Kuchnia ekologiczna

M

Mariano73

Guest
Kuchnia ekologiczna to po prostu jedzenie, które bliższe jest natury. Wiele ze składników warto by wyeliminować z naszej diety.

Co o tym myślicie ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
L

Lilly123

Guest
Ja uważam, że to skuteczny sposób na bycie zdrowym. Często nie wiemy z jaką chemią stykamy się podczas codziennych zakupów np. owoców i warzyw w hipermarketach... ja zawsze sprawdzam etykiety, kupuję warzywa i owoce na ekologicznych targach. Polecam wszystkim.

I fajna stronka Mariano, dla osób rozpoczynających ekoodżywianie - w sam raz.
 
M

Mariano73

Guest
Ja staram się kupować na bazarkach... denerwują mnie te idealnie proste, takiej samej długości ogórki, które aż świecą w ciemności...
 

Caterina071

Nowicjusz
Dołączył
2 Wrzesień 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jak kuchnia ekologiczna to i ekologiczne przybory kuchenne też by się przydały. Polecam te z bambusa, a więc deski do krojenia, młynki, łopatki itp., bo pasują do wnętrz o ekologicznym stylu a ponadto są bardzo wytrzymałe.
 

basiaO

Nowicjusz
Dołączył
27 Marzec 2014
Posty
65
Punkty reakcji
1
Ja staram się kupować żywność bez chemii ale w dzisiejszych czasach to niełatwe. Wiadomo są specjalne sklepy ale co z mięsem i rybami? Ma ktoś jakieś sprawdzone źródło?
 

tutti frutti

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2014
Posty
128
Punkty reakcji
0
ogólnie pomysł kuchni i składników "eko" jest super... zadaję tylko pytanie, dlaczego to jest tak strasznie drogie :(
 

rosa_te

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2014
Posty
44
Punkty reakcji
0
ciężko było się na początku przestawić na kupowanie eco, bo miało się wrazenie, że po wejsciu do zwykłego sklepu tam nie ma jedzenia dla mojej rodziny. do tego przestaliśmy jeść mięso i nabiał, praktycznie też zrezygnowaliśmy z pszenicy. z czasem jednak dużo łatwiej było organizować jedzenie, zakupy i gotowanie. ile odkrytych smaków. :D
 
K

Kaja Metrowska

Guest
basiaO napisał:
Ja staram się kupować żywność bez chemii ale w dzisiejszych czasach to niełatwe. Wiadomo są specjalne sklepy ale co z mięsem i rybami? Ma ktoś jakieś sprawdzone źródło?
Zapytaj się cioci albo babci czy ma kontakty z jakimś rolnikiem :) Sama kupuję u znajomego rolnika kury .Takie duże szczęśliwe kury, które dziobały sobie trawkę i widziały słońce. Mięso jest rzeczywiście o wiele smaczniejsze oraz bardziej delikatne niż w przypadku tych kupowanych w sklepie.
Pozostałe rzeczy zamawiam przez internet. Wprawdzie są w moim mieście działy z w supermarketach z eko jedzeniem ale wybór jest ograniczony. Znacznie większy jest w sieci.
Od czasu kiedy przerzuciłam się na takie jedzenie czuję się znacznie lepiej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wiara góry przenosi... często pożywienie eko, jest rzeczywiście zdrowsze, ale już na przykład jajka "od kur dziobanych" niekoniecznie, są uboższe w mikro i markoelementy w stosunku do tych fermowych, chociaż aromat mają lepszy...
 

EwelinaB007

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2015
Posty
8
Punkty reakcji
0
Niestety zostaliśmy oszukani przez producentów żywności, przynajmniej ja się tak czuje, wszystko jest nafaszerowane chemią. Dlatego moim zdanie warto znaleźć lokalnych dostawców ze zdrowymi produktami. Jestem osobą, która nie ma czasu na samodzielne gotowanie... Nie wyobrażam sobie jeszcze przesiadywać w kuchni ale jeść uwielbiam. W restauracji, w której jestem stała bywalczynią (Pod Papugami, Wrocław) potrawy przygotowywane sa w sposób ekologiczny i z ekologicznych produktów. W swoim menu maja wiele pożywnych i lekkich posiłków. Fit koktajle sa istnymi bombami witaminowymi, mój ulubiony to koktajl z gruszki i pietruszki :)
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
Gdyby wszyscy się mieli na taką przerzucić to sporo ludzi by musiało umrzeć z głodu, no i pewnie byśmy kompletnie zdewastowali środowisko, bo żeby zmniejszyć liczbę ofiar tego głodu to byśmy zaorali wszystkie lasy i łąki jakie są na świecie, więc ja zupełnie nie rozumiem czemu nazywa się ją "ekologiczną".

A jak przyjdzie co do czego to koniecznie potrzebujecie certyfikatów, bo ta żywność ekologiczna jest tak wyraźnie lepsza, że bez odpowiedniego znaczka to nie jesteście jej w stanie odróżnić od żywności nieekologicznej.
 

soova

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2015
Posty
49
Punkty reakcji
2
Frasunek nie chodzi o to, że bez znaczka nie da się odróżnic, tylko o to, że niestety wielu z nas czasami nawet nie wie, ze kurczak moze smakować o wiele lepiej, bo nie miało go okazji spróbować. Moja babcia całe życie hodowała kurczaki i naprawdę ja czuje różnice w smaku rosołu ugotowanego z takiej kury albo jajecznicy. Wcześniej dziadek w tunelu takim foliowym uprawiał pomidory, sam wszystkim się zajmował, pamiętam ten smak do dziś. Ja niedaleko mojego bloku mam bazar i zawsze tam chodzę bo warzywa, ale mam wrazenie, ze one już tak nie smakują. Nie wiem, może trochę idealizuje teraz, ale z drugiej strony przecież ci wszyscy, którzy stoją na takich bazarkach to chyba zaopatrują się w skupach, rzadko kto przywozi własne...
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
Frasunek - trochę masz racji. Czasami na pierwszy rzut oka ciężko rozróżnić, bo panuje mit, ze marketowe warzywa są piękne i duże, a te ekologiczne, to jakieś skarlaciałe i brzydkie co nie jest prawdą. :) Ale powodem za eko jedzeniem jest to, że często jest smaczniejsze ale najważniejsze - jest zdrowsze. Bez niepotrzebnej chemii. Gospodarstwa eko też muszą spełniać wiele wymogów - np. takie same rośliny bodaj nie mogą rosnąć co roku w tym samym miejscu, właśnie dlatego, żeby nie niszczyć środowiska i nie wyjaławiać gleby.
 

soova

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2015
Posty
49
Punkty reakcji
2
Mrówa85 napisał:
Frasunek - trochę masz racji. Czasami na pierwszy rzut oka ciężko rozróżnić, bo panuje mit, ze marketowe warzywa są piękne i duże, a te ekologiczne, to jakieś skarlaciałe i brzydkie co nie jest prawdą. :) Ale powodem za eko jedzeniem jest to, że często jest smaczniejsze ale najważniejsze - jest zdrowsze. Bez niepotrzebnej chemii. Gospodarstwa eko też muszą spełniać wiele wymogów - np. takie same rośliny bodaj nie mogą rosnąć co roku w tym samym miejscu, właśnie dlatego, żeby nie niszczyć środowiska i nie wyjaławiać gleby.
Mrówa85, nie miałam pojęcia, że jest taki wymóg co do przenoszenia co roku roślin w inne miejsce. I wtedy co, ta gleba, na której rosły w danym roku jest w kolejnym pusta czy rośnie na niej jakiś inny rodzaj warzywa? Widzę, że orientujesz się w temacie :)
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
soova - wiesz co, to nie jest jakiś nowy sposób. :) Ja to pamiętam z lekcji historii, albo geografii w podstawówce. :) Tak powinno się hodować rośliny, żeby nie wyjaławiać ziemi.
 

soova

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2015
Posty
49
Punkty reakcji
2
mrówa85 No proszę, człowiek uczy się przez całe życie :) ja chyba kompletnie musiałam to wyprzeć ze świadomości, bo nie pamiętam w ogóle takiego tematu (albo bylam akurat chora ;P). Dobrze być świadomym konsumentem, ale czasami jest to trudno, bo tyle wokół wszystkiego. Własnie wczoraj bylam na tym moim bazarze i nawet chciałam podpytać jedną babeczkę o buraki, ale jakos tak pokretnie mowila, że wywnioskowalam z tego, ze nie są jej tylko ze skupu, czyli nie wiadomo od kogo tak naprawde. To wlasciwie jak z marketu prawie...
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
soova - to ja czasem zachodzę na Bio Bazar - tam jest odwrotnie, jak idziesz, to hodowcy sami opowiadają co gdzie rosło (chyba, że jest kolejka przy stoisku :D).
Czasami sam zagaduje, ale już nie przy warzywach tylko jakiś ciekawszych rzeczach - ostatnio zeszło mi trochę na stoisku z pierogami. :) Najlepsze danie świata. :)
 

soova

Nowicjusz
Dołączył
19 Luty 2015
Posty
49
Punkty reakcji
2
Lubię pierogi, ale bez przesady ;) najlepsze robi babcia, nikt jej nie dorówna:) A gdzie masz ten bazar, w warszawie? to codziennie jest czy jak to wygląda?
 

Mrówa85

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2011
Posty
210
Punkty reakcji
6
Miasto
wawa
No to ja nie mam cierpliwości ani daru lepienia pierogów. :)

Bazar jest w centrum, na Żelaznej - kiedyś to była fabryka Norblina, a teraz fajne eko-miejsce, ale przy okazji żywe. No ale właśnie nie jest otwarte cały tydzień, tylko w środy, piatki i soboty.
 
Do góry