Kolki dziecięce

N

natulka123

Guest
Witajcie. Moja 4-miesięczna córka ostatnio cały czas cierpi na kolki. Nie może spać po nocach, bardzo mocno płacze. Próbuję jej ten brzuszek masować, ale to pogarsza sprawę. Jak mogę jej pomóc?
 

ernest_debesciak

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2012
Posty
580
Punkty reakcji
5
Moja córeczka miała horror gdy miała 2-5 miesięcy!! Kolki... Kolki... Lekarze zrobili sobie małpę doświadczalną! Zmieniali mleko kilka razy! Pomógł w 50% Bebilon. Chol--le-rnie drogie mleko. Ja prasowałem tetrowe pieluchy by je rozgrzać i owijałem brzuszek masując. Drugi - bardziej pomocny sposób to - odgazowanie dziecka. Wiem jak to brzmi z ust faceta lecz kochałem i kocham córcię. Pomógł termometr i krem (najlepiej nivea). Dzicko na plecach, nóżki lekko do góry (tak jak do podcierania) no i termometr leciuteńko tam gdzie trzeba (max. 1.5-2cm). z jednoczesnym masowaniem brzuszka. Gazy odchodziły jeden za drugim i pomagało na kilka godzin. Niestety - kolki nie ustawały i w wieku 5miesięcy zrezygnowalismy z mleka!!!!! Całkowicie!!! No może raz dziennie lecz zauważyłem że... to własnie po nim sa kolki! Zwłaszcza po tandetnym Bebiko. Mleko zastąpiłem normalnym jedzeniem!!! Zmiksowane zupy i cała reszta! Po 3,4 dniach dziecko odżyło. Gdy zaczęło jeść to co My - kolki minęły i nie wróciły. Naprawdę Ci współczuję. Miałem tego ponad 5 miesięcy. Dosłowny płacz 24h na dobę! Tylko nie złość się na nią. Ja nosiłem na rękach dziecko od 2 do 6 rano. Żona od 21 do 2... i tak przez 5 miesięcy. Tylko to jej pomagało. Ciepło i czułość. Tylko z tą pieluszką nie na gołe ciało!!!!!! Staraj się odgazowywać ją 4,5 razy dziennie. Tylko delikatnie!!! Rób p[rzerwy co 2dni na 1 dzień! Kolka to nic innego jak powietrze w kiszkach. Mocnym wcześniakiem była??
 
0

03092010

Guest
zgodze sie z ernestem w jednej kwestii. jest to wina mleka. nie karmilam piersia wiec podawalam modyfikowane, rowniez zmienialam - i wcale nie uwazalam, ze dziecko bylo krolikiem doswiadczalnym a pomgagalismy metoda prob i bledow. podpasowalo jej mleko gerber. ale rok mielismy taki sam jak u ernesta. noce nieprzespane. dawalam rowniez srodki na kolke. poilam na zmiane woda, rumiankiem i herbatka z kopru wloskiego. i nie zrob tylko jednego glupstwa o ktorym pisal ernest - nie wkladaj termometru w tak delikatne miejsce jakim jest odbyt dziecka. 4-5 razy dziennie ?! byc moze i pomaga na chwile, ale jest to bardziej niebezpieczne niz kolka. przeciez dziecko spokojnie nie bedzie lezalo, a tak latwo uszkodzic blone sluzowa. dodatkowo sztuczne wywieranie skurczy termometrem przyzwyczai dziecko do tego, co pozniej moze utrudniac wyproznianie sie. ale zrobisz jak uwazasz. pomagajac dziecku mozesz zaszkodzic. proponuje ernestowi zeby sobie wlozyl cos pokaznego w odbyt kiedy bedzie mial problem z zatwardzeniem np.
a przeciez sa inne metody. zdejmij pieluszke, zlap za uda i podciagaj nozki pod brzuszek. kladz maluszka kilka razy w ciagu dnia na brzuszku, tylko oczywiscie nie po jedzeniu.

zdrowia zycze.
 

ernest_debesciak

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2012
Posty
580
Punkty reakcji
5
Ale jajca... i mówi to kobieta... aż strach myśleć...
Główka termometru pomagała w rozwarciu... Nic a nic złego sie nie działo!! Pomysł od... starszej babki w wieku 78lat mającej 11 dzieci!! Wszystkie żywe i szczęśliwe!! Dlaczego lekarze i ich poj... mikstury nie pomagały a dzieciak sie katował a stara babka powiedziała, pokazała i ... święty spokój dla dziecka??
Nic dziwnego z wyprużnianiem się nie miało miejsca! Sposób sprawdzony u kilku dzieciaków!!! bo pomysł powędrował też do innych znajomych. Wszyscy przyznawali - że - dobre i sprawdzone! Krzywdę???? Jaką?
Jakie skurcze??? Przecież w chwili penetracji naciskam nóżkami dzicka do brzuszka! Wyobraź sobie - że cała ta operacja przeobraziła się w zabawę, bo... wystarczyło strzelać głupie miny i wydawać dzwne dźwięki - i dziecko rechotało ze śmiechu ile wlezie przy czym, samo wywoływało połowę nacisku! Odgazowane - spało całą noc!!
 
0

03092010

Guest
i mowi to kobieta, ktora chce jak najlepiej dla swojego dziecka, a wkladanie termometru do odbytu, owszem pomaga, ale ryzyko zrobienia krzywdy rowniez sie pojawia co moze byc bardziej niebezpieczne od samej kolki. ja wiem, ze sporo ludzi stosuje te metode. roznica polega na tym, ze tylko nierozsadni sie za to biora. pozdrawiam i troche wyluzuj.
 

ernest_debesciak

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2012
Posty
580
Punkty reakcji
5
nierozsadni sie za to biora

Proszę o konkrety... bo nie znam dziecka któremu w ten sposób krzywdę zrobiono...
Jest to powszechna - znana i działająca metoda. Co jest nie rozsądne?
Raczej chyba tylko - meczenie dziecka - więdząc , że... mozna mu pomóc!
Nie wiem czy wiesz... lecz w życiu rodzica przychodzi taki czas, w którym - mamy do wyboru zło i mniejsze zło. Dla mnie - złem - jest męczenie dzieciaka lekarską TEORIĄ... Znasz coś - bardziej HUMANITARNEGO na kolkę?

- rumianek - pędzi wiatr - powoduje większą ilość gazów
- herbatki? te marketowo/aptekowe ? - HIP bije na tym fortuny
- Bebilon za 40zł za puszkę (na 3,4dni) ? Mleko po którym o mało nie zwróciłem ...?

Polscy lekarzo-weterynarze????
Badają dzieci?
Wchodzisz do gabinetu a On nawet nie raczy zerknąć bo już z góry wie ile recept wypisać....
Jak pomóc dziecku?
Ano tylko tak jak napisałem! Córka ma 9lat i żyje...
 
0

03092010

Guest
Proszę o konkrety... bo nie znam dziecka któremu w ten sposób krzywdę zrobiono...

a ktory rodzic by sie przyznal do tego, ze zrobil dziecku niechcacy krzywde? jesli takowa zrobil. jest ryzyko uszkodzenia blony sluzowej wiec sie za to nie zabieram. ty sie zabierales, tez dobrze. grunt to zyc wg wlasnych przekonan.
 

felka

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2012
Posty
27
Punkty reakcji
0
Moim dzieciom zawsze pomaga ciepła kąpiel. Gdy miały silne kolki to też podawałam delikatne leki ale to tylko w przypadkach gdy już nie wiedziałam co robić, bo bez sensu tak od razu faszerować lekami :)
 

siwka

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2012
Posty
62
Punkty reakcji
0
matko współczuje wam, moje dziecko tego nie miało i dzięki Bogu, płakała długo wiadomo ale to nie była kolka, jakiś cud mnie spotkał
 

felka

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2012
Posty
27
Punkty reakcji
0
matko współczuje wam, moje dziecko tego nie miało i dzięki Bogu, płakała długo wiadomo ale to nie była kolka, jakiś cud mnie spotkał

Wow, zazdroszczę :) ja w skrajnych przypadkach musiałam szukać pomocy u lekarza ;/ Pomagał nam Infacol, http://www.i-apteka.pl/product-pol-1338-INFACOL-zawiesina-50ml.html tutaj możecie o nim poczytać. Nic innego nie pomagało tak dobrze na straszne kolki.
 

siwka

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2012
Posty
62
Punkty reakcji
0
to chyba japrawde jestem szczęściarzem, leków nie stosowałem tak jak piszecie o infacol pewnie jest dobry ale moje dziecko nie musiało tego doświadczyć, swoją drogą to matki powinny się więcej wypowiedzieć jak to było u nich.
bardziej się boje bo mam 2 dziecko w drodze :D
 

ernest_debesciak

Nowicjusz
Dołączył
12 Wrzesień 2012
Posty
580
Punkty reakcji
5
Wow, zazdroszczę :) ja w skrajnych przypadkach musiałam szukać pomocy u lekarza ;/ Pomagał nam Infacol, http://www.i-apteka....esina-50ml.html tutaj możecie o nim poczytać. Nic innego nie pomagało tak dobrze na straszne kolki.

Tak.... Tak.... A świstak już zwariował od zawijaania w sreberka....

Od malusieńkiego! Leki, antybiotyki - apteki i lekarze...

Widocznie tak już musi być...
 

gąska83

Nowicjusz
Dołączył
9 Wrzesień 2012
Posty
52
Punkty reakcji
0
Moja mała miała kolki około dwóch tygodni (w drugim miesiącu) i w tym samym czasie pojawiła się też skaza białkowa - przeszliśmy na bebilon pepti i po kolkach i po skazie ani śladu nie zostało - pomocny przez ten czas kolek był espumisan - ja akurat jestem zwolenniczką tego a nie infacolu. A jesli chodzi o termometr w pupcię to też nie popieram - a juz na pewno nie kilka razy dziennie.
 
S

Styli_zbanowany

Guest
u nas na szczęście obyło się bez kolek. Ale teściowa moją mówiła mi, że ona smarowała dzieciom brzuszek zwykłym smalcem, rozgrzanym wcześniej dłoniach i owijała brzuszek zwykłą pieluszką.
 

katja22

...
Dołączył
29 Październik 2008
Posty
2 434
Punkty reakcji
68
Miasto
far far away... Jurassic Park
Mój maluszek jakiś czas temu (w drugim i trzecim m-cu życia) miał problemy przy jedzeniu, płakał, odpychał się, prężył, dostawał "ataku" (nie wiem jak inaczej to określić) jednak nie przypominało to kolki, bo nie było o stałych porach, nie trwało długo, choć niełatwo to jednak dało się go uspokoić kołysaniem, jakby tego było mało strasznie ulewał. Przestałam pić mleko i jeść nabiał (choć to z innego powodu), zaczęłam odciągać mleko i karmić go "partiami" (po każdej przytrzymywałam go, żeby mu się odbiło), leżenia na brzuszku nie lubi, za to podobało mu się robienie "samolota", od czasu do czasu robiliśmy mu masaże brzuszka, czasami pił rumianek, poza tym dostawał Esputicon i Debridat. Pediatra przepisał też czopki Viburcol (dałam tylko raz). Do tej pory nie wiem co to było (powody mogły być różne http://polki.pl/rodz...10018402,0.html), ale na szczęście to już za nami, teraz jest zdecydowanie lepiej... :)

Polecam te artykuły >> http://polki.pl/rodz...l,10020198.html, http://polki.pl/rodzina_niemowle_artykul,10008363,0.html i http://polki.pl/rodz...l,10000080.html
 

roxy25

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2012
Posty
29
Punkty reakcji
0
Na kolki mojej córci pomagały masaże brzuszka, leżenie na brzuszku, ciepła kapiel ją też rozluźniała, w ostateczności podawałam czopek.
 

siwka

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2012
Posty
62
Punkty reakcji
0
co jest najlepsze, nasi rodzice sobie jakoś z tym radzili a my jak takie sierotki nie umiemy i sięgamy po leki. Jak to było kiedyś gdy naturalne metody nie działały? musze się iść rodziców zapytać czy czekali cierpliwie czy ja nie miałem takich problemów :D
 

felka

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2012
Posty
27
Punkty reakcji
0
Widocznie nie działają im naturalne sposoby więc szukają wyjscia w środkach leczniczych. Czasami tak już jest a skoro są dostępne to czemu nie korzystac?

Widocznie nie działają im naturalne sposoby więc szukają wyjscia w środkach leczniczych. Czasami tak już jest a skoro są dostępne to czemu nie korzystac?
 

dunkiii

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2012
Posty
30
Punkty reakcji
0
Infecol jest skuteczny ! Ale macie racje najpierw nalezy według mnie spróbować domowych i naturalnych sposobów zanim zaczniemy przyjmować środki farmaceutyczne :) Masownaie brzuszka, okładu, dużo ciepłego pić na pewno i lekka delikatna dieta... Kola jest ogólnie trudna dla dziecka :)Pozdrawiam :)
 
Do góry