Linkin Park - dyskusja, newst itd.

Status
Zamknięty.

The Immortal Salas

Nowicjusz
Dołączył
20 Kwiecień 2011
Posty
40
Punkty reakcji
1
Zakładam temat o moim ulubionym zespole bo nie dałem go rady dostrzec w wyszukiwarce. Troche się zdziwiłem, że o jednym z najbardziej popularnych z zespołów rockowych lub alternatywnych jak woli siebie określać linkin park jest cichutko na forum.

W skrócie o zespole:
Linkin Park – amerykański zespół muzyczny grający szeroko pojętą muzykę rockową.
Rok założenia: 1996
Miejsce założenia: Los Angeles, Stany Zjednoczone
Wytwórnia płytowa: Warner Bros. Records
Członkowie zespołu:
Brad Delson – gitara prowadząca, instrumenty klawiszowe i perkusyjne, wokal wspierający
Chester Bennington – wokal, gitara rytmiczna, instrumenty perkusyjne
Dave "Phoenix" Farrell – gitara basowa, wokal wspierający
Joe Hahn – DJ, instrumenty klawiszowe
Mike Shinoda – wokal, gitara rytmiczna, instrumenty klawiszowe
Rob Bourdon - perkusja

Albumy:

Hybrid Theory - Pierwsza płyta Linkin Park. Dla wielu najlepsza jaką dotąd zespół wydał. Tęsknią za czasami nu-metalowym do, których Linkin Park już prawdopodobnie nie powróci.
Dla mnie osobiście jest to najgorszy album jaki został przez nich wydany(dlatego nie kupiłem tego albumu w sklepie jak 4 pozostałe). Jedyną piosenkę z tej płyty, którą lubię to Points Of Authority. Nie podobało mi się na tej płycie darcie, bity. Zbyt surowe klimaty dla mnie.

Meteora - druga płyta zespołu. jest to ulepszona wersja jedynki, która wyzbyła się topornośći i monotonii. Robi o wiele lepsze wrażenie niż poprzeniczka. Dalej jest agresywnie no i wreszcie Chester mógł pokazać, że umie śpiewać. "Meteora brzmi w sposob bardziej nowoczesny, profesjonalny, uzyskali nowe, pełniejsze brzmienie, ale nie tracąc przy tym swojego stylu znanego z Hybrid Theory". Właśnie od piosenki z tej płyty zacząłem przygodę z tym zespołem. Chodzi o Faint, które usłyszałem w programie 52. Oprócz tej piosenki z tej płyty słucham jeszcze aktualnie mojej ulubionej piosenki Breaking the Habit(słucham jej już przez okoła 2 lata i dalej mnie porusza).

Minutes To Midnight - "trzeci, po Hybrid Theory i Meteorze, album zespołu zawierający w pełni nowy materiał. Minutes To Midnight to album znacznie spokojniejszy i bardziej melodyjny od jego poprzedników. Rap Shinody i krzyki Benningtona, które były tak charakterystyczne dla Linkin Park, tym razem występują bardzo sporadycznie. Pojawiły się natomiast długo oczekiwane przez wielu fanów solówki w wykonaniu Brada Delsona oraz śpiew Shinody."
Ulubione: Leave Out All The Rest, Shadow Of The Day, What I've Done, Valentine's Day. Jak widać upodobałem sobie te spokojniejsze kawałki z płyty. Nie przemawia za mną odmienne Bleed It Out i Given Up.

A Thousand Suns - "Linkin Park postanowił przeprowadzić totalną rewolucję. Elektronika, która od zawsze towarzyszyła zespołowi w formie dodatku, na A Thousand Suns stała się czynnikiem dominującym. W cień natomiast usunęły się gitary, które na płycie przeważnie pojawiają się w formie mocno zmodyfikowanej, przypominającej brzmienie syntezatora. Zmianie uległa również budowa utworów. Celem zespołu było odejście od koncepcji pojedynczych, niezwiązanych ze sobą piosenek o radiowej strukturze na rzecz stworzenia albumu maksymalnie spójnego. W tym celu na płycie pojawiły się liczne przerywniki, które płynnie przeprowadzają słuchacza od jednego utworu do drugiego. Zmiany zaobserwować możemy także w tekstach, które stały się jeszcze bardziej polityczne niż te z Minutes To Midnight. Fakt ten doskonale obrazują pojawiające się na płycie słynne przemowy Martina Luthera Kinga, Mario Savio oraz Roberta Oppenheimera."
Ulubione:,The Requiem ,The Radiance ,Burning In The Skies ,Robot Boy ,Jornada Del Muerto
,Waiting For The End ,Blackout ,Wisdom, Justice, And Love ,Iridescent ,The Catalyst
,The Messenger. J
ak widać większość utworów mi się podoba. jest to bardzo klimatyczna płyta, którą naprawdę warto słuchać ze wszystkimi przerywnikami między piosenkami.

Living Things - "Płyta ta jest delikatnym ukłonem w stronę starszych fanów, którzy szczególne mocno narzekali na niewielką ilość gitar na A Thousand Suns. Sami członkowie zespołu przyznawali w wywiadach, że w ostatnich latach starali się uciec od brzmień, które definiowały ich w przeszłości. Podczas pracy nad Living Things ich nastawienie uległo jednak zmianie, czego efektem jest duża ilość partii gitarowych oraz takie utwory jak Lost In The Echo, Victimized, czy Lies Greed Misery, w których rap Shinody przeplata się z wrzaskami Benningtona. Oczywiście muzycy nie byliby sobą, gdyby do swojej mikstury nie dorzucili kilku zupełnie nowych składników. Tak oto na płycie znaleźć możemy lekko folkowy utwór zatytułowany Castle Of Glass oraz Until It Breaks, w którym swoją wokalną partię po raz pierwszy w historii zespołu dostał gitarzysta - Brad Delson."
Ulubione: Lost In The Echo, In My Remains, Castle of Glass ,Victimized ,Roads Untraveled.
Aby było szybciej stworzyć temat info zaczerpnąłem z fora fanowskiego http://linkinpark.pl/
 

M.T.W.D.

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2012
Posty
252
Punkty reakcji
4
Linkin Park oni nie sa jednym z najlepszych zespołów rockowych tylko najlepszym zespołem rockowym ich muzyka mnie wciągnęła i ją kocham choć słucham też hiphopu

Wysyłane z mojego LG-E400 za pomocą Tapatalk 2
 
Status
Zamknięty.
Do góry