie stanowiła problemu.
Nie jestem typem wrednej klientki, raczej wyrozumiałej i uważam, ze przy odrobinie dobrych chęci zawsze można się dogadać ale ta pani mnie lekko zbiła z tropu i zadziwiła... Dawno nie spotkałam kogoś tak niemiłego. Choć kiedy spotykam i widzę ludzi dla których kultura jest towarem deficytowym jestem wtedy tym bardziej dla nich uprzejma... Nie daję się ściągnąć na ich poziom a to sprawia satysfakcję.
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
W tamtym roku do firmy przyjechał taki kurier- miał z 19lat. Z początku chciałem mu odpuścić, ale on ciągle miał do mnie jakiś problem... no i w końcu mnie wnerwił.

Było na raz z 12 paczek na mnie. Wziąłem nóż i zacząłem sprawdzać przy nim każdą[ zazwyczaj tylko sprawdzam co jest w środku]. Ogólnie z tego: z 5 umów, sprzety[ laptopy, telewizor, telefon] i jakieś 2 większe paczkach[ różne pierdoły]. Chyba z początku myślał, że sprawdzę tylko zawartość... niestety miałem wtedy dużo czasu i zacząłem wszystko powoli przeglądać[ umowy również]. Facet coś tam się rzucał, ale powiedziałem, że ma taki obowiązek i zaproponowałem żeby usiadł, bo to długo zajmie. Zadowolony nie był, ale wyjścia nie miał. Usiadł z fochem i siedział, aż mi się znudziło.



Chyba tylko raz miałem taki przypadek. Zazwyczaj otwieram na szybko paczkę, płacę, daję mu 10-20ziko i tyle.
 

SwójGość

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2013
Posty
2
Punkty reakcji
0
Z kurierami tak często bywa. Wiadomo śpieszy się i trzeba być wyrozumiałem, ale są pewne granice bezczelności.
 

Adu123

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2012
Posty
56
Punkty reakcji
0
Pewnie, rozumiem że sie spieszy, ale jakby się normalnie odzywał to by wyszedł 2 razy szybciej a nie wdawał się w dyskusje i chamskie odzywki.

Hmm a czym poprzeć to że nie muszę mieć odliczonych pieniędzy? bo że rozpakować mogę to jest napisane nawet na tym co się dostaje od nich, ta kartka.

Jakby nie patrzeć to jak idę do sklepu to też mnie nie interesuje czy ma wydać. Płacę za usługę/towar.

Zapomniałem dodać że jak mu powiedziałem że to nie moja paczka to powiedział ze jemu to wisi bo zawiezie na bazę i tam mam sobie odebrać.

Dobry pomysł z tą umową...


Co do lampy w sklepie... naszczęście w Polsce powoli się to zmienia i sprzedawcy są milsi, bo prawda jest taka ze na zachodzie nie uświadczysz (lub bardzo rzadko) żeby ktos był niemiły w sklepie czy nie pomógł. Mieszkałem tam trochę i przez cały czas nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem. U nas jest tak że zazwyczaj wchodzisz do sklepu i szukasz kogoś żeby Ci cos pokazał a za granicą ledwo wejdziesz i już ktos podchodzi. Wchodzisz do sklepu zaraz "dzien dobry" mówią i uśmiech. U nas jeszcze ludzie chyba do tego nie dojrzeli.
 

andre2k

Nowicjusz
Dołączył
3 Październik 2012
Posty
41
Punkty reakcji
1
JA chłopaka rozumiem, sporo miałem do czynienia z kurierami i wiem że maja nienormowany czas pracy czyli wiadomo że się śpiesza co by cały dzień nie siedzieć w robocie, z drugiej strony kuriuer to nie rozwoznik pizzy, nie musi mieć drobnych do wydania
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
a dla mnie ta cała spedycja to jeden wielki kabaret. Zamawiam coś , któregoś tam dnia dzwoni telefon np. o 9 rano i kurier radośnie donosi, że ma paczkę. Super tylko, że w pracy jestem. Ok, mogę zamówić do biura, ale nie raz tak miałem, że jak zamawiałem do biura to akurat dla odmiany gość już rano nie stał dumny z paczką :p tylko gdzieś tam o 17 , jak ja wychodziłem. Albo śmieszna sytuacja bo akurat do sklepu wyjdziesz, i potem rozpoczyna się "dogadywanie". A bo panie ja tu jestem , to niech pan podjedzie, podejdzie.

Ok, podchodzę , podjeżdżam, ale tak czasem sobie myślę: "co mnie to k...." obchodzi ? Zamawiałem produkt i ... guzik mnie cała reszta obchodzi. Ma mi być dostarczony, do domu, pod drzwi, do skrzynki. Dla mnie firmy spedycyjne w Polsce to jeden wielki kabaret - przerzuca się na klienta to, aby zawsze był w domu i warował jak piesek na paczkę bo inaczej przyjdzie mu pojechać na centralę oddaloną X kilometrów dalej.

Szczerze mówiąc wolę pocztę, mimo, że tam po 10 minutach stania i oglądania "tempa" pracujących pan (czy raczej całej tej organizacji pracy tam) mam dość.

I tak naprawdę to średnio mnie obchodzi, że ma nienormowany czas pracy. Niech pracę zmieni jak mu nie odpowiada. Każdy ma w pracy jakieś problemy, ale to nie znaczy, że wszyscy wokoło mają skakać, tym bardziej, że ja nie jestem firma spedycyjna - ja zamówiłem towar i najzwyczajniej w świecie chce go dostać i guzik mnie tak naprawde obchodzą nazwy tych firm spedycyjnych, guzik mnie obchodzą Ci co je przynoszą - zawsze są nie w porę i mam wrażenie, że są wtedy kiedy im wygodnie tj. np. wtedy gdy wszyscy są w pracy...
Jakoś zwyczajny listonosz, mimo, że zarabia psie pieniądze potrafi być kulturalny...
 

Cebulakolandczyk

Nowicjusz
Dołączył
7 Grudzień 2012
Posty
357
Punkty reakcji
12
guzik mnie obchodzą Ci co je przynoszą - zawsze są nie w porę i mam wrażenie, że są wtedy kiedy im wygodnie tj. np. wtedy gdy wszyscy są w pracy...
Z tego co słyszałem to oni kończą robotę kiedy rozwiozą paczki. To mają czekać do godziny 15-18, aż skończysz robotę? Z pewnością zgodziłbym się zostać z godzinę w pracy dłużej specjalnie dla jednej osoby.

Ja szanuję kurierów, bo praca jest raczej kiepska. Chyba dzień przed świętami przyjechał do mnie kurier koło godziny 20 i przepraszał, że tak późno. Wyjaśnił, bo cebulaki go zatrzymały żeby sprawdzać swój: "super, hiper, giga, mega fajny TV 42"" i inne tego typu sprzęty.

Dla mnie to jest śmiech na sali... nie znam nikogo kto sprawdza w ten sposób przesyłki[ ja sprawdzam tylko, czy się włączy i stan zewnętrzny]. To brak szacunku nie tylko do czyjegoś czasu, ale i do swojego przecież.
 

Paweł..

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2013
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Lublin - stolica czegoś tam?
kurierzy mają przewaloną robotę, coś o tym wiem (nie że byłem kurierem, tylko pracowałem na stanowisku w którym miałem często stykałem się z kurierami). Ile razy to się nasłuchałem od nich historii o nie chamskich klientach, o tym że muszą kilka razy nawracać do bazy po paczki, że odczuwają problemy zdrowotne (np; silny ból pleców z powodu noszenia ciężkich paczek na górę). Dlatego gdybym był w tej samej sytuacji co autor nie robiłbym złośliwości kurierowi, który i tak jeszcze nie raz zostanie chamsko potraktowany.
 
D

dontfakmi

Guest
Wyznaje prosta zasade. Dopoki listonosz/kurier/pani w urzedzie/ekspedientka jest dla mnie uprzejma/y, ja jestem uprzejma dwa razy mocniej. Jesli ten sam jest niemily dla mnie, co tu duzo mowic - jestem ku*ewsko wredna.
Ale zeby zakladac temat o tym, ze 'ktos nie tak popatrzyl na ciebie jakbys chcial' ? Szkoda czasu. Nie interesuja mnie przypadkowi ludzie.
Mnie bardziej zastanawia dlaczego nastoletni brat raz jest mily dla mnie, a innym razem nie. Od tak. Bez powodu. Szalenstwo hormonow?
 

ARTUR85

Nowicjusz
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
15
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Poznan
że są wtedy kiedy im wygodnie tj. np. wtedy gdy wszyscy są w pracy...

kurier tez zaczyna prace od rana i tez jest w pracy.
chce skonczyc jak najwczesniej i probuje rozwiesc paczki jadac po drodze na rejon i po rejonie zeby nie krazyc po kilka razy w to samo miejsce bo ktos nie odbiera tel i nie wiadomo jak sie z nim umowic.

a odnosnie rozpakowywania poczki przy kurierze to owszem mozna rozpakowac i zobaczyc czy mniej wiecej jest wszystko ok a dolsze ogledziny dokladniejsze to juz na spokojnie samemu a od kuriera wziasc numer telefonu i jak by cos to podjedzie i spisze protokol wtedy.
Poza tym gdybym usłyszał takie bezczelne odzywki poprosiłbym o jego imie i nazwisko,następnie zadzwonił do centrali kurierskiej i już pewnie długo by tam nie popracował.

"Jemu się spieszy" a co mnie to obchodzi ,że jemu się spieszy? Ty możesz nawet odworzyć paczkę i jeśli znajduje się tam jakaś umowa,to przy nim sobie przeczytać,a on bez zająknięcia ma obowiązek czekać.

imienia i nazwiska nie ma obowiazku podawac bo to juz dane prywatne sa

a odnosnie umowy jest zawsze jakis czas na rezygnacje z niej jezeli zostala dostarczona przez kuriera. wtedy na spokojnie czytamy umowe a kurier nie ma zadnych pretensji ze musi czekac
 

arturo27

Nowicjusz
Dołączył
3 Luty 2013
Posty
11
Punkty reakcji
0
We wszystkim co napisałeś masz rację, nie masz obowiązku mieć odliczonych pieniędzy i masz prawo przy kurierze rozpakować paczkę. Praca kuriera jakby nie patrzeć jest ciężka i należy być wyrozumiałym, ale pewne przypadki przeginają normy, cóż, takie życie ;)

Spotkałem się z taką interpretacją prawa, że nawet w sklepie kasjerka nie ma obowiązku przyjąc nieodliczonej kwoty.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Kurier też człowiek. Jak każdy może mieć lepszy lub gorszy dzień oraz bardziej, bądź mniej wredny charakter. Często całkowicie pogodne usposobienie. Zatem trafia się na takiego czy takiego i zwyczajnie trzeba sobie z nim poradzić. Stając po drugiej stronie, czyli kuriera pewnie też narzekają na klientów, bo oni również bywają różni. To działa w dwie strony. Oni liczą, że będą dziś mieli samych pogodnych klientów, a my, że kurier będzie na czas i z uśmiechem wręczy nam paczkę.
 

bombeczka

Nowicjusz
Dołączył
11 Styczeń 2013
Posty
19
Punkty reakcji
0
Miasto
Jaworzno
Z tego co się orientuję kurier ma około 15 min na doręczenie paczki po tym czasie jeśli chcemy dalej oglądać paczkę kurier może ją zabrać rozpakowaną i cześć - chyba że są umowy do podpisania. A jeśli paczkę zwiezie na magazyn
Zapomniałem dodać że jak mu powiedziałem że to nie moja paczka to powiedział ze jemu to wisi bo zawiezie na bazę i tam mam sobie odebrać.

A co do tej sytuacji to mu wisi, bo będzie musiał z tą paczką podjechać jeszcze raz :)
I żeby złożyć doniesienie na kuriera - co uważam za słuszne ponieważ to jest ich praca i mają szanować drugiego człowieka - nie potrzebujemy wcale jego nazwiska, w centrali wiedzą kto u nas i kiedy był
 

Anna.K

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2013
Posty
7
Punkty reakcji
0
Kurier też człowiek. Jak każdy może mieć lepszy lub gorszy dzień oraz bardziej, bądź mniej wredny charakter. Często całkowicie pogodne usposobienie. Zatem trafia się na takiego czy takiego i zwyczajnie trzeba sobie z nim poradzić. Stając po drugiej stronie, czyli kuriera pewnie też narzekają na klientów, bo oni również bywają różni. To działa w dwie strony. Oni liczą, że będą dziś mieli samych pogodnych klientów, a my, że kurier będzie na czas i z uśmiechem wręczy nam paczkę.

Dlatego też uważam ze dla każdego należy być miłm i wyrozumiałym, a wtedy możemy oczekiwać podobnie, miłego zachowania.
 

Adu123

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2012
Posty
56
Punkty reakcji
0
"A co do tej sytuacji to mu wisi, bo będzie musiał z tą paczką podjechać jeszcze raz :)"

Tzn? bo mi powiedział ze muszę sobie sam po to jechać na magazyn.
 

Aker_85

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2013
Posty
39
Punkty reakcji
0
Każdy ma zły dzień ale do klienta trzeba z uśmiechem samemu zacząć. Jak wpada taki i rzuca paczkę na stół i od razu bez przywitania szybko bo mu się spieszy mówie stanowczo NIE!. Wtedy to trwa długo kolejny raz miło i jest dużo szybciej.

Ostatnio miałem problem z listonoszem przyniusł paczkę/przesyłkę priorytetową i chciałem przy nim otworzyć sprawdzić czy wszystko OK. Stwierdził, że nie ma takiego obowiązku co mnie zdziwiło po dyskusji otworzyłem przynim ale i tak stwierdził Nie mam druku w razie usterki itp.

Ktoś się oriętuje jak to jest z pocztą i listonoszami?
 
Do góry