smutna_królewna

Nowicjusz
Dołączył
16 Wrzesień 2012
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
śląsk
Witam. Mam 18 lat, jestem uczennicą trzeciej klasy technikum. Mam pewien problem i nie wiem co mam myśleć. Jestem taką chłopczycą. Uwielbiam spodnie zamiast sukienek, wolę trampki zamiast szpilek. Wolę oglądać piłkę nożną albo grać w siatkówkę zamiast siedzieć na ławce na wf-ie. A najgorsze jest to, że nie chce mieć dzieci. Rodzice mnie wkurzają... Śmieją się, że powinnam mieć jakiegoś chłopaka... Miałam niedawno, ale byliśmy razem tylko miesiąc. Chodzi im o to, żebym wyszła za mąż i urodziła dzieci. A potem mam być kurą domową. To zupełnie nie dla mnie. Czasem czuję się, jakbym była adoptowana - zupełnie nie pasuje do mojej rodziny. Uczę się na prawo jazdy, chce robić karierę... Rodzina i dzieci? Później. Do małżeństwa też się nie palę. Mam swoich przyjaciół i znajomych. Nie potrzebuje teraz faceta. Chyba że w roli kumpla. Dzieci nie chce mieć głównie dla tego, że po pierwsze boję się bólu a po drugie... domyślam się jakbym wyglądała po porodzie... To do mnie nie pasuje. Kiedyś gadałam mamie, że mogłabym zaadoptować dziecko. Była w szoku to po pierwsze a po drugie, rodzice by mnie chyba wydziedziczyli. Tak więc do kłótni z rodzicami zawsze znajdzie się powód. Faworyzują moją młodszą siostrę. Czasami mam dość... Oprócz tego mam inne poglądy religijne. Ale nie będę wam o nich tu opowiadała. Czuję się jak czarna owca, jak piąte koło u wozu. Różnię się od nich wszystkim co możliwe... Kiedyś tylko w domu czułam się dobrze. A teraz najchętniej bym stąd uciekła jak najdalej.
 

O.N!

Nowicjusz
Dołączył
2 Styczeń 2009
Posty
263
Punkty reakcji
2
Mam dla ciebie rozwiązanie. Znajdź sobie "faceta przykrywkę" - takiego własnie kumpla z którym będziesz kojarzona jako jego dziewczyna. Rodzice się odczepią, ludzie nie beda gadać, a może coś tam do niego poczujesz z biegiem czasu. Albo możesz też znaleźć jakiegoś kochasia który będzie sie starał a będziesz go zwodzić i robic dalej co lubisz - taki ogon zwykle się przydaje.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Jak dla mnie jesteś zupełnie normalna.W Twoim wieku nie trzeba jeszcze myśleć o rodzinie,dzieciach,nawet o chłopaku.Kiedyś to się może zmieni,jeśli spotkasz mężczyznę swojego życia to będziesz chciała mu urodzić dziecko.Jesli nie to na tym też swiat się nie kończy.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Hoho... Gdzie tu nienormalność? Wszystko jest w normie. Masz 18 lat. Przecież teraz nie zakłada się rodziny (prznajmniej w tych niepatologicznych przypadkach, o dewiacji nie wspominam). Nie każdy ma w tym wieku partnera, nie każdy myśli o dzieciach, ślubie etc. Ba! Nie każdy człowiek jest zobligowany do takiego życia.

Twoja Mama najwyraźniej się martwi tym, że wydajesz się być inna na tle koleżanek, może starszej siostry? Albo kuzynki.

Btw. Myślałam, że na końcu opowieści będzie "jestem lesbijką", to bym Ci więcej powiedziała, ale tak tylko tyle potrafię:).
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Witam. Mam 18 lat, jestem uczennicą trzeciej klasy technikum. Mam pewien problem i nie wiem co mam myśleć. Jestem taką chłopczycą. Uwielbiam spodnie zamiast sukienek, wolę trampki zamiast szpilek. Wolę oglądać piłkę nożną albo grać w siatkówkę zamiast siedzieć na ławce na wf-ie. A najgorsze jest to, że nie chce mieć dzieci. Rodzice mnie wkurzają... Śmieją się, że powinnam mieć jakiegoś chłopaka... Miałam niedawno, ale byliśmy razem tylko miesiąc. Chodzi im o to, żebym wyszła za mąż i urodziła dzieci. A potem mam być kurą domową. To zupełnie nie dla mnie. Czasem czuję się, jakbym była adoptowana - zupełnie nie pasuje do mojej rodziny. Uczę się na prawo jazdy, chce robić karierę... Rodzina i dzieci? Później. Do małżeństwa też się nie palę. Mam swoich przyjaciół i znajomych. Nie potrzebuje teraz faceta. Chyba że w roli kumpla.
Wg mnie jesteś zupełnie normalna. Kto w wieku 18 lat chciałby mieć dzieci ? :) Minie kilka lat, staniesz się bardziej gotowa. Proste.

Bardziej dziwni są wg mnie Twoi rodzice. Masz ledwo 18 lat, a oni już pchają Ciebie w objęcia jakiegoś chłopaka, poruszają tematy męża, dzieci ? Masakra. Gdzie jakaś hmm dowolność ? Ok, zdecydowana większośc i tak podąży tym śladem, no ale każdy ma swoje tempo.

Do małżeństwa się nie palisz ? A kto się pali w wieku 18 lat ? Nikt. Dla mnie małżeństwo w wieku lat 18 było jak ... UFO - totalna abstrakcja ;)

Dzieci nie chce mieć głównie dla tego, że po pierwsze boję się bólu a po drugie... domyślam się jakbym wyglądała po porodzie...
Yyy niby jak ? Znam dziewczyny, które kilka miesięcy "po" wyglądają lepiej niż przed. To kwestia podejścia, chęci, a nie jakiś nieodwracalny stan. Zależy czy po prostu kobieta umie się wziąć za siebie czy osiada na laurach i przestaje widzieć cokolwiek poza dzieckiem.

Nie wiem, Twoi rodzice są jacyś ... niepoważni. Zrobić dziecko to nie problem - każdy zdrowy facet z dziewczyną w tak młodym wieku zrobi to "od ręki". Tylko co potem ? W ogóle rozmawianie o dzieciach w wieku lat 18 uważam za śmieszne. Może inaczej - wszelkie naciski w tym kierunku uważam za śmieszne. Jak ktoś chce to proszę bardzo, ale nikogo nie powinno się zmuszać.

Jakoś nie jestem fanem radykalnych rozwiązań, ale w twojej sytuacji to może po prostu wyjedź na studia do innego miasta. A tam być może samoczynnie wszystko się potoczy jak należy, zgodnie z twoim tempem.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Mnie się wydaje, że rodzice to raczej tak w formie jakiegoś żartu, jakieś zaczepki mówią. Nie wierzę, że pchają Dziewczynę do ołtarza...
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Indywidualistki (i indywidualiści) to jest TO, więc się ciesz.
Byleś tylko nie stała się byle kim - biernym liściem (gdzie wiatr zaniesie) spływajacym bezwolnie z pradem.
Indywidualność wymaga wiedzy, odwagi, mądrości, inteligencji, pamięci i spostrzegawczości (uwagi)
A potem, wobec braku zrozumienia ze strony gawiedzi, przyda się ekran, gąbka, echo itp w postaci kogoś bliskiego, kochanego. Powtarzam - POTEM!
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Wkurza mnie pojęcie -kura domowa-Jeśli kobieta zajmująca się domem,dziećmi spełnia się w tym co robi to co to za kura domowa?Znam takie "kury"-kobietki bardzo zadbane,eleganckie,bo na wszystko mają czas,na kosmetyczkę,fryziera itp...W czasie opieki nad dziećmi dokształcają się,potrafią dobrze wykorzystać ten okres.Nie wiem czy są jeszcze dziś prawdziwe kury domowe?Chyba bardziej kurami są kobiety pracujące,aby wszystko ogarnąć -w ciągłym biegu,nie ma czasu na przyjemności,pasje itp...Zresztą każdej kobiecie należy się taki czas np.po urodzeniu dziecka,aby z nim zwyczajnie posiedzieć w domu.Ja byłam z synem 2 lata i nie żałuję,niby tylko gotowałam obiadki i chodziłam na spacerki-ale było super i do dziś miło to wspominam.Trochę odbiegłam od tematu,ale może autorka demonizuje obraz -kury domowej-Teraz o tym nie myśli ,to dla niej abstrakcja,jednak w swoim czasie wszystko inaczej wygląda.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Trochę odbiegłam od tematu,ale może autorka demonizuje obraz -kury domowej-Teraz o tym nie myśli ,to dla niej abstrakcja,jednak w swoim czasie wszystko inaczej wygląda.

Autorka tak naprawdę nie wie czego chce, gdyż w innym temacie pisze, że zależy jej na jednym chłopaku i nie wie co począć.
Także uczulam. Niech autorka najpierw sama dojdzie do tego czy jest chłopczycą, kim chce być i co robić. Bo póki co to nie jest jasne.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Nie szukasz faceta- chyba,że tego konkretnego.Więc szukasz-to też facet.Ogarnij to i jak będziesz wiedziała o co chodz -daj znać.
 

przemek321

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
1
Jesteś przeciętna w tym co piszesz. Który nastolatek zgadza się z poglądami rodziców? Ślepo podąża za ich wyznaczoną ścieżką?
Twoi rodzice są nienormalni, bo nietolerancyjni.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ja uważam, że nie ma w tobie nic nienormalnego.
Ja w twoim wieku też wolałam adidasy, spodnie i bieganie z chłopakami za piłką po boisku. W sumie do teraz mi się zdarza piłkę pokopać albo w siatke pograć :)
Do sukienek prawdopodobnie dojrzejesz. Ja dopiero w pewnym momęcie pokochałam sukienki i wszystkie te kobiece fatałaszki. Tym się można bawić i daje satysfakcję.
Ale nie oznacza, że nie można ubierać się też wygodnie ;)

Co do twoich rodziców... nie przejmowała bym się. To takie gadanie. Oni zawsze gadają.
Fakt, że są troche nietolerancyjni, co jak widać skutkuje gorszymi relacjami z Tobą i jakimś tam buntem.

Co do tematu rodzenia dzieci.
Potrafie Cię zrozumieć. Nigdy nie czułam chęci rodzenia dzieci, ani w twoim wieku, ani teraz, kilka lat później. Ale być może przyjdzie to z czasem.

Jeśli Cię to uspokoi, to stan twojego ciała, jaki będzie podczas i po porodzie, zależy w dużej mierze od Ciebie.
Ciąża to nie choroba można uprawiać sporty, ćwiczyć, zdrowo się odżywiać. Oczywiście są poszczególne przypadki kiedy ciąża jest zagrożona i trzeba po prostu leżeć i się oszczędzać.
Ciąża to nie jest też powód do objadania się za trzech. Można jeść zdrowo i nie przytyć. Zresztą lekarz prowadzący czy dietetyk potrafi dobrze poradzić.
Z rozstępami można sobie poradzić. Można albo je minimalizować używająć kremów dla kobiet w ciąży przeciw rozstępom, a jeśli to nie wyjdzie, to są specjalne zabiegi na usówanie rozstępów. Uważam że dla chcącego nic trudnego. Chociaż mają swoją cenę.
Martwisz się pewnie też o stan TEGO miejsca, zatem powiem Ci, że o to też można zadbać.

Takie jest moje zdanie.
 

LalkaBezUczuc

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
110
Punkty reakcji
7
Królewna. Wszystko z Tobą okay..: ) ja też będąc w Twoim wieku byłam trochę taką chłopczycą.. a teraz.. wyrosła ze mnie dama :p
Jesteś jeszcze młodziutka masz czas na myślenie o związkach i rodzeniu dzieci.. Do tego wszystkiego trzeba dojrzeć.
Korzystaj z życia pókiś młoda i nie zważaj na to co mówią inni. Oni i tak Twojego życia za Ciebie nie przeżyją...
Dystans do siebie i otoczenia to świetna sprawa :)
 

Zwyczajny93

Nowicjusz
Dołączył
5 Czerwiec 2012
Posty
70
Punkty reakcji
1
Miasto
Tczew
Przy takim podejściu do życia obudzisz się po 30 roku życia samotna, bezdzietna i nieszczęśliwa. Za to będziesz miała swoją wymarzoną karierę z 4 różnymi fakultetami, które Ci niczego nie dadzą, bo po co mieć skończone studia, samochód i wielki dom z basenem jeśli jedyną radością życia jest siedzenie samemu po pracy przed telewizorem jedząc odgrzane jedzenie z marketu.

Może to ostra opinia, ale widzę takie przypadki i wiele "wielkich singielek" tak kończy.

Tylko w te swoje gierki z rodzicami przypadkiem nie wciągaj jakiegoś chłopa, chyba, że się zgodzi na bycie frajerem.
 
B

Blancos

Guest
Przy takim podejściu do życia obudzisz się po 30 roku życia samotna, bezdzietna i nieszczęśliwa. Za to będziesz miała swoją wymarzoną karierę z 4 różnymi fakultetami, które Ci niczego nie dadzą, bo po co mieć skończone studia, samochód i wielki dom z basenem jeśli jedyną radością życia jest siedzenie samemu po pracy przed telewizorem jedząc odgrzane jedzenie z marketu.
Zgadzam się. Nasza pani od psychologii na studiach opowiadała nam o pewnym lekarzu - facecie, który miał identyczne podejście - najpierw kariera, potem cokolwiek innego. W rezultacie skończył studia z wyróżnieniem, zrobił doktorat, ale znajomych to on nie miał w ogóle, o kobiecie to nawet nie mówię. Ów lekarz trafił do naszej pani przypadkowo... I chyba nie muszę mówić, że z jego psychiką i samopoczuciem dobrze nie było.

Kariera jest ważna, ale nie najważniejsza w zyciu.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Jak się zakochasz i polubisz sukienki, to bedzie znak, że byłaś normalna
 
Do góry