M
MacaN
Guest
.
Tak się zastanawiam... Uważam się za człowieka bardzo inteligentnego, mam jednak problem i nie wiem, dlaczego. Otóż na większości lekcji ( szczególnie tych ścisłych ) nudzę się, całość jest dla mnie wręcz BANALNIE prosta, czasami mam nawet wrażenie, iż znajduję się w szkole dla debili.
Jednak zawsze jest jakieś ale... otóż mam problem z zapamiętywaniem wzorów, no i mam problem ze zrozumieniem jako tako elektrotechniki i elektroniki ( mimo, iż w ubiegłym roku miałem z tego przedmiotu 5 jako jeden z 2 osób, choć reszta miała problem z dostaniem trójek ! ) Ja jednak czuję, że nie rozumiem tego przedmiotu i to samo mam z resztą. Mam pamięć krótkotrwałą, mogę przebrnąć przez każdą lekcję i każdy nauczyciel powie mi, że jestem diabelnie inteligentny i uważa mnie za nie wiadomo kogo, a ja jestem TYLKO inteligentny, za to na pewno nie mądry.
Nie wiem... jestem po prostu dziwny. Inni znajomi albo są głupi albo mądrzy, ja za to jestem od nich sprytniejszy, ogarniając cokolwiek pojmuję to w mig, lecz tylko na krótki moment, nie rozumiem całości, a część, którą potem... zapominam !
Nie chcę tak czegoś potrafić, bo za 5 lat będę kretynem znającym się tylko na wąskiej specjalizacji, w której będę się obracał, nie będę jednak znał się na niczym innym i nie będę wiedział nic innego.
Czy da się zrobić cokolwiek, by jakoś to zmienić ? Wkuwanie czegoś na blachę nie przynosi efektów, zresztą - nigdy nie przynosiło, zawsze to zapominałem, dlatego ja NIGDY się nie uczę, nawet do sprawdzianów.
Tak się zastanawiam... Uważam się za człowieka bardzo inteligentnego, mam jednak problem i nie wiem, dlaczego. Otóż na większości lekcji ( szczególnie tych ścisłych ) nudzę się, całość jest dla mnie wręcz BANALNIE prosta, czasami mam nawet wrażenie, iż znajduję się w szkole dla debili.
Jednak zawsze jest jakieś ale... otóż mam problem z zapamiętywaniem wzorów, no i mam problem ze zrozumieniem jako tako elektrotechniki i elektroniki ( mimo, iż w ubiegłym roku miałem z tego przedmiotu 5 jako jeden z 2 osób, choć reszta miała problem z dostaniem trójek ! ) Ja jednak czuję, że nie rozumiem tego przedmiotu i to samo mam z resztą. Mam pamięć krótkotrwałą, mogę przebrnąć przez każdą lekcję i każdy nauczyciel powie mi, że jestem diabelnie inteligentny i uważa mnie za nie wiadomo kogo, a ja jestem TYLKO inteligentny, za to na pewno nie mądry.
Nie wiem... jestem po prostu dziwny. Inni znajomi albo są głupi albo mądrzy, ja za to jestem od nich sprytniejszy, ogarniając cokolwiek pojmuję to w mig, lecz tylko na krótki moment, nie rozumiem całości, a część, którą potem... zapominam !
Nie chcę tak czegoś potrafić, bo za 5 lat będę kretynem znającym się tylko na wąskiej specjalizacji, w której będę się obracał, nie będę jednak znał się na niczym innym i nie będę wiedział nic innego.
Czy da się zrobić cokolwiek, by jakoś to zmienić ? Wkuwanie czegoś na blachę nie przynosi efektów, zresztą - nigdy nie przynosiło, zawsze to zapominałem, dlatego ja NIGDY się nie uczę, nawet do sprawdzianów.