każą mi wybierać..

annfire

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
otóż jestem w 5 m-cu ciąży i mam 20lat , problem w tym że moja rodzina nie akceptuje mojego chłopaka.
Chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze , nie dał mi grosza do tej pory , w kwestii wspólnego mieszkania nadal są tylko obietnice. On pracuje , ma stałe dochody i 26lat
Rozmawiałam z nim , mówiłam że mama sie denerwuje , że nie chce miec na utrzymaniu mnie i niemowlaka. Uspokaja mnie że wszystko załatwi , że wyprawke sie kupi
mieszkanie wynajmie i będzie okej. Nie ukrywam z matką nie mam dobrych relacji i to nie z powodu ciąży tylko ogólnie jakoś nigdy nie mogłyśmy sie dogadać.

Mało tego matka się wtrąca co do nienarodzonego jeszcze dziecka co zaczyna mnie denerwować . Tak jakbym ja nie miała do niego żadnych praw
najpierw wybierala imie dla dziecka, nazwisko , potem juz ustaliła chrzestnych bez mojej zgody , wszystko sobie zaplanowała wzgledem tego dziecka jakby to ona bylo jego przyszla matka a nie ja ,
nawet wpadla na pomysl by odebrac mi prawa rodzicielskie bo ona by chciala na to dziecko pieniadze brac jako rodzina zastepcza
Zdenerwowalo mnie to i wygarnelam jej by nie robila ze mnie kaleki , ze to nie ona to dziecko nosi wiec jakie ma prawa do niego i jakim prawem wtraca sie .
Obawiam sie iz po narodzinach dziecka , nie będę mogła nawet go dotknąć , nakarmić czy przewinąć bo matka będzie chciała mieć nad wszystkim kontrolę

Postawiła sprawę jasno albo chłopak albo rodzina , czyli mam wybrać albo zrywam z nim kontakt całkowicie , daję dziecku swoje nazwisko i załatwiam alimenty dla dziecka,
rodzinne , zapomogę (gdyż nie mam żadnych dochodów) albo nie mam co liczyć na matkę i nie chce mnie znać.
Kocham chłopaka , nie chcę pozbawiać dziecka ojca , myśle ze po jego narodzinach on wydorośleje i weźmie odpowiedzialność za nas a z drugiej strony postawili mnie w trudnej sytuacji
pomogą mi we wszystkim jesli go zostawie (?)

Nie wiem co mam zrobić , gdy każą mi wybierać , sytuacja nie jest prosta . Chcę zapewnić temu dziecku normalny dom i wierzę w chłopaka myslę że damy radę bez pomocy mamy,
Irytuje mnie jej wtrącanie , postawiłam się jej a w zamian za to ona pluje jadem , liczę że rozsądnie mi doradzicie .
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Hej. Zacznę od tego, że też mam 20 lat. Może jakoś łatwiej będzie mi do Ciebie dotrzeć. Co prawda nie jestem w ciąży ale spróbuję się wczuć w Twóją sytuację.

Dziecko jest Twoje i Twojego chłopaka. Choćby nie wiem jak bardzo Twoja mama się starała, to ojciec i matka zawsze będą ważniejszi niż babcia. Nie możesz dopuścić do takiej sytuacji, że Twoja mama nada mu imię i wybierze chrzestnych, Szczerze wątpię, by w przeszłości Twoja babcia decydowała za Twoją mamę.
Musisz (!!!) poważnie porozmawiać z chłopakiem. Ustalić wszystko jak należy. Powiedzieć mu o swoich obawach. Nakreślić mu jego obowiązki. Ważne, by czuł się za Was odpowiedzialny. Domyślam się, że nie planowaliście jeszcze dzieci, jednak skoro jesteś w ciąży, to musisz myśleć o dziecku jako o błogosławieństwie. Bardzo cieszę się, że chcesz mu zapewnić wszystko, co najlepsze.
Ważne jest też to, byś pokazała mamie, że stawianie Ci ultimatum nic nie da. Przeciwnie. Przez to jest Ci ciężej i ona musi to wiedzieć. W końcu jest Twoją mamą, kocha Cię.

Powiedz, czy rozmawiałaś na ten temat z jakąś przyjaciółką? Nie wiem... kimś, kto zna i Ciebie i Twojego chłopaka.
 

habiiib

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2012
Posty
317
Punkty reakcji
8
Skoro masz złe relacje z matką, to na twoim miejscu chyliłbym się ku drugiej stronie. Dziecko potrzebuje ojca, a nie zrzędzącą babkę, matka cię nie wesprze, chce cię tylko wyręczyć. Nie znam twojego faceta, ale będzie głupi jeśli cię zostawi. Nie wiem który to miesiąc, ale jak już jesteś na półmetku musisz go przycisnąć, żeby ściskał już pośladki i zaczął coś robić. Jeśli ci z nim nie wyjdzie, zawsze możesz liczyć na pomoc społeczną (mierną, ale zawsze pomoc), bo ja na twoim miejscu wolałbym to niż matkę, skoro tak źle między wami się układa. Odebranie praw rodzicielskich nie jest takie proste, chociaż proces nie będzie dla ciebie przyjemny.
 

annfire

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Hej. Zacznę od tego, że też mam 20 lat. Może jakoś łatwiej będzie mi do Ciebie dotrzeć. Co prawda nie jestem w ciąży ale spróbuję się wczuć w Twóją sytuację.

Dziecko jest Twoje i Twojego chłopaka. Choćby nie wiem jak bardzo Twoja mama się starała, to ojciec i matka zawsze będą ważniejszi niż babcia. Nie możesz dopuścić do takiej sytuacji, że Twoja mama nada mu imię i wybierze chrzestnych, Szczerze wątpię, by w przeszłości Twoja babcia decydowała za Twoją mamę.
Musisz (!!!) poważnie porozmawiać z chłopakiem. Ustalić wszystko jak należy. Powiedzieć mu o swoich obawach. Nakreślić mu jego obowiązki. Ważne, by czuł się za Was odpowiedzialny. Domyślam się, że nie planowaliście jeszcze dzieci, jednak skoro jesteś w ciąży, to musisz myśleć o dziecku jako o błogosławieństwie. Bardzo cieszę się, że chcesz mu zapewnić wszystko, co najlepsze.
Ważne jest też to, byś pokazała mamie, że stawianie Ci ultimatum nic nie da. Przeciwnie. Przez to jest Ci ciężej i ona musi to wiedzieć. W końcu jest Twoją mamą, kocha Cię.

Powiedz, czy rozmawiałaś na ten temat z jakąś przyjaciółką? Nie wiem... kimś, kto zna i Ciebie i Twojego chłopaka.

Właśnie rozmawiałam z nim i tak jak napisałam on podchodzi do tego na luzie żebym się nie przejmowała bo wszystko się załatwi. A co do mojej mamy - ona ma swoje zdanie i na każde moje słowo ma swoich pięć,
Nie rozmawiałam z nikim ponieważ nie mam takiej osoby , jedynie gdzie się mogę poradzic to wlasnie forum takie jak te
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Dobrze. A jak się czuejsz fizycznie? Każdy stres jest w tym momencie zły. Źle na Ciebie wpływa.
Musisz przycisnąć chłopaka. Musi pokazać, że jest godzien być ojcem. Powiedz mu, że masz tylko go i tylko na niego możesz liczyć.

Jeśli masz z mamą tak kiepskie stosunki, to powiedz Jej takie zdanie: Mam nadzieję, że ja mojego dziecka nigdy nie postawię w takiej sytuacji. Może to Ją ruszy i przemyśli wszystko.

Jesteś dzielna! Dasz radę.
 
T

theme: scene

Guest
Kocham chłopaka , nie chcę pozbawiać dziecka ojca , myśle ze po jego narodzinach on wydorośleje i weźmie odpowiedzialność za nas a z drugiej strony postawili mnie w trudnej sytuacji
pomogą mi we wszystkim jesli go zostawie (?)


nawet jesli on nie jest odpowiedzialny, to nie znaczy, ze masz dziecku odbierac ojca. glupia masz te matke jak cholera. a ona w twoim wieku byla madra, roztropna itepe... ciekawe.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
glupia masz te matke jak cholera. a ona w twoim wieku byla madra, roztropna itepe... ciekawe.

Bez obrazy. Ale to chyba nie pomaga. Pomimo tego wszystkiego, nie wypada obrażać osób.


Myśl o dzieku, o jego potrzebach. Myśl o tym by się dobrze odżywiać, wysypiać. Nikt nie zrobi dla niego więcej niż Ty.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Może i tak. Ale jej jest wystarczająco ciężko. I to, że obrazisz Jej mamę nic nie da. Uwierz. Tu chodzi o to by Jej pomóc, a nie stwierdzać suche fakty.
Obrońca za free?
Być może nie wszyscy ludzie to materialiści.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Poznaliśmy tylko Twój odbiór całej tej sytuacji. W moim odczuciu prawda leży gdzieś po środku. Nie widzę tutaj ani głupoty Twojej matki, ani też braku rozsądku z Twojej strony. Raczej żadne z Was nie potrafi zmierzyć się z zaistniałą sytuacją i każdy ciągnie w swoją stronę. Dobrze by było, gdybyście wszyscy porozmawiali spokojnie i ustalili to i owo. Dla dobra dziecka i przede wszystkim, byś Ty nie musiała przez to przechodzić będąc w ciąży. To musi być dla Ciebie bardzo męczące i stresujące.
Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwe, ale w życiu nie wszystko jest kolorowe i przychodzi lekko, o czym zaczynasz się coraz bardziej przekonywać. Nigdy nie wiesz, co Cię spotka w kolejnych latach. A jeśliby coś nie wypaliło w związku, to rodzina z pewnością pomoże. Przynajmniej powinna.
 

nastia898

Nowicjusz
Dołączył
24 Lipiec 2012
Posty
55
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Wrocław
Chyba tak jak większość osób radziłabym iść Ci bliżej w stronę chłopaka, bo matka może Cię stłamsić. Mam wrażenie, że chce Cię wykorzystać w pewien sposób, właśnie odbierając dziecko za zasiłek czy coś w tym stylu. Z facetem musisz powaznie porozmawiać o waszej przyszłości. Moze boi się odpowiedzialności i tego, że nie da rady z pieniędzmi. Pamiętaj, że razem bedizecie tworzyć rodzinę, więc musicie mieć jakiś podział ról.
 
T

theme: scene

Guest
Może i tak. Ale jej jest wystarczająco ciężko. I to, że obrazisz Jej mamę nic nie da. Uwierz. Tu chodzi o to by Jej pomóc, a nie stwierdzać suche fakty.
Obrońca za free?
Być może nie wszyscy ludzie to materialiści.

coz za ironia:) biedna dziewczyna, matka za nia wszystko robi, i tutaj tez za nia sie wypowiadaja :)
nie badz nadgorliwa.

a z obronca za free nie zrozumialas.

autorko - dobro dziecka najwazniejsze. zrob tak, zebys za 10 lat nie plula sobie w twarz. a sama wiesz na co pozwolic sobie mozesz, bo nikt tak jak ty nie zna ani twojej matki ani ojca twego dziecka.

Nie widzę tutaj ani głupoty Twojej matki,


no nie wiem czy madre jest odcinanie ojca od dziecka.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Zgadzam się -matka absolutnie nie ma prawa ustawiać ci życia według własnych regół.Masz 20 lat ,nie 15 a to różnica,jesteś dorosłą kobietą.Pomyśl o przyszłości- co powie twoje dziecko ,jeśli nie będzie znało ojca,może mieć żal do ciebie i twojej matki.Zrób wszystko,aby być z chłopakiem i wspólnie wychować wasze dziecko.
 

annfire

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Poznaliśmy tylko Twój odbiór całej tej sytuacji. W moim odczuciu prawda leży gdzieś po środku. Nie widzę tutaj ani głupoty Twojej matki, ani też braku rozsądku z Twojej strony. Raczej żadne z Was nie potrafi zmierzyć się z zaistniałą sytuacją i każdy ciągnie w swoją stronę. Dobrze by było, gdybyście wszyscy porozmawiali spokojnie i ustalili to i owo. Dla dobra dziecka i przede wszystkim, byś Ty nie musiała przez to przechodzić będąc w ciąży. To musi być dla Ciebie bardzo męczące i stresujące.
Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwe, ale w życiu nie wszystko jest kolorowe i przychodzi lekko, o czym zaczynasz się coraz bardziej przekonywać. Nigdy nie wiesz, co Cię spotka w kolejnych latach. A jeśliby coś nie wypaliło w związku, to rodzina z pewnością pomoże. Przynajmniej powinna.

Próbowałam załatwić to polubownie , nawet mój chłopak przyszedł chciał poważnie porozmawiać z mamą co dalej zamierza , niestety nikt nie chciał go wysłuchać ponadto partner matki chciał go pobić (za co? nie wiem) . Jeśli coś w związku nie wypali to częściej niż rozmowę o pomocy bede slyszala tekst : 'widzialy gały co brały' , jedynie co wiem to to że chciałabym sie wyrwac z domu , zdaje mi sie ze moim problemem nie jest ta ciąża tylko moja matka i jej podejście do całej sytuacji .
Zamiast doradzić , wesprzeć , być też po stronie mojego chłopaka jesli mamy być wszyscy rodziną , ona widzi wszystko w czarnych kolorach i z każdej strony jest jej zle , byle by tylko sie nahapac pieniedzy , wiem ze utrzymanie dziecka nie jest tanie no ale robi ze mnie dziecko i jak mam nauczyc sie samodzielnego zycia?

do tego jeszcze chce by dziecko nie mialo ojca bo takie jest jej 'widzimisie' , ja mam inne zdanie - chcę dla tego dziecka pełnej rodziny.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
I tego się trzymaj ,może nawet na jakiś czas będziesz musiała ograniczyć kontakt z matką ,wyprowadzić się .Po pewnym czasie matka zobaczy jak dobrze sobie radzicie i może zmieni zdanie.Na pewno będzie chciała być babcią dla swojego wnuka,więc nie obrazi się na zawsze.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
ja mam inne zdanie - chcę dla tego dziecka pełnej rodziny.
Zależy kto i co rozumie pod pojęciem - pełna rodzina. Dla mnie to nie tylko ojciec, matka i dziecko, ale też pozostali najbliżsi z obu stron. Stąd moja propozycja rozmowy. Wg mnie górę wzięły emocje i brak dojrzałości. Jeżeli jest tak, jak piszesz, to po obu stronach.
Skoro nie da się inaczej, to musisz wspólnie z ojcem swego dziecka zacząć sama funkcjonować, jako rodzina. Liczyć tylko na siebie. Może z czasem emocje opadną, nabierzecie wszyscy dystansu do sprawy, babcia zobaczy wnuka( wnuczkę), a Wam zrobi się żal, że tak sami, bez wsparcia, a i maleństwo nie naciąga dziadków na to i tamto. Wtedy wszystko ulegnie zmianie. Tego życzę. Jeśli jednak zbudujecie ogromny mur, nie do przeskoczenia z takich czy innych powodów, to będzie trzeba samemu iść przez życie i zwyczajnie sobie radzić.
Czy dacie radę ? - oczywiście. Czy będzie łatwo ? - niekoniecznie. Wszystko zależy od Was samych. Powodzenia.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Mama wtraca się do nienarodzonego dziecka w jaki sposób?
Może jej chodzi o zawarcie małżeństwa?
Skąd-inąd bardzo rozsądna myśl. Przyszła Ci do głowy?
 

Anabele

Nowicjusz
Dołączył
12 Czerwiec 2012
Posty
126
Punkty reakcji
5
Wiek
33
Twoja matka sterroryzowała Cię i cieszy się, że ma nad Tobą władzę. Najlepiej byłoby po prostu wyprowadzić ją z błędu metodą bezpośrednią: "Mamo, jak na razie na nasze rozmowy składają się tylko i wyłącznie Twoje monologi. Nie chcę z tobą rozmawiać aż do chwili, kiedy poczujesz, że pragniesz dialogu ze mną. Dialogu, czyli także wysłuchania moich racji i zaakceptowania ich. Tymczasem będę mieszkać z moim ukochanym. W razie co, wiesz, gdzie mnie szukać".

Możesz być pewna jednego - jeśli pozostaniesz z matką, możesz pożegnać się z dzieckiem. Twój bobas stanie się własnością Twojej matki, która zrobi z nim to, co będzie się jej żywnie podobało. I to wszystko na Twoich oczach. Nie będziesz miała żadnej możliwości sprzeciwu, bo za każdym razem usłyszysz: "Źle ci? Daję ci jeść, zajmuję się twoim bachorem. Ale jeśli nie chcesz, idź sobie, droga wolna".

Pozostaje zatem zamieszkanie z chłopakiem. Długo się znacie? Nie chcę złorzeczyć, ale w życiu trzeba brać każdą opcję pod uwagę i być gotowym na wszystko. Jaką szkołę skończyłaś? Ustaliliście już, jak będzie wyglądać opieka nad dzieckiem?

Musisz mieć w życiu jakiś zawód. Nie wiem, jak wygląda Twoja sytuacja, ale jeśli jesteś po liceum, najlepiej będzie zapisać się do jakiejś szkoły wieczorowej, czy na kursy zawodowe (ale nie od razu, wiadomo, że najpierw musisz poświęcić większość czasu dziecku). W czasie, kiedy będziesz zajmować się swoimi rzeczami, dzieckiem musi zajmować się jego tata i tutaj nie ma zmiłuj. Gdy mały (lub mała) trochę podrośnie, będziesz mogła zacząć pracować. A dlaczego jest to tak ważne? Bo nie możesz być zależna tylko i wyłącznie od swojego chłopaka. Pewnego dnia może mu coś odbić i zacznie Ci wypominać, że Cię utrzymuje, a Ty "zbijasz bąki". A gdybyście się, nie daj Bóg, rozstali, możesz nagle znaleźć się w szalenie trudnej sytuacji - bez zawodu, bez pracy, z dzieckiem na utrzymaniu.

I dlatego lepiej dmuchać na zimne. Osobiście znam pewną wspaniałą kobietę, która zaszła w ciążę w Twoim wieku, jej mąż okazał się człowiekiem kompletnie nie do życia, ale ona się nie poddała, zdobyła wykształcenie, znalazła pracę, szybko awansowała, dzięki czemu stać ją było na rozwód. Dziś utrzymuje (sama!) dwójkę dzieci i radzi sobie bardzo dobrze.

Życzę Ci powodzenia, trzymaj się i bądź silna! :)
 
Do góry