Kobiety kierują się uczuciami.

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
"Kto się rządzi uczuciem,nie rządzi się rozumem.Uczucie nie jest rozumowaniem,rozum nie jest przyjemnością,a przyjemność nie ma nic wspólnego z rozsądkiem"- Balzac. Kierowanie się w życiu uczuciem jest częściej odruchem,niż świadomym wyborem.Jeśli nawet rozum protestuje ,albo szepce ostrzeżenia,uczucia spychają pragmatyzm i logikę na dalszy plan.Dlatego częściej taki obraz miłości jest właściwy dla kobiet.Powszechne jest zdanie,że zakochana kobieta traci rozum.Kocha wierząc ślepo,że okazywana dobroć,uległość wróci do niej w uniesieniach szczęścia i spełnienia.Chcę zapytać kobiet,dziewczyn jak często właśnie tak postępują,wbrew logice brną w uczucie,są zaślepione,a gdy przychodzi otrzeżwienie bywa już za póżno,trudno cokolwiek naprawić.Czy kierowanie się uczuciami,emocjami może dać jakiś pozytywny wymiar?Czy powinnyśmy jednak starać się walczyć z tą skłonnością?
 
Dołączył
25 Marzec 2012
Posty
1 108
Punkty reakcji
186
Masz natchnienie do tematów. ^_^

Na sam początek pragnę zaznaczyć, że nie tylko kobiety ogłupiają uczucia, w razie wątpliwości zapraszam do lektury tematów, w których panowie zaślepieni uczuciem dają kobietom n-krotne szanse.

Kierowanie się uczuciami, tylko i wyłącznie prowadzi do zguby. Natomiast utrzymywane pod kontrolą rozumu, uważam za słuszne.
Nie warto dać się otumaniać, bo emocje miną, a można potem czegoś żałować.

Nie tyle walczyć, co wiedzieć, kiedy włączyć "hamulce" i spojrzeć na sprawę z dystansem.
 

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
w związku trzeba się kierować i uczuciami i rozumem. Choć czasem jedno z drugim nie idzie w parze. My dziewczyny jesteśmy bardziej uczuciowe niż faceci. I bardziej działamy pod wpływem uczuć.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
w związku trzeba się kierować i uczuciami i rozumem. Choć czasem jedno z drugim nie idzie w parze.

Treść drugiego zdania koliduje z treścią pierwszego. Jeśli rozum karze Ci zrobić jedno, a uczucia mówią coś innego, jak tu się kierować zarówno jednym, jak i drugim?
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
a wg mnie wcale nie kierują się uczuciami. Kierują się emocjami i hormonami, a to zupełnie inna bajka. Uczucia to ... uczucia, mają je zarówno kobieta jak i mężczyzna.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
a wg mnie wcale nie kierują się uczuciami. Kierują się emocjami i hormonami, a to zupełnie inna bajka. Uczucia to ... uczucia, mają je zarówno kobieta jak i mężczyzna.
Muszę niestety ponownie zaprotestować.Hormony-owszem mają wpływ na nasze działania,ale posiadamy też (ku zdziwieniu),coś takiego jak mózg.kobieta świadoma tego wpływu hormonów potrafi świetnie sobie z tym radzić,nawet stosując leki.Można nad tym zapanować ,jeśli się chce.To tak jakby powiedzieć ,że facet kieruje się tylko popędem seksualnym-czy można nad tym zapanować?Nie do końca też rozumiem czym według ciebie różnią się emocje od uczuć?My kierujemy się emocjami -a mężczyżni uczuciami?Dla mnie to prawie to samo,ale może się mylę.
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Kierowanie się rozumem jest bezpieczne, uczuciami, choć bardziej pociągające, bywa niebezpieczne.
Jeśli ktoś lubi balansować nad przepaścią, wybiera uczucia. Tak czynią zwykle bardzo młodzi ludzie.
Bardziej doświadczeni wiedzą, że rozum jest nie do przecenienia
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Zatem jesteś zdania że lepiej niczego nie zmieniać, polityka, kościół, zrobił z człowieka robota
Balansuję na 2 poziomach emocjach i rozumie
Rozumu nie da się zrozumieć
Emocji da się pojąć
Więc poznaję siebie i świat, lepiej
"Bezpiecznie" ?
Owszem ale co to wnosi do własnej egzystencji ?
"Przepaść"
Owszem ale ona daję ci siłę, jakbyś nisko nie upadł, zawsze się podniesiesz
Inna sprawa że osoby o niskiej samoocenie, jest trudniej to osągnąć
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Nie traktuję rozumu i emocji jako dwóch zupełnie odrębnych systemów.
Myśli zawsze są poprzedzone emocjami - najpierw czujemy, potem myśliwy - są więc nimi podkolorowane.

Jeśli jednak zatrzymamy się tylko na tym co czujemy, a pominiemy rozum, możemy skończyć jak Ikar.
Przyznasz, że lepiej by było gdyby posłuchał Dedala.

Zatem jesteś zdania że lepiej niczego nie zmieniać, polityka, kościół, zrobił z człowieka robota
Nie rozumiem, co chciałeś przez to powiedzieć. Nigdy nie byłam zdania,że nie potrzeba zmian.
Przeciwnie, uważam że: Kto się nie rozwija - stoi w miejscu, a to znaczy - cofa.
Ale skoro dokonałeś tej zbitki polityki i kościoła, wyobraź sobie jak byłoby pięknie, gdyby w polityce kierowano się rozumem, a w kościele głębokimi uczuciami.

"Przepaść"
Owszem ale ona daję ci siłę, jakbyś nisko nie upadł, zawsze się podniesiesz
Inna sprawa że osoby o niskiej samoocenie, jest trudniej to osągnąć
Prawdą jest, że dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą, ale i tu niezbędny jest rozum, który podpowie, że walczyć trzeba.
Samoocena, z tym jest różnie.
Kiedy pojawia się zagrożenie (symboliczna Przepaść), ludzie reagują różnie, zależnie od samooceny.
Ci o niskiej wycofują się, rezygnują i utwierdzają się w przekonaniu, że niewiele potrafią ( masz rację, takim ludziom jest trudniej).
Ci o wysokiej starają się odbudować poczucie wartości poprzez własne osiągnięcia, koncentrują się na działaniach ( niestety z tym często łączy się też ignorowanie uczuć innych).
Czasami jednak takie osoby przeceniają siebie i swoje możliwości, wykazują upór, który zwykle jest zbawienny, ale czasami trzyma nas przy działaniach skazujących na klęskę.
Jak widzisz - tu też niezbędny jest rozum.,

Zatem: uczucia -TAK, rozum - 2 x TAK.
No i wyszło nam 3 x TAK.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Nie traktuję rozumu i emocji jako dwóch zupełnie odrębnych systemów.
Myśli zawsze są poprzedzone emocjami - najpierw czujemy, potem myśliwy - są więc nimi podkolorowane.

Jeśli jednak zatrzymamy się tylko na tym co czujemy, a pominiemy rozum, możemy skończyć jak Ikar.
Przyznasz, że lepiej by było gdyby posłuchał Dedala.

Jesteś w błędzie to podświadomość wywołuje emocję nie myśl, a to już jest nie zgodne z rozumem. Gdy emocja kończy się tak jak skończył Ikar, następuje analiza emocji i tego co się powiedziało czy napisało i wtedy jest już myśl i rozum. Krótko mówiąc, świadomość budzi podświadomość ta wywołuje emocję, które przekładają się na uczucie. A to już jak nad tym zapanuje jest sprawą osobistą, niemniej jednak to pozwała poznać samego siebie i otoczenie

Nie rozumiem, co chciałeś przez to powiedzieć. Nigdy nie byłam zdania,że nie potrzeba zmian.
Przeciwnie, uważam że: Kto się nie rozwija - stoi w miejscu, a to znaczy - cofa.
Ale skoro dokonałeś tej zbitki polityki i kościoła, wyobraź sobie jak byłoby pięknie, gdyby w polityce kierowano się rozumem, a w kościele głębokimi uczuciami.


Dlaczego użyłem tych trzech słów „Polityk” „Kościół” „Robot” ?
Facet jak i kobieta jest politykiem i robotem, natomiast kościół nie jest kobietą . Kościół spowodował że facet zrobił z kobiety niewolnika.
Wyjaśniam : w Indiach istnieją religijne księgi zwane manusmriti. Liczą sobą 5000 lat. Sugeruje się w nich że facet żeby utrzymać w domu porządek powinien czas od czasu bić kobietę.

Słowo „polityk” ”kościół” jak i „Robot” był moją podświadomością, która nie posiada logiki w świadomości. To był mój podświadomy protest przeciwko temu
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Fan-Fan napisał:
Jesteś w błędzie to podświadomość wywołuje emocję nie myśl, a to już jest nie zgodne z rozumem. Gdy emocja kończy się tak jak skończył Ikar, następuje analiza emocji i tego co się powiedziało czy napisało i wtedy jest już myśl i rozum. Krótko mówiąc, świadomość budzi podświadomość ta wywołuje emocję, które przekładają się na uczucie. A to już jak nad tym zapanuje jest sprawą osobistą, niemniej jednak to pozwała poznać samego siebie i otoczenie
Bodziec i reakcja!
Nic nie dzieje się samo, ani przypadkiem.
Myśl jest zaczątkiem każdego procesu twórczego.
Myślenie o myśłeniu (meta-myślenie) jest podstawą ludzkiej świadomości.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Joanna historia co innego świadczy
Jeszcze raz powiem myślenie nie jest podświadomością
 

H.Joanna56:)

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2012
Posty
478
Punkty reakcji
19
Fan-Fan,
Nigdy nie mówiłam, że myślenie jest podświadomością.

nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że facet zrobił z kobiety niewolnika.
Wielu chciałoby, niektórym się udało, pozostali są mądrzejsi (mam nadzieję, że większość).

Nie sprawdzałam tych ciekawostek sprzed 5000 lat, bo Ci wierzę.
Powołujesz się na archaiczne poglądy. Wtedy ludzie uważali, że Ziemia jest płaska.
Dzisiaj wiemy sporo więcej.

Wprawdzie temat dotyczy kobiet, ale to co o nich piszesz napawa mnie smutkiem.
Masz coś do nas?
Jesteśmy przecież czułe, wrażliwe...itp.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
H.Joanna56:) napisał:
Fan-Fan,
Nigdy nie mówiłam, że myślenie jest podświadomością.

Przesadziłeś, bo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że facet zrobił z kobiety niewolnika.
Wielu chciałoby, niektórym się udało, pozostali są mądrzejsi (mam nadzieję, że większość).

Nie sprawdzałam tych ciekawostek sprzed 5000 lat, bo Ci wierzę.
Przesadziłeś jednak powołując się na tak archaiczne poglądy. Wtedy ludzie uważali, że Ziemia jest płaska.
Dzisiaj wiemy sporo więcej.

Wprawdzie temat dotyczy kobiet, ale to co o nich piszesz napawa mnie smutkiem.
Masz coś do nas?
Jesteśmy przecież czułe, wrażliwe...itp.


Nic nie mam do kobiet
Jesteście bardziej od facetów tolerancyjne i cierpliwe
Z emocji wynikają uczucia które są wywołane podświadomością, która jest sprzeczna z logiką (to chciałem drugą odpowiedzią ci uświadomić)
W mózgu istnieją dwie rzeczy, świadomość i podświadomość
Podświadomość jest emocją
A świadomość rozumem
Mimo że ze sobą współpracują
To emocja w jakiś wypowiedzi, która jest wyłącznie emocją, nie jest świadomością
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Szkoda tylko,że kierowanie się emocjami nie zawsze wychodzi na dobre...
 

Ladyinblack

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
458
Punkty reakcji
7
Wiek
43
Uczucie nie sa racionalne i tak jest wlasnie dobrze, na tym polega ich magia, gdybysmy sie tylko kierowali rozumem, nie potraflibysmy kochac..
 

basik1

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2011
Posty
542
Punkty reakcji
26
Ja bym powiedziała, że kobiety są wręcz niewolnicami hormonów. Niewolnicami cyklu miesiączkowego mówiąc ściślej. Podobno częstotliwość podejmowania prób samobójczych i ich skuteczność ma związek z dniem cyklu kobiety. O tym fakcie (tzn niekoniecznie o samobójstwie ;p) przekonałam się najdobitniej biorąc przez jakiś czas pigułkę hamującą cykl - no ludzie, wreszcie czułam się panią swoich emocji. Wszystko czysta fizjologia. Przesrane.
 
L

Lenska

Guest
Basik, nie uogólniaj. Jestem kobietą i nie czuję się żadną niewolnicą hormonów, i nigdy tak nie było. Biorąc hormony też nie czułam żadnej różnicy. Jestem jedną z tych bab, które raczej nie ulegają skrajnym emocjom, chyba taki charakter :)
 
Do góry